czwartek, 21 grudnia 2023

Phineas Parkhurst Quimby - Leczenie Mentalne

Mentalne Leczenie i Uzdrawianie - Phineas Parkhurst Quimby


Phineas Parkhurst Quimby (ur. 16 lutego 1802 w Lebanon, New Hampshire, USA – zm. 16 stycznia 1866 w Belfaście w stanie Maine) był amerykańskim przedstawicielem uzdrawiania psychicznego czy mentalnego, powszechnie uważanym za założyciela ruchu Nowej Myśli (The New Thought Movement), religijno-metafizycznego uzdrawiania. Phineas Quimby stosował hipnozę i sugestię hipnotyczną czyli sugestopedię jako metodę leczenia, ale odkrył, że może również leczyć poprzez samą sugestię w stanie relaksacji pacjenta. Uważał, że każda choroba jest w zasadzie sprawą umysłu i wynika z błędnych przekonań pacjenta, z błędnych poglądów osoby chorej, z fałszywych opinii. Zatem lekarstwo polega na odkryciu Prawdy usuwając w ten sposób błędne przekonanie, błędną opinię. Chociaż nie był człowiekiem religijny w sensie ortodoksyjnym, wierzył, że na nowo odkrył metody uzdrawiania Jezusa Chrystusa, który leczył ukazując Prawdę, Emet. Stał się postacią kontrowersyjną, gdy Mary Baker Eddy, która zwróciła się do niego z prośbą o leczenie i przez pewien czas była uczniem, zaprzeczyła jakoby miał on wpływ na jej odkrycie Chrześcijańskiej Nauki. The Quimby Manuscripts (1921, wyd. HW Dresser) zawierają jego filozofię i nauki o uzdrawianiu. Pierwsze wydanie zawiera szereg listów Eddy'ego do Quimby'ego i inne, których nie znaleziono w wydaniach późniejszych. 

Phineas Parkhurst Quimby (1802-1866)

Phineas Parkhurst Quimby (urodzony 16 lutego 1802 - zmarły 16 stycznia 1866) był amerykańskim duchowym uzdrowicielem ludowym, mentalistą i mesmerystą. Jego twórczość jest powszechnie uznawana za fundamentalną dla ruchu duchowego Nowej Myśli (The New Thought Movement). Urodzony w małym miasteczku w Lebanon w stanie New Hampshire w USA Phineas Quimby był jednym z siedmiorga dzieci oraz synem kowala i jego żony. Jak to było wówczas w zwyczaju dla jego klasy społecznej i ekonomicznej, Phineas Quimby otrzymał niewiele formalnego wykształcenia. Później napisał, że w młodości cierpiał na suchoty (obecnie zwaną gruźlicą lub tuberkulozą), chorobę, na którą wówczas nie było lekarstwa, i lekarz przepisał mu kalomel. Kalomel nie był lekarstwem i zaczęły gnić mu zęby. Quimby zaczął eksperymentować z własnymi pomysłami na lekarstwo. Odkrył, że intensywna ekscytacja (np. galop na koniu) na krótki czas łagodzi jego ból, w związku z czym zainteresował się zdolnością umysłu do wpływania na ciało. Twierdził, że swoimi metodami wyleczył się z konsumpcji.

Około 1836 roku Charles Poyen przybył do Maine z Francji z dłuższym tournée z wykładami po Nowej Anglii na temat hipnotyzmu, powszechnie znanego również jako hipnoza. Poyen był francuskim mesmerystą kontynuującym tradycję Armanda-Marie-Jacques'a de Chastenet, markiza Puységur. Biograficzny serial Mary Baker Eddy z 1907 roku magazynu McClure napisany przez Willę Cather i Georgine Milmine zapoczątkował nieporozumienie, że Quimby był zwolennikiem Poyena i podążał za nim - czego nie potwierdza rodzina Quimby ani pisma Quimby'ego. W rzeczywistości Phineas Quimby napisał jakieś siedem lat później o wysłuchaniu wykładu Poyen: „Mesmeryzm został wprowadzony do Stanów Zjednoczonych przez M. Charlesa Poyena, francuskiego dżentelmena, który nie wydawał się szczególnie obdarzony mocą magnesując ku zadowoleniu słuchaczy podczas jego publicznych wykładów. Miałem przyjemność wysłuchać jednego z jego wykładów i uznałem go za bzdurę, a jego niezwykłe eksperymenty, o których mowa, były w moim przekonaniu, co jest to równie prawdziwe w przypadku czarów – nigdy nie nawróciłem się na czary, ani nawet nie odbyłem żadnych osobistych wywiadów z duchami lub hobgoblinami i dlatego wszystkie historie na granicy cudu uważałem za zwodnicze…. Zamiast tego wydaje się, że to Robert H. Collyer, inny praktykujący magnetyzm zwierzęcy, który odwiedził Belfast w 1841 roku, wzbudził zainteresowanie Quimby'ego: 

„Następny był doktor Collyer, który być może zrobił więcej, aby wzbudzić ducha dociekań w całej społeczności niż ktokolwiek, komu się to udało”.

(Syn Quimby'ego, George, stwierdził w New England Magazine z marca 1888 roku, że „pewien pan odwiedził Belfast mniej więcej w roku 1838”, ale obszerne przeszukiwanie gazet belfastskich z tego okresu nie znajduje żadnej wizyty Poyena wspomnianej w 1838 roku, mimo że Poyen rok 1838 jest dla Roberta Collyera właściwym rokiem.)

Około 1842 roku Quimby spotkał Lucjusza Burkmara, miejscowego młodzieńca, który był szczególnie podatny na hipnozę. Uznając, że jest przydatny do pracy, Quimby i Burkmar opracowali własne występy. Quimby zademonstrował hipnotyzującą praktykę z Burkmarem przed dużymi tłumami.

Później Quimby i Burkmar przestali występować. Quimby twierdził, że leczy ludzi z dolegliwości, których lekarze nie byli w stanie wyleczyć. Quimby powiedział swoim pacjentom, że choroba jest spowodowana fałszywymi przekonaniami i że lekarstwem jest wyjaśnienie tego. Quimby opublikował ulotkę „DO CHORYCH”, używaną od końca lat pięćdziesiątych do początków sześćdziesiątych XIX wieku i czytaną jako następuje. Oto ważne oświadczenie dotyczące jego przekonań:

DR. P. P. QUIMBY z szacunkiem ogłosi obywatelom [puste miejsce do wypełnienia] i okolic, że będzie w [puste miejsce do wypełnienia], gdzie będzie obsługiwał osoby pragnące zasięgnąć u niego porady w sprawie swojego zdrowia, a ponieważ jego praktyka różni się od wszelkiej innej praktyki lekarskiej, trzeba powiedzieć, że nie podaje żadnych leków ani nie wykonuje zewnętrznych aplikacji, lecz po prostu siada przy pacjentach, mówi im o swoich uczuciach i o tym, co ich zdaniem jest ich chorobą. Jeśli pacjenci przyznają, że mówi im o swoich uczuciach itp., wówczas jego wyjaśnienia są lekarstwem; a jeśli uda mu się naprawić ich błąd, zmienia płyny systemu i ustanawia prawdę, czyli zdrowie. Prawda jest lekarstwem. Ten sposób postępowania ma zastosowanie do wszystkich przypadków. Jeśli nie zostanie podane żadne wyjaśnienie, nie zostanie pobrana żadna opłata, ponieważ nie zostanie wywołany żaden efekt. Jego opinia bez wyjaśnienia jest bezużyteczna, gdyż nie zawiera żadnej wiedzy i byłaby gorsza niż żadna inna, jak inne opinie medyczne. Błąd ten rodzi wszelkiego rodzaju szarlatanerię, nie tylko wśród zwykłych lekarzy, ale także wśród tych, których celem jest oszukiwanie ludzi udając, że leczą wszystkie choroby. Chorzy pragną wyzdrowieć i zwracają się do tych osób, zakładając, że są uczciwe i przyjazne, podczas gdy wmawia się im, że są bardzo chorzy i należy coś zrobić, zanim będzie za późno. Następnie płaci się pięć lub dziesięć dolarów za wyleczenie jakiejś choroby, której nigdy nie mieli, ani nigdy by nie mieli, gdyby nie błędne wrażenia otrzymane od tych szarlatanów, czyli rabusiów (jak można ich nazwać), ponieważ jest to najgorszy rodzaj rabunku, choć jest to dozwolone przez prawo. Jeśli tylko przyjrzą się prawdziwemu sekretowi tego opisu, odkryją, że służy on ich własnym egoistycznym celom – sprzedaży leków. Na tym polega ich przebiegłość! – aby zaimponować pacjentom błędnym wyobrażeniem, a mianowicie – że mają jakąś chorobę. To powoduje, że stają się nerwowi i stwarzają w ich umysłach chorobę, o której w przeciwnym razie nigdy by nie pomyśleli. Dlatego mówi takim, aby nigdy nie radzili się szarlatana: stracisz nie tylko pieniądze, ale i zdrowie.
Nie wyraża żadnej opinii, dlatego nic nie tracisz. Jeśli pacjenci odczuwają ból, wiedzą o tym, a jeśli opisuje ich ból, to go odczuwa, a w jego wyjaśnieniach kryje się lekarstwo. Pacjenci mają oczywiście pewne zdanie na temat tego, co powoduje ból – on nie ma żadnego, zatem spór nie leży w bólu, ale w jego przyczynie. Ma przewagę nad pacjentami, bo bardzo łatwo jest ich przekonać, że nie odczuwa bólu, zanim do nich usiądzie. Potem jego obowiązkiem stanie się udowodnienie im przyczyny ich kłopotów. Można to wytłumaczyć jedynie pacjentom, za które wyjaśnienie jego opłata wynosi [puste miejsce do wypełnienia] dolarów. W razie potrzeby, aby zobaczyć je więcej niż raz, [puste miejsce do wypełnienia] dolarów. To był jego sposób praktyki przez ostatnie siedemnaście lat. Przez ostatnie osiem lat nie podawał żadnych leków ani nie stosował żadnych zewnętrznych aplikacji.
Jest wielu, którzy udają, że praktykują tak jak on, ale kiedy ktoś będący w „transie” odbiera jakąkolwiek moc duchom zmarłych i zaleca stosowanie jakiegokolwiek leku wewnętrznie lub zewnętrznie, uważaj! nie wierzcie im, bo „po owocach ich poznacie”.

Życie osobiste


Quimby ożenił się w 1827 roku i miał czworo dzieci w rodzinie. Jeden z jego synów, George, był jego naśladowcą i zagorzałym obrońcą, starając się odróżnić jego pracę od prac Mary Baker Eddy, pacjentki, która później założyła Christian Science. Jego syn był właścicielem pism ojca, które w większości zostały wydane dopiero w latach dwudziestych XX wieku, po śmierci syna. Z zawodu Quimby był zegarmistrzem i zegarmistrzem. Był także dagerotypistą, wynalazł przedmioty i posiadał kilka patentów na różne niepowiązane, większe urządzenia mechaniczne.

(d) Phineas P. Quimby jest wymieniony jako właściciel patentu w ramach „Patent USA: 8232X: Tarcie drewna: Piła łańcuchowa do piłowania drewna, drewna, metalu, marmuru itp.” z 3 czerwca 1834 r.[10] Według stanu na dzień 21 września 2007 r. nie znaleziono żadnych zapisów dla żadnego z patentów o numerach od X5475 do X5497 włącznie, tj. od 30 kwietnia 1829 r. do 11 czerwca 1829 r.).

Znani naśladowcy i sympatycy


Wśród osób, które twierdziły, że zostały wyleczone przez Quimby'ego, byli Julius Dresser i jego żona Annetta Dresser, nie jest jasne, na jaką chorobę chorowali. Ich syn, Horatio Dresser, napisał obszernie na temat teorii Quimby'ego. Zredagował i zebrał wiele artykułów Quimby'ego w swojej książce "Health and the Inner Life: An Analytical and Historical Study of Spiritual Healing and Theories" (1906) (wznowionej w miękkiej oprawie w 2009 roku przez Forgotten Books). Redagował i publikował także wybrane artykuły Quimby'ego w książce The Quimby Manuscripts (1921; przedruk w 2008 w miękkiej oprawie przez Forgotten Books). Warren Felt Evans był pastorem metodystów, który przeszedł na szwedzkoborgianizm mniej więcej w czasie, gdy dwukrotnie odwiedził Quimby, około 1863 roku. Chociaż uchodził za ucznia Quimby'ego, współczesna nauka pokazała, że uważał się za równego Quimby'emu, a nie za jego studenta, co nie ma miejsca w metafizyce i duchowości, gdzie zawsze Nauczyciel jest starszyzną.

Niektórzy znani pacjenci


Mary Baker Eddy, założycielka Christian Science, była pacjentką Quimby'ego i uzdrowicielką zaznajomioną z teologią i nauką protestancką. Później twierdzono, że w swojej teologii przynajmniej częściowo inspirowała się Quimbym. Jednak zarówno syn Quimby'ego, jak i chrześcijańscy naukowcy wskazali na główne różnice między Quimbym, a nauką chrześcijańską. Biograf Gillian Gill i inni zgodzili się z tym, wskazując, że nauka chrześcijańska ze względu na swój teizm znacznie różni się od nauk Quimby, który nie opierał swojej pracy na religii, a na znajomości sztuki uzdrawiania, na białej magii.

Wierzenia Uzdrowiciela


Quimby był czasami łączony z transcendentalizmem, zwłaszcza przez historyków opierających się na wersji jego pism Dressera, jednak według Albanese jego wiedza o Emersonie i transcendentalistach „była bez wątpienia wątła i w najlepszym razie z drugiej ręki” i w rzeczywistości była to jedynie „uduchowiona wiedza Dressera” Quimby, które pasują do tej klasyfikacji” według Hazena.

Dziedzictwo Quimby


Quimby jest czasami identyfikowany jako „założyciel Nowej Myśli”, ale jego rzeczywisty wpływ jest przedmiotem dyskusji. Ponieważ pisma Quimby'ego były dostępne dopiero po wydaniu The Quimby Manuscripts Dressera w 1921 roku, nie wpłynęły one bezpośrednio na rozwój Nowej Myśli w okresie jej powstawania. Barry Morton, badacz uzdrawiania wiarą, powiedział, że ciągłe praktykowanie przez Quimby'ego metody leczenia umysłu doprowadziło go do dokonania ważnych odkryć związanych z leczeniem chorób psychosomatycznych i w efekcie zapoczątkowało „gnostycką” tradycję uzdrawiania. Niektóre z jego metod zostały przejęte przez Johna Alexandra Dowi, który w latach osiemdziesiątych XIX wieku zrewolucjonizował uzdrawianie wiarą chrześcijańską.

Nauki i Myśli o Prawdzie i Mądrości


Jeśli pojawi się potrzeba, wyzwanie lub coś krytycznego w Twoim życiu, możesz zyskać nowy pomysł na ten temat. Na tym polega królestwo Boże w was, na dobroci Bożej. Nowa pozytywna idea, idea uzdrowienia, pokoju, iluminacji, pomyślności, porządku i harmonii. Istnieje w tobie duchowy odpowiednik, do którego możesz się zwrócić, aby pomógł rozwiązać tę potrzebę w twoim życiu. To właściwie część sedna Nowej Myśli.

Nauka, religia i medycyna przenikały się (a czasem zderzały) w fascynujący sposób na przestrzeni dziejów ludzkości. A mało pamiętana, kontrowersyjna postać amerykańska symbolizuje to starcie lepiej niż większość: Phineas Parkhurst Quimby, którego pisma, niepublikowane za jego czasów, zapewniły podwaliny ruchowi Nowej Myśli, opartemu na idei, że duch jest potężniejszy i silniejszy realne niż materia, a umysł ma zdolność uzdrawiania ciała.

PP Quimby jest uważany za ojca Nowej Myśli, filozofii myślenia, która opiera swoje nauki na wielkiej mocy drzemiącej w każdym z nas i tym, jak dzięki tej wielkiej mocy, która została nam dana od urodzenia przez wielkiego stwórcę, będziemy być w stanie przekształcić naszą rzeczywistość fizyczną, aby móc żyć pełnią, zdrowiem, szczęśliwym życiem, pełnym błogosławieństw, dobrobytu i wspaniałego zdrowia, ponieważ znajomość tej wielkiej mocy oraz umiejętność jej wykorzystania i zastosowania w naszym życiu może nawet uzdrowić nas fizycznie z każdej choroby.

W tej broszurze dzielimy się przemyśleniami i naukami Phineasa Parkhursta Quimby’ego na temat SZCZĘŚCIA.

Znajdź Prawdę - Emet


Ludzki umysł zawsze świadomie lub nieświadomie poszukuje prawdy. Znalezienie prawdy to dostrzeżenie prawdy, a prawdą jest wszystko, co umysł potrafi rozróżnić między prawdą a fałszem, a prawdą jest wszystko, co zgadza się z naszym ładunkiem wartości, zgodnie z naszymi przekonaniami oraz zgodnie z naszą wiedzą i naszymi przekonaniami. doświadczenie.

Prawda jest wewnętrzna, prawda jest indywidualna, prawda nie jest absolutna. Prawda jest żywa, rośnie lub maleje i karmi każdą chwilę naszych idei, naszych myśli.

Prawdą jest wszystko, co w naszym umyśle uważamy za prawdziwe, zgodnie z naszymi przekonaniami, ładunkiem wartości, naszymi doświadczeniami i całym wpływem, jaki otrzymaliśmy przez lata od naszych rodziców, naszych nauczycieli, naszych przyjaciół, naszej religii, naszego rządu i samego społeczeństwa.

Nasz sukces lub porażka będzie opierać się w równym stopniu na naszych myślach, jak i na naszych przekonaniach i przekonaniach. Dlatego jeśli czujemy, że coś jest nie tak lub że nasze życie nie toczy się tak, jak byśmy chcieli, musimy zacząć analizować nasze wewnętrzne myśli, nasze przekonania i określić, które są naprawdę uzasadnione, a które nie.

NOVUE SAB promuje myślenie, zrozumienie i zrozumienie mądrości jako środka do odkrycia wewnętrznej prawdy i znalezienia drogi do wolności, szczęścia, obfitości, dobrobytu i Dobrego życia.

W NOVUE SAB zaczynamy od zrozumienia, że prawda jest wewnętrzna, prawda jest indywidualna, prawda nie jest absolutna, prawda żyje, rośnie lub maleje i w każdym momencie karmi Twoje myśli, Twoje przekonania i Twoją wartość masa.

Poprzez nasze pisma i publikacje staramy się przedstawić wam starożytną mądrość, abyście na podstawie własnej inteligencji, zrozumienia i rozeznania mogli zrozumieć i znaleźć prawdę, która was wyzwoli i doprowadzi do dobrego życia. Życie pełne sukcesów, obfitości, zdrowia, szczęścia i pomyślności. 

Phineas Parkhurst Quimby (1802-1866)

Do tych, którzy szukają Prawdy


Napisano to, aby pokazać wam, jak wy stoicie w stosunku do tej Prawdy i jak ja stoję w stosunku do was. Dotyczy to wszystkich osób poszukujących Prawdy. Przyrównam to do skarbu na pustyni, o którym słyszeliście i którego szukacie. Trwasz w poszukiwaniu bez przewodników, ale z tym, co widziałeś i co ci się podobało. Słyszysz o ludziach rozpoczynających przedsięwzięcie, ale nie odnajdując go, wkrótce wracasz do swojej opinii. Słuchasz ich historii i dowiadujesz się, że według nich nigdy nie widzieli nikogo, kto wszedł do Krainy Światła, gdzie choroby nigdy nie przychodzą. Wszyscy po krótkim czasie wracają, żyją i umierają w swojej własnej wierze. To sprawia, że czujesz się ponuro. Potem pojawia się ktoś, kto mówi: „Poczułem ciepłą atmosferę tego miejsca; dodaje mi to sił i czuję się tak pełen energii, jakbym unosił się w powietrzu”. To dodaje wam odwagi i módlcie się, aby was prowadziło to Światło, które widzicie od czasu do czasu, słabo; i tak podróżujesz dalej, czasami w ciemności, prowadzony przez moc, której nie widzisz; czasami w świetle mądrości, a potem nabierasz odwagi.

Teraz w ciemności nocy słyszysz krzyki udręczonych chorych i zatrzymujesz się, nie wiedząc, co robić. Wtedy jakaś nieznana dłoń wyciąga rękę i szepczącym głosem mówi: „Nie bój się; przejść dalej.” Potem dochodzą jęki umierających i drżycie. Wreszcie głos chorych ucichnie i wzejdzie światło mądrości, a w ciemności zobaczysz nagrodę, której szukasz. Więc stąpasz coraz lżej, aż staniesz się tak pływający, że poczujesz się, jakbyś nic nie ważył. Teraz stoisz w tym miejscu pomiędzy opinią a mądrością i patrzysz na wszystko tak, jak to widzisz, ale nie znasz nazw rzeczy, które spotykasz. Wahasz się, ale zaszedłeś tak daleko, że nie możesz wrócić, ale nie na tyle, aby mieć pewność, że to kraina żywych. Więc badasz teren i rozważasz na ten temat. W końcu cienie pojawią się przed twoimi oczami, a twoje zmysły zostaną uruchomione. Cienie przybiorą formę; wtedy nadejdzie życie. Głosy niczym pędzący wiatr będą pozdrawiać wasze uszy, a wy spojrzycie i powstaną jednostki z ciała i krwi. Wtedy poznacie, że przeszliście ze śmierci do życia. Twoja wiara znika z pola widzenia; nie będziesz wątpić. Twój smutek zamieni się w radość i zobaczysz, że całe twoje nieszczęście jest w opiniach, w przekonaniach, a kiedy dorośniesz, zobaczysz błąd w opiniach świata.

Teraz powiem wam, gdzie jestem i jak was prowadzę. Jesteś w starym świecie (lub testamencie). Jestem w nowym świecie (lub testamencie); nie tyle P.P. Quimby, ale ta Prawda. Jest to Światło, które oświeca każdego, kto przychodzi na ten świat; i abyście mogli to zrozumieć, bierze na siebie ciało i krew. Kiedy więc mówi, nie mówi tak, jak mówi człowiek; ale mówi Prawdę, a nie opinie ani poglądy. Naturalnym człowiekiem jest opinia, a nie mądrość. Człowiek naukowy to nie ciało i krew, ale Mądrość. A gdzie mądrość poznaje naturalny człowiek, tam naturalny człowiek jest niedaleko Królestwa Niebieskiego (Malkuth). Zdobycie Królestwa Niebieskiego oznacza zdobycie nauki. Istnieje wiele rodzajów nauki, ale wszystkie wywodzą się z jednej Wielkiej Mądrości. A nauka to nazwa konkretnego zastosowania mądrości do konkretnego zjawiska. Na przykład „chemia” to nazwa mądrości zredukowanej do praktyki, a praktyka nazywa się „nauką”. Obecnie człowiek postrzega chemię jako coś odrębnego i odrębnego od niego, w takim samym stopniu jak religię; natomiast chemia jest jednym z elementów jego własnego istnienia, gdyż nie zawiera materii. Podobnie jest z matematyką i wszystkimi naukami, jakie kiedykolwiek powstały.

Człowiek jest tak wielki, jak mądry jest w nauce, zatem nauka jest tak solidna, że rozbije na kawałki wszystkie opinie i poglądy. Istnieje jeden rozwój mądrości, który nigdy nie został uznany przez naturalnego człowieka, a kiedy zostanie to uznane, naturalny człowiek staje się podporządkowany sile wyższej (Wyższej Jaźni, Boskiej Dusz). Jest to nauka mądrości, której owocami jest zdrowie i szczęście. To jest podstawa wszystkich innych nauk. Jest to skała mądrości i człowiek jest z niej zbudowany. Opinia jest jej sługą, a kiedy sługa zostaje panem, wtedy królują niegodziwi, a ludzie płaczą. Można zadać pytanie: „Jeśli zdrowie i szczęście jest nauką, jak można je zastosować w praktyce dla dobra człowieka?” Odpowiadam: „Tak jak stosujesz w praktyce każdą inną dziedzinę mądrości dla dobra człowieka”. Wszelka mądrość, która została zredukowana lub rozwinięta, jest rozwojem człowieka naukowego, a gdy mądrość się rozwinie, zostanie ona zastosowana w praktyce dla szczęścia człowieka.

Opinie (lub przekonania) są naturalnym człowiekiem, a kiedy umiera, jego miejsce zajmuje człowiek duchowy (lub naukowy). Tak jak pustynia jest naturalnym człowiekiem, a cywilizacja wycina drzewa i uprawia ziemię; tak też naturalny człowiek jest pełen brutalnych i fałszywych idei, walczących samemu ze sobą. A nauka kłamie i widzi, jak bezbożni postępują niegodziwie, dopóki ich niegodziwość nie zostanie zniszczona przez broń, którą sami stworzyli. W miarę rozwoju mądrości, która przejrzy całe zło świata opinii i przekonań, naprawia błąd i ustanawia Prawdę (Emet, Haqq, Satyam). To zmienia naturalnego człowieka w człowieka mądrego, który zobaczy, że ludzka niedola opiera się na opinii i przekonaniach. Niech człowiek po prostu spojrzy na siebie jako na obraz swego Stwórcy, a zobaczy, że człowiek jest pełnym obrazem tego samego Boga, którego powinien czcić. Uczynię jedynego żywego i prawdziwego człowieka, Ojca, Syna i Ducha Świętego. Nauka (lub mądrość) jest Ojcem; idea człowieka (lub materii), Syna (lub ciała i krwi); wyjaśnieniem jedności jest Duch Święty (lub mądrość). Ci trzej tworzą jednego żywego i prawdziwego człowieka. Ojciec (lub mądrość) będzie panował przez Syna (lub materię), przez Słowo (lub Ducha Świętego), aż wszyscy wrogowie zostaną wyjaśnieni przez Syna. Wtedy syn stanie się poddany ojcu (lub nauce) i we wszystkim zapanuje mądrość.

W dawnych czasach mądrość ta przemawiała przez proroków, na Wschodzie znanych jako Awatarowie. Wreszcie przemówił poprzez naukę (lub mądrzejsze medium), ale nigdy nie przemówił do chorych w więzieniu. Jednak filozofia starożytna i współczesna szukała prawdziwego Mesjasza (lub mądrości), który otworzy drzwi więzienia, rozerwie rygle i kraty, zerwie łańcuchy przesądów i uwolni jeńca. Kiedy to nadejdzie, nastanie czas, jakiego nigdy wcześniej nie widziano; kiedy kapłani i lekarze zakryją swoje oblicza przed ludem, aby nie byli wyśmiewani z powodu ich przesądów i niewiedzy. Zostaną postawieni na poziomie starych czarów z Salem. Ich moc zostanie im odebrana i będą zmuszeni jeść owoce swojej własnej pracy. Zatem bycie religijnym, uduchowionym, oznacza pokazanie światu, że można wyleczyć ludzi z niektórych chorób wymyślonych przez tych ślepych przewodników ślepego tłumu.

Kiedy człowiek poznaje siebie, prawdziwą Jaźń, Duszę, uczy się, że wszystko, czym jest, jest jego życiem i jego zmysły są w jego życiu; że opinie są umysłem i podlegają jego życiu. Jego życie obejmuje wszystkie jego zdolności, a jego szczęście polega na świadomości, że nie jest częścią tego, co widać okiem opinii. Świat jest cieniem rozrywki mądrości. Wszystko, co widzi naturalny człowiek, to umysł zredukowany do stanu zwanego materią.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz