Tłuszcz roślinny utwardzony – cichy zabójca
Można przeczytać wiele publikacji o szkodliwości produktów zawierających tłuszcz roślinny utwardzony, zatem przyjrzyjmy się co to za paskudztwo i dlaczego jest tak piętnowane przez zwolenników zdrowego odżywiania i medycyny alternatywnej oraz lekarzy odpowiedzialnych. Kto śledzi publikacje o zdrowej żywności w miarę regularnie, zauważył na pewno jak wiele produktów spożywczych zawiera tłuszcze utwardzone. Niestety są używane w ciastkach, lodach, czekoladach, batonach, deserach mlecznych a nawet sucharach i nie tylko. Warto zająć się jakimś szerszym spojrzeniem na tego cichego zdaniem wielu specjalistów zabójcę ludzi. Utwardzone oleje roślinne, znajdują się w tysiącach produktów, poczynając od margaryn do smarowania pieczywa, przez różnego rodzaju ciasteczka, aż po frytki.
Zdrowie walczy z chorobą |
Na polskim rynku są dziesiątki tysięcy produktów, które zawierają tzw. tłuszcze trans, czyli utwardzone tłuszcze roślinne – uważane przez dietetyków i lekarzy za śmiertelnie groźne dla naszego zdrowia. Zobacz, dlaczego warto ich unikać, a przynajmniej ograniczyć, i jak to skutecznie robić. Na wstępnie zaznaczmy że piętnować będziemy tłuszcz roślinny utwardzony (trans, uwodorniony a konkretnie izomery trans kwasów tłuszczowych), a nie zwykły tłuszcz roślinny, który poniekąd jest czy wydaje się być zdrowy i potrzebny organizmowi. Od razu zaznaczmy też, że w przyrodzie występują naturalne izomery trans, które jednak mają wedle dotychczasowej wiedzy pozytywny wpływ na nasz organizm. Jednak w artykule skupimy się jedynie na tych sztucznych izomerach – wedle wielu badań naukowych bardzo szkodliwych dla organizmu.
Same oleje roślinne, szczególnie tłoczone na zimno, są bardzo zdrowe, ale proces utwardzenia powoduje, że zmieniają się ich właściwości. Nie tylko podnoszą poziom LDL (złego cholesterolu) i trójglicerydów we krwi, ale dodatkowo wpływają na obniżenie poziomu HDL (dobrego cholesterolu), co z kolei poważnie zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy i może prowadzić do osłabienia systemu odpornościowego. Są bardziej niebezpieczne dla zdrowia niż tłuszcze zwierzęce i naprawdę - z dwojga złego - już lepiej jeść masło i smalec.