środa, 22 stycznia 2020

Beniamin Wantulok Uzdrawia Duchem Świętym

Leczenie Duchem Świętym - Uzdrawianie Chrześcijańskie

Uzdrowiciele”, którzy oferują niestandardowe terapie, cieszą się coraz większą popularnością wśród pacjentów oraz szczególnie wśród przybywających licznie ofiar błędów medycznych, które przeżyły szpitalne pomyłki diagnostyczne. Tych ofiar błędów medycznych jest w Polsce jakieś 30 do 50 tysięcy rocznie (co przez dzisięć lat daje nawet pół miliona pacjentów) po części z braku dobrego sprzętu i coraz bardziej lichych kadr, bo kto zdolniejszy z lekarzy to ucieka do lepszych krajów, gdzie więcej zarobi na wypłatę i nie ma upiornej walki o każdy odczynnik, lek eksperymentalny czy sprzęt. 

Uzdrowiciel z Katowic Beniamin Wantulok powraca w nowej roli wypełniając luki fatalnego stanu polskiej służby zdrowia. "Pan Jezus uzdrawia. Sprawdź to" - mówi. Reklamuje się na wielkim billbordzie o uzdrawianiu. Był na dnie. Teraz uzdrawia i wypędza demony w imię Jezusa. W wielu krajach, usługi uzdrowicieli leczących wiarą i modlitwą lub bioenergią czy hipnozą są normą w szpitalach, przynajmniej na żądanie pacjentów! W Polsce jeszcze jest prymitywna dzicz i barbarzyństwo, zupełnie tak, jakby pozytywnego wpływu leczenia wiarą nie zauważyła naukowa psychologia, która w badaniach naukowych dawno temu to odkryła. 


Uzdrowiciel z Katowic i raper chrześcijański z Wisły - Beniamin Wantulok powrócił w nowej roli. Publikuje serię filmów, w których mówi o wierze w Jezusa Chrystusa, nawraca do modlitwy i odważnie mówi o tym, czego nie akceptuje w Kościele katolickim. Reklamuje się na bilbordzie: "W szpitalu ci nie pomogli? Przyjeżdżam, modlę się, a Jezus Chrystus uzdrawia każdą chorobę i wzbudza ludzi z martwych" - reklamuje się na jednym z katowickich bilbordów Beniamin Wantulok. Jak twierdzi - "kiedyś lubił ostry melanż i używki", ale się nawrócił do Boga oraz Jezusa i teraz pomaga chorym. 

— Tamtego dnia doświadczyłem realnie Boga. To coś naprawdę pięknego — mówi Beniamin Wantulok, który "nawrócił się" w wieku 21 lat. Kiedyś jego życiową pasją były narkotyki. Teraz — jak przekonuje — uzdrawia ludzi i wypędza demony w imię Jezusa Chrystusa. Filmy z "zabiegów" publikuje w Internecie. 

— Tamtego dnia doświadczyłem realnie Boga. To coś naprawdę pięknego. W ciągu chwili zaszła we mnie największa ze zmian, które w życiu przeszedłem. Jednego dnia zostałem uwolniony od narkotyków, zmieniłem światopogląd i czułem się tak, że... Nie sposób tego opisać słowami. 

— Na całej Ziemi codziennie klękają przed Nim miliony. O takich odpowiedziach, jaką ty otrzymałeś, raczej się często nie słyszy. 

— Bo większość z klękających tak naprawdę nie chce się modlić czy powierzyć życia Bogu. Kontynuują grę pozorów, odgrywanie teatrzyku. Oczywiście nie twierdzę, że żaden z nich gorąco nie wierzy w Jezusa. Większość jednak podchodzi do tego na zasadzie: "klęknij, przeżegnaj się, klepnij pacierz i idź dalej". Też tak kiedyś robiłem. Tamtego dnia jednak dotarło do mnie, że to nie jest zabawa. Trzeba oddać sie bezgranicznie, przyjąć Chrystusa jako zbawiciela.

Uzdrowiciel z Katowic 

Beniamin Wantulok za swoją działalność nie bierze pieniędzy. Pochodzi z Wisły, a obecnie mieszka w Katowicach. Na co dzień pracuje w marketingu. Jak tłumaczy Dziennikowi Zachodniemu - przed nawróceniem nie prowadził się dobrze. Był narkomanem i nadużywał alkoholu mniej więcej od 14. roku życia. "Lubiłem ostry melanż i używki" - mówi Beniamin. Dodaje także, że często zastanawiał się nad sensem istnienia, chciał go zrozumieć. Nawrócił się w wieku 21 lat. Twierdzi, że natknął się na Boga przypadkiem i realnie doświadczył Jezusa. 



Od pewnego czasu w 2019 roku Beniamin Wantulok na YouTube zamieszcza filmy kaznodziejskie. Zwraca w nich uwagę na potrzebę modlitwy, odważnie mówi o tym, co w Kościele katolickim mu nie pasuje. Jeszcze rok temu było o nim głośno, gdy w mediach zaistniał jako uzdrowiciel z Katowic. 

Z Kościołem katolickim formalnie jednak zarówno wcześniej, jak i teraz, wiele go nie łączy. "Szanuję ludzi idących za Jezusem, ale nie uznaje Kościoła katolickiego jako instytucji - to sztuczny twór uprzedmiotowiający Boga. Dla mnie Kościół to nawróceni ludzie - tłumaczy Beniamin Wantulok." 

Z niektórymi księżmi utrzymuje jednak kontakt. Głównie z tymi, którzy wierzą w uzdrawianie. Jak twierdzi - nie wszyscy go skreślili. Na zdjęciu na katowickim bilbordzie ma koloratkę, choć duchownym nie jest. Jak wyjaśnia nam - jej zadaniem jest przyciąganie potrzebujących, a nie podawanie się za księdza. Na sugestię, że taki strój może wskazywać na stan duchownych, odpowiada, że nic nie może poradzić na to, iż w Polsce koloratka kojarzy się z księdzem.

Uzdrowiciel z Katowic: Nie jestem nikim wyjątkowym. 

Choć szczegółowej statystyki osób uzdrowionych Beniamin Wantulok nie prowadzi, to wylicza, że od czasu nawrócenia, czyli momentu, kiedy spostrzegł, że modlitwa ma sens, mógł pomóc już około 200 osobom. Wideo z niektórych uzdrowień publikuje nawet na Facebook'u. W jaki sposób Wantulok uzdrawia chorych? "Modlę się w imieniu Jezusa, Bóg to robi. Ja wierzę w moc modlitwy - mówi Baniamin. Dodaje, że nie odmawia regułek, tylko modli się własnymi słowami, aby Bóg uzdrowił daną chorobę. Swoją działalność prowadzi również przez telefon. - "Nie ograniczam w żaden sposób Boga. Nie zawsze jest możliwość dojechania, a Bóg może wszystko" - tłumaczy. Po chwili wyjaśnia - "nie jestem nikim wyjątkowym, to nie jest specjalny dar". 

Komentarze katolickiego ksiedza dr Grzegorza Strzelczyka 

O komentarz w sprawie działalności Beniamina Wantuloka poprosiliśmy księdza doktora Grzegorza Strzelczyka z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. 

- Szczerą chęć pomocy cierpiącym i modlitwę za nich trudno uznać za coś złego. Ale kiedy dochodzi do tego wzbudzanie w chorych nadziei na cudowne uzdrowienie, które może nieraz skutkować nawet porzucaniem przez nich koniecznej pomocy medycznej, to – nawet przy najlepszych intencjach modlącego się – może dojść do wyrządzenia komuś dużej krzywdy - mówi ks. dr Grzegorz Strzelczyk. 

Według duchownego słynny już bilbord wskazuje, że tak może się dziać w przypadku działalności Pana Wantuloka.

- Odpowiedź na pytanie „W szpitalu Ci nie pomogli?” obietnicą uzdrowienia „z każdej choroby” celuje w zdesperowanych chorych - dodaje.

Ksiądz doktor Strzelczyk odniósł się również do koloratki widocznej na zdjęciu.

- Koloratka może wprowadzać w błąd, że chodzi o oficjalną działalność któregoś z Kościołów chrześcijańskich, w których używany jest taki strój. Pan Wantulok na pewno nie jest duchownym katolickim i nie działa w imieniu katolickiej wspólnoty. 

- Nie oceniam intencji, ale przewidywalne skutki tej działalności mogą być dla chorych opłakane - podsumowuje teolog i prezbiter archidiecezji katowickiej. 

Beniamin „Beno” Wantulok mieszkał w Wiśle i jest raperem chrześcijańskim. W swoich utworach opowiada o tym, co Jezus zrobił dla niego. Rapuje, dając świadectwo wiary wszędzie, gdzie tylko może: na ulicach, w kościołach, w szkołach, a nawet w więzieniu. 

— Co jest nie tak z wiarą większości? - pytamy Wantuluka. 

— To trochę jak z przyjęciem chrztu przez Mieszka I. Ochrzcił się nie dlatego, że kochał Jezusa. To nie było duchowe odrodzenie, a zabieg polityczny, strategia dla Polski. Dziś wielu do kościoła chodzi, bo po prostu "tak wypada", albo "co powie sąsiadka". Potrafimy o Bogu mówić dużo: że się urodził w stajence, że umarł na krzyżu... Ale nikt nie zastanawia się czy Jezus faktycznie ingeruje w nasze życie. To takie chrześcijaństwo w wersji skrajnie teoretycznej. 

Eksperci medyczni z WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) podkreślają, że alternatywne metody leczenia niekoniecznie muszą być dla pacjentów szkodliwe jak twierdzą nachalnie przedstawiciele polskiej izby lekarskiej. PIL twierdzi, że swoje zdrowie i życie narażają przede wszystkim ci, którzy w ogóle nie decydują się na standardową pomoc i na kozetkach znachorów oraz szamanów tracą cenny czas, kiedy choroba jest jeszcze we wczesnym stadium. Tymczasem najlepsze podejście zdaniem ekspertów światowej sławy z WHO zapewnia łączenie medycyny tradycyjnej, w tym leczenia wiarą, z metodami naukowymi i najlepszymi odkryciami oraz technologiami współczesnej nauki. WHO nadało status alternatywnych systemów medycznych zarówno indyjskiej i tybetańskiej Ajurwedzie, arabskiej i perskiej Unani jak i Tradycyjnej Medycynie Chińskiej z jej akupunkturą - gdyż wedle naukowych badań statystycznych na dużych grupach pacjentów ciągle leczą one skutecznie z około 80% chorób i dolegliwości na jakie cierpią ludzie, a tylko w około 20% zwykle bardzo ostrych chorób stara medycyna bywa bardziej zawodna. Leczenie wiarą czy Duchem Świętym zwiększa wedle badań naukowych szansę na poprawę lub wyleczenie pacjentów od kilku do kilkunastu procent, zatem nie ma żadnego powodu do wykluczania takich metod ze schematu stosowanych terapii medycznych. 

Film o uzdrawianiu z wykładem Beniamina Wantuloka: 


https://www.youtube.com/watch?v=ZPoIfhZjceo 

Zainteresowani telefon do tego Uzdrowiciela Duchowego łatwo znajdą na You Tube... 


LINKI 


Odwiedź Terapie Duchowe na portalu społecznościowym Facebook: 

https://pl-pl.facebook.com/Terapie.Duchowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz