Homeopatia i doktor Samuel Christian Hahnemann (1755-1843)
Wiele osób dopytuje czy warto się leczyć metodami homeopatycznymi i czy homeopatia może na cokolwiek pomóc, a przecież z każdą metodą zanim się jej poddamy jako pacjenci warto się zapoznać i spróbować zrozumieć jak i na co działa. Homeopatia to starożytna, z pochodzenia wschodnia, nauka o zdrowiu i sztuka leczenia pacjentów z zastosowaniem rozcieńczonych do ilości śladowej preparatów, zwykle tradycyjnie stosowana łącznie z akupunkturą, krystaloterapią, leczeniem światłem (koloroterapią) oraz bioenergoterapią (nakładaniem rąk). Trzy podstawowe miazmy (skazy) opisane przez Samuela Hahnemanna pasują dokładnie do opisu zaburzeń trzech Dosha w ajurwedzie: Vata, Pitta, Kapha (Kafa), aczkolwiek ajurweda używa także ich kombinacji, co daje razem siedem rodzajów zaburzeń podłoża humoralnego (dosha).
Medykamenty homeopatyczne |
Niemiecki lekarz Samuel Christian Hahnemann (1755-1843) teorię homeopatii tworzył w czasach, kiedy nikt jeszcze nie łączył występowania chorób z istnieniem bakterii czy wirusów i nie było leków takich jak antybiotyki. Nieliczne preparaty, które miały jakąkolwiek skuteczność, były jednocześnie bardzo toksyczne (np. opary rtęci, arszenik, wyciąg z wilczej jagody). Na liście działających leków znajdowała się chinina stosowana w leczeniu malarii. Zaintrygowany nią Hahnemann postanowił wypróbować chininę na własnym organizmie. Po przyjęciu chininy miał atak dreszczy z uczuciem lęku. Ponieważ bardo przypominało mu to objawy malarii (choć nie rozwinął najbardziej charakterystycznego, czyli gorączki), opracował pierwszą zasadę homeopatii: “similia similibus curentur”, czyli: “podobne lecz podobnym”.
Z biegiem czasu opracowano kolejne zasady homeopatii, a wśród nich tę, która wydaje nam się dziś najbardziej charakterystyczna, czyli powielane wielokrotnie rozcieńczanie roztworu z substancją wywołującą objawy podobne do chorobowych. Rozcieńczanie trwa tak długo, aż w końcu w ostatecznym produkcie nie ma już cząsteczek aktywnej substancji. Jak to możliwe, że taki preparat wciąż może działać zastanawia się wielu uczonych. Tu pojawia się element bioenergetyczny, czyli energiczne potrząsanie (nazywane przez homeopatów succussion), które nadaje uzdrawiającą moc roztworowi, podobnie jak potrząsanie mieszankami ziół czy ciała w masażu wibracyjnym. Homeopaci zakładają, że im mniej środka czynnego w roztworze poddanym dynamizowaniu (rozcieńczanie plus potrząsanie), tym silniej on działa, natomiast pozbywa się skutków ubocznych.
Do roku 2017 jest prawie 300 randomizowanych, w większości podwójnie zaślepionych badań klinicznych w zakresie dobrej skuteczności leczenia homeopatycznego. Homeopatia dobrze działa zwłaszcza w leczeniu górnych dróg oddechowych u dzieci. Przykładowo, w 2008 roku we Francji odbyły się badania kliniczne w trzech grupach po około 1600 pacjentów. W pierwszej grupie były osoby chorujące na infekcje górnych dróg oddechowych, w drugiej - osoby z depresją, bezsennością, nadpobudliwością i stanami lękowymi, a w trzeciej – cierpiące na bóle mięśniowo-kostne i mięśniowo-szkieletowe, czyli bóle stawów, kręgosłupa i kolan. W badaniach uczestniczyło 800 lekarzy. Wykazano niezbicie, że homeopatia jest skuteczna w leczeniu wymienionych chorób. Stwierdzono, że w depresji, jeśli łączy się terapię homeopatyczną z konwencjonalną, zużycie tradycyjnych leków spada o 70 procent. Badanie było zatwierdzone przez naczelną francuską radę lekarską.
Badania naukowe nad homeopatią są, co prawda, niewielkie, ale można je łączyć w metaanalizy, czyli zbiorcze analizy wyników badań. Przyznaje, że nie ma dużego przemysłu homeopatycznego, i wyjaśnił, że jednym z problemów jest ochrona własności intelektualnej, która nie działa. Nie ma ochrony praw intelektualnych i nie chroni to wcześniejszych inwestycji w środki homeopatyczne, jednak w Szwajcarii rząd zamówił badania skuteczności homeopatii. Na podstawie badań powstał raport. Rząd zapoznał się z jego wynikami w 2017 roku i włączył homeopatię do obowiązkowego ubezpieczenia czyli do terapii refundowanych. Leczenie homeopatyczne na pewno nie działa jak efekt placebo, gdyż przykładowo bardzo dużą skuteczność osiąga się, lecząc homeopatycznie biegunkę u prosiąt wieprzy a także w leczeniu koni. Jeśli homeopatia w weterynarii jest skuteczna, to nie możemy mówić o efekcie placebo – zwierzęta przecież nie wiedzą, czy i kiedy dostają lekarstwo, nie mogą się więc zasugerować - tak mówi współczesna nauka. Obecnie rozwija się także agro-homeopatia jako jedna z metod zwalczania szkodników roślin. W Meksyku pola uprawne spryskuje się homeopatycznymi roztworami formaldehydu i arszeniku w celu zwalczania grzybic występujących często w tamtym klimacie. Jak ktoś zatem chce wmawiać innym, że homeopatia to efekt placebo - musi być wyjątkowym nieukiem albo bezczelnym demagogiem i szkodzi medycynie z powodu swojej choroby ideologicznej.
Ponad 200 tysięcy profesjonalnych lekarzy na całym świecie zaleca leki homeopatyczne swoim pacjentom w codziennej praktyce, tylko dlatego, że widać naocznie ich skuteczność! W krajach Unii Europejskiej od 25 do 40 procent lekarzy regularnie zaleca swoim pacjentom leki homeopatyczne. We Francji leki te przepisuje ponad 25 tysięcy lekarzy. Są one refundowane w 35 procentach przez kasy publicznego ubezpieczenia zdrowotnego i w 100 procentach w systemie ubezpieczeń prywatnych. Leki homeopatyczne są także refundowane w Niemczech. W Belgii natomiast koszty leczenia homeopatycznego są w 20 procentach pokrywane przez system dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Warto też wiedzieć, że aż 45 procent brytyjskich lekarzy uznaje leki homeopatyczne za skuteczne. W Wielkiej Brytanii istnieje 6 szpitali homeopatycznych, w tym najbardziej znany Królewski Homeopatyczny Szpital w Londynie. 79 procent Francuzów uważa, że chorzy powinni mieć dostęp do leczenia homeopatycznego w trakcie leczenia szpitalnego. We Francji w kilku szpitalach można uzyskać konsultacje lekarza homeopaty, m.in. na oddziałach położniczo-ginekologicznych. Podobnie jest w Austrii i w Wielkiej Brytanii, gdzie na wielu oddziałach pacjentom mogą być podawane leki homeopatyczne. Homeopatia jest wykładana na wydziałach medycznych 7 uniwersytetów we Francji i 4 uniwersytetów w Niemczech, nie tylko w Indiach czy w Chinach.
Samuel Christian Hahnemann (1755-1843) |
Miazma homeopatyczna
Ogólnie, miazma homeopatyczna - z gr. μίασμα – plama, zanieczyszczenie, skaza – to pojęcie stosowane w medycynie tradycyjnej, szczególnie w homeopatii, które oznacza predyspozycję do zapadalności na niektóre choroby chroniczne; ukrytą skazę na konstytucji pacjenta; morfogenetyczny odcisk. Miazma osłabia zdrowie pacjenta i może być odziedziczona po przodkach lub nabyta w ciągu życia, w wyniku krótko- lub długotrwałej, przytłumionej infekcji. Współcześnie nazwalibyśmy miazmę predyspozycją genetyczną lub psychogenetyczną. Wedle nauki homeopatów wiele przypadłości to efekt chorób, z którymi kontakt mieli przodkowie pacjenta. Idea miazmy homeopatycznej według Hahnemanna to żywcem przeniesiony ze wschodniej ajurwedy lub medycyny unami system trzech Dosha i ich kombinacji.
Pojęcie miazmy rozpowszechnił wielki niemiecki uczony i medyk Samuel Christian Hahnemann (1755-1843), który opisując teorię miazm, podjął próbę wyjaśnienia przyczyn powstawania chorób chronicznych w pozycji pod tytułem "Choroby chroniczne", wydanej w 1828 w Dreźnie. Samuel Hahnemann opracował teorię miazm (syn. teoria skazowa) na podstawie obserwacji poczynionych podczas leczenia pacjentów chorych na kiłę, w szpitalu dla umysłowo chorych w Georgenthal, w 1792. Podstawę filozoficzną dla swej teorii znalazł w Nowym Testamencie, w Drugim Liście św. Piotra: "Ale ci, jako bydło bezrozumne, które za przyrodzeniem idzie, sprawione na ułowienie i skazę, bluźniąc to, czego nie wiedzą, w tej skazie swojej zaginą".
Według wielu historyków to w pracach Parcelsusa (1493-1541) znajdują się podwaliny współczesnej homeopatii. To właśnie Paracelsus jest twórcą słynnej teorii sygnatur, która pozwoliła człowiekowi zrozumieć lecznicze właściwości roślin. Paracelsus dostrzegał i rozumiał analogię pomiędzy cechami fizycznymi roślin, a jej właściwościami leczniczymi. Główna zasada homeopatii opiera się na podobieństwie objawów, które może spowodować dany środek leczniczy u osoby zdrowej, do objawów leczonej choroby.
Paracelsus rozróżniał pięć możliwych przyczyn choroby:
- przyczyny w ciele astralnym (psychicznym) pacjenta lub zewnętrznym,
- powstałe z powodów zatruć organizmu człowieka,
- spowodowanych konstytucją człowieka (odziedziczonych),
- spowodowanych nieharmonijnym stanem ciała i duszy (duchowe),
- związane z losem człowieka, wymagające głębszego wyjaśnienia (karmiczne, predystynacyjne).
Homeopatia jest metodą terapeutyczną opartą na zasadzie podobieństw, a substancje lecznicze podawane są bardzo małych dawkach. Zasada podobieństw znana była w Grecji już w V wieku przed erą chrześcijańską, a słowa „to co wywołuje chorobę, leczy ją” przypisuje się Hipokratesowi. Jednak za ojca homeopatii uważa się, urodzonego 10 kwietnia 1755 roku w Miśni, Samuela Hahnemanna, który w traktacie „Organon” dokonał podziału chorób, na:
-choroby o ostrym przebiegu, leczone środkami konwencjonalnymi,
-choroby przewlekłe – miazmatycznen gdzie „miazma” pochodzi z języka greckiego i oznacza „zanieczyszczenie”, "skazę", "skalanie", "plamę", "splamienie".
Hahnemann wyróżnił zaledwie trzy choroby pierwotne przodków, które jego zdaniem były odpowiedzialne za powstawanie miazm:
- świerzb i łupież
- rzeżączkę
- kiłę (syfilis)
Miazmy nazwał odpowiednio:
- psoryczną (psora) - nozoda-Psorinum) - psora odpwiada pojęciu zaburzeń Vata w ajurwedzie;
- sykotyczną (sycosis) - (nozoda-Medorrhinum) - sykoza odpowiada zaburzeniom Pitta w ajurwedzie;
- syfilityczną (syfilis) - (nozoda-Syphilinum) - zaburzenia Kapha (Kafa) w ajurwedzie;
Nozoda jest fizyczną manifestacją miazmy. Do powstania miazmy dochodzi, gdy pacjent lub jego przodkowie przebyli daną chorobę (świerzb, rzeżączkę, kiłę), lub mieli dłuższy kontakt z osobą chorą na choroby generujące pozostałości w postaci miazm. Na Wschodzie, w tym w ajurwedzie, unani i chińskiej medycynie tradycyjnej mówi się w takich wypadkach o chorobach karmicznych dziedziczonych po przodkach.
Kolejne miazmy opracowali uczniowie i naśladowcy doktora Samuela Hahnemanna. Później - w czasach szalejącej gruźlicy dodano skazę tuberkulinową czyli miazmę albo syndrom pogruźliczy, jako mieszankę podłoża psoryczno-syfilitycznego (Vata-Kapha). Następcy doktora Samuela Hahnemanna oraz współcześni homeopaci poszerzyli wykaz chorób i działań medycznych, które mogą stać się przyczyną powstania skazy u pacjenta. Należą do nich m.in. gruźlica, choroby nowotworowe, alkoholizm (pijaństwo), długotrwałe kuracje antybiotykowe oraz niektóre szczepienia ochronne. Według homeopatów gruźlica, rzeżączka, kiła, świerzb i nowotwór to choroby, które są w stanie wywoływać możliwe do diagnozowania zaburzenia u potomków. W homeopatii według doktora R. Sankarana wprowadzony został podział na dziesięć typów miazm: ostrą, durową, psoryczną, grzybiczą, zimniczą, sykotyczną, gruźliczą, nowotworową, trądową, kiłową oraz aids.
W swoim fundamentalnym dziele o leczeniu „Organon”, Hahnemann twierdził, że każda choroba jest pochodną zaburzeń energetycznych i centralnego układu sterowania. Idee Samuela Hahnemanna są zbieżne ze współczesnym modelem bioelektronicznego człowieka opracowanym przez prof. W. Sedlaka. Natomiast według koncepcji dr Sankarana choroba jest postrzeganiem złudzenia zamiast rzeczywistości. Ta złudna rzeczywistość ma swe korzenie w aktualnej sytuacji pacjenta, na którą składają się między innymi zbiór własnych przeżyć oraz doświadczeń przodków. Można powiedzieć, że choroba to dokuczliwy zbiór omamień (wschodnia maja, majak).
Przedstawiciele zachodniej medycyny wyrażają opinię, że powodem nieomal wszystkich chorób są wirusy, bakterie, czasem nawet zapominają o grzybach, pierwotniakach i rozmaitych pasożytach. I to jest całkiem prawdopodobne, ale tylko wtedy, gdy rozpatruje się wyłącznie fizyczne ciało człowieka. Jednak dużo większy wpływ na stan zdrowia fizycznego ma stan psychiczny i duchowy człowieka (tzw. zdrowie duszy). Leczenie ciała fizycznego nie zawsze przynosi spodziewane efekty, jeżeli źródło problemów znajduje poza poziomem ciała fizycznego. Na świecie jest wszystko, co jest człowiekowi potrzebne do zdrowia, ale gdy nie potrafi z tego korzystać, to tak jakby tego nie było. Jeżeli leczenie prowadzone jest tylko zewnętrznie, podczas gdy choroba pozostaje gdzieś wewnątrz człowieka, wcześniej czy później ukryte problemy mogą się znowu pojawić w nowym miejscu ciała lub w formie kolejnej choroby na tym samym podłożu. Terapie miazmatyczne jako jedne z nielicznych dają możliwość prowadzenia leczenia na wielu poziomach istnienia człowieka. Podobna teoria powstawania chorób z uwzględnieniem zaburzeń trzech Dosha w siedmiu Dhatu występuje w ajurwedzie.
Miazmami jesteśmy zawsze "obdarowani" przez przodków, przez społeczność w której żyli nasi przodkowie, ducha epoki w której żyli oni oraz ich przodkowie. Podobnemu oddziaływaniu podlegamy w trakcie całego życia, od narodzin aż do śmierci - gromadząc miazmę dla następnych po nas pokoleń jej nosicieli. Jest to szczególnie istotne właśnie przy miazmach, z których mogą rozwijać się choroby, których korzenie sięgają innych pokoleń. Miazmy mogą pochodzić z różnych wymiarów duchowych od indywidualnego, rodzinnego, grupowego, zbiorowego (kolektywnego). Współcześnie należy zwrócić uwagę szczególnie na genetyczne dziedzicznie miazmy po przodkach. Aktualnie potencjonowane preparaty homeopatii klasycznej wykonuje się ze wszystkich istniejących na ziemi, roślin, minerałów a także substancji organicznych i nieorganicznych (zwłaszcza toksyn) także zwierząt, czynników mikrobiologicznych (bakterii, wirusów, grzybów, drożdży i pleśni), środków farmakologicznych (w postaci homeopatycznej z odwróconymi działaniami ubocznymi i pogłębionym działaniem leczniczym).
Jeśli nagromadzone wzorce miazmy są dziedziczone po liniach patriarchalnych i matriarchalnych, u potomstwa mogą powstawać nowe mutacje choroby. W obecnych czasach początku XXI wieku przy ogromnej ilości skumulowanej na planecie nieoczyszczonej miazmy, możemy zauważyć, że pojawia się wiele nowych mutacji i chorób, których współczesna medycyna nie może zdiagnozować ani zrozumieć ich źródła. Kiedy możemy rozpoznać te wzorce, widzimy genetyczną miazmę, której źródła leżą bezpośrednio w historii rodu lub rodziny, z której się pochodzi. Miazma jest równoznaczna z czarnym, zmrożonym lub martwym światłem, które jest generowane w polach morfogenetycznych działających jako wypaczone plany. Te plany są przejawami martwej energii i odpadów energetycznych takich jak toksyny, mikroorganizmy chorobotwórcze lub odchody pochodzące z obiegu. Uszkodzona konstrukcja pola planety nie może uruchomić takiej ilości strumienia siły życiowej lub kluczy tonów o odpowiedniej częstotliwości, dalej narażając ciało Ziemi i tworząc martwe połączenia oraz martwe przestrzenie.
Według Hahnemanna leczenie choroby przewlekłej powinno być poprzedzone gruntownym wywiadem mającym na celu rozpoznanie skazy. Następnie powinno się spośród leków odpowiadających danej skazie dobrać lek właściwy dla pacjenta i podać go w potencji wysokiej. Czas między kolejnymi dawkami jest tu zdecydowanie dłuższy niż w chorobach ostrych i uzależniony od reakcji pacjenta i przebiegu choroby (lub zdrowienia). Możliwe jest według niego nakładanie się kilku skaz i wtedy należy podawać leki odpowiadające tym skazom w takiej kolejności w jakiej dominują objawy charakterystyczne dla danej skazy. Samuel Hahnemann poświęca wiele uwagi pogorszeniu pierwotnemu, a także skutkom ubocznym. Precyzuje wyraźnie, kiedy mamy do czynienia z pogorszeniem (to jest według niego pogłębienie objawów istniejących), a kiedy z objawami niepożądanymi (bo leki homeopatyczne miewają skutki uboczne). Te "skutki uboczne" on nazywa "próbą lekową" i jest to występowanie objawów charakterystycznych dla leku, a niecharakterystycznych dla pacjenta i jego aktualnej choroby.
Samuel Hahnemann poświęca dużo uwagi czynnikom chorobotwórczym podtrzymującym chorobę. Zwraca uwagę, że dla prawidłowego leczenia homeopatycznego należy zapewnić organizmowi spokój i dobre warunki bytowania. Podkreśla, że nie da się metodą homeopatyczna wyleczyć tych schorzeń, dla których nie jesteśmy w stanie usunąć czynnika podtrzymującego (np. choroby stawów u robotników pracujących w wodzie). To można przełożyć na dzisiejsze czasy. Jeśli ktoś zapracował sobie np. na chorobę wrzodową trybem życia (stres, odżywianie, itp.), to warunkiem podstawowym skutecznego leczenia homeopatycznego byłoby usunięcie tych czynników. Homeopatia w głównej mierze jest medycyną prewencyjną, zapobiegawczą, a wiele terapii należy stosować gorliwie pomiędzy ostrymi fazami choroby, jak w przypadku, gdy dziecko ma sześć razy w roku ostre zapalenia oskrzeli, terapię homeopatyczną, podobnie jak bioterapię, wykonujemy w okresach pomiędzy kolejnymi atakami choroby celem ich osłabienia i uczynienia rzadszymi aż do ich wyeliminowania. Czasem może to potrwać dwa lata albo trzy lata, ale warto, żeby zapobiec nawrotom i całkowicie wyzdrowieć.
Miazma psoryczna
PSORA to z greckiego ”drapanie”, w hebrajskim „tsorat” - „trądowy, wyrzutowy (w sensie wyrzutów skórnych)”. Wszystkie trzy terminy mogą wydawać się obce, "wzięte z księżyca", ale przyjrzyjmy się medycynie oficjalnej, gdzie pod Psoriasis medycyna szkolna rozumie łuszczycę - sam termin nie jest więc współczesnym medykom obcy. Dla Hahnemanna ten sam termin oznacza tysiące zaburzeń w różnych formach i manifestacjach, podobnie jak w uogólniających teorie choroby systemach medycyny tradycyjnej Wschodu. Pacjent „psoriatyczny” czy "psoriaryczny" czuje się źle w swojej skórze: swędzenie, rumienie, egzemy, stany zapalne, nadwrażliwość, nerwowość skóry - to jego cechy szczególne. Pobudzenie, zmartwienie, zazdrość, napięcie, wrażenie ciągłej walki o byt, niewiara w swoje możliwości, najchętniej byłby kimś innym - to duchowe wyrazy tego samego pacjenta. U każdego jednak i w każdym pokoleniu ukazuje się ten „zapalnik chorobowy” pod różnymi kształtami, także takimi jak silna chęć bycia przeciwną płcią. Hahnemann uważał,że większość współczesnych mu ludzi jest „skażonych” psorą, szacował, że siedem ósmych chorób wywodzi się od psory. Psora jest rodzajem niedostatku funkcji, brakiem, wybrakowaniem, defektem funkcjonowania.
Miazma psoryczna jest najstarszą i wysoce niszczycielską formą wzorca miazmy skumulowanej w DNA i w zbiorowej pamięci rasy ludzkiej, w zbiorowej nieświadomości. W języku greckim słowo „psora” oznacza swędzenie lub świerzb i odnosi się do zakaźnego skażenia czy zakażenia skóry. Doktor Hahnemann, ojciec homeopatii, opisuje psorę jako jedną z najstarszych chorób w historii. Uważa również, że psora jest matką wszystkich chorób. Wszystkie choroby u ludzi wynikają z miazmy psorycznej, a podstawową terapią stosowaną przez ludzkość jest oczyszczanie skóry (kąpiele lecznicze, kompresy, okłady, nacierania, maści, sauna etc). Psora powoduje osłabienie tkanki, zmniejszenie odporności tkanek na obce inwazje i zmniejszenie zdolności do niszczenia drobnoustrojów czy odporności na opanowywanie przez nie określonych komórek.
Najczęstsze objawy charakterystyczne dla psory to nadwrażliwość (doświadczanie większej wrażliwości) i poczucie braku (niedoboru lub ubytku czegoś). Kiedy miazma psoryczna wypływa na powierzchnię, zauważymy zwiększoną wrażliwość w reakcji ciała na na bodźce środowiska – hałas, światło czy zapach. Organizm może reagować poprzez wywoływanie zaburzeń funkcji takich jak bóle głowy, nudności i uczucie dyskomfortu we własnej skórze, lub ogólne odczuwanie dyskomfortu. Zazwyczaj wzorzec miazmy jest aktywowany przez słabe ogniwo genetyczne obecne w rodowym wzorcu osoby, który jest zapisany w jej linii rodu. Wzorzec miazmy wynurza się na powierzchnię w czasie poważnych zmian życiowych takich jak: wypadki, śmierć bliskich osób, duchowe i egzystencjalne kryzysy, diagnozy medyczne, zmiana miejsca zamieszkania, upadłości itp.
Miazma sykostyczna
SYKOSIS - po grecku "figa", wyraża się w wysypie brodawek, narośli, cyst. Zapalenia, guzy, tłuszczaki, polipy, grzybice należą również do jej charakterystycznych objawów. Postępujące twardnienie (twardzina), sztywność - to cecha sykotyczna. Psychicznie objawia się ona poczuciem przygnębienia, strachami, fiksacjami, neurozami natręctw, kompleksami. Jest to stan nadreagowania, nadwyżki funkcjonowania, zbyt silnych reakcji emocjonalno-mentalnych.
Sycosis to patologiczna wydzielina z nosa i uszu. Charakteryzuje się wysypem brodawek, włókniaków, przetokami, chorobami narządów miednicy i narządów płciowych (zapalenie, przerost, torbiele), stanów psychicznych, degeneracji moralnej. Pacjent czuje się gorzej w stanie spoczynku lub po nadmiernym wzbudzeniu. Każda zmiana pogody powoduje zwykle ujemny skutek. Bardzo powolne odzyskiwanie dobrego stanu, częste nawroty zaburzeń. Reakcja temperaturowa występuje rzadko. Zaznaczona sztywność ruchów, reumatyczne doznania bólowe. Występują łagodne nowotwory, torbiele, włókniaki, kłykciny, zaburzenia dróg żółciowych i kamica żółciowa. Skóra pogrubiona, z grubymi porami (przypomina skórkę pomarańczy), tłuszczowa. Kapilary są powiększone. Występują zaczerwienienie na policzkach.
W sykozie czy w zespole sykotycznym, figowym, wszystko się klei, wszystko jest zafiksowane i nie chce minąć, tworzą się guzy, zrosty i złogi, a rany goją się źle lub bardzo źle. Każde skaleczenie ropieje i tworzą się nieładne blizny, często powstają przetoki. Osoby sykotyczne mają uporczywe guzy, chirurg usuwa guza, a niedługo później pojawiają się podejrzane, powiększone węzły chłonne. Również te zostają usunięte operacyjnie, a po pewnym czasie pacjent zaczyna skarżyć się na bóle grzbietu i badanie wykazuje przerzuty w kręgosłupie. Cały proces wlecze się powoli, przy nowotworach mamy wielokrotne operacje czy chemioterapie, początkowo dają dobre rezultaty, ale rak rozwija się dalej uparcie i tajemniczo.
Po amputacji jednej piersi, po kilku latach konieczna jest amputacja drugiej. Po pewnym czasie stwierdzone są przerzuty w innych narządach. Taki jest typowy przebieg sykotycznej choroby nowotworowej, w której ludzie skazani są na dłuższe cierpienie. Te guzy są bardziej uparte i głębsze niż psoryczne. Sykotyczne osoby są zamknięte w sobie, ciche, nie mówią i nie pokazują nic. Sami są pełni tajemnic i ich choroby są ukryte oraz równie tajemnicze. Badania lekarskie długo nic nie wykazują, wydaje się, że wszystko jest w porządku i nagle postawione zostaje rozpoznanie, rak, nowotwór złośliwy. Guz jest przystankiem końcowym, a nie początkiem. Jeżeli lekarz nie stwierdza guza to wcale nie znaczy że go tam nie ma. Pacjent ma sykotyczny charakter, podobnie ciało i sykotyczne tło rodzinne (oznaczające podatność na choroby sykotyczne w rodzinie). Homeopata wie, że taki pacjent ma skłonność do tworzenia się wyrafinowanych nowotworów. Sykotyczni ludzie nic nie dają po sobie poznać, mają przykładowo żylaki odbytu, ale wewnętrzne. Jeżeli mają guza, to położony jest on tak, że nie można go operacyjnie usunąć, a bywa, że akurat dobrze się schował i go nie widać.
Osoby sykotyczne bardzo źle reagują na tłumienie objawów, gdzie po chociażby stłumieniu upławów, powstaje cysta na jajniku, ale po jej usunięciu pojawia się w włókniak na macicy. Kiedy włókniak zostaje operacyjnie usunięty, otwiera się droga dla choroby nowotworowej. Po każdym tłumieniu, po każdym zabiegu operacyjnym, u sykotycznej osoby zaburzenie posuwa się dalej, głębiej i następna choroba jest bardziej uporczywa i groźniejsza (tak jakby się odgrażała i zastraszała pacjenta widmem rychłej śmierci). Ciało osoby sykotycznej często próbuje odbarczyć się za pomocą typowej dla sykozy żółto-zielonej wydzieliny, upławów czy wydzieliny z przetoki. Jeżeli takie wydzieliny są leczone i tłumione bez zrozumienia całego człowieka, to skaza sykotyczna rozwija się dalej w głąb organizmu. Często jako następne pojawiają się cysty, włókniaki czy guzki w różnych narządach.
Człowiek jest skomplikowaną istotą i w leczeniu musi być traktowany indywidualnie. To jest specjalnością homeopatii: nie tylko indywidualny wywiad, ale również indywidualne leczenie. Od nowa musimy nauczyć się darzyć szacunkiem i respektem naturę, a ponieważ jesteśmy częścią natury, musimy stosować się do jej praw. Dać się zwieść wrażeniu władzy nad naturą to najgłupsze co mogło się wydarzyć w historii medycyny. Matka natura nie była medykiem, lecz stworzyła medyków. Zanim usunie się jakiś objaw, zanim coś się wytnie, należałoby się zastanowić nad jego znaczeniem. Matka Natura wcale nie jest taka głupia. Weźmy przykładowo okres przekwitania. Przez całe lata kobieta miała swoje miesięczne krwawienia, a pod koniec tego aktywnego okresu życiowego i organizm przechodzi głęboki, ostatni proces oczyszczania, u wielu kobiet obserwuje się w tym czasie krwawienie nasilone. To jest uciążliwe, ale jeżeli nie zachodzi obawa wystąpienie groźniej dla życia anemii i kobieta funkcjonuje w swoim codziennym życiu bez poważniejszych zakłóceń to powinno się zachować powściągliwości w podejmowaniu działań terapeutycznych. Jeżeli to krwawienie zostanie stłumione lekami lub przez operacyjne usunięcie macicy, zabrana zostanie tej kobiecie możliwość odbarczania swojego ciała. Często dochodzi wtedy do rozwinięcia się nadciśnienia tętniczego, albo zaczyna ona cierpieć z powodu obrzęków, przybiera na wadze i źle się czuje w swoim ciele.
Każdy objaw i każdy okres życia człowieka musi zostać właściwie zrozumiany. W naszym nowoczesnym społeczeństwie wydolność i wygoda mają wyższą rangę niż mądrość i zrozumienie dla siebie samego. Pewien mężczyzna ma przetokę okołoodbytniczą i decyduje się on na zabieg operacyjny, ponieważ wydzielina z przetoki ciągle brudzi mu bieliznę. Zabieg zostaje pomyślnie wykonany, przetoka zostaje zamknięta, ale ten otwór był dla tego człowieka wentylem bezpieczeństwa. Jego ojciec był alkoholikiem, dwaj bracia cierpieli na depresję i na koniec popełnili samobójstwo. Siostra choruje od urodzenia na padaczkę. Jeżeli taki pacjent nie potrafi zrozumieć znaczenia swojej przetoki i podda się operacji, pobudza, stymuluje on skazę sykotyczną i zaczyna się piekło w jego życiu. Już jedno spojrzenie w jego oczy zdradza sykotyczne tło. Nie potrafi płakać, jego uśmiech jest kurczowo napięty i nie jest serdeczny. Nudny typ człowieka, chory w swoim wnętrzu, chory w swojej duszy. Jak można wpaść na pomysł, żeby takiemu człowiekowi zaszyć jego przetokę, jego jedyną możliwość szukania spokoju. To, że coś wypływało z tego otworu to była łaska niebios. Tak, taka łaska niebios nie zawsze jest apetyczna, ale jest ratunkiem ochrony przed śmiercią.
Sykotyczni pacjenci są dla homeopatów najtrudniejszymi pacjentami i tak że mają najtrudniejsze rodzaje nowotworów. Wielokrotnie operowani, krok po kroku wstawia im się kolejne protezy, aż całe ciało pełne jest blizn, ale oni sami nie ulegają przemianie, niczego nie uczą się ze swoich chorób. Nie chcą się uczyć i nie chcą współpracować - to taki stan umysłowego znieczulenia. My mówimy: „Byłoby dobrze dla Pana/ni pokazywać swoje emocje, płakać, dyskutować, pokazywać złość.” „Dobrze, dobrze spróbuję”, i po kolejnych sześciu latach znowu „dobrze, dobrze będę się starać”, ale żadne zmiany nie następują, poza tym że ciało zostaje okaleczone. Taki człowiek jest jeszcze bardziej uparty niż jego choroba, nie ma w nim żadnej gotowości do kompromisów: Jestem taki jaki jestem. On/a wcale nie chce się zmieniać. U młodych ludzi szanse są większe. Jeżeli w odpowiednim czasie uda nam się leczeniem konstytucyjnym skorygować podłoże takiego pacjenta, to wykonaliśmy ogromnie ważne zadanie, gdyż ktoś taki jest chroniony przed ciężkimi chorobami.
Mamy takie przypadki: cichy, spokojny, młody człowiek cierpiący z powodu tęsknoty za domem rodzinnym, nie spotykający się prawie z rówieśnikami. Samotnik, ambitny, zawsze najlepszy w klasie, zbyt poważny, jak na swój wiek, prawie nie mający zachwiań nastroju, nie wyrażający swoich uczuć. Po leku homeopatycznym zaczyna się bronić przed agresją, staje się wolny, wyluzowany, pyskaty, samodzielny, a nawet znajduje sobie przyjaciółkę. Jeżeli nam się to uda to możemy ze spokojem sumienia powiedzieć, że mimo, że dwóch wujków zmarło z powodu raka jelita, a obaj dziadkowie z powodu raka prostaty, to ten młodzieniec nie zachoruje w przyszłości na raka - i to jest prewencja. Takie głębokie zmiany charakteru są absolutnie nieodzowne, jeżeli człowiek ten chce wyzdrowieć i zachować zdrowie - o czym uczy więcej także ajurweda i chińska medycyna tradycyjna. Nie da się zmienić ciała, nie zmieniając samego człowieka. Wszystko w naturze dzieje się w kierunku od centrum do peryferii, od wnętrza do środka człowieka (dlatego jogi nie zaczyna się od ciała, tylko od umysłu). Nie ma ucieczki, ani wyjątku od tego naturalnego prawa. Czy może widzieliście już rośliny, która przepięknie kwitnie mimo, że jej korzenie są zniszczone? Ciało fizyczne jest peryferią człowieka niezależnie od tego czy to się podoba nowoczesnemu społeczeństwu czy nie.
Pacjenci sykotyczni zwykle nie lubią terapii w których trzeba współpracować z terapeutami, pracować nad sobą aby przemienić się wewnętrznie. Zwykle szybko odpadają z grup rozwoju wewnętrznego, nie lubią ścieżek rozwoju duchowego ani autorytetów moralnych czy duchowych. Często przychodzą chociażby do bioterapeuty na tydzień albo miesiąc przed zgonem i domagają się cudu - no proszę coś zrobić jakiś cud bo jak sobie poradzi moje malutkie dziecko beze mnie. Niestety przychodzą zbyt późno aby móc zacząć nawet przygotować dla nich jakąś cudowną kurację, a jeszcze częściej to bliscy osoby sykotycznej przychodzą i proszą aby wyleczyć ich mamę, tatę czy siostrę czy brata, podczas gdy osoba chora zachowuje się tak jakby sprawa jej nie dotyczyła, nie zamierza ani chodzić na terapię ani słuchać uzdrowiciela czy lekarza. Typowy obraz to pacjentka z rakiem płuc na dwa tygodnie przed zgonem, która mówi do rodziny i terapeutów: możecie mnie leczyć, zgadzam się na wszystkie terapie - i sięga po kolejną paczkę papierosów, chociaż wie, że jej nawet z daleka dymu nie wolno wąchać. Możecie mnie leczyć jak chcecie, tylko od moich papierosów się odwalcie, bo będę palić kiedy chcę i ile chcę - bo nikt mi wolności nie zabierze. Takie to bredzenia przedśmiertne sykotyków zdarza się często usłyszeć - zarówno allopatom jak i homeopatom i innym specjalistom.
Osoba sykotyczna lubi się pokazać dobrze ubrana, szałowa, pociągająca, przyciągając uwagę otoczenia, będąc w centrum zainteresowania. Mężczyźni eksponują muskulaturę, zachowują się arogancko. Lubią wszystko co jest topowe, trendy, kosztowne. Dziennikarze, politycy, aktorzy - często skończą życie na poważne dolegliwości sykotyczne. Kiedy osoba sykotyczna płacze albo wścieka, wymaga aby wszyscy się jej osobą zajmowali z należytą sympatią i podzielali owe emocje, a brak sympatii do swoich szałowych ekscesów uzna za nielojalność. Zwykle są to osoby niezdolne do dawania, skupione tylko na braniu, nawet w wypadku nauczycieli duchowych, którzy nie chcą się dzielić swoją wiedzą. Bliscy osób sykotycznych często nie wiedzą co te osoby czują i myślą. Utrzymują pewną tajemniczość wokół siebie, mają wysokie wymagania co do prywatności, nawet jak nie mają wstydliwych sekretów. Ukrywają emocje do innych pokazując się wedle zasad etykiety czy poprawności politycznej. Nie są spontaniczne i często nie umieją być spontaniczne, okazuje się po latach, że całe życie to było umiejętne odgrywanie roli w teatrze życia. Zwykle są nadmiernie pedantyczne, sztywne, działają wedle swoich ubzduranych zasad poprawności. Brak elastyczności powoduje odrzucanie nowych idei czy pomysłów bez nawet próby ich rozważenia czy zweryfikowania.
Miazma syfilityczna
SYPHILIS - manifestuje się trzema stadiami. Po zakażeniu objawia się wpierw wrzód, najczęściej na genitaliach, ale też na palcach, ustach i innych miejscach na ciele. Jednocześnie nabrzmiewają węzły limfatyczne. Po jednym do dwóch miesiącach chory czuje się źle, ma gorączkę, bóle głowy i stawów, często połączone z wyrzutami lub/i wrzodami, a dotknięte są też organy wewnętrzne. Symptomy pojawiają się i cofają w stadiach. Ten stan jest mistrzem maskowania się (a borelioza ma te same cechy) i może na przetrzeni swego trwania przybierać postacie wielu chorób. W ostatnim stadium niszczy stawy, kości, atakuje nerki, wątrobę, mózg… W ujęciu doktora Hahnemanna - Syphilis nie oznacza wyłącznie tego, co sklasyfikowała jako syfilis medycyna szkolna, a całe spektrum chorób prowadzących do degeneracji tkanek, zniszczenia funkcji organów, do wrzodów i skurczów (osteoporoza, zanik mięśni, Alzheimer, Parkinson, również wrodzone wady - zniekształcenia, Spina bifida, skłonności do nałogów i inne. Miazma syfilityczna pożera życiową siłę, prowadzi wręcz do zmian w chromosomach, a mówiąc językiem medycyny chińskiej klasyfikującej bardzo podobnie, ale na „swoją modłę”, ta miazma niszczy energię Yin nerek - tę samą Yin, którą odziedziczyliśmy od rodziców jako energię rodową, tę, która stanowi podstawę naszego rozmnażania i która, przy zachowaniu właściwego odżywiania się oraz trybu życia może zachować nas do późnej starości (energia długowieczności).
Na poziomie psychicznym miazma syfilityczna obrazuje się depresjami z agresją, perwersjami, przemocą, nałogami, podejrzliwością, negatywnym stosunkiem do świata, destruktywnym zachowaniem się i również środowiska chorego - co bardzo ważne, oraz agresją wobec samego siebie (choroby autoimmunologiczne, samouszkodzenia, autokastracje rzekomej zmiany płci), a często także poczuciem stania nad przepaścią (wizje katastroficzne). Tę miazmę można określić więc ze wszech stron jako reakcję destrukcyjną, zanik funkcji. Syfilis prowadzi do zniszczenia tak psychiki jak i ciała.
Powinniśmy rozumieć te pojęcia raczej archetypicznie, jako archetypy ogólne chorób, a jeżeli przyjrzymy się chorobom lepiej- nie będziemy mogli nie przyznać Samuelowi Hahnemannowi sporo racji w tej ciekawej i oryginalnej klasyfikacji głównych typów zaburzeń chorobowych z uwagi na ich pochodzenie po przodkach (wedle karmana przodków). Zgodnie z poglądami homeopatów klasycznych, choroby w wiekach ubiegłych, aż do końca XV wieku, miały charakter najczęściej sykotyczny lub psoriatyczny, a po dwóch trzech wiekach, od połowy XIX wieku, co niestety daje się zauważyć coraz bardziej przeważającą naturę syfilityczną. Można powiedzieć, że na przełomie XX i XXI stulecia żyjemy w czasach przybierającej „syfilizacji” - a rozglądając się wokół, nietrudno to zrozumieć (dewiacje i zboczenia seksualne, nowotwory, borelioza jako nowa kiła leśna).
Potężna epidemia syfilisu rozpętana w końcu XV wieku, szalejąca w XVI, XVII, XVIII i XIX wieku wieku była zaledwie duszona najpierw preparatami rtęci, potem preparatem arsenowym, wreszcie zwalczona solidniej peniciliną. Kładziemy nacisk na słowo „zduszona” - a nie „wyleczona”, gdyż na poważnie leczenie zostało wdrożone penicyliną dopiero w 1947 roku czyli w połowie XX wieku. Przekazana następnym pokoleniom objawia się w formie licznych chorób, w których organizm zwraca się przeciwko własnemu systemowi immunologicznemu, a także przeciwko zdrowemu rozsądkowi, przeciwko sercu i rozumowi, przeciwko duszy (wewnętrznej istocie, jaźni).
Lues (syfilis) - to patologiczne wydzielanie z przetok, owrzodzenie, ogniska ropienia. Charakterystyczne choroby mózgu, porażenie, niedowład, choroby gardła, oczu, kości. Gniew powoduje silną reakcję. Występuje ogólne pogorszenie wszystkich objawów wieczorem i w nocy. Cierpienie ciała jest znacznie uproszczone, gdy pacjentowi zaczyna się wysypka, wybuch lub działają jako jakikolwiek zewnętrzny przejaw choroby, to czy są wysypki skórne, zjawiska przeziębieniowe, biegunka, bolesne oddawanie moczu, hemoroidy, nieprawidłowe narośle lub jakiekolwiek inne lokalne manifestacje. Gorzej w czasie burzy, silnego mrozu, w upale, na morzu. Jest znaczna potliwość ze słabością. Ogólna poprawa następuje w górach, od lokalnego zimna. Tendencja do powrotu do zdrowia jest słaba. Czasami jest gryzienie się lub innych. Wydziela się czynnik drażniący z nieprzyjemnym zapachem. Podczas bólu obserwuje się lęk ruchowy. Charakterystyczna niechęć do mięsa, niszczenie tkanek, głębokie wrzody, pęknięcia, destrukcyjne ropieje i procesy. Przede wszystkim dotyczy to układu nerwowego, kości, gruczołów. Skóra na twarzy jest tłusta, szara, brudna. Oczy są głęboko osadzone, wystają kości policzkowe, plamy koloru miedzianego. Na ciele są brodawki. Usta pogrubione, grube włosy lub z wyglądu przypominające konopie.
Miazma tuberlkulinowa (gruźlicza)
Na początku XX wieku wprowadzono i rozpowszechniono w homeopatii termin "tuberculinizm". Stan tuberkulinowy jest związany z konstytucją spokrewnioną z Psorą i jest spowodowany działaniem toksyny prątka gruźlicy. Ta klasyfikacja jest nadal niezwykle cenna i znacząca z klinicznego i terapeutycznego punktu widzenia.
Samuel Hanemann odkrył, że istnieje u każdego człowieka pewna głęboka, powodująca choroby, wrodzona słabość, która czyni go podatnym na określone choroby. Tą podatność nazwał „miazmą”. Można ją z powodzeniem porównać do podłoża (gleby). Przychodzimy na ten świat z pewnym podłożem i w zależności od jego właściwości rozwijać się będą na nim określone rośliny (choroby). W następnych latach po opisaniu trzech miazm (skaz), psorycznej, sykotycznej i syfilitycznej, za sprawą uczniów Samuela Hanemanna doszła do tego czwarta miazma, będąca kombinacją Psory i Syfilisu.
Większość z nas posiada cechy wszystkich czterech miazm (skaz). W zależności od tego, która z miazm przeważa, mówimy o dominującym psorycznym, sykotycznym, syfilitycznym lub tuberkulinowym obciążeniu. Homeopata dokonuje tego przyporządkowania na podstawie możliwie dokładnego opisu chorób, które występują w rodzinie pacjenta oraz biorąc pod uwagę historię chorób samego pacjenta. Dana choroba może być przyporządkowana różnym miazmom, co początkujących homeopatów czasem przyprawia o zawrót głowy. Wynika to z tego, że nie nazwa choroby lecz jej charakter i dynamika, są decydujące w zakwalifikowaniu do jednej ze skaz (miazm).
Dolegliwości psoryczne są z reguły natury funkcjonalnej, czyli bez zmian organicznych. Te dolegliwości można z powodzeniem porównać do stanu podrażnienia. Podrażnienie na poziomie psychicznym to niepokój, niezadowolenie, lękliwość, bycie zestresowanym albo też łatwo urażonym i dotkniętym itd. Na poziomie fizycznym manifestuje się w formie: zespołu jelita drażliwego, silnie swędzącej wysypki skórnej, a jej często dzisiaj spotykaną formą jest atopowe zapalenie skóry. Psorę nazywa się matką wszystkich chorób, ponieważ jest ona najbardziej podstawową przyczyną wszystkich przewlekłych i ostry chorób.
Dolegliwości sykotyczne idą o jeden krok głębiej. Ta skaza powoduje zastoje, prowadzi do niewydolności narządów, tworzenie się zatorów, kamieni itd. Wszystkie choroby sykotyczne rozwijają się powoli i w tajemniczy sposób. Dolegliwości syfilityczne są bardzo agresywne i destrukcyjne. Rozwijają się one bardzo szybko i są zwykle zdiagnozowane wtedy, gdy na leczenie jest już za późno. Jeżeli chodzi o raka to może on kwalifikować się do każdej z miazm w zależności od tego jaki jest przebieg choroby. Rak może być więc psoryczny, sykotyczny, syfilityczny lub tuberkulinowy. U pacjenta sykotycznego, rak rozwija się powoli, w tajemniczy sposób, natomiast u pacjenta syfilitycznego szybko doprowadzi do śmierci. Pamiętajmy, że w centrum stoi zawsze człowiek, a nie choroba. Decydująca jest nie nazwa choroby, ale podłoże na jakim się ona rozwija. Zależy od typu człowieka, czy rak rozwijać się będzie szybko czy też powoli.
Do miazmy tuberkulinowej należą ludzie, którzy są podobnie destrukcyjni i niszczycielscy jak w miazmie syfilitycznej, lecz nie tępi i głupi, a inteligentni i przebiegli. Posiadają zdolność manipulowania innymi ludźmi i wykorzystywania ich do swoich własnych celów. Prowokują wojnę pomiędzy dwojgiem ludzi (frakcji, krajów) i spokojnie siedzą. Obserwują cały ten teatr i są pewni, że nie ma w tym ich najmniejszej nawet winy. Uważają się za niewiniątka, a to że strony konfliktu na siebie napuścili jest dla nich nieistotne lub nawet niezauważalne, tak są destrukcyjni, niszczycielscy. Niszczycielscy lecz sprytni i cwani, a nawet bardzo sprytni, przebiegli jak lisy.
Człowiek skażony psorycznie jest bardzo egoistyczny, egotyczny czy egocentryczny, umie manipulować na dwie strony, umie manipulacją wyciągać korzyści dla siebie. Skaza tuberkulinowa żyje wedle zasady, gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta, zatem należy dwie strony na siebie cichcem napuścić, podpuścić, najwyżej zarobi się na kolejnej trzeciej wojnie światowej w domu lub w pracy albo w polityce. Miazma tuberkulinowa, psoryczno-syfilityczna, to skaza judzenia i szczucia, tak jak to widać w polityce, szczucie na lewicę, na komunizm, na Rosję, a nawet na kosmitów.
Miazma tuberkulinowa w konstytucji ciała daje zwykle postać osoby wysokiej i szczupłej, z ogromnym apetytem, bez skłonności do tycia, ze skłonnością do krzywicy. Noworodki rodzą się z dużą głową, często wymagają zastosowania kleszczy przy porodzie (poród kleszczowy jest wskazówką), a jako dzieci szybko rosną i miewają bóle wzrostowe. Często mają jasnobrązowe zabarwiienie włosów, bez połysku, a także wąską, lejkowatą czy kogucią klatkę piersiową. Twarz czerwieni się mocno przy najmniejszym podnieceniu, ekscytacji, zdenerwowaniu. Zęby są zwykle psującym się problemem, próchnicze, żółto zabarwione, a do tego nierówne. Oczy to zwykle słaby punkt połączony z krótkowzrocznością, i bywa, że od dziecka noszą grube szkła, a kąciki oczu ciągle są zaczerwienione. Tuberkuloidy mają zwykle niebieskie cienie pod oczami, które wzmagają się wskutek zmęczenia, niewyspania, przeciążenia.
Skaza tuberkulinowa powoduje męczliwość, każdy wysiłek fizyczny powoduje szybkie zmęczenie, miewają duszności i napięte nerwy, są nadaktywni. Jako dzieci nie potrafią zwykle długo stać, chcą być noszone, kucają na ziemi jak nie mogą usiąść. Zwykle nie nadają się do prac wykonywanych w długotrwałej pozycji stojącej. Dłonie i stopy są najczęściej zimne i spocone, a paznokcie słabe i łamliwe. Tuberkulinowe kobiety są szczupłe z dużym biustem, lub po porodzie występuje zjawisko zaniku gruczołów piersiowych. Są to zwykle ludzie niespokojni, często się drapią, nie mogą ani ustać ani usiedzieć w miejscu. Ciągle w drodze, w samochodzie (dawniej na koniu lub w dorożce), chętnie podróżują, nigdzie nie zaznają spokoju, często zmieniają miejsca zamieszkania, jakby przed czymś uciekali, chociaż często męczy ich choroba lokomocyjna. Podejmują się wielu spraw na raz, chociaż porzucają wiele projektów. Ciągle niezadowoleni z siebie, ciągle w podróży, typ sprzedawcy, przedstawiciela handlowego, który wiecznie za czymś goni. Skażeni silnym niepokojem, przeprowadzaniem, życiem jak w cygańskim taborze. Przechowują w sobie głębokie niezadowolenie, rozczarowania i liczne przygnębienia, często nie wiedzą czego sami chcą (zagubili cel).
Tuberkulinowi ludzie są wyjątkowo mocno perfidni, łatwo porzucają, manipulują cudzymi uczuciami i zachowaniami w sposób cyniczny i wyrachowany. Młody mężczyzna zaczyna studia medycyny, jednak rzuca studia nagle w połowie, studiuje przez dwa semestry prawo, a potem przez rok teologię, a w końcu znajduje sobie pracę w sklepie spożywczym. Utrzymuje stosunki seksualne z trzema kobietami jednocześnie, a do tego są to trzy siostry i oczywiście żadna z nich nie wie, że pozostałych też używa. Wykręca się jakoś od ślubu i dzieci, a jeśli go któraś przyciśnie - brutalnie zrywa mówiąc, że była jego wielką pomyłką, nigdy nic do niej nie czuł, nigdy jej nie kochał. Czasem po prostu znika nagle, tak, że nikt nie może go znaleźć. Oczywiście, gdzieś indziej zaczyna życie od nowa, tworząc wiele zerwanych, niedokończonych wątków. Miazma tuberkulinowa często wywołuje kłótnie i nieporozumienia oraz totalne wojny, zarówno w rodzinie, w szkole, w kręgu przyjaciół jak i w pracy.
Tuberkulinowe osoby są mają silne wahania nastroju, raz są szczęśliwi i mili, a potem nagle bardzo źli i nerwowi, łatwo się frustrują, łatwo podniecają, szybko smucą i posępnieją. Zwykle są nieodpowiedzialne wobec siebie i swojego otoczenia. Alkoholik popada w tak głęboki nałóg, że nie potrafi wyżywić swojej rodziny. Dziecko wciąż zapomina zapytać nauczycielkę o to, co prosiła go matka. Generalnie boją się zwierząt, ale są wobec nich brutalni. Osoba potrafi wziąć do ręki motyla, a potem nagle wyrwać mu skrzydła. Przejawiają syfilityczne skłonności do perwersji, niby popieszczą ukochaną osobę, a potem nagle brutalnie uderzą, podduszą albo wyrzucą ze swojego życia jak śmieć. Wykazują silny, często fobiczny lęk przed pająkami, końmi, krowami, psami.
Osoby rozgniewane, kłótliwe, wybuchowe, a w złości potrafią uderzyć głową w ścianę, szczególnie jako dzieci. Jest to część teatru manipulowania, gdyż potem dowiesz się, że to przez ciebie ma guza na głowie, a ty zgodzisz się na wszystko. Jeśli chce się czegoś nauczyć, okazuje się że osoba jest pojętna i nad wyraz dobrze potrafi się uczyć. Jeśli się zaprze i nie chce się czegoś nauczyć, uda tak tępą, że niezdolną do nauczenia się tego, i jeszcze z satysfakcją będzie przynosić złe oceny (widzicie, że nie nadaję się do tej szkoły do której mnie posłaliście). Inteligencja jest duża, ale wytrwałości często brakuje i koncentracji oraz chęci motywowania się aby uczyć się rzeczy które uważa za nieprzydatne lub niepotrzebne. Miazma ta często tendencyjnie nienawidzi szkoły i nauki w szkole.
Element psoryczny można często rozpoznać u tuberkulinowych po tym, że są brudni, chaotyczni, i ogólnie, nieporządni. Nawet umyty może wyglądać jak brudny. Element syfilityczny wyrażają pewnym chłodem wobec siebie samych, tak jakby ich własna osoba była im zupełnie obojętna, jakby ich choroba była im obojętna, jakby własny los był im obojętny. Nie chcą się dostosować do powagi sytuacji wywołanej chorobą czy koniecznościami życiowymi. Nie przyjmują rad zdrowotnych od autorytetów, nawet w czasie poważnej choroby, planują życie zawodowe nawet jak wiedzą że za miesiąc umrą. Uparcie szukają jakiejś własnej drogi, kompilują własne autorskie kursy rozwoju, zwykle bezwartościowe, wydając z siebie twórców zupełnie ślepych uliczek nazywanych szumnie własnymi ścieżkami. Bardzo często odwodzą uczniów prawdziwej duchowej drogi od nauki i praktyki, wiodąc wszystkich wokół na manowce, ku samodestrukcji duchowej, a czasem także fizycznej. Jedzą to co lubią i radzą jeść innym to co oni lubią, a często są to niestety rzeczy szkodliwe dla zdrowia, to co im nie służy. Bywa, że zjadają dokładnie to, co wiedzą, że im nie wolno, tak jakby na złość lekarzowi. Nie zaprzestają swoich nawyków (palenie, jedzenie słodyczy, nadmiaru soli) pomimo poważnych chorób wykluczających dany produkt (rak płuc, cukrzyca, nadciśnienie).
Tuberkuliczni często nie wyczuwają niebezpieczeństwa lub nie umieją go oszacować przez co robią rzeczy na wskroś niebezpiecznie, płacąc za to często kalectwem lub nieszczęściem (także swoich dzieci czy bliskich wmanipulowanych w ich wybryki). Tańczą na wysokim murze, wdrapują się na wysokie drzewo, bawią się niewybuchami. Nie odczuwają przy tym lęku ani wyrzutów sumienia. Niestety ta niefrasobliwość i perwersyjność zachowania często dotyczy także seksu. Kopulują ze zwierzętami, uprawiają praktyki sadomasochistyczne, podduszenia, chętnie korzystają z burdeli, randek w ciemno, uprawiają seks z nieznajomymi - a potem udają, że nie wiedzą skąd u nich rzeżączka, HIV czy kiła (przecież to był tylko raz, nic wielkiego). O uzależnieniu od pornografii i pedofilii też warto pamiętać, bo o wiek młodej osoby zaciąganej do łóżka na pewno zapomną zapytać.
Często już od dziecka chorują na padaczkę. W wywiadzie rodzinnym można znaleźć gruźlicę lub suchoty u rodziców czy dziadków. Zwykle już od dziecka występują częste biegunki, oddają stolec kilka razy w ciągu dnia, zwykle wśród cuchnących okropnie pierdnięć. Od dziecka podatni na zapalenie płuc, zapalenia oskrzeli i inne choroby dróg oddechowych (dawna szósta grupa dyspanseryjna). Łatwo chorują przy zmianach pogody, wrażliwi na zmianę pogody. Zwykle silny lęk przed burzą, czasem fobia na widok burzy. W czasie pełni Księżyca osoby już od dziecka bywają splątane, zaburzone, nie sypiają. Oosby są nadwrażliwe na promieniowanie ziemskie, cieki wodne, promieniowanie różnych urządzeń, szczególnie elektrycznych (transformator, linia wysokiego napięcia, odtwarzacze), na promieniowanie kształtu. Nikomu rzecz nie przeszkadza ale tuberkulinowi od tego chorują, jest niespokojny, drapie się. Mają także skłonność do zapaleń ucha środkowego, co potem zamienia się w krupy, koklusz a w końcu w astmę. Osoba zwykle szybko dostaje chrypki, wciąż musi chrząkać i pokasływać, bywa często lub chronicznie zaflegmiona. Podobnie jak osoby syfilityczne często cierpią na rozmaite krwawienia (z dziąseł, nosa, do siatkówki etc). Zdarza się, że osoby tuberkulinowe cofają się nagle w rozwoju umysłowym zatracając niektóre zdolności umożliwiające realizowanie się naukowo, artystycznie czy technicznie (przez tę miazmę mogą nie ukończyć studiów naukowych, inżynieryjskich czy artystycznych).
Objawy miazmy tuberkuliny - można zaobserwować u pacjenta, niektóre z następujących właściwości: krwawienie z nosa, zapalenie i obrzęk węzłów chłonnych głowy i szyi, męczliwość, najmniejsze opony obciążeniem niż zwykle, często omdleń, zawrotów głowy, krwawienia z przewodu pokarmowego, zwiększone zapotrzebowanie na sól i pieprz pogorszenie spożywczego noc, różnych patologii płuc (astma, zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc, oskrzeli), krzywizna zębów, ropne zapalenie ucha środkowego, i wiele innych objawów. Istnieje wiele chorób opartych na miazmie tuberkulinowej, w tym osteoporoza,
która z punktu homeopatii jest rodzajem zaburzenia gruźliczego w którym dochodzi do zaniku substancji kostnej.
JG Allen „Wiele przypadków obłędu ewoluowały od gruźlicy opon mózgowo-rdzeniowych lub zapalenia rozlanego nacieku gruźlicy lub gruźliczych formacji na pia mater”.
JT Kent: "Prawdą jest, że gruźlica i choroba psychiczna są stanami, które przechodzą od jednego do drugiego. W wielu przypadkach, gdy pacjent jest wyleczony z gruźlicy, rozwija się obłęd. Wręcz przeciwnie, ci, którzy zostali wyleczeni z zaburzenia psychicznego, później często zmarli na gruźlicę. To pokazuje głęboki charakter tych stanów. Objawy z psychiki i płuc często idą samotnie do innych."
Miazma jako martwa energia psychiczna
Martwa energia (miazma, jap. sha ki) jest podobna do toksycznego produktu odpadowego. Miazma pochodzi z nadużywania i uszkodzenia powłoki energetycznej (ciał subtelnych), inwazji negatywnych obcych i wyniku tej inwazji, czyli odłączenia od wewnętrznej jaźni (duszy) i swojej duchowej energii. Martwa energia może zużywać energię jaźni/duszy i ten proces jest bolesny, powoduje cierpienie i choroby. Martwa energia jest uczuciem niewypowiedzialnego głodu, który przedziera się przez ciało i kości, aby „to” nakarmić, i jest rozumiane jako archetyp wampirów, które muszą zaspokajać swój niekończący się głód. Oznacza to także siły mroczne, demoniczne, opętańcze. Odziedziczone genetyczne wzornictwo choroby i blokady energetyczne w ciałach subtelnych, głównie utworzone przez destrukcyjne zachowanie negatywnego Ego (uszkodzone niższe Ja) promowane przez demoniczną strategię Zwodzenia/Oszukiwania z czarnej loży sił ciemności.
Kiedy zbiorowa rasa i planeta (dusza przyrody) są ze sobą w ciągłej wojnie, to duchowo nieuczciwe zachowania typu mord, gwałt, przemoc, nienawiść, wojna itp., tworzą ogromną ilość psychiczno-energetycznej choroby, która jest czarną, smolistą energią tworzącą uszkodzenia w Polu Morfogenetycznym potocznie zwanym aurą lub biopolem, które wpływają na ludzi i planety fizycznie, psychicznie, emocjonalnie i duchowo. Miazma jest odziedziczonym psychiczno-duchowym zniekształceniem powstałym przez traumę, przemoc i demoniczne systemy wierzeń oparte na strachu i Fragmentacji Duszy, która z czasem została genetycznie zakodowana tak że w wadach DNA człowieka i doprowadziła do różnych form utrudnień/chorób (dis-ease) lub braku równowagi. Te wzorce zostały zakodowane w DNA z pokolenia na pokolenie i zostały przekazane do zachowań Negatywnego Ego przez zmiany dokonywane pod wpływem czarnej loży sił ciemności.
Poziomy przekazywanego zniekształconego lub wadliwego kodu DNA spowodowałby rozproszenie pierwotnej postaci choroby. Przejawiona chora energia i jej fizyczny wzór czasami przeskoczyłby pokolenia. Rozproszony wzór energetyczny (wspomnienia komórkowe / pamięć komórkowa przodków) oryginalnej choroby zamanifestowałby się w przyszłych pokoleniach w mniejszej lub w zmutowanej formie. Zauważa się, że człowiek jest rodowo połączony poprzez swoje biologiczne rodziny do genetycznej „miazmy”, która pochodzi bezpośrednio z historii jego rodziny (własnego rodu). Człowiek bardziej świadomie pracujący nad swoim rozwojem wewnętrznym staje się świadomy bezpośredniego wpływu miazmy na swoją osobę. To wpływa na wszystko w ludzkim życiu, na wszystko, co się w życiu chorego człowieka manifestuje, aż do czasu, gdy stanie się tego świadomy i wybierze wewnętrzną ścieżkę aby to oczyścić i przekroczyć te szkodliwe wpływy miazmatyczne.
Gdy człowiek się „budzi”, gdy budzi się ludzka świadomość, to wtedy człowiek musi zdecydować, co chce energetycznie „nosić” w sobie – ponieważ wszystko co odziedziczył w rodzinie (i w zbiorowej rasie ludzkiej, w tym w rodzie i narodzie) nie musi stawać się częścią jego tożsamości. Jeśli obserwuje siebie uważnie przez długie okresy czasu, to ma możliwość wzięcia udziału w uzdrowieniu swoich genetycznych i miazmatycznych relacji, które jako energetyczna pamięć znajdują się w jego ciele fizycznym (pamięć komórkowa). W większości przypadków jeśli zwróci się uwagę na różne wzorce (zachowanie, ideały, inteligencja emocjonalna) w swojej obecnej Bio-rodzinie, to pozna się, że te archetypowe wzorce rozszerzają się na inne wcielenia oraz, że posiadają istotne informacje i wskazówki na temat tego, co zgodzi się uzdrowić (typy kolektywnej miazmy ludzkości) podczas inkarnowania się na planecie Ziemia podczas Cyklu Przemiany Wewnętrznej.
Forma negatywna lub ciała-cienie, to forma karmana lub miazmy, która jest pobierana z symultanicznej inkarnacji, podczas której doznaliśmy traumy lub zdarzenia, które zostało użyte do manipulowania w czasie obecnym. Miazma jest równoznaczna z czarnym, zamrożonym lub martwym światłem, które jest wytwarzane w uszkodzonym Polu Morfogenetycznym, podobnie jak „energetyczny” produkt odpadowy, którym jest chociażby toksyna lub kał. Uszkodzona struktura w planetarnym polu nie jest w stanie uruchomić wystarczającej ilości siły życiowej lub odpowiednich tonów częstotliwości i to uszkadza ciało Ziemi, tworząc martwe połączenia i martwe przestrzenie (miejsca o szkodliwych wibracjach). Te martwe przestrzenie nie mogą komunikować się z żyjącym inteligentnym polem energii i ostatecznie szkodzi to mieszkańcom Ziemi poprzez tworzenie ubocznych mutacji lub złych wrażeń psychofizycznych. Miazmą można również manipulować i jest to robione na różne sposoby przez demoniczną czarną lożę panów ciemności. Miazma może być w szczególności zapisywana w DNA/RNA w celu wytworzenia określonej funkcji, rodzaju degradacji, predyspozycji chorobowych, dewiacji i zboczeń.
Miazma jako fizyczny wyraz choroby
Miazma psoryczna jest najstarszym i wysoce niszczycielskim miazmatycznym wzorem zapisanym w DNA czy szerzej w karman zbiorowej rasy ludzkiej. W języku greckim psora oznacza swędzenie lub świerzb. Dr Samuel Hahnemann, ojciec europejskiej homeopatii (sama metoda pochodzi z Persji, Indii i TYbetu) opisał psorę jako najstarszą chorobę istnienia oraz matkę wszystkich chorób. Wszystkie ludzkie choroby wynikają z miazmy psorycznej. Psora powoduje wrażliwość tkanki, osłabia odporność tkanki, zmniejsza umiejętność niszczenia bakterii (zmniejszona odporność). Tak więc w makrokosmosie ludzkiej świadomości zbiorowej, Miazma Psoryczna sięga osi czasu inwazji demonicznej czarnej loży panów ciemności.
Miazma psoryczna jest połączona z linią czasu upadku ludzkości, do której doprowadził blok genetyczny zmanifestowany przez demoniczne siły ciemności, po części wywodzone z upadłych aniołów, a po części będące ich sztucznymi mrocznymi produktami. Klątwa Boga na zdemoniałych upadłych jest przekleństwem nałożonym słusznie na upadłych, rozpoznawanych poprzez wibracyjną pieczęć 666 i jako energetyczna konsekwencja przebywania na Ziemi mrocznych sił demonicznych czy szatańskich. Ten genetyczny blok zmusza ludzką duszę do ciągłego inkarnowania na fizycznym planie ziemskim w trójwymiarze i doświadczania ciała fizycznego, które się starzeje, jest podatne na choroby i umiera.
Jeśli weźmiemy pod uwagę wolę, intelekt i emocje osoby, możemy zidentyfikować następujące wzorce.
- Psora - skromny człowiek, aktywny, animowane, nieśmiały (nie wierzą w ich siłę), nieśmiała, wrażliwa, z kompleksem niższości, z lękami. W ajurwedzie odpowiada zespołowi Vata Dosha.
- Figówka - osób wymagających rozproszone, energiczny, posępny, dumny, irytujący, arogancki, wymagający, wymagający, z obsesji, wątpliwości. W ajurwedzie odpowiada zespołowi Pitta Dosha.
- Syfilis - agresywny człowiek, dyktator, zdenerwowany, skłonny do nienawiści, samobójstwa, psychozy, rewolucjonisty. W ajurwedzie odpowiada zespołowi Kapha (Kafa) Dosha.
Jeśli wyrażając wyziewy kolorów, możliwe jest, aby zwrócić uwagę na następujące: W zależności od tego, jaki kolor w odzieży i wnętrz pacjent woli, można dowiedzieć się, co jego zatrucie.
- Psora - Wada, niewydolność, spokój - niebieski.
- Sycosis - nadmiarowość, ruch - żółty.
- Kiła - Zniszczenie, zniszczenie - czerwony.
Pacjenci „psoryczni” są ciągle w stanie wojny ze sobą i ze światem zewnętrznym. Pacjenci „sykotyczni” czują niepewność, strach, ukrywają się, jak ślimak w swoim domu. Pacjenci „syfilityczni” przeżywają rozpacz, pragnienia aby zniszczyć siebie i innych (przeżycia rozpadu i katastroficzne).
Obserwacje dawnych mistrzów medycznych pokazują, że miazma bez zewnętrznych szoków zewnętrznie przeżywa siódme pokolenie, a bywa że dociera do dziesięciu pokoleń. Zwykle też trzeba do czterech pokoleń aby całkowicie zmienić podłoże, wyamazać miazmę. Pojęcie miazmy nie jest identyczne z pojęciem choroby o tej samej nazwie. Gruźlica jako miazma jest szerszym pojęciem niż gruźlica jest chorobą.
Fizyczny wyraz miazmy
A – Miazma Psoryczna (psora): Reakcja ciała na wpływ bodźców środowiskowych takich jak hałas, światło, zapachy, co powoduje zaburzenia takie jak ból głowy, nudności i dyskomfort.
B – Miazma Sykotyczna (sycosis, figowa): Nadwrażliwa reakcja na coś konkretnego, wynikająca z niedoboru normalnej odpowiedzi jak chociażby nowotwory, alergie, keloid/bliznowiec. Słaba znajomość jakiejś substancji wywołuje zwiększoną próbę naprawienia defektu wywołanego tą substancją. Silna reakcja organizmu na jakąś substancję.
C – Miazma Syfilityczna (syfilis, kiła): Zniszczenie tkanki nie do opanowania takie jak zgorzel/gangrena, owrzodzenie. Ciało i umysł poddają się i ulegają autodestrukcji.
D – Miazma Tuberkuliczna (tuberculosis, gruźlicza): Zaburzenia równowagi układu oddechowego; słabe płuca; „agresywne wyładowania” [częsta przypadłość ludzi z zespołem aspergera nazywana „meltdown", tzw. meltdown jest ekstremalną reakcją na bodźce z otoczenia]; pocenie się głowy; złe samopoczucie z powodu zimna; krwawienie z nosa; krwawienie z dziąseł; długie rzęsy; pragnienie spożywania soli; moczenie nocne; krwawe stolce; biegunka po wypiciu mleka; anemia; osłabienie; grzybica; białe plamy na paznokciach; koszmary senne.
Typy osobowości
A – Miazma Psoryczna (psora): Zaburzenia emocjonalne „high and low” czyli teraz euforia a zaraz depresja, oscylacja między skrajnościami [tzw. choroba afektywna dwubiegunowa]; zmaganie się ze światem zewnętrznym; brak pewności siebie; ciągłe odczuwanie niepokoju, lęku (tzw. fobia, multifobia); brak poczucia bezpieczeństwa; lęk o przyszłość; mentalna czujność.
B – Miazma Sykotyczna (sycosis): Tajemniczość; ukrywanie swojej słabości; napięcie; ciągłe ukrywanie sytuacji; stałe nawyki; podejrzliwość; zazdrość; zapominanie.
C – Miazma Syfilityczna (syfilis): Mocny pesymistyczny pogląd na życie; nie możność zmienienia tego co jest złe; poddawanie się; niszczenie; próbowanie wydaje się bezsensowne; nagła przemoc skierowana przeciwko sobie lub innym; zniekształcone sztywne wyobrażenia; mentalny paraliż; mentalna ospałość; myśli samobójcze; upartość.
D – Miazma Tuberkuliczna (tuberculosis): Niezadowolenie; brak tolerancji; ciągłe zmienianie wszystkiego; szkodzenie samemu sobie.
Ogólna natura miazmy
A – Miazma Psoryczna (psora): Swędzenie; pieczenie; zapalenie prowadzące do przekrwienia; egoizm; niespokojność; słabość; lęki.
B – Miazma Sykotyczna (sycosis): Nadprodukcja; narośla podobne do kurzajki, tkanka włóknista; atakuje organy wewnętrzne, miednicę i narządy płciowe.
C – Miazma Syfilityczna (syfilis): Destrukcja; wszędzie są zaburzenia; owrzodzenie; pęknięcia; deformacje; ignorancja; myśli samobójcze; zmniejszona pamięć (słabość pamięci).
D – Miazma Tuberkuliczna (tuberculosis), psoryczno-syfilityczna: Zmienne objawy; osłabienie; wyczerpanie; niezadowolenie; „trudne dziecko”; „pragnienia, które nie są dla niego”.
Objawy dermatologiczne
A – Miazma Psoryczna (psora): Suchość; swędzenie bez ropy lub wydzieliny; pieczenie; trądzik, wykwity, łojotok, przebarwienia, podrażnienia; egzema; pęknięcia na dłoniach i stopach; obfite pocenie się podczas snu.
B – Miazma Sykotyczna (sycosis): Brodawki, narośle, pieprzyki, znamiona; nienaturalne zgrubienie skóry; opryszczka; blizny; paznokcie są grube, nieregularne i faliste; tłusta skóra z wydzieliną, zakłócenia pigmentu skóry, plamy.
C – Miazma Syfilityczna (syfilis): Wrzody; czyraki; wypływanie płynów i ropy; powolne gojenie; wysypki koloru miedzianego; cienkie paznokcie, które łatwo się rozdwajają; gangrena/zgorzel, gnicie tkanki.
D – Miazma Tuberkuliczna (tuberculosis): Grzybica; egzema; pokrzywka; opryszczka; nawracające czyraki z ropą; powolne gojenie; trąd spowodowany ciepłem lub zimnem; białe plamy na paznokciach.
Bóle miazm
A – Miazma Psoryczna (psora): Typ neurologiczny; siniaki.
B – Miazma Sykotyczna (sycosis): Bóle stawów; bóle reumatyczne; pulsowanie
C – Miazma Syfilityczna (syfilis): Bóle kości; pęknięcia; pieczenie.
D – Miazma Tuberkuliczna (tuberculosis): Wielkie wyczerpanie; nigdy dosyć wypoczynku; słońce poprawia samopoczucie i daje siłę.
Kliniczne choroby Miazm
A – Miazma Psoryczna (psora): Kwasota; pieczenie; nowotwory; mięsaki; zaparcia; padaczka; wzdęcia; chrypka; świąd skóry; trąd; palenie rdzenia kręgowego; wodnista wydzielina z nosa i oczu wraz z pieczeniem.
B – Miazma Sykotyczna (sycosis): Poronienie; trądzik bez ropy; dusznica bolesna; anemia; zapalenie wyrostka robaczkowego; kaszel (ksztusiec/koklusz); kolka; choroby miednicy i narządów płciowych; hemoroidy; zapalenie prostaty; zapalenie nerek; dna moczanowa; zapalenie stawów; astma; bolesne miesiączkowanie; opryszczki; reumatyzm; brodawki; zapalenie dróg moczowych; obrzęki bez przyczyny; narośle w dowolnym miejscu ciała.
C – Miazma Syfilityczna (syfilis): Gnicie; ślepota; owrzodzenia w żyłach i kościach; nowotwory; przetoki; zgorzel; zapalenie szpiku kostnego; obłęd z powodu depresji; upławy; reumatyzm kości długich; choroby skóry z wydzieliną; owrzodzenia gardła; wielokrotne poronienia; bezpłodność; przedwczesna śmierć; choroba niedokrwienna serca; śmierć samobójcza; destrukcyjne/ostatnie fazy nowotworowe; gruźlica; owrzodzenie ucha, nosa, ust, narządów moczowych.
D – Miazma Tuberkuliczna (tuberculosis): Bóle w kolanach; obrzęki; moczenie nocne; nowotwór; ubytki zębne; zniszczenie szpiku kostnego; cukrzyca; suchy kaszel (szczekanie); egzema; wycieńczenie, skrajne zmęczenie; padaczka; powiększone gruczoły i migdałki; szaleństwo; grypa; niedrożność jelit; nocne pocenie się; kołatanie serca; obfite krwawienie z każdego otworu; zapalenie płuc; liszaj obrączkowy; ostry temperament; katar, robaki.
Klasyczny podział miazm
Hahnemann podzielił miazmy na ostre i przewlekłe.
Miazma ostra stanowi kombinację konstytucji pacjenta oraz ostrej infekcji, lecz powstaje na bazie ukrytej miazmy chronicznej, która decyduje o ewentualnym wystąpieniu choroby. Miazmy ostre zostają pokonane dzięki sile życiowej pacjenta. Do miazm ostrych homeopaci zaliczają głównie choroby zakaźne tj. świnka, ospa wietrzna, odra, żółta gorączka, płonica i krztusiec.
Pod pojęciem konstytucji pacjenta należy rozumieć specyficzne dla danej osoby cechy psychiczne i fizyczne, częściowo odziedziczone, a częściowo nabyte podczas życia. Homeopatyczna konstytucja pacjenta obejmuje między innymi charakter, myśli, budowę ciała oraz słabe i mocne strony. Determinuje sposób, w jaki konkretna osoba reaguje na zmiany środowiska zewnętrznego. Prowadzony przez pacjenta styl życia może wywierać pozytywny lub negatywny wpływ na jego konstytucję, np. ilością snu, sposobem odżywiania się, higieną osobistą, rozwojem samoświadomości i dbałością o zdrowie psychiczne.
Miazma chroniczna charakteryzuje się tym, że organizm samoistnie nie jest w stanie jej pokonać siłą życiową. Do usuwania miazmy chronicznej konieczne jest podanie leku homeopatycznego przeciwmiazmatycznego. We współczesnej homeopatii wyróżnia się również miazmę antybiotykową, która powstaje w wyniku stosowania licznych i długotrwałych kuracji antybiotykowych oraz miazmę poszczepienną, która może powstać na skutek szczepienia małych dzieci, u których układ immunologiczny nie został jeszcze w pełni wykształcony.
Leki przeciwmiazmatyczne
Leki przeciwmiazmatyczne tzw. nosody to homeopatycznie spotencjowane produkty chorobowe; są głęboko działającymi lekami homeopatycznymi otrzymywanymi z chorobowo zmienionych miejsc w przebiegu choroby odpowiedzialnej za powstanie danej miazmy. Leki antymiazmatyczne stosowane do usuwania miazm, są dostępne w handlu jedynie w bardzo wysokich potencjach, np. LM18, D200, MK, które gwarantują nieobecność zarazków chorobotwórczych w preparacie homeopatycznym przeznaczonym dla pacjenta. W Niemczech niższe potencje leków przeciwmiazmatycznych są poddawane sterylizacji.
Ogólne wskazania do podawania leków przeciwmiazmatycznych obejmują:
- usuwanie pozostałości po chorobie zakaźnej, np. Influenzinum, gdy pacjent po przebyciu grypy nie wraca do poprzedniej kondycji zdrowotnej
- leczenie uzupełniające razem ze wskazanym środkiem homeopatycznym, np. Psorinum w przypadku chronicznej egzemy
- zapoczątkowanie leczenia homeopatycznego, gdy znalezienie simillimun jest niemożliwe
- rodzinne przypadki gruźlicy, kiły, nowotworu, pijactwa
- zgodność objawów pacjenta z charakterystyką danego nosodu
- profilaktykę przy epidemiach, np. Pertussinum w przypadku krztuśca
- zbyt powolny powrót do zdrowia po przejściu danej choroby zakaźnej
Leki przeciwmiazmatyczne nie są stosowane do leczenia aktywnych postaci chorób nowotworowych, ani chorób zakaźnych a jedynie służą do usuwania miazm!
Przykłady leków przeciwmiazmatycznych
Leki przeciwmiazmatyczne obejmują nosody:
* konstytucyjne: Psorinum, Medorrhinum, Syphilinum, Tuberculinum i Carcinosinum
* jelitowe: Morgan Pure i Morgan Gaertner są stosowane w przypadkach chorób chronicznych związanych z zatruciem jelit bakteriami, w połączeniu z przejściem na właściwy sposób odżywiania. Związek pewnych chorób chronicznych z obecnością patologicznych bakterii w jelitach odkrył około 1912 Edward Bach. John Paterson przestudiował bakteryjną florę jelitową chronicznie chorych pacjentów oraz wykonał próby z tymi bakteriami według Hahnemanna. Według homeopatów niewłaściwy sposób odżywiania, substancje barwiące i środki konserwujące w pożywieniu oraz leki alopatyczne obciążają jelita.
* przygotowane z leków alopatycznych: Penicillinum, ergotyna i Cortison
* sporządzone ze szczepionek: Vaccininum, BCG, Morbillinum
Leki homeopatyczne najcześciej są w kroplach lub w granulkach |
Pochodzenie i podział chorób według Hahnemanna
W ujęciu homeopatycznym przyjmuje się, że większość chorób powstaje za sprawą samego organizmu, w wyniku niedostrzegalnego zaburzenia energii życiowej. Miazma, konstytucja pacjenta oraz nabyte w ciągu życia warstwy homeopatyczne są odpowiedzialne za predyspozycje do zapadalności na niektóre choroby. Bakterie, wirusy, drobnoustroje oraz pyłki traw nie stanowią przyczyny choroby, a jedynie mogą prowadzić do jej uaktywnienia się. Ostatecznie odporność pacjenta utożsamiana z siłą życiową decyduje o zachorowalności. W związku z tym homeopatia dąży do zwiększenia energii życiowej pacjenta, zaś w mniejszym stopniu zajmuje się eliminowaniem czynników chorobotwórczych, w przeciwieństwie do medycyny, która szuka przyczyny choroby poza organizmem i leczy poprzez eliminowanie czynników chorobotwórczych. Samuel Hahnemann podkreślał, że duże znaczenie dla zdrowia ma również zachowanie higieny, w tym higieny osobistej.
Hahnemannowski podział chorób:
1. ostre – zaczynają się nagle, po krótkim okresie inkubacji, często towarzyszy im gorączka, przechodzą samoistnie self-limiting, istnieje możliwość zejścia śmiertelnego
1.1. prawdziwe (właściwe) obejmują choroby zakaźne wieku dziecięcego oraz infekcje bakteryjne i wirusowe; stanowią próbę zniszczenia ukrytej miazmy przez siłę życiową
1.2. nieprawdziwe (rzekome) są tymczasowym zaburzeniem na jednym z poziomów energetycznych człowieka, powstałym w wyniku działania czynników:
- emocjonalnych (żal, złość, lęk, depresja, izolacja jednostki) i stresujących (rozwód, konflikty w pracy, problemy finansowe, zaburzenia w sferze seksualnej)
- wpływających negatywnie na stan umysłu (przepracowanie umysłowe, używanie narkotyków)
- zewnętrznych (wypadki, przepracowanie, podźwignięcie, wilgoć i zimno w domu mieszkalnym, niekorzystne warunki atmosferyczne, niewłaściwa żywność, promieniowanie, hałas, nadmiar promieni słonecznych), które uwidaczniają się pod postacią dolegliwości sercowych, zaburzeń przewodu pokarmowego, nowotworów lub chorób psychicznych. Zmiany chorobowe mogą uzewnętrznić się na dowolnym poziomie energetycznym ze względu na całościowe reagowanie organizmu, niezależnie od miejsca zadziałania czynnika chorobotwórczego.
2. chroniczne (przewlekłe) – mają zazwyczaj łagodny i ukryty początek, a podczas ich trwania występują naprzemiennie okresy zaostrzenia objawów oraz remisje; z reguły nie przechodzą samoistnie bez względu na moc siły życiowej. Prawdziwe choroby chroniczne stanowią uzewnętrznienie ukrytej miazmy, np.
- u podłoża alergii, egzemy, chorób układu oddechowego i limfatycznego leży często miazma psoryczna
- reumatyzm, nowotwory i dna moczanowa są często związane z miazmą sykotyczną
- choroby krwi, alkoholizm, AIDS i nowotwory złośliwe można spotkać w przypadku miazmy syfilitycznej.
Jeżeli człowiek nie zdołał pogodzić się z żalem lub przykrością sprzed lat, to zdaniem homeopatów może dojść do przewlekłego zaburzenia na poziomie emocjonalnym, które z biegiem czasu doprowadza do pojawienia się choroby chronicznej.
Teoria miazm a szczepienia ochronne
Według homeopatów szczepienia ochronne uniemożliwiają dzieciom przejście chorób zakaźnych charakterystycznych dla tej kategorii wiekowej, takich jak ospa, odra, świnka, a tym samym uniemożliwiają zniszczenie odziedziczonych po przodkach miazm. Przyczynę wzrostu zachorowalności na alergie homeopaci przypisują próbie oczyszczenia się organizmu z miazm oraz sugerują istnienie relacji pomiędzy masowymi szczepieniami ochronnymi a wzrostem zachorowalności na choroby chroniczne u dzieci, tj. katar sienny, przewlekłe zapalenie dróg oddechowych, ADHD i stany zapalne ucha środkowego.
Homeopaci twierdzą, że przebycie choroby zakaźnej prowadzi do wytworzenia większej ilości i na dłuższy okres właściwych przeciwciał w porównaniu do szczepionki. Drastyczne zmniejszenie ilości zachorowań lub całkowite wyeliminowanie niektórych chorób zakaźnych tłumaczą polepszeniem higieny życia człowieka oraz warunków socjalno-bytowych. Zwracają też uwagę na obecność w szczepionkach obcych białek zwierzęcych, np. białka kurzego oraz środków konserwujących zawierających, np. aluminium i rtęć, które wraz ze szczepionką dostają się do krwiobiegu. Ulotki dołączone do opakowań szczepionek informują rodziców o możliwości wystąpienia choroby poszczepiennej ostrej (np. zaczerwienienie w miejscu ukłucia, podwyższona temperatura ciała, płaczliwość, zapalenie oskrzeli) lub przewlekłej (np. ropa w oczach, egzema, ogólne osłabienie, padaczka, schizofrenia).
Współcześni homeopaci nie są przeciwni stosowaniu szczepień ochronnych u małych dzieci, albowiem szczepienia chronią przed szkodliwymi i zagrażającymi życiu chorobami, lecz domagają się uwzględnienia w terminarzu szczepień ochronnych następujących postulatów:
- stosowania szczepień u noworodków powyżej pewnej minimalnej granicy wiekowej
- wycofania szczepionek złożonych, które silniej obciążają układ odpornościowy
- wydłużenia okresu rekonwalescencji pomiędzy kolejnymi szczepieniami w celu zapewnienia pełnej regeneracji organizmu (minimalnie 2 miesiące)
- rzetelnego monitorowania działań ubocznych występujących u dzieci po szczepieniach
- wycofania szczepionek charakteryzujących się małą efektywnością i jednoczesnym wywoływaniem poważnych działań niepożądanych, jeśli choroba może być z powodzeniem leczona objawowo, np. w przypadku krztuśca
- odejścia od kierowania się wyłącznie względami ekonomicznymi przy podejmowaniu decyzji o wprowadzeniu na rynek (obowiązkowych) szczepionek, np. w przypadku szczepionki przeciwko śwince w Holandii zasugerowano się faktem, że koszty leczenia szpitalnego pacjentów z komplikacjami są statystycznie wyższe niż koszty masowych szczepień dzieci
- wykonywania powtórnego szczepienia jedynie w przypadku, gdy badanie laboratoryjne wykazało niedostateczną ilość przeciwciał
- zrezygnowanie ze szczepionki MMR
- propagowanie karmienia piersią noworodków i niemowląt, albowiem stymuluje ono układ odpornościowy dziecka
- propagowanie spożywania ekologicznej żywności i ograniczenia cukru w diecie kobiet ciężarnych.
Homeopatyczna profilaktyka przed i poszczepienna
Homeopatyczna profilaktyka przed szczepieniem ochronnym obejmuje podanie pacjentowi na krótko przed terminem szczepienia dawki z nosodem szczepionki w potencji 200K w celu zmniejszenia ewentualnych objawów niepożądanych.
Homeopatyczna profilaktyka w przypadku wystąpienia miazmy poszczepiennej polega na zastosowaniu kuracji odczulającej z nosodem szczepionki, czyli homeopatycznie rozcieńczonej szczepionki. Przez 4 kolejne dni pacjent otrzymuje homeopatycznie spotencjowaną szczepionkę o potencjach wzrastających w szeregu: 30K, 200K, MK i 10MK. Czasami konieczne jest powtórzenie kuracji.
Borelioza jako miazma syfilityczna
Zgodnie z poglądami homeopatów klasycznych, choroby w wiekach ubiegłych, aż do końca XV wieku, miały charakter najczęściej sykotyczny lub psoriatyczny, a po dwóch trzech wiekach, od połowy XIX wieku, co niestety daje się zauważyć, mają coraz bardziej przeważającą naturę syfilityczną. Można powiedzieć, że na przełomie XX i XXI stulecia żyjemy w czasach dramatycznie przybierającej „syfilizacji” - a rozglądając się wokół, nietrudno to zrozumieć (dewiacje i zboczenia seksualne, nowotwory, borelioza jako nowa kiła leśna).
Potężna epidemia syfilisu rozpętana w końcu XV wieku, szalejąca w XVI, XVII, XVIII i XIX wieku była zaledwie zduszona najpierw preparatami rtęci, potem preparatem arsenowym, wreszcie zwalczona solidniej penicyliną. Kładziemy nacisk na słowo „zduszona” - a nie „wyleczona”, gdyż na poważnie leczenie zostało wdrożone penicyliną dopiero w 1947 roku czyli w połowie XX wieku. Przekazana następnym pokoleniom objawia się w formie licznych chorób, w których organizm zwraca się przeciwko własnemu systemowi immunologicznemu, a także przeciwko zdrowemu rozsądkowi, przeciwko sercu i rozumowi, przeciwko duszy (wewnętrznej istocie, jaźni).
Patrząc na płaszczyznę socjalną - mamy najintensywniejszą w historii pogoń za srebrnikami na masową skalę (związek z rtęcią - żywe srebro), masowe szczepienia (związki rtęci w szczepionkach, m.in. takich potrzebnych jak na polio) dramatyczny wzrost przestępczości, manipulacje strachem, coraz więcej uzależnień narkotycznych, technologie genetyczne działające destrukcyjnie na substancje podstawowe, chaos, błędne i sprzeczne decyzje, rozpad rodziny, rozpad więzów społecznych, chwiejność osobowości, nastroje schyłku wieku i tysiąclecia a przecież kolejny wiek XXI dopiero się zaczął. Borelioza w ujęciu homeopatii klasycznej tłumaczona jest jako najmłodsza forma syfilisu. Nie bez znaczenia jest związek tak jednej i drugiej choroby z krętkami, jak i trzy niezmiernie podobne do siebie stadia w obu z nich.
Borelie zasiedlają chore, już osłabione tkanki. Organizm zanieczyszczony toksynami, zatruty wodą „uzdatnianą” chemią (pamięć wody), próbuje się bronić. Zaburzenia przebiegają różnie - zależnie od osobowości chorego, jego otoczenia oraz okoliczności zaistnienia stanu chorobowego - dlatego też częste są błędne diagnozy i trudności z rozpoznaniem boreliozy, podobne zresztą jak w przypadku trudności z przyjęciem do wiadomości syfilisu jako nowej choroby w końcu XV i w XVI wieku. Hahnemann pisał: „Bezużyteczne i bezsensowne, wprowadzające w błąd nazwy chorób nie mają prawa mieć wpływu na sposób leczenia mądrego mistrza sztuki uzdrawiania. Lekarz nie powinien kurować nazw, ale najdokładniej zbadać same fenomeny (zjawiska) tworzące indywidualny obraz choroby”. Według tego poglądu, podtrzymywanego zresztą przez wielu mistrzów medycyny - szczególnie wschodniej, nie ma zbytnio czegoś takiego jak rak czy borelioza - jest po prostu chory człowiek, a jego zaburzenia mogą mieć wiele specyficznych postaci. Współczesnym medykom wydaje się, że nazywając chorobę, mają ją w posiadaniu, mogą nią zawiadywać, leczyć - ale jest to tylko częściowa prawda, najbardziej przydatna w procedurach ratowniczych i stanach ostro-nagłych. W przypadku chorób przewlekłych okazuje się, że najstraszliwsze bóle reumatyczne potrafią ustąpić pod wpływem sesji psychoterapeutycznych albo zmiany miejsca zamieszkania na jakieś przyjemniejsze.
Kleszcze najbardziej uwielbiają ludzi jedzących mięso, słodycze i alkohol. Kleszcze „napadają” nas najbardziej od kwietnia do września. Kleszcze odstraszają m.in. olejki aromaterapeutyczne: cedrowy, goździkowy, herbaciany - to też metoda Indian, Japończyków i Syberian, aczkolwiek szyszka cedru roztarta na nodze nie równa się olejkowi z butelki. Najpewniejsze są aromaty naturalne, ale niestety są coraz trudniej dostępne, zastępowane przez sztuczne - często nieskuteczne. Po powrocie do domu z lasu czy łąki należy znaleźć kleszcze, zatem koniczna jest gruntowna kąpiel i poszukiwania. Znalezionego kleszcza jak najszybciej się pozbyć - po prostu go wyciągnąć, tak, aby nie zdążył nam oddać swej zawartości, czyli wyjąć szpicem ostrego noża (niestety) lub wyjątkowo cienkimi i ostrymi szczypczykami - a tępe i grube nie wchodzą w grę. Nigdy nie wyciskaj kleszcza, nie kręć nim. Po „operacji” natychmiast zdezynfekuj miejsce kaźni olejkiem z drzewa herbacianego. Przy zachowaniu tych procedur usuwania kleszczy bardzo rzadko dochodzi do zakażenia borelią.
Miazmatyczna kwalifikacja raka
Nowotwór, szczególnie złośliwy czyli rak, pojawia się na potrójnej miazmie, ze składnikiem psorycznym, sykotycznym i syfilitycznym. Przypomina to ajurwedyjską teorię o zaburzeniu w trzech Dosha (Vata, Pitta, Kapha) wymaganych do powstania nowotworu złośliwego. Rak z przerzutami do różnych organów i totalną destrukcją zabijającą pacjenta ma zwykle najbardziej nasilone skazy sykotyczno-syfilityczne (Pitta-Kapha w ajurwedzie). W podobny sposób rozwijają się inne niszczycielskie choroby jak AIDS, toczeń czy syndrom przewlekłego zmęczenia. W dawnych czasach podobny charakter miały straszliwe choroby zakaźne jak trąd, dżuma oraz ospa czarna których epidemie dziesiątkowały ludzkość, szczególnie rasę białą, zapewne z powodu jej ogromnych skażeń genami rasy neandertalczyków (nawet 30 procent genomu rasy białej to geny neandertalskie, chociaż u pojedynczego osobnika to zwykle nie więcej niż 4 procent genomu).
Miazma rakowa na planie fizycznym poprzedzona jest zwykle takimi chorobami jak: częste zapalenia płuc, niedokrwistość złośliwa (ciężka anemia), krztusiec. Często widzimy blady kolor skóry, niebieską twardówkę oczu, żylne pajączki na skórze. Nadwrażliwość na czynniki środowiskowe i toksyny ze środowiska (zatrucia przemysłowe), negatywne reakcje na szczepienia i leki allopatyczne (lekowa nadwrażliwość). Zwykle można wyodrębnić jakiś okres w życiu, kiedy osoba dużo i często chorowała, często w dzieciństwie (chorowite dzieciństwo). Pojawiają się syndromy jak bóle głowy przed burzą w przyrodzie, wrażliwe dziąsła, wrażliwe zęby. Syndromy z tikami, w tym takie jak syndrom Tourette'a oraz choroby skóry takie jak bielactwo. Zaburzenia tarczycy, zaburzenia wzrostu, karłowatość, zaburzenia pokwitania, zaburzenia rozwojowe w dzieciństwie - zarówno fizyczne jak i psychiczne czy umysłowe.
Osoba z miazmą rakową jest generalnie w stanie większej słabości życiowej, psychicznej i fizycznej przez długi okres czasu niźli osoby z innymi rodzajami miazmy. Stresy, niekorzystne wpływy środowiskowe, traumy, głęboki smutek i przygnębienie - wszystko to ma silny wpływ na osoby rakowe. Do tego rodzinna historia nowotworowa, cukrzycowa, gruźlicza czy złośliwej anemii jest zwykle obecna. U osób z miazmą nowotworową występuje zwykle wyraźne pogorszenie lub polepszenie stanu zdrowia z powodu pobytu nad morzem. U osób z miazmą rakową charakterystyczne są także trudności z myśleniem i podejmowaniem decyzji. Często przerzucają podejmowanie ważnych decyzji na bliskich członków rodziny (ty się martw z czego będziemy żyli, ja tylko wydaję pieniądze), widać także wybredność, wybrzydzanie lub obojętność, perfekcyjność, depresyjność i tendencje samobójcze. W dzieciństwie autyzm, problemy z nauką, zespół Downa.
Rak syfilityczny jest ekstremalnie destrukcyjny. Szybkość rozrostu nowotworu jest ogromna i zadziwiające jest to, że pacjent nie odczuwa, lub odczuwa stosunkowo niewiele bólu. Najłatwiej zrozumieć charakter choroby syfilitycznej na przykładzie trądu. Trąd jest typową chorobą miazmy syfilitycznej. W Indiach mamy duże doświadczenie z trądem. Jeżeli leczy się pacjenta dotkniętego tą chorobą i opatruje i czyści się jego rany, trudno opanować zdziwienie, że jest to tak mało bolesne. Mimo, że owrzodzenie jest tak głębokie, że sięga prawie do kości, to można manipulować w nim instrumentem chirurgicznym, a pacjent nie odczuwa prawie w ogóle bólu. Jeżeli palec dotknięty jest zmianami, to można go odjąć, tak jak odłamuje się kawałek kredy. Wszystkie choroby syfilityczne charakteryzują się tym, że są stosunkowo bezbolesne, ale głęboko destrukcyjne.
Kobieta z nadmiernie obfitymi krwawieniami miesiączkowymi, odpowiada na pytanie lekarza o jej dolegliwości: „Pomijając to że obawiam się że mogę się wykrwawić, czuję się dobrze. Nie odczuwam bólu i nie czuję się ani osłabiona, ani zmęczona.” Jeżeli lekarz słyszy taką wypowiedź, powinien włączyć się u niego sygnał alarmowy. Osoby syfilityczne odczuwają poprawę po krwawieniu lub odejściu krwawych wydzielin. Jeżeli robimy wszystko, żeby za wszelką cenę i jak najszybciej opanować to krwawienie, to szkodzimy w ten sposób temu pacjentowi. Krwawienia powinny poprawić się dopiero wtedy, kiedy zostanie skorygowana cała syfilityczna konstytucja pacjenta: od środka na zewnątrz. Zwykle nie powinien zostać użyty żaden szybko działający lek homeopatyczny, żaden preparat rośliny, ani żaden inny lek lub zabieg (chyba, że dla powstrzymania bardzo dużej utraty krwi). Wielkie problemy pojawiają się wtedy, kiedy takim kobietom zostaje operacyjnie usunięta macica. Jak mają one teraz utrzymywać się w psychofizycznej i duchowej równowadze?
Rozważmy przypadek pewnej kobiety, której z powodu silnych krwawień usunięto macicę. Kilka miesięcy po zabiegu wystąpiły u niej pierwsze objawy atrofii mózgu. Stała się osobą z ogromną ilością problemów. Wierzymy w znaczenie chirurgii i podziwiamy tę dziedzinę nauki, ale pacjenta trzeba najpierw zrozumieć, zanim trafi on na stół operacyjny (oczywiście, o ile jest na to trochę czasu). W przeciwnym razie wyrządza się pacjentowi więcej szkody niż pożytku. Jest godne polecenia, aby przed każdym niezbędnym zabiegiem operacyjnym przeprowadzone zostało leczenie konstytucjonalne. W ten sposób miazmatyczny ogień może zostać chociaż trochę okiełznany, co zmniejsza prawdopodobieństwo tego, że choroba po zabiegu pojawi się w innym miejscu organizmu, w zmienionej formie (przerzut chorób w inne miejsce i w inną postać). Również u pacjentów, którzy poddawani są chemioterapii, stosuje się leczenie homeopatyczne w celu zmniejszenia działań ubocznych chemii i psychicznego wzmocnienia pacjenta. Na szczęście współpraca pomiędzy lekarzami allopatycznymi i homeopatami w większosci cywilizowanych krajów świata stopniowo układa się coraz lepiej. To może przynieść tylko korzyści dla pacjentów.
Leczenie homeopatyczne
Podstawowe zasady homeopatii
Zasada podobieństwa
Zgodnie z tą zasadą leczenie powinno opierać się na podobieństwie objawów chorobowych i symptomów wywoływanych u zdrowego człowieka przez substancję leczniczą. Hahnemann uznał motto „podobne lecz podobnym” za główną wytyczną swojej metody. Wedle jego teorii wywoływanie symptomów chorobowych za pomocą substancji rozcieńczonych w wodzie powodowało zastąpienie prawdziwych objawów, a w konsekwencji ich ustąpienie niezwłocznie po zaprzestaniu stosowania leku homeopatycznego.
Zasada potencjonowania
Zasada ta mówi, że im bardziej substancja jest rozcieńczona, tym większa jej potencja, a co za tym idzie również siła oddziaływania. Zmniejsza się także prawdopodobieństwo wystąpienia niepożądanych skutków ubocznych.
Prawa Heringa i blokady
Constantin Hering był uczniem Hahnemanna i kontynuatorem jego teorii. Prawa Heringa są rozwinięciem koncepcji miazm, traktują o zanikaniu objawów chorobowych i wydobywania ich „z głębi” organizmu. Prawa te zaczerpnięte są z doskonale znanych zasad leczenia w chińskiej medycynie, w ajurwedzie oraz w perskiej medycynie unani. Według tych praw w prawidłowym procesie leczenia objawy przemieszczają się:
- od wewnątrz do zewnątrz organizmu (zapalenie płuc przekształca się w wysypkę skórną);
- od górnych partii ciała do dolnych (najwcześniej objawy znikają z górnych partii ciała - głowy i szyi - dopiero później z partii niższych);
- najpierw leczone są narządy niezbędne do życia, następnie te mniej ważne;
- objawy chorobowe zanikają w porządku odwrotnym do pojawiania się (najpierw znikają objawy najnowsze, dopiero później te, które wystąpiły wcześniej).
Istnieje również szereg tzw. blokad w leczeniu homeopatycznym, które sprawiają, że mimo prawidłowego dobrania leku przez lekarza homeopatę nie następuje poprawa. Do takich blokad zalicza się większość czynników społeczno-ekonomicznych (warunki mieszkaniowe, higieniczne) środowiskowych (hałas, stres, problemy rodzinne i międzyludzkie, poczucie biedy lub krzywdy), związanych ze stylem życia (odżywianie, niedobór lub nadmiar ruchu) oraz historią leczenia (niedawno przebyte szczepienia, przyjmowane antybiotyki, posiadane blizny, tatuaże, przekłucia, sznyty w postaci nacięć samookaleczających), które uniemożliwiają prawidłowe działanie leków homeopatycznych.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznają homeopatię, obok akupunktury, aromaterapii czy bioenergoterapii za metodę leczenia niekonwencjonalnego (alternatywnego). W większości krajów świata jest nie tylko legalna, ale wręcz popularna i wykorzystywana na masową skalę z potwierdzoną skutecznością w swoim obszarze zastosowań. Jednak WHO zwraca uwagę, że najlepiej stosować ją jako metodę komplementarną do leczenia konwencjonalnego i nie lekceważyć poważnych ostrych objawów chorobowych, ponieważ w przypadku chorób zakaźnych (gruźlica, AIDS) skuteczność homeopatii leczącej pacjenta powoli może okazać się zbyt późno dla pacjenta. Należy pamiętać, że homeopatia dobrze się sprawdza w chorobach przewlekłych i jako medycyna prewencyjna, podobnie jak aromaterapia czy bioterapia. Na świecie, około pół miliarda ludzi leczy się głównie z pomocą homeopatii jako metodą podstawową, wielu dożywa późnej starości w dobrym zdrowiu, zatem wszelkie zarzuty wobec homeopatii należy uznać za przesadzone, odnoszące się do błędów w tej sztuce leczenia popełnianych przez początkujących homeoterapeutów czy osoby stosujące samoleczenie. Homeopaci generalnie wiedzą i powinni wiedzieć kiedy sztuczne oddychanie i masaż serca są konieczne, kiedy skierować pacjenta na operację - jeśli się to okazuje być koniecznym.
Odtruwanie z miazmy psorycznej
Poczynając od nieprawidłowych funkcji głównych narządów trawiennych i wydalniczych, psora przejawia się na zewnątrz w postaci wszelkich odmian chorób skóry. Kiedy naprawi się system samooczyszczania organizmu, stan skóry się poprawi, a miazma psoryczna zacznie maleć. Główne narządy, jakie trzeba oczyścić to: jelita, wątroba, nerki, płuca i skóra. Tak więc, aby wspomóc detoksykację, pierwszym krokiem powinna być eliminacja zaburzeń w tych organach, w tym oczyszczająca jelita lewatywa, jak to w zwyczaju miała dawna medycyna tradycyjna. Ciało z chorobą psoryczną będzie produkować odpady energetyczne i metaboliczne, które przełożą się na poziom fizycznej detoksykacji, lecz muszą przejść przez kanały ich eliminacji. Gdy kanały eliminacji (jelita, kanał moczowy, kanaliki potowe) są zapchane, stają się mniej wydajne i przeciążone. Wtedy trucizny dostają się do krwiobiegu i osadzają się w narządach i tkankach, które są najmniej odporne na działanie toksycznych odpadów.
W związku z potrzebą oczyszczającej detoksykacji, na skórze może pojawiać się różnego rodzaju łuszcząca lub wykwitowa wysypka, można odczuwać ją jako brudną, suchą i swędzącą. Miazma psoryczna uzewnętrznia toksyny, a jeśli te są miejscowo tłumione, może dochodzić do poważnych dolegliwości wewnętrznych. Dlatego ważne jest, aby starać się nie hamować tych zewnętrznych objawów, aby nie blokować naturalnych prób organizmu usunięcia toksyn przez skórę. Środki tuszujące objawy mogą mieć bezpośredni efekt fizjologiczny lub toksyczny, lecz nigdy nie będą poważnymi środkami o działaniu leczniczym. W każdym chronicznym wzorcu chorobowym istnieją podstawowe czynniki patologiczne zapisane energetycznie takie jak: miazma ciała, umysłu, emocji lub ducha. Chyba, że przyczyna wzorca chorobowego tkwi w głębokiej miazmie ciał i jako energetyczna blokada, nigdy osoba nie będzie z niej uzdrowiona, chyba, że specjalnymi technikami znanymi medytującym mistykom i boskim guru.
Jednym z wiodących środków leczniczych stosowanych w leczeniu ze stanów psorycznych jest siarka homeopatyczna. Może być używana w przypadku różnych chorób przewlekłych pochodzących od miazmy psorycznej. Odśrodkowe działanie takiej siarki polega na wydobywaniu na powierzchnię chorób, które są ukryte głęboko w tkankach. Siarka odgrywa również ważną role w duchowej alchemii organizmu i w duchowej świadomości. Naturalny związek soli siarki tkwi głęboko w glebie, i posiada symbolikę ciała fizycznego zjednoczonego ze światłem słonecznej plazmy w celu przemiany do wiecznego złotego ciała. Aby to urzeczywistnić musimy przygotować ciało od wewnątrz: za pomocą wody, soli siarki i przez krew tworząc komunię ze świętym wewnętrznym Duchem Matki oraz słonecznym Ogniem Ojca. Alchemia naszej wyższej świadomości rozpuści cienie niższych ciał i zanieczyszczenia takie jak miazma psoryczna, które zostają strawione i uzdrowione przez silne światło plazmy.
Właściwości miazmy psorycznej
Główną przyczyna chorób są toksyny lub pasożyty tworzące blokady energetyczne w ciele i świadomości. Te jady zakłócają stan równowagi energii sił życiowych i zaburzają sposób działania tych sił krążących w ciele. Kiedy doświadczamy choroby, nasze wewnętrzne energie siły życiowej próbują doprowadzić ciało z powrotem do równowagi. Gdy układ odpornościowy jest stymulowany, korzysta z zapasów tych sił, aby z większą mocą zwalczyć agresora. Dlatego lekarstwom homeopatycznym przypisuje się pobudzenie sił obronnych organizmu w celu obrony przed chorobą oraz przed toksynami i pasożytami, które przyczyniły się do jej powstania. Nasza wyższa świadomość również może neutralizować takie inwazje, jednak czasami warto wesprzeć wysiłki ciała fizycznego zwiększając jego odporność i funkcje immunologiczne. Szukanie remediów homeopatycznych i konsultacje z przeszkolonym homeopatą (będącym na Ścieżce wznoszenia) w celu pozbycia się miazmy, może być niezwykle pomocne w tym okresie, ponieważ wspomaga przygotowania ciała do przesunięcia do kolejnej gęstości.
Aby można było szerzej zapoznać się z tym, w jaki sposób właściwości miazmatyczne przejawiają się w życiu, poniżej podane są pewne ogólne cechy miazmy psorycznej.
Właściwości: Psora wywołuje podrażnienia, zapalenia i nadwrażliwość.
Konstytucja fizyczna: Psora zwykle zatruwa organizm, wywołuje stany chorobowe skóry i zakłóca funkcje układu pokarmowego i wydalniczego.
Usposobienie: Psoryczny temperament ma pełno pomysłów filozoficznych, pseudo-naukowych, politycznych i religijnych oraz chorobliwie wierzy w teorie spiskowe. Mogą one przejawiać negatywne cechy ego związane z samooszukiwaniem, narcyzmem i niepraktycznymi lub nierealnymi celami.
Ból: Psora może powodować wrażenie swędzenie ciała, poczucie jakby coś w nim pełzało, łaskotało je i piekło.
Skóra: skażona psorą skóra jest sucha, szorstka i nie wygląda zdrowo. Każdy mały uraz powoduje infekcję, a uszkodzenia mogą wywoływać swędzenie, wypryski lub lekkie ropienie.
Psorinum
Nazwa: nozoda przygotowana na bazie lizatu płynów z pęcherzyków świerzbu.
Miazmy: psoryczna, sykotyczna, tuberkulinowa, syfilityczna.
Wskazania: zaburzenia psychiczne, depresja, stany lękowe; zaburzenia koncentracji; anoreksja, bulimia, zaburzenia przemiany materii; osłabienie; migrena; zapalenie spojówek; katar sienny, astma alergiczna; grypa, powikłania; otitis, sinusitis, skłonność do przeziębień, polipy nosa, zapalenie gardła, migdałki powiększone; zaparcia, rozwolnienie; dolegliwości wątrobowe; zapalenie otrzewnej; choroby serca, wady zastawek o podłożu reumatycznym; nudności podczas ciąży; impotencja; rzeżączka; skóra: łuszczyca, neurodermitis, świerzb, wszy (głowa), alergia na kosmetyki i wełnę oraz syntetyczne ubrania; skórne dolegliwości występują naprzemiennie z dolegliwościami ze strony układu oddechowego albo rozwolnieniem; zaburzenia snu, moczenie nocne; cukrzyca; wzmocnienie systemu immunologicznego np.: po operacji nowotworu; dolegliwości występujące okresowo.
Faktory wywołujące: niepowodzenia finansowe, emocjonalne np. utrata partnera; stres, niepewność; smutek, lęk tłumione; wysypki leczone niewłaściwie; urazy, niechęć od czasu zachorowania na ostro, wszystko sprawia trudność; szczepienia; gruźlica, zapalenie płuc; grypa, błonica.
Charakterystyka: dolegliwości występują okresowo tzn. każdego dnia lub o tej samej porze każdego roku; zapalenie gruczołów, wysypek, rany źle się goją; osoba marznąca; stany lękowe związane z możliwą utratą partnera czy finansową; apetyt wzmożony przed wystąpieniem ataku epilepsji lub choroby; nie toleruje kawy; jedzenie jako kompensacja, które poprawia stan ogólny; amel: pozycja leżąca oraz ręce i nogi rozłożone; dobre samopoczucie poprzedza nawrót choroby.
Philipp Zippermayr: niepewność prowadzi do rozpaczy, boi się o swoją egzystencję. Liczy się tylko przeżycie nawet kosztem godności.
Wygląd: osoba blada, obwódki ciemne wokół oczu; skóra sucha, chropowata, brudna; egzema na łokciach i kolanach oraz owłosionych częściach ciała; końcówki włosów rozdwajają się; marznie szybko, nosi grube ubranie; woń nieprzyjemna (wszystko: Sulf, Thuj, Med, Sil); niespokojny, nadpobudliwy, zakłopotany drapie się po karku (wszędzie się drapie: Sulf; drapie się z rana po głowie: Calc; drapie się po głowie z powodu żółtego łupieżu: Med); wyraz twarzy zamknięty, lękowy; w ich otoczeniu panuje atmosfera poważna, grobowa; widząc go zastanawiamy się, kiedy śmiał się po raz ostatni; uczucie opadania spodni i ubrania, podciąga ciągłe spodnie.
Psychika: obawa się o majątek tym większa im lepiej idą interesy, agg: interesy idą dobrze (Sep: oszczędza na swoją przyszłość; Lyc: oszczędne w trudnych czasach, podczas pobytu na emeryturze; Nux-v: pieniądze zgubione powodują chorobę, ciągłe uczucie za niskich dochodów pomimo coraz lepszego statusu; Kali-c: lęk, że mąż nie powróci do domu i co sama pocznie); obawa opuszczenia przez żonę (Arg-n, Staph); chorób serca (Ars, Calc, Carb-v, Kali-c, Lil-t, Lyc, Cact, Lach, Spong, Lac-c), zaburzenia rytmu serca wywołuje atak paniki; boją się śmierci, nieuleczalnych chorób; lęka się również dużego szczęścia (im lepiej idzie tym większe lęki); lęka się ognia, utraty kontroli nad zmysłami, bycia samemu orazegzaminu (Anac, Arg-n, Gels, Aeth, Kali-p, Nat-m, Ign, Puls, Kali-c, Sil, Lyc).
Ciekawe społeczne aspekty miazmy syfilitycznej
(Rozdział zostanie dodany za jakiś czas, zajrzyj znowu za miesiąc albo dwa...)
CDN...
LINKI:
Uzdrawianie - warsztaty i treningi:
Dziękuję z całego serca za ten artykuł. Czy mogę liczyć na zapowiedzianą kontynuację?
OdpowiedzUsuńbardzo przydtny artykuj
OdpowiedzUsuńProsze o wiecej )
nieprawdopodobnie ciekawe , olbrzymie podziekowania ... czekam na ciag dalszy
OdpowiedzUsuń