Pokazywanie postów oznaczonych etykietą uzdrawianie duchowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą uzdrawianie duchowe. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 września 2023

Francis Schlatter - Uzdrowiciel z Denver - XIX wiek

Słynny uzdrowiciel przyciągnął tysiące ludzi w XIX-wiecznym Denver


W Denver w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku tysiące ludzi ustawiało się w kolejce, aby zobaczyć mężczyznę, który według nich mógł ich uzdrowić swoim dotykiem. Francis Schlatter, którego opisywano jako osobę posiadającą cechy chrystusowe, dzięki swoim zdolnościom uzdrawiania zyskał uwagę w kraju i za granicą. Franciszek Schlatter w końcu zaaranżował własne zniknięcie lub śmierć, po czym uznano go za zmarłego, a następnie prawdopodobnie wypłynął na powierzchnię. David Wetzel śledzi życie Fraciszka Schlattera w swojej nowej książce „Vanishing Messiah”. Wetzel rozmawiał z Andreą Dukakisem. 

Francis Schlatter (29 kwietnia 1856 - około 1897 lub 1922) był alzackim szewcem, który dzięki przypisywanym mu cudownym uzdrowieniom zasłynął jako Uzdrowiciel. Francis Schlatter urodził się 29 kwietnia 1856 roku we wsi Ebersheim w regionie Bas-Rhin niedaleko Sélestat w Alzacji we Francji, gdzie bardzo popularne były nauki duchowe i praktyki mistrza okultnego Eliphasa Levi oraz lepiej wspominanego okultystę i białego maga Hrabiego Saint Germaine'a Rakoczego. W 1884 roku Francis Schlatter wyemigrował do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, gdzie pracował w handlu w różnych miastach, docierając do Denver, Kolorado, w 1892 roku. Tam, kilka miesięcy później, miał wizję przy swoim szewskim stole, w której usłyszał głos Ojca Niebiańskiego nakazującego mu sprzedać swój biznes, rozdać pieniądze biednym i poświęcić swoje życie uzdrawianiu chorych poprzez nakładanie dłoni i modlitwę. Następnie odbył dwuletnią pieszą pielgrzymkę o długości 3000 mil po amerykańskim Zachodzie, która poprowadziła go przez wschodnie Kolorado, Kansas i Oklahomę, a następnie do Hot Springs w Arkansas, gdzie został aresztowany i osadzony w więzieniu za włóczęgostwo. Tak to ówcześnie zwyrodniałe władze USA traktowały, a i współcześnie traktują duchowych uzdrowicieli, mistyków i białych magów, świętych i proroków. 

Francis Schlatter - Cudowny Uzdrowiciel z Denver

Na początku 1894 roku uciekł z ówczesnego amerykańskiego gestapo pełnego kultywowania znanego rzymskiego pozdrowienia swojej flagi (tego, które w latach 30-tych XX wieku przejęli od USA Niemcy) i skierował się na zachód, spacerując przez Teksas, Nowy Meksyk i Arizonę, aż do południowej Kalifornii, gdzie rozpoczął swoje pierwsze wysiłki na rzecz uzdrawiania wraz z rdzenną ludnością doliny San Jacinto. Po dwóch miesiącach ponownie podjął pielgrzymkę i udał się na wschód przez pustynię Mohave, żywiąc się wyłącznie mąką (mielonym zbożem) i wodą. W lipcu 1895 roku objawił się jako uzdrowiciel na wzór Chrystusa we wsiach Rio Grande na południe od Albuquerque. Tam, lecząc setki chorych, cierpiących i niepełnosprawnych ludzi przybywających na Stare Miasto w Albuquerque, zyskał sławę. Codziennie gromadziły się wokół niego tłumy, mając nadzieję, że wystarczy złożyć mu dłonie w geście modlitwy, aby wyleczyć się ze swoich chorób. W następnym miesiącu wrócił do Denver, ale uzdrowienia wznowił dopiero w połowie września. W ciągu następnych kilku tygodni jego służba przyciągnęła dziesiątki tysięcy pielgrzymów do małego domu w North Denver. Mówi się, że Francis Schlatter odmówił przyjęcia wszelkich nagród za swoje usługi. Jego sposób życia był najprostszy i nie nauczał żadnej nowej doktryny czy religii, jedynie uzdrawiał, i to w znacząco skuteczny sposób, gdyż większość jego pacjentów zachowała dobre zdrowie do późnej starości. Powiedział tylko, że był posłuszny mocy, którą nazywał Ojcem Niebiańskim, w skrócie Ojcem, ang. The Father, i z tej Mocy otrzymał cnotę czy łaskę uzdrawiania.

W nocy 13 listopada 1895 roku nagle zniknął, pozostawiając po sobie notatkę, w której oznajmił, że jego misja dobiegła końca. Następnie w 1897 roku z Meksyku nadeszła wiadomość, że kości i dobytek uzdrowiciela zostały znalezione na zboczu góry w Sierra Madre. W tym samym czasie Ada Morley z Nowego Meksyku opublikowała książkę zatytułowaną: "The Life of the Harp in the Hand of the Harfie", która opowiada o trzymiesięcznym odosobnieniu uzdrowiciela na jej ranczu w Datil w Nowym Meksyku po jego zniknięciu z Denver. Księga, nosząca tytuł nadany jej przez uzdrowiciela, zawierała także pierwszoosobowy opis jego dwuletniej pielgrzymki, która według niego miała dla ludzkości to samo znaczenie, co czterdzieści dni Chrystusa na pustyni. Opuszczając ranczo Morley, Francis Schlatter powiedział Adzie Morley, że Bóg zamierza założyć Nową Jerozolimę w górach Datil, a uzdrowiciel obiecał wrócić w tym czasie. Po śmierci uzdrowiciela w latach 1909, 1916 i 1922 na pierwszych stronach gazet w całym kraju pojawiło się kilku mężczyzn podających się za Francisa Schlattera.

W sierpniu po śmierci uzdrowiciela autobiograficzna powieść Strindberga Inferno Francis Schlatter jest wymieniana jako sobowtór innego mężczyzny, którego Strindberg poznał w Paryżu w 1896 roku, rok po zniknięciu Schlattera. Bał się Schlattera. „Sobowtórem” okazał się jednakże Paul Herrmann, malarz niemiecko-amerykański. 

środa, 22 stycznia 2020

Beniamin Wantulok Uzdrawia Duchem Świętym

Leczenie Duchem Świętym - Uzdrawianie Chrześcijańskie

Uzdrowiciele”, którzy oferują niestandardowe terapie, cieszą się coraz większą popularnością wśród pacjentów oraz szczególnie wśród przybywających licznie ofiar błędów medycznych, które przeżyły szpitalne pomyłki diagnostyczne. Tych ofiar błędów medycznych jest w Polsce jakieś 30 do 50 tysięcy rocznie (co przez dzisięć lat daje nawet pół miliona pacjentów) po części z braku dobrego sprzętu i coraz bardziej lichych kadr, bo kto zdolniejszy z lekarzy to ucieka do lepszych krajów, gdzie więcej zarobi na wypłatę i nie ma upiornej walki o każdy odczynnik, lek eksperymentalny czy sprzęt. 

Uzdrowiciel z Katowic Beniamin Wantulok powraca w nowej roli wypełniając luki fatalnego stanu polskiej służby zdrowia. "Pan Jezus uzdrawia. Sprawdź to" - mówi. Reklamuje się na wielkim billbordzie o uzdrawianiu. Był na dnie. Teraz uzdrawia i wypędza demony w imię Jezusa. W wielu krajach, usługi uzdrowicieli leczących wiarą i modlitwą lub bioenergią czy hipnozą są normą w szpitalach, przynajmniej na żądanie pacjentów! W Polsce jeszcze jest prymitywna dzicz i barbarzyństwo, zupełnie tak, jakby pozytywnego wpływu leczenia wiarą nie zauważyła naukowa psychologia, która w badaniach naukowych dawno temu to odkryła. 


Uzdrowiciel z Katowic i raper chrześcijański z Wisły - Beniamin Wantulok powrócił w nowej roli. Publikuje serię filmów, w których mówi o wierze w Jezusa Chrystusa, nawraca do modlitwy i odważnie mówi o tym, czego nie akceptuje w Kościele katolickim. Reklamuje się na bilbordzie: "W szpitalu ci nie pomogli? Przyjeżdżam, modlę się, a Jezus Chrystus uzdrawia każdą chorobę i wzbudza ludzi z martwych" - reklamuje się na jednym z katowickich bilbordów Beniamin Wantulok. Jak twierdzi - "kiedyś lubił ostry melanż i używki", ale się nawrócił do Boga oraz Jezusa i teraz pomaga chorym. 

— Tamtego dnia doświadczyłem realnie Boga. To coś naprawdę pięknego — mówi Beniamin Wantulok, który "nawrócił się" w wieku 21 lat. Kiedyś jego życiową pasją były narkotyki. Teraz — jak przekonuje — uzdrawia ludzi i wypędza demony w imię Jezusa Chrystusa. Filmy z "zabiegów" publikuje w Internecie. 

poniedziałek, 28 października 2013

Uzdrawianie Duchowe

DU - Duchowe Uzdrawianie 


Na przekór materializmowi i postępowi techniki, coraz więcej ludzi interesuje się mistyką i duchowością, a już szczególnie duchowym uzdrawianiem oraz egzorcyzmowaniem. Spróbujmy zatem zapoznać się z podstawami duchowego uzdrawiania. Proces duchowego uzdrawiania jest absolutnie całościowy, holistyczny nieinwazyjny, a w intencjach i wizualizacji zgodny z tym, co najlepsze dla pacjenta i jego drogi rozwoju. Najważniejsze jest, by uzdrowiciel duchowy umiał się dostroić do niezwykle subtelnych, wysoko wibrujących energii pochodzących od Boga, z samego Źródła Światła i Miłości oraz dostroił do nich pacjenta. 

Clive Harris - Uzdrowiciel duchowy

Proces Duchowego Uzdrawiania (DU) dzieje się przez praktykowanie właściwego skupienia i  medytacji przed sesją i w jej trakcie, właściwego oddychania oraz utrzymywanie swoich emocji, myślenia, etyki, systemu wartości i zdrowia na poziomie zbliżonym do leczniczych wibracji. Dlatego nie każdy sięga po te metodę, gdyż wymaga ona od Uzdrowiciela, jeśli chce się stać prawdziwie duchowym uzdrowicielem także duchowego, uwznioślonego stylu życia. Dotyczy to zarówno tego, co się je i pije, jak i tego, co się myśli, mówi i jak postępuje. Im wyżej wibrująca osobowość, tym lepsze efekty duchowego uzdrawiania. Najlepszymi uzdrowicielami duchowymi są osoby w stanie całkowitej jedności z Przyrodą, Duszą Wszechrzeczy oraz Światłem i Prawdą. 

Nie przykłada się tu zawsze rąk w ściśle określony sposób, chociaż trzeba poznać wiele procedur uzdrawiania z nakładaniem rąk, głaskania meridianów czy naciskaniem akupresurowych punktów. Główny przekaz następuje z pewnej odległości od pacjenta, tak by energie duchową sprowadzić jak najbardziej przestrzennie i wypełnić nią całe pole uzdrawianego. Ważna jest intencja przekazu, dogłębne nastawienie uzdrowiciela, jego znajomość miejsca w jakim pacjent uzdrawiany żyje i przebywa. Nie ma w niej ukierunkowania na choroby czy problemy, jest natomiast prośba o uzdrowienie człowieka, duszy, umysłu, emocji i ciała. Tą drogą podnosi się wibracje całej istoty, wszystkich ciał i przestrzeni życia, zarówno uzdrawianego, jak i uzdrowiciela. Ważne są kolory, gra świateł, ważne są subtelne uczucia i nastrój uzdrowiciela oraz jego indukcja u pacjenta.