Siatki i strefy geopatyczne - Siatka szwajcarska, siatka Curry i inne
Strefy geopatyczne znane były już w starożytności. Od dawna u narodów w wielu krajach istniały realne doświadczenia „wymarłych” złych miejsc, w których nie rosną drzewa ani kwiaty, ciężko chorują ludzie i zwierzęta, rozpadają się budynki. Na przestrzeni wielu wieków ludzie szczególnie starannie wybierali miejsca na budowę budynków mieszkalnych. Od zamierzchłych czasów w Chinach istnieje system feng shui, zgodnie z którym nie przystępowano do budowy domu, dopóki geomanta (różdżkarz) nie upewnił się, że dane miejsce nie znajdowało się pod władzą „duchów głębin” lub co gorsza "demonów głębin" czyli mrocznych sił i wpływów świata podziemnego. Takich mrocznych miejsce o złej energii, miejsc powodujących złe doznania, należy unikać.
Pasmo stresu geopatycznego nad podziemnym ciekiem wodnym |
O faktach istnienia takich stref donoszą również rękopisy egipskie i chińskie, a także indyjskie Wastu. Jako pierwszy w Chinach z zachowanych wzmianek wspomina o tym Imperator Qingyangshi (około 2300 lat p.e.ch.). Wydał on dekret cesarski zabraniający prowadzenia jakichkolwiek budów domów na miejscu niesprawdzonym przez kapłana geomantę lub lekarza, którego obowiązkiem było, poza podstawową działalnością medyczną, wykrywanie niebezpiecznych obszarów ziemskich. Dekret cesarski nadal jest w mocy albowiem nikt go nie odwołał ani nie anulował.
O prawidłowym wyborze miejsca na budowę domostwa pisał w swym traktacie starożytny rzymski budowniczy i architekt Witruwiusz. O tym samym wspominają w swych dziełach Hipokrates i Sufi Awicenna. W Rosji w XVIII i XIX wieku wybór miejsca pod zabudowę powierzano ekspertowi – różdżkarzowi, a decyzję o budowie podejmowano na poziomie carskiego dekretu. Z czasem te niezwykle ważne zasady w krajach europejskich uległy zapomnieniu, domy zaczęto budować w każdym pozornie nadającym się pod zabudowę miejscu, nawet jeśli z dawien dawna przodkowie uważali je za nienadające się do zamieszkiwania.
Dopiero w ciągu ostatnich 70-ciu lat (od 1950), kiedy niemieccy lekarze odkryli na nowo związek stref geopatycznych z chorobami onkologicznymi, badacze zwrócili swą uwagę na strefy w których przejawia się „promieniowanie ziemskie”. Wówczas okazało się, że owo promieniowanie jest czynnikiem uruchamiającym choroby onkologiczne oraz wiele innych ciężkich schorzeń. Na przykład w pewnych domach ludzie bez jakichkolwiek widocznych przyczyn od pokoleń umierali na raka. Takie domy nazywano domami „rakowymi”, „przeklętymi”, opowiadano o nich straszne historie. W rzeczywistości, jak obecnie wiadomo, domy te mieściły się w strefach geopatycznych i śmierć następowała w rezultacie długotrwałego wpływu niebezpiecznego promieniowania jako czynnika sprzyjającemu straszliwym chorobom i cierpieniom. Medyczno-geologiczne badania uczonych z Petersburga (Mielnikowa, Musyjczuka i innych) wykazały, że strefy geopatyczne nie są mitem, lecz rzeczywistością, z którą należy się liczyć. Rezultaty pracy ujawniły znaczący związek statystyczny pomiędzy zachorowaniami onkologicznymi, stwardnieniem rozsianym, chorobą niedokrwienną serca, ze strefami geopatycznymi. W strefach tych zmniejszają się plony upraw, kiełkowanie nasion, więdną krzewy owocowe oraz giną zwierzęta domowe.