Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siatka szwajcarska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siatka szwajcarska. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 października 2017

Siatki Geopatyczne - Szwajcarska i Curry

Siatki i strefy geopatyczne - Siatka szwajcarska, siatka Curry i inne 


Strefy geopatyczne znane były już w starożytności. Od dawna u narodów w wielu krajach istniały realne doświadczenia  „wymarłych” złych miejsc, w których nie rosną drzewa ani kwiaty, ciężko chorują ludzie i zwierzęta, rozpadają się budynki. Na przestrzeni wielu wieków ludzie szczególnie starannie wybierali miejsca na budowę budynków mieszkalnych. Od zamierzchłych czasów w Chinach istnieje system feng shui, zgodnie z którym nie przystępowano do budowy domu, dopóki geomanta (różdżkarz) nie upewnił się, że dane miejsce nie znajdowało się pod władzą „duchów głębin” lub co gorsza "demonów głębin" czyli mrocznych sił i wpływów świata podziemnego. Takich mrocznych miejsce o złej energii, miejsc powodujących złe doznania, należy unikać. 

Pasmo stresu geopatycznego nad podziemnym ciekiem wodnym

O faktach istnienia takich stref donoszą również rękopisy egipskie i chińskie, a także indyjskie Wastu. Jako pierwszy w Chinach z zachowanych wzmianek wspomina o tym Imperator Qingyangshi (około 2300 lat p.e.ch.). Wydał on dekret cesarski zabraniający prowadzenia jakichkolwiek budów domów na miejscu niesprawdzonym przez kapłana geomantę lub lekarza, którego obowiązkiem było, poza podstawową działalnością medyczną, wykrywanie niebezpiecznych obszarów ziemskich. Dekret cesarski  nadal jest w mocy albowiem nikt go nie odwołał ani nie anulował. 

O prawidłowym wyborze miejsca na budowę domostwa pisał w swym traktacie starożytny rzymski budowniczy i architekt Witruwiusz. O tym samym wspominają w swych dziełach Hipokrates i Sufi Awicenna. W Rosji w XVIII i XIX wieku wybór miejsca pod zabudowę powierzano ekspertowi – różdżkarzowi, a decyzję o budowie podejmowano na poziomie carskiego dekretu. Z czasem te niezwykle ważne zasady w krajach europejskich uległy zapomnieniu, domy zaczęto budować w każdym pozornie nadającym się pod zabudowę miejscu, nawet jeśli z dawien dawna przodkowie uważali je za nienadające się do zamieszkiwania. 

Dopiero w ciągu ostatnich 70-ciu lat (od 1950), kiedy niemieccy lekarze odkryli na nowo związek stref geopatycznych z chorobami onkologicznymi, badacze zwrócili swą uwagę na strefy w których przejawia się „promieniowanie ziemskie”. Wówczas okazało się, że owo promieniowanie jest czynnikiem uruchamiającym choroby onkologiczne oraz wiele innych ciężkich schorzeń. Na przykład w pewnych domach ludzie bez jakichkolwiek widocznych przyczyn od pokoleń umierali na raka. Takie domy nazywano domami „rakowymi”, „przeklętymi”, opowiadano o nich straszne historie. W rzeczywistości, jak obecnie wiadomo, domy te mieściły się w strefach geopatycznych i śmierć następowała w rezultacie długotrwałego wpływu niebezpiecznego promieniowania jako czynnika sprzyjającemu straszliwym chorobom i cierpieniom. Medyczno-geologiczne badania uczonych z Petersburga (Mielnikowa, Musyjczuka i innych) wykazały, że strefy geopatyczne nie są mitem, lecz rzeczywistością, z którą należy się liczyć. Rezultaty pracy ujawniły znaczący związek statystyczny pomiędzy zachorowaniami onkologicznymi, stwardnieniem rozsianym, chorobą niedokrwienną serca, ze strefami geopatycznymi. W strefach tych zmniejszają się plony upraw, kiełkowanie nasion, więdną krzewy owocowe oraz giną zwierzęta domowe. 

poniedziałek, 16 października 2017

Odpromienniki naturalne - radiestezja i zdrowie

Odpromienniki naturalne - radiestezja i dobre zdrowie, ekologia i mądrość przodków 


MĄDROŚĆ DZIADKÓW, A RADIESTEZJA I EKOLOGIA!

"Nie wolno było budować nowej chałupy na krzyżowych wodach, gdzie spływająca z pochyłości woda odwilżowa czy deszczowa, jakby strumyczkami w pewnym miejscu się zlewała i znowu rozlewała. (...) Te same zasady obowiązywały przy budowie obór i stajni. Nie wolno było budować na źródle, na źródłowych pręgach, a więc w miejscu w którym z ziemi sączyły się wody, gdyż w postawiony tam dom biłyby pioruny. (...) Natomiast postawienie domu na czerwonych mrówkach lub drobniutkich owadach, gnieżdżących się w ziemi groziło tym, że choroby nie będą opuszczały gospodarzy." 

Kasztany - bardzo dobry naturalny odpromiennik
Powyższe cytaty pochodzą za znakomitych "gawęd" etnograficznych Franciszka Kotuli znajdującej się w uroczej książeczce "Przeciw urokom". Cóż, jeszcze do niedawna te zalecenia uważano za przejaw ciemnoty, zabobonu, podległości magii jaką podobno dotknięci byli liczni nasi słowiańscy przodkowie. Dzisiaj wszakże zaczyna się w tego rodzaju przekazach doszukiwać mądrości i to mądrości prawdziwie ekologicznej, a pseudonaukowe bajania o rzekomej ciemnocie przodków między bajki odkładamy. Widzimy bowiem, że nasi dziadkowie przez wieki potrafili doskonale obserwować naturę i współżyć z nią tak, by wychodziło im to na zdrowie. Potrafili też dostrzegać związki między zjawiskami "nienamacalnymi", "niemierzalnymi". Umożliwiła im to onegdaj głęboka intuicja. Z kolei dzisiaj współczesnym pokoleniom umożliwia to niekiedy superczuła elektronika. 

W przytłaczającej większości skrzyżowania żył podziemnych cieków wodnych są groźne i szkodliwe dla zdrowia. Promieniowanie naturalne pochodzące od układu geopatycznych promieniowań sieciowych (siatka szwajcarska) czy żył wodnych przenikają z łatwością beton, cegłę i inne materiały budowlane, chociaż posadzka z solidnej warstwy gliny znacznie osłabia ich natężenie. Przenika całe budynki a jego siła jest taka sama na parterze jak i na najwyższym piętrze budynku. Z doświadczeń i obserwacji wiemy, że nie każdy odcinek żyły wodnej emituje szkodliwą energię, chociaż na każdej żyle wodnego cieku podziemnego mamy zwykle sporo tak zwanego promieniowania szarego (tzw. zieleni ujemnej). Nie każdy organizm ludzki reaguje na promieniowanie geopatyczne w jednakowym stopniu, co zależy od wielu czynników. Niektóre osoby są mało odporne a inne wykazują znaczną odporność na promienie szare (na tzw. zieleń ujemną). 

Typowymi objawami wskazującym, że śpimy w strefie zadrażnienia, jest samopoczucie po wstaniu z łóżka. W normalnych warunkach człowiek powinien budzić się rześki i wypoczęty, z chęcią do życia. Jeśli zamiast tego odczuwamy ociężałość, zmęczenie, znużenie, osłabienie i zesztywnienia ciała, to jest wysoce prawdopodobne, że nasze łóżko znajduje się w strefie zadrażnienia. Inne objawy wskazujące na spanie w miejscu wzmożonego promieniowania geobiologicznego to: trudności z zasypianiem, niespokojny sen, senne koszmary, częste zmiany ułożenia ciała podczas snu, budzenie się z bólem głowy, bóle kręgosłupa,  dolegliwości reumatyczne, zaburzenia pracy serca, skoki ciśnienia, zimne kończyny, nerwice lękowe, wewnętrzny niepokój, podniecenie nerwowe bez powodu.