Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bioenergoterapia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bioenergoterapia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 listopada 2018

Stanisława Lewicka uzdrowicielka z Bieszczad

Szeptucha leczy ogniem i modlitwą pełną żywej wiary 


UZDROWICIELKA Z PODKARPACIA

Stanisława Lewicka (84 l.) z Bieszczad, z Bojkowszczyzny na Podkarpaciu nie ma wątpliwości: dostała niezwykły dar od Boga i musi się nim dzielić. Dlatego ziołami, ogniem i modlitwą uzdrawia ludzi z różnych dolegliwości. W okolicy mówią na nią „szeptucha”. Ona sama woli słowo – uzdrowicielka. Jest tak skuteczna, że współpracę proponował jej nawet szpital! Nie lubi określenia szeptucha, woli znachorka ludzkich serc, bo według niej wszystkie choroby pochodzą ze stresu i zmartwień. 

Stanisława Lewicka z Bieszczad - cudowna uzdrowicielka, znachorka i szeptunka

Szeptucha z Podkarpacia leczy lepiej niż lekarze 


Pani Stanisława ze Średniej Wsi na Podkarpaciu nie skończyła wyższych szkół ani nie czytała naukowych książek. Wszystkiego nauczyła się od swojej mamy, która przed II wojną światową przyjmowała porody oraz uzdrawiała ludzi i zwierzęta. W biednej bieszczadzkiej wsi ona jedna potrafiła pomóc cierpiącym. 

– „Po śmierci mamy to ja zajęłam się wyciąganiem chorób” – opowiada znachorka znana jako szeptucha i wybitna uzdrowicielka. Uważa, że zdrowie można znaleźć na łące. Wystarczy tylko odszukać odpowiednie zioła. Leszczyną goi rany, rumiankiem łagodzi ból zębów czy głowy. Najczęściej stosuje jednak len i pszczeli wosk, który rozgrzewa i przykłada w bolące miejsce, w tym także na bolącą głowę. Jednym z poważnych schorzeń, z których uzdrowicielka wyleczyła setki chorych jest róża – bolesne zmiany skórne. Najwięcej ludzi przyjeżdża do niej właśnie z tym problemem. A pani Stanisława pali włókna lnu i przykłada rozgrzaną tkaninę na czerwone plamy. – „Po kilku zabiegach one zupełnie znikają” – mówi.

To właśnie w tej sprawie zgłosił się do niej szpital w Ustrzykach. Jednak o szczegółach ani znachorka, ani szpital rozmawiać nie chcą - cóż tajemnica lekarska. Pani Stanisława nie uzdrawia dla pieniędzy. – „Dostałam dar, mam obowiązek się nim dzielić” – mówi skromnie. Pani Stanisława za porady nie pobiera opłat, aczkolwiek wiele osób zostawia jakiś skromny datek - na len i zioła, i na zapałki. 

niedziela, 5 sierpnia 2018

Koło Przyjaciół Medycyny Bhaishajya

Witamy w Kole Przyjaciół Medycyny Bhaiszadżja 


Rudra Bhaiszadżja (Bhaishajya) zwraca uwagę, że istnieje uzdrawiająca siła, którą nazywa prądem uzdrawiającym, energią witalną, siłą życia, daiwa praną. W czasie jego wykładów i przekazów, za sprawą witalnego prądu uzdrawiającego następuje tysiące uzdrowień. Od wielu tysięcy lat ludzie spotykają się w miejscowych wspólnotach na całym świecie, aby wspólnie przyjmować tę leczącą siłę i dowiedzieć się więcej o nauce Mistrza Medycyny, Guru Bhaiszadżja.

Napływ prądu uzdrawiającego, mistycznej leczącej bożej siły powoduje, że w ciele dochodzi do procesu oczyszczającego, który może być również bolesny. Choroba zostaje wyparta z ciała, a proces ten Guru Bhaiszadżja nazywa regulacjami lub transfomacjami. Liczne uzdrowienia z narkomanii i uzależnienia alkoholowego świadczą, że również w tej dziedzinie jest możliwa pomoc i uzdrowienie poprzez naukę medycyny energetycznej i duchowej Guru Bhaiszadżja. Poszczególne losy, opisane w relacjach byłych narkomanów, głęboko poruszają serca i umysły terapeutów. Te osoby były cieleśnie i duchowo zrujnowane, a żadna terapia nie była na tyle skuteczna, aby uwolnić ich trwale od wszelkich nałogów czy zniewoleń. 

Rudra Bhaiszadźja - Mistrz Uzdrawiania
Nauka Mistrza Uzdrawiania - Rudra Bhaiszadżja (Bhaishajya) opiera się na wpływie duchowych sił na człowieka. Wpływ tych sił jest o wiele większy, niż uświadamia to sobie większość ludzi. Rudra Bhaiszadżja porównuje człowieka z baterią. W życiu codziennym każdy traci siłę, a mimo to często nie jest w wystarczającej ilości przyjmowana konieczna, nowa energia życia. Jak nie jest w stanie pracować wyładowana bateria, tak samo nie może wykonywać swoich zadań ciało pozbawione siły. Następstwem jest napięcie, stan zdenerwowania, stany strachu i w końcu choroba. Rudra Bhaiszadźja - Guru Medycyny Duchowej tłumaczy, jak każdy człowiek może znowu dotrzeć do nowych energii. W tym przypadku zaufanie i wiara w dobro jest takim samym warunkiem, jak wola osiągnięcia zdrowia. Człowiek jest wszędzie otoczony uzdrawiającymi falami, które powinien tylko w siebie przyjąć, wchłonąć. Rudra Bhaiszadźja twierdzi, że nie ma chorób z których nie można wyleczyć, co potwierdzają sprawdzone medycznie relacje o uzdrowieniach cudownych. 

Uzdrowienia następują szczególnie na drodze duchowej, bioenergetycznej, i dlatego nie są one powiązane z materialnym ciałem Guru Bhaiszadźja. Aby przyjąć w siebie ten uzdrawiający prąd duchowej energii, daiwa prany, człowiek szukający pomocy siedzi z dłońmi otwartymi do góry. Ręce i nogi są skrzyżowane, aby nie przepuszczać przepływu uzdrawiającego prądu do ziemi. Myśli o chorobie i kłopotach przeszkadzają w działaniu prądu, natomiast pomagają myśli o czymś pięknym, jasnym, lekkim, światłym. Kiedy uzdrawiający prąd przepływa przez ciało, wnika w organy, które były obciążone i rozpoczyna tam swoje oczyszczające i uzdrawiające działanie. Przy tym mogą pojawić się pewne bóle i parestezje, które są wskaźnikiem oczyszczania ciała.

środa, 31 maja 2017

Krzysztof Malengowski uzdrowiciel z Poznania

Uzdrowiciel z Poznania: Ma moc i pomaga - Krzysztof Malengowski


Medycyna tradycyjna, sprawdzona doświadczalnie przez wieki, powraca do łask, chociaż z powodu bałaganu prawnego, nie jest łatwo sprawdzić na ile dana konkretna osoba jest skuteczna i kompetentna w przedmiocie bioenergoterapii, akupresury, ziołolecznictwa czy reiki. W niektórych krajach są obowiązkowe trzyletnie lub czteroletnie studia medycyny naturalnej i każdy praktyk sztuki uzdrawiania tradycyjnego ma gwarantowaną podstawową niezbędną wiedzę medyczną, w tym z anatomii i fizjologii, objawów chorób wymagających natychmiastowej operacji chirurgicznej, resuscytacji ratowniczej, nie tylko pierwszej pomocy. Przez trzy lub cztery lata dziennych studiów medycyny naturalnej całkiem sporo można się nauczyć aby spełniać minimum kryteriów uzdrowicielskich z punktu widzenia medycznego. 

Bioenergoterapia - Krzysztof Malengowski - Poznań
- Jeśli ktoś w tej chwili czuje ból, który utrzymuje się od dłuższego czasu albo chce, abym zbadał jego organizm, mogę to zrobić - mówi Krzysztof Malengowski, uzdrowiciel z Poznania. Krzysztof Malengowski, rocznik 1958, nie boi się mówić, że ma "wielką energię". Przyznaje, że jest bioenergoterapeutą i mistrzem reiki, czyli japońskiej metody leczenia za pomocą energii życiowej i akupresury. Swoją profesję nawet sformalizował, chociaż nie jest jeszcze członkiem Japońskiego Stowarzyszenia Usui Reiki (Usui Reiki Gakkai). Jest członkiem Stowarzyszenia Radiestetów, gdzie specjalizuje się w przekazywaniu życiowej energii i leczeniu dotykiem rozmaitych  dolegliwości na jakie cierpią ludzie. Na propozycję bioenergoterapeuty przystała kobieta, która ma problemy z wątrobą. 

Krzysztof Malengowski przyznaje, że ostatnio ma sporo konkurencji, bo coraz więcej jest osób, które proponują pomoc, stosując medycynę alternatywną. A mają wzięcie, bo sposobów niekonwencjonalnego leczenia jest wiele, chociaż nie wszystkie są skuteczne. Wielkopolanie bez większego kłopotu znajdą uzdrowiciela, który leczy dotykiem, za pomocą minerałów, produktami pszczelimi i mało znanymi roślinami, zapachami czy poprzez pobudzenie organizmu do samoleczenia poprzez przebywanie przy drzewach i krzewach. Jak jest możliwość kształcenia się na własną rękę, czytają książki o tematyce leczniczej. Poznański uzdrowiciel leczy od końca lat 80-tych XX wieku. I nie bierze za to pieniędzy w sensie żądanej stawki za zabieg, tylko pozwala sobie płacić "co łaska", ile pacjent może, co wedle niektórych uwiarygadnia jego moc bioenergetyczną. Prowadzi bezpłatne wykłady na temat energetycznego spojrzenia na medycynę niż tylko materialistyczno-ateistyczne. 

wtorek, 13 grudnia 2016

Reiki - Sesja Uzdrawiania Metodą Usui

Jak wygląda typowa sesja uzdrawiania metodami Reiki i jak się do niej przygotować?


Klasyczna sesja uzdrawiania metodami Usui Reiki w Japonii wykonywana jest przez przynajmniej dwóch terapeutów, co trwa zwykle od 30 minut do godziny. Na Zachodzie sesja Reiki trwa zwyczaj 60 do 90 minut, gdyż wykonywana jest przez jednego terapeutę. Każdą sesję uzdrawiania rozpoczyna wywiad pod kątem ustalenia objawów i dolegliwości oraz funkcjonowania Zarządców oraz rozmowa, podczas której omawiany jest krótko przebieg procesu uzdrawiania bioenergetycznego metodami Reiki. Przed  rozpoczęciem sesji, pacjent otrzymuje instrukcje oraz jest zaznajamiany z zasadami terapii (ilość zabiegów/sesji, możliwe objawy i doznania jako sygnały ciała), ustala się rodzaj metod jakie będą stosowane. 

Podczas trwania sesji Reiki w Japonii pacjent najczęściej siedzi na niskim stołku/taborecie, czasem pacjent leży na macie lub kocu, a na Zachodzie niestety często najmniej fachowo na specjalnym stole do masażu. W całym procesie uzdrawiania, nie ma konieczności rozbierania się, chociaż wymagana jest odzież lekka i generalnie z naturalnych materiałów (syntetyczne niestety rozpraszają bioenergię, rozpraszają Ki i sesje muszą trwać znacznie dłużej). Wszystkie sesje są generalnie wykonywane w lekkim ubraniu, w stroju luźnym, nieobcisłym. 

Seiza - japoński siad klęczny w Reiki

Klasycznie, w Japonii, od wieków praktykuje się przeprowadzanie sesji uzdrawiania metodami Reiki głównie w formie siedzącej - na niskim stołku czy taborecie bez oparcia, aby terapeuta miał dostęp z każdej strony do pacjenta i mógł łatwo przykładać dłonie na tułowiu, z przodu tułowia i z tyłu na plecach. Forma leżąca przeznaczona jest przede wszystkim dla pacjentów obłożnych, bardzo poważnie chorych i praktykowana jest głównie w warunkach szpitalnych w japońskich klinikach Reiki. Każda sesja metodami Pierwszego Stopnia polega na uzdrawiającym dotyku dłoni, a z dodatkiem metod Drugiego Stopnia - na działaniu z pewnej niewielkiej odległości (kilkadziesiąt centymetrów). To przez dłonie następuje przekazanie uzdrawiającej energii Reiki do pacjenta, do jego punktów akupresurowych. Metody Drugiego Stopnia to także trzy rodzaje japońskiego masażu, w tym tzw. głaskanie, oklepywanie i ugniatanie czyli uciski charakterystyczne dla akupresury - japońskiego shiatsu.

Podczas całego zabiegu energetycznego metodami Pierwszego Stopnia, dłonie terapeuty wędrują po kilkunastu pozycjach na ciele pacjenta, zwykle na początku od głowy aż do dołu tułowia, a tylko w razie konieczności uwarunkowanej chorobą dotyka się nóg czy stóp, omijając przy tym miejsca intymne. Wzorcowo stosuje się w celach terapeutycznych na pierwszej sesji Reiki standardową metodę Dwunastu Pozycji celem oswojenia się pacjenta z bioterapią metodami Usui Reiki, a w kolejnych sesjach stopniowo dodaje się pozycje dodatkowe lub przechodzi do Metody Intuicyjnej na Zarządcach lub Usui Teate (Pięć Pozycji Głowy) czy Harmonizowania Pięciu Smoków. Jeśli terapeuta z uwagi na dolegliwości musi przesyłać bioenergię na miejsca intymne, robi to metodą na odległość czyli wykonuje przekaz energii Reiki z odległości kilkunastu czy kilkudziesięciu centymetrów.

czwartek, 1 grudnia 2016

Energia Ki w Treningu Reiki

Energia Ki i jej rozwój w treningu Usui Reiki Ryoho 


Ki po japońsku, a Qi po chińsku tradycyjnie zapisywane jako 氣; w uproszczeniu japońskim 気; w wymowie japońskiej i koreańskiej "ki" – energia życiowa, witalność, życie, duch, zarówno w filozofii japońskiej, chińskiej jak i koreańskiej czy wietnamskiej, energia której manifestacją są zjawiska i procesy natury, przyrody. W szczególności energia Ki jest silnie związana z siłami życiowymi natury i człowieka. 

Chiński oraz japoński ideogram Ki czy Qi (Chi) składa się ze znaku reprezentującego ryż oraz znak oznaczającego parę wodną, atmosferę lub niebo, co wskazuje na podwójną, materialną i niematerialną, naturę Ki czy Qi. Wewnątrz znaku ryżu jest także ukryty znak oznaczający drzewo, co pokazuje, że energia Ki mocno związana jest z drzewami i gromadzi się w drzewach. Dosłownie pojęcie to oznacza więc "gaz" lub "eter", ale także "oddech". W filozofii chińskiej termin ten używany jest na określenie jednocześnie "życiowego tchnienia" i "kosmicznej energii". Jest to więc chińska odmiana idei fundamentalnej jedności człowieka i wszechświata. "Qi" oznacza także "intencje", "emocje", co obrazuje potoczny zwrot "shengqi" - "złościć się", który oznacza dosł. "rodzić", albo "wydawać na świat qi", bowiem zagniewany człowiek nierzadko charakterystycznie dyszy. 

Yakushi Nyorai - Mistrz Energii Ki i Uzdrawiania z Góry Kurama
W ujęciu kosmicznym, energia Ki czy Qi jest fundamentalną esencją przedmiotów materialnych. Ki czy Qi przenika cały Wszechświat, stanowiąc podstawę, z której tworzy się materia, jest fundamentalną energią kosmosu. Jako że w filozofii chińskiej kluczowym atrybutem natury jest zmienność, czy też przemiana, pustka cyklicznie zamienia się w formę, a forma w pustkę. Idea ta jest zobrazowana w symbolu 太極圖 (Taiji tu) oznaczającym przemiany Yin i Yang, japońskie In oraz Yo. Jak pisze neokonfucjanista Zhang Zai:

"Kiedy Qi gęstnieje, staje się widoczna, wtedy pojawiają się kształty pojedynczych rzeczy. Gdy rozprasza się, przestaje być widoczna, jej kształty znikają. Czy kiedy jest zagęszczona można powiedzieć coś innego niż to, że jest przemijająca? A czy kiedy jest rozproszona można pochopnie stwierdzić, że wtedy nie istnieje?"  

W organizmie człowieka istnieje i krąży niewidzialna ”energia”, ”siła życiowa”, którą Chińczycy nazywają Chi lub Qi, po japońsku - Ki, po koreańsku - Ki-chol czy Ki-Hap, po indyjsku - Prana, w starożytnej filozofii greckiej -pneuma. Jest to podstawowy kanon tradycyjnej medycyny, na którym opiera się akupunktura, jak również i akupresura. Stare księgi chińskie opisują ją jako ”siłę” czy „energię” niezbędną do prawidłowej czynności komórek, tkanek i całego organizmu. „Energia” Chi występuje nie tylko u człowieka, ale mają ją również zwierzęta, rośliny i zjawiska przyrody, a nawet materia. Chi kieruje funkcjami wzrostowymi, obronnym i rozrodczymi, jest siłą napędową wszystkich procesów życiowych, jest po prostu życiem. Poprzez te czynności Ki czy Chi jest odpowiedzialna za fizyczną integrację każdej jednostki i za zmiany zachodzące w jednostce. Qi czy Chi to spoiwo, łączące nasze ciało, umysł i ducha. Każda komórka i każdy narząd mają swój większy lub mniejszy zasób Chi. Suma wszystkich Chi stanowi o potencji życiowej całego organizmu. 

sobota, 25 czerwca 2016

Japońska Medycyna Tradycyjna i Reiki

Usui Reiki Ryoho Gakkai - Japońska Medycyna Tradycyjna 


Uzdrawianie, Nakładanie Rąk, Bioterapia, Masaże, Akupresura, Meridiany, Zarządcy, Pięć Elementów, Pięć Przemian, Relaksacja, Egzorcyzmy, Usuwanie Nałogów, Lecznicze Oddychanie, Ki, Praca z Energią, Światło i Miłość, Leczenie Duchowe ... 

Stowarzyszenie USUI REIKI GAKKAI prowadzi zajęcia Kręgów Usui Reiki dla aktualnych członków w ramach statutowego programu działalności. Stowarzyszenie URG prowadzi rejestrację i certyfikację mistrzów i uzdrowicieli oraz adeptów wszystkich stopni reiki posługujących się autentyczną starożytną japońską metodą nakładania rąk, bioterapii, biodiagnozy, masażów i akupresury według systemu Usui Reiki, tak jak jest nauczany przez Japońskie Usui Reiki Gakkai. W sprawie rejestracji, nauki i seminariów mistrzów Usui Reiki proszę pisać na adres emailowy: uzdrowicielski@gmail.com  - podając w zgłoszeniu dokładne personalia i adres zamieszkania. 

REI-KI JAKO DAR SON-TEN DLA LUDZKOŚCI 


Usui Reiki Ryoho swoje korzenie wywodzi głównie z taoistycznego wewnętrznego qigong (chi kung) leczniczego, chińskiej medycyny pięciu przemian oraz z buddyjskiej szkoły Tendai. Reiki Ryoho nie jest przy tym systemem religijnym ani wyznaniowym, a jako skuteczna metoda duchowego uzdrawiania jest ponadwyznaniowe, ponadkulturowe i ponadrasowe, chociaż odnosi się do źródła Reiki jako do Najwyższej Boskości, Źródła Stworzenia czy Istoty Wszystkiego, którą z japońska zwie się Sonten i rozumie jako Miłość, Światło i Moc. Reiki nie stoi w sprzeczności z jakimikolwiek praktykami religijnymi, duchowymi czy medytacyjnymi, a przeciwnie - wzbogaca je i wzmacnia oraz dzięki swej uniwersalności pozwala lepiej zrozumieć.

W systemie Usui Reiki uzdrawiająca energia czyli Ki jest przekazywana przez nałożenie rąk własnemu ciału albo innemu organizmowi w stanie naturalnej koncentracji. Reiki stymuluje procesy samouzdrawiania, wzmacnia ciało i ducha, likwiduje blokady, oczyszcza z toksyn i zanieczyszczeń doprowadzając cały organizm do pełnej harmonii psychofizycznej i duchowej. Reiki doprowadza do równowagi ciało i umysł, działając skutecznie na wszystkich płaszczyznach: cielesnej, emocjonalnej i duchowej.

Polska Wspólnota Uczniów i Uzdrowicieli Szkoły Usui Reiki Gakkai działa od kilku lat w strukturze naszego stowarzyszenia.  Japońskie Usui Reiki jest w Polsce nauczane przynajmniej od 1980 roku, a przywędrowało do Polski razem z japońskimi sztukami walki, shiatsu, kiatsu oraz ogólnie wraz z Japońską Medycyną Naturalną. Poniżej przedstawiamy program edukacji zdrowotnej Usui Reiki realizowany przez wszystkich autentycznych praktykantów oraz Mistrzów Usui Reiki. 

sobota, 4 czerwca 2016

Mistrz Franz Mesmer i Magnetyzowanie Fluidyczne

Mistrz uzdrawiania Franz Anton Mesmer i magnetyzowanie mesmeryczne fluidem zwierzęcym 


Franz Anton Mesmer - ur. 23 maja 1734 w Iznang am Bodensee, zm. 5 marca 1815 w Meersburgu − niemiecki lekarz, twórca koncepcji magnetyzmu zwierzęcego i systemu leczniczego zwanego mesmeryzmem. Wskutek eksperymentów potwierdził naukowo, że w każdym organizmie istnieje „fluid uniwersalny” („magnetyzm zwierzęcy”), zaś oddziałując na niego można wpływać na stany chorobowe pacjenta. Przeprowadzał zabiegi mające na celu przeniesienie siły magnetycznej na chorego, co w XX wieku zaczęto nazywać bioenergoterapią. Bezpodstawnym orzeczeniem komisji lekarskich w Paryżu i Berlinie w 1784 uznano jego dobrze udowodnioną licznymi eksperymentami teorię za pozbawioną podstaw naukowych i nadającą się do odrzucenia z powodu nacisków antynaukowej inkwizycji chrześcijańskiej. Wedle ówczesnych opowieści, Franz Anton Mesmer spotkał słynnego hrabiego de Saint Germain zwanego Rakoczym lub mistrzem R stając się jego uczniem, i od Saint Germaina nauczył się metod uzdrawiania z pomocą energii witalnej nazwanej wówczas fluidem zwierzęcym. 

Doktor Franz Anton Mesmer jest XVIII wiecznym prekursorem hipnozy, psychoterapii czy też medycyny niekonwencjonalnej, a dzisiejszej bioenergoterapii, fascynatem cudownych możliwości sławnego mistrza Saint Germain wówczas nazywane Mistrzem Rakoczym lub Mistrzem R. Wśród historyków hipnozy istnieją kontrowersje, od kiedy rozpoczyna się historia naukowych badań hipnozy. Zdaniem wielu z nich okres ten zapoczątkował Franz Anton Mesmer (1734 - 1815). Tak na przykład pisze o nim L. Chertock (1969, s. 16): „Mesmer, pierwszy wiedział już o istnieniu zjawiska hipnozy, ale nad nim się nie zatrzymał. Chciał pozostać w dziedzinie fizjologii. I w nim można widzieć inicjatora kierunku fizjologicznego wyjaśniania hipnozy”. Jest to zaskakujące stwierdzenie gdyż Mesmer wedle niektórych badaczy nigdy hipnozy nie stosował, a w jego teorii nie było w ogóle miejsca dla zjawisk psychologicznych albo nie znano wówczas psychologicznego ujęcia pewnych zjawisk parapsychicznych i dlatego w taki sposób jego naukowe eksperymenty nie zawierają takich skojarzeń opisowych. Wszak dzisiejsza psychologia na dobre zaczęła powstawać dopiero na przełomie XIX i XX wieku czyli około 100 lat temu. 

Po ukończeniu studiów medycznych i obronieniu doktoratu naukowego doktor Franz Mesmer zajął się eksperymentami z przykładaniem na schorzały narząd magnesu, w wyniku czego u pacjenta następowało przesilenie pociągające za sobą zniknięcie objawów choroby. W trakcie eksperymentów Mesmer zauważył, że poruszanie magnesem w pobliżu miejsca objętego chorobą przyspiesza proces zdrowienia, aż w końcu doszedł do wniosku, że samo zbliżenie dłoni do chorobowo zmienionego miejsca daje efekt porównywalny do tego, jakby w dłoni był magnes. Ponieważ metoda była skuteczna także w eksperymentach na zwierzętach (nie tylko na ludziach) – zasugerowany używanym wcześniej magnesem – zjawisko to Mesmer nazwał magnetyzmem zwierzęcym, zaś energię, która wywoływała reakcje organizmu pacjenta (dziś zwaną bioenergią), nazwał fluidem. Ten sposób leczenia nie był niczym nowym w ówczesnej Europie, lecz zarezerwowany był jedynie dla „namaszczonych” królów i ojców kościoła jako dar nadany im z łaski bożej z racji zajmowanego stanowiska. Natomiast Franz Mesmer uważał, że zjawisko oddziaływania jednego żywego organizmu na drugi jest czymś zupełnie naturalnym i starał się wyjaśnić je bazując na dostępnej ówcześnie wiedzy naukowej. 

sobota, 13 lutego 2016

Biorytmy biopowinowactwo zdrowe życie

Biorytmy - cykle zdrowego życia 


Każdy z nas czuje się niekiedy gorzej – ogarnia go senność, nie chce się nic robić, jednakże po upływie kilku dni, znów jest w pełni sił witalnych i rozpiera go energia. Podobnie jest w sferze fizycznej, emocjonalnej, intelektualnej i wielu innych. Dzieje się tak, ponieważ w każdym żywym organizmie zachodzą różne przemiany o charakterach cyklicznych, zwane rytmami biologicznymi regulowane przez zegar biologiczny. Ich zadaniem jest zsynchronizowanie procesów metabolizmu w cyklu dobowym (krótkim) znanym w bioenergoterapii i medycynie chińskiej oraz w okresach dłuższych. Przykładem rytmów krótkich u człowieka może być rytm snu, dobowe zmiany temperatury, itp. Rytm długi to przykładowo cykl występowania miesiączki u kobiet. W przyrodzie doskonale jest znany trwający średnio 11 lat cykl aktywności słonecznej mierzony zjawiskami minimum i maksimum występowania plam słonecznych, cykl, który silnie wpływa na zjawiska w przyrodzie, zatem ma charakter biorytmu dla całej planety w jej relacji ze Słońcem. 

Uśredniony cykl biorytmiczny
Wszystkie procesy w przyrodzie przebiegają cyklicznie – nastanie dnia i nocy, pory roku, przypływy i odpływy mórz i oceanów, czy w końcu fazy księżyca oraz cykle obiegu księżyca. Zatem nie powinno nikogo zdziwić, że my również podlegamy pewnym cyklom. Ze względu na długość rozróżniamy cykle krótkie, dobowe np. cykl snu i aktywności oraz dłuższe np. cykl menstruacyjny u kobiet. Biorytmy nalezą do drugiego rodzaju cykli. W ujęciu tradycyjnej medycyny chińskiej, tybetańskiej oraz ajurwedy, fakt, że organizm człowieka podlega cyklicznym natężeniom i spadkom aktywności jest czymś oczywistym. Na tym opierają się niemal wszystkie techniki leczenia, a każdy organ ma swoje dobowe maksima i minima aktywności. Jednak idea ta zadomowiła się również i u nas, a to za pośrednictwem Wilhelma Fliessa, berlińskiego lekarza zaprzyjaźnionego z Freudem. To właśnie on wprowadził pojęcia, które dziś rozumiemy pod hasłem biorytmów, czyli rytmy określające indywidualne cykle aktywności fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej. Biorytm - to seria spadków i wzrostów fizycznym lub umysłowym funkcji człowieka okres 23 do 38 dni, w zależności od gatunku. Istnieje biorytmy fizyczne, emocjonalne, intelektualne i intuicyjne. 

Pod hasłem biorytmów (ang. biorhythms) na ogół rozumie się rytmy przedstawione po raz pierwszy w opracowaniach Wilhelma Fliessa (berlińskiego lekarza zaprzyjaźnionego z Freudem), określające indywidualne cykle aktywności – fizycznej i emocjonalnej, oraz odkrytej nieco później – intelektualnej. Bardzo dużą wagę do rytmów biologicznych człowieka przywiązują Chińczycy w medycynie chińskiej oraz Hindusi w medycynie ajurwedyjskiej. Znajomość tych rytmów, a co za tym idzie zmiany aktywności narządów wewnętrznych, są podstawowym warunkiem przeprowadzenia leczenia i skutecznych zabiegów tradycyjnej chińskiej akupunktury i akupresury oraz zabiegów terapii ajurwedyjskich opisywanych dominacjami energii Kafa (Kapha), Pitta oraz Vata (Wata). Cykle fizyczny to Kafa (Kapha), cykl psychiczny czy emocjonalny to Pitta, a cykl intelektualny czy umysłowy to Vata (Wata) w nazewnictwie tradycyjnej ajurwedy. 

Nauka o biorytmach (z greckiego βίος - bios, "life" oraz ῥυθμός - rhuthmos, każdy ruch regularny czy rytmiczny w życiu) powstała w Europie na przełomie XIX i XX wieku dowodzi istnienie wielu różnych cykli, m.in. fizycznego, emocjonalnego i intelektualnego (o wartościach analogicznie: 23, 28 i 33 dni), które są najistotniejsze. Wszystkie cykle biologiczne rozpoczynają się w dniu narodzin człowieka. Każdy z rytmów ma dwie fazy – dodatnią (wyżową) i ujemną (niżową). Przez pierwszą połowę cyklu narasta od zera do maksimum (+) i opada znów do zera. Przez drugą zaś opada od zera do minimum (-) i rośnie ponownie do zera. Jest to w przybliżeniu przebieg sinusoidalny. W ciągu całego takiego cyklu nasza kondycja i możliwości związane z danym biorytmem są zmienne w dużym zakresie. Dlatego właśnie warto sprawdzać biorytm planując każdy dzień, bo może okazać się, że nie będziemy w stanie sprostać wyznaczonym sobie zadaniom lub może właśnie to jest nasz dobry dzień i warto byłoby wykorzystać go lepiej. 

Biorytm jest naturalnym rytmem biologicznym człowieka, na który składają się trzy cykle: fizyczny, emocjonalny i  intelektualny. Według odkrywcy – Wilhelma Fliesa (laryngologa) – cykle te mają wpływ na samopoczucie każdego człowieka. Regularnie powtarzające się cykle F, E, I mają swój początek w dniu narodzin każdego człowieka, a ściślej w godzinie i minucie urodzenia każdego człowieka – tego dnia nasz biorytm znajduje się w środkowym punkcie wykresu i od tego czasu raz się wznosi a raz opada aż do śmierci. W Polsce, z dokładnością do 5 minut, czas urodzenia znajduje się na zgłoszeniu urodzenia ze szpitala do USC, z którego trzeba dokonać płatnego zwykle odpisu w USC. Na samej metryce niestety nie pisze się dokładnej godziny urodzenia, a szpitale zwykle zapisują urodzenie z dokładnością do 5 minut. Matka rodząca nie zawsze pamięta dokładny czas momentu urodzenia, szczególnie jak poród odbywa się pod narkozą lub z komplikacjami. Dla potrzeb naukowych, dokładny czas narodzin powinien być odnotowywany w metryce urodzenia, o czym pamiętano w dawniejszych wiekach, z uwagi na astrologię i jej wymagania naukowe. 

sobota, 6 lutego 2016

Dotyk Zdrowia - Przykładanie Rąk - Bioenergoterapia

Dotyk Zdrowia - Przykładanie Rąk - Bioenergoterapia 


Bioenergoterapia najczęściej określana jest jako przekaz energii życiowej, pranoterapia czy mesmeryzm, Dotyk Zdrowia który pomaga człowiekowi pozbyć się wielu dolegliwości, przezwyciężyć różnego rodzaju choroby. W tej terapii największy nacisk kładzie się na wyleczenie chorej części czy układu ciała. Przez naładowanie bioenergią można przyśpieszyć proces kuracji. Czasami, kiedy medycyna konwencjonalna, alopatyczna okazuje się bezsilna, pomóc mogą bioprądy. Bioterapia zwykle przyspiesza wyleczenie z większości chorób.



Znanym bioenergoterapeutą w naszym kraju jest Zenonbir Manuszewski ze Śląska. Swoje właściwości bioenergo-terapeutyczne odkrył we wczesnym dzieciństwie z pomocą rodziców, na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku. Uczestniczył zarówno w zabiegach, którym był poddawany od lat niemowlęcych, jak i w terapii czy rehabilitacji chorych które ku wielkiemu zdumieniu lekarzy trwały znacznie krócej niż przeciętnie. Nawet lekarz z lokalnego Ośrodka Zdrowia zwrócił uwagę na uzdrawiającą moc dłoni Zenonbira. Polecił mu wykorzystać dar duchowy, który otrzymał od Boga czy raczej się z nim urodził i dzielić się nim z ludźmi potrzebującymi duchowego wsparcia, oczyszczenia i uzdrowienia.

Opatrzność obdarzyła Mistrza Zenonbira talentem i siłą uzdrowicielską, posiada ogromną bioenergię, którą wykorzystuję dla wyższego dobra, dla uzdrawiania ciężko chorych. Jest zapraszany na wiele dużych festiwali naturoterapii w całej Europie, a także w kraju i pomaga tam wielu cierpiącym uwalniając ich dotykiem od bólu, cierpienia, przyczyn chorób i przywracając do normalnego życia.

Od czasu początków działalności upłynęło prawie pół wieku, a bioenergoterapeuta pomógł tysiącom osób, także z innych krajów. Uzdrawia nie tylko ciało, ale także umysł i duszę. Zajmuje się bioterapią już ponad 40 lat, a w latach 70-tych XX wieku kładł podwaliny pod rozwój współpracy medycyny alopatycznej z tradycyjną. Dowodem na skuteczność uzdrawiającej mocy, którą posiada pan Zenonbir są jego liczni wdzięczni pacjenci, chociaż formalnie bioenergia pozostaje nieuchwytna. Wśród uzdrowionych są osoby z Australii, Czech, Kanady, Rosji, Izraela, Niemiec, Hiszpanii, Norwegii, Belgii, Wielkiej Brytanii czy USA. Bioenergoterapeuta, Uzdrowiciel Duchowy działający poprzez dotyk miewa również charyzmatyczny dar przewidywania nadchodzących wydarzeń.

Obserwacja pracy uzdrawiacza wzbogaca wnętrze człowieka. Uczy pokory wobec ludzkiego cierpienia, pokazuje również jak ogromne możliwości tkwią w ludziach posiadających ten dar i jak duże jest zapotrzebowanie na tego typu usługę czy raczej posługę.

środa, 9 grudnia 2015

Bioenergoterapia a Leczenie Duchowe Reiki

Większość naszej energii życiowej pobieramy z energii słońca, powietrza i ziemi, także pijąc świeżą źródlaną wodę. Jest to tak zwana życiowa energia, Ki (Qi, Chi) lub Prana czy Mana, która dostarcza człowiekowi sił witalnych. Energia słońca jest dostarczana poprzez światło słoneczne oraz wraz z powietrzem i wodą, poprzez oddychanie. Każdy człowiek powinien korzystać z każdego słonecznego dnia i przez 10-20 minut opalać czy nasłoneczniać ciało. Również bardzo dobra jest woda nasłoneczniona i pita co dzień. Bardzo dobrze chodzić boso po ziemi. Wówczas poprzez stopy jest wchłaniana a utomatycznie i nieświadomie energia zwiększając zdolności do pracy i jaśniejszego myślenia. Ważne w życiu człowieka są rośliny i drzewa, też dostarczają nam życiowej energii. W bioenergoterapii i uzdrawianiu duchowym metodami japońskiego Reiki używa się spokojnego, głębokiego oddychania dolnobrzusznego, ze skupieniem na energetycznym Deszczu Reiki.

DU - Duchowe Uzdrawianie 


Na przekór materializmowi i postępowi techniki, coraz więcej ludzi interesuje się mistyką i duchowością, a już szczególnie duchowym uzdrawianiem oraz egzorcyzmowaniem. Spróbujmy zatem zapoznać się z podstawami duchowego uzdrawiania. Proces duchowego uzdrawiania jest absolutnie całościowy, holistyczny nieinwazyjny, a w intencjach i wizualizacji zgodny z tym, co najlepsze dla pacjenta i jego drogi rozwoju. Najważniejsze jest, by uzdrowiciel duchowy umiał się dostroić do niezwykle subtelnych, wysoko wibrujących energii pochodzących od Boga, z samego Źródła Światła i Miłości oraz dostroił do nich pacjenta. 

Proces Duchowego Uzdrawiania (DU) dzieje się przez praktykowanie właściwego skupienia i  medytacji przed sesją i w jej trakcie, właściwego oddychania oraz utrzymywanie swoich emocji, myślenia, etyki, systemu wartości i zdrowia na poziomie zbliżonym do leczniczych wibracji. Dlatego nie każdy sięga po te metodę, gdyż wymaga ona od Uzdrowiciela, jeśli chce się stać prawdziwie duchowym uzdrowicielem także duchowego, uwznioślonego stylu życia. Dotyczy to zarówno tego, co się je i pije, jak i tego, co się myśli, mówi i jak postępuje. Im wyżej wibrująca osobowość, tym lepsze efekty duchowego uzdrawiania. Najlepszymi uzdrowicielami duchowymi są osoby w stanie całkowitej jedności z Przyrodą, Duszą Wszechrzeczy oraz Światłem i Prawdą. 

Nie przykłada się tu zawsze rąk w ściśle określony sposób, chociaż trzeba poznać wiele procedur uzdrawiania z nakładaniem rąk, głaskania meridianów czy naciskaniem akupresurowych punktów. Główny przekaz następuje z pewnej odległości od pacjenta, tak by energie duchową sprowadzić jak najbardziej przestrzennie i wypełnić nią całe pole uzdrawianego. Ważna jest intencja przekazu, dogłębne nastawienie uzdrowiciela, jego znajomość miejsca w jakim pacjent uzdrawiany żyje i przebywa. Nie ma w niej ukierunkowania na choroby czy problemy, jest natomiast prośba o uzdrowienie człowieka, duszy, umysłu, emocji i ciała. Tą drogą podnosi się wibracje całej istoty, wszystkich ciał i przestrzeni życia, zarówno uzdrawianego, jak i uzdrowiciela. Ważne są kolory, gra świateł, ważne są subtelne uczucia i nastrój uzdrowiciela oraz jego indukcja u pacjenta.

Duchowe uzdrawianie to sztuka wymagająca wielu talentów, w tym również interpersonalnych. Istotne jest właściwe podejście do pacjenta, wiedza psychologiczna i medyczna, umiejętność czucia lub widzenia aury, poprowadzenia odpowiedniej relaksacji z uzdrawiającą wizualizacją a nawet jasnowidzenie, wgląd w karmiczne przyczyny schorzeń czy chociaż ich typy. W programie szkoleń uzdrawiania duchowego jest także nauka udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach oraz wspieranie dusz odchodzących z ciała, kiedy człowiek umiera.

Koncentrujemy się na uzdrowieniu, w najlepszy dla pacjenta sposób, na uzdrowieniu wszystkich przestrzeni jego życia, ciała, umysłu i duszy. Często widzimy, że już po pierwszej sesji osoby odzyskują spokój ducha, odnajdują swój cel i z zapałem zaczynają go urzeczywistniać. Praktykując metody duchowego uzdrawiania, szybko zauważamy, iż pacjenci odzyskują witalność, motywację i chęć do życia. Odkrywają dla siebie nowe drogi i mają dość energii, by je od razu realizować. Oczywiście stykamy się także z drugą stroną, gdzie proces życia dobiega końca, a dusza zmierza nieuchronnie do opuszczenia ciała. 

środa, 2 grudnia 2015

Sesje Terapeutyczne Reiki

Sesje terapeutyczne metodami Usui Reiki Ryoho


Nazwa Reiki (Rei Ki, chińskie Ling Qi) pochodzi z języka japońskiego i oznacza uniwersalną siłę życia, która przenika wszystko, co istnieje we wszechświecie. Reiki pozwala odblokować kanały energetyczne zwane meridianami, a dzięki temu wzmocnić i odbudować naszą siłę życiową. Kiedy jesteśmy zdrowi energetycznie, zdrowe jest również nasze ciało fizyczne. Dotyk dłoni może mieć niezwykłą moc, jeśli pozwolimy by zadziałała. Ki to energia czy może raczej moc życia, biosiła, którą każdy z nas ma w sobie, jednak mało kto potrafi ją wykorzystać. To dobroczynna siła dotyku rąk, promienność dłoni, dzięki której możemy uzdrowić zarówno swoje ciało, jak i umysł. 

Pięć Żywiołów - Elementy Przemiany w Usui Reiki
Zabiegi lecznicze nakładania rąk metodami Usui Reiki w jednej sesji trwają zwykle około 1-2 godzin. Terapeuta zatrzymuje ręce nad kolejnymi obszarami średnio od 3 do 5 minut. Przed terapią specjalista zwykle rozmawia o problemach i dolegliwości z których potrzebuje się wyleczyć. Można liczyć także na profesjonalne doradztwo życiowe oraz w zakresie zdrowego trybu życia. Specjalista, znawca metod Usui Reiki (UR) może także stosować tak zwane pasy magnetyczne na meridianach oraz zabiegi uciskania punktów wrażliwych czyli shiatsu/kiatsu, potocznie znanych jako akupresura.

Korzyści z sesji terapeutycznej metodami Reiki odnoszą zarówno otrzymujący, jak i jego bliscy czy rodzina. Pacjenci mogą przyjmować każdy inny rodzaj medycznej terapii i jednocześnie stosować Reiki, aby przyspieszyć postępy w leczeniu, wzmocnić witalność i odporność organizmu. Japońskie Reiki podobnie jak lecznicza Huna zmniejsza skutki uboczne przyjmowania silnych leków chemicznych, łagodzi bóle różnego pochodzenia, przyspiesza zrastanie się złamanych kości, skraca czas rekonwalescencji po operacjach. Naturalnym skutkiem stosowania terapeutycznych metod Usui Reiki jest również głębokie odprężenie, zredukowanie napięcia mięśniowego, wyrównanie ciśnienia krwi, poprawa działania obiegu krwi i limfy, wzmocnienie systemu immunologicznego ciała, wzrost witalności, uwolnienie się od stresów. Dzięki temu naturalnemu procesowi dochodzi do widocznej poprawy zdrowia, a często, w przypadkach, w których zawodzą tradycyjne metody leczenia, udaje się osiągnąć o wiele bardziej spektakularne efekty uzdrowienia. 

wtorek, 1 grudnia 2015

Czym jest Usui Reiki Gakkai

Czym jest Usui Reiki Ryoho 


Mikao Usui Sensei - Mistrz Reiki Ryoho
Reiki to w ogólności terapie uzdrawiania czy tradycyjnego naturalnego leczenia przez nakładanie rąk, akupresurę, masaże i biomasaże, pracę na meridianach (Mo) oraz równoważenie dwunastu zarządców ciała (Shujin). Najpopularniejsze terapie to przykładanie rąk służące uzdrawianiu z rozmaitych dolegliwości, poprawę samopoczucia, mobilizację organizmu dla wyzdrowienia czy chociażby poprawie zdrowia. W podstawowych czterech metodach nakładania rąk dla uzdrowienia Usui Reiki można w przybliżeniu uważać za japońską odmianę bioterapii czy bioenergoterapii, za metodę leczenia energetycznego, chociaż niektórzy wolą nazwę leczenie duchowe. 

Uzdrowiciel – znawca Usui Reiki może też w miarę potrzeby prowadzić egzorcyzmy, usuwanie życiowego pecha czy złego losu. Proces uzdrawiania wymaga zwykle od kilku (3-5) do kilkunastu (11-16) sesji terapeutycznych. W razie konieczności powtarza się cykl terapeutyczny. W przypadkach ciężkich stosuje się trzy cztery sesje uzdrawiania na pacjencie dziennie. 

Reiki Gakkai także Usui Reiki Gakkai to Wspólnota Reiki – Stowarzyszenie Mistrzów Usui Reiki we współczesnym wydaniu założone w Japonii w 1922 roku. Od przynajmniej 1978 roku istnieje nieformalna filia Reiki Gakkai w Polsce. 

Reiki to u podstaw metoda uzdrawiania bioenergią, rodzaj japońskiej bioterapii przez nakładanie rąk. Jej głównym propagatorem od początku XX wieku jest Japończyk Mikao Usui, także mistrz Ju-Jutsu i szermierki. Tajemna metoda Reiki została odnowiona i szeroko rozpowszechniona w Japonii we wczesnych latach 20-tych XX wieku. Reiki to japońskie słowo, którym określa się energię życia, siłę witalną, gdzie Ki jest synonimem chińskiego Qi (Chi), a Rei oznacza duszę, chińskie Ling. Pełna tradycyjna nazwa tego systemu to Usui Reiki Ryoho czyli metoda uzdrawiania energią wedle szkoły Mikao Usui. Uzdrawianie metodami starożytnej szkoły Reiki polega na przywróceniu naturalnego stanu równowagi energetycznej czyli psychofizycznej poprzez oczyszczenie z bloków oraz pobudzenie procesów samouzdrawiania. 

sobota, 16 maja 2015

Leczenie i dotyk kwantowy to bioenergoterapia

Uzdrawianie kwantowe i dotyk kwantowy - bioenergoterapia - leczenie bez skalpela 


Metody terapeutyczne takie jak popularna bioenergoterapia czyli dawniejszy mesmeryzm przez nakładanie dłoni i dotyk co pewien czas pojawiają się pod nowymi nazwami jako rzekomo nowa cudowna terapia, jednak ciągle jest to ta sama bioenergoterapia, to samo nakładanie leczących dłoni, leczenie światłem czy duchowe uzdrawianie przez nałożenie dłoni czy leczący dotyk. Najnowsza na początek XXI wieku moda newage'owa używa naukowego terminu kwanty i uzdrawianie kwantowe czy dotyk kwantowy, jednak ciągle chodzi o tę samą terapię uzdrawiania kwantami światła, świetlistą praną, skupioną jaśniejącą energią emanowaną przez doświadczonego terapeutę będącego naukowo mówiąc bioenergoterapeutą. Zwykle nie ma potrzeby zdobywania płatnych kwalifikacji poprzez uczenie się kolejnych metod bioenergoterapeutycznych pod nowymi cudacznymi nazwami, a cenniejsze są panele uzdrowicieli, którzy raz na rok w ramach doskonalenia umiejętności wymieniają się swoimi doświadczeniami i sposobami na uzdrawianie, metodami oddziaływania w konkretnych chorobach. Najlepszymi uzdrowicielami niezależnie od siły reklamy danej metody są ci, którzy mogą pokazać licznych uzdrowionych pacjentów, a rzetelna dokumentacja z możliwością potwierdzenia z czego się pacjenci wyleczyli jest podstawą dla ewentualnej oceny przydatności rozmaitych kursów i szkół uczenia bioenergoterapii jako leczenia przez nakładanie rąk, leczniczego dotyku czy przekazu światłą poprzez dotyk bioaktywnych punktów na ciele. 

Robert Gordon - Dotyk kwantowy

Jeśli mam być szczery, muszę stwierdzić, że kiedy stawiałem pierwsze kroki w tej technice uzdrawiania, sam kilka razy nie mogłem uwierzyć w to, czego dokonywałem. - pisze Richard Gordon w reklamowanej przez siebie książce o dotyku kwantowym - jak nazwał swoją wiedzę o bioterapii. 

Kiedy w 1978 roku zbliżało się wydanie pierwszej książki zatytułowanej „Your Healing Hands – The Polarity Experience” Richarda Gordona, jego przyjaciółka uparła się, żeby wziął udział w warsztatach prowadzonych przez niesamowitego uzdrowiciela, bioenergoterapeutę. Na początku warsztatu ogarnęło go zdziwienie, gdy okazało się, że grupie przewodzi bardzo mocno zbudowany, cichy sześćdziesięciolatek, który siedział sam na uboczu i z nikim nie rozmawiał, tylko skupiał się na uzdrawianiu i bioenergii (prana). Richard (Ryszard) Gordon w tamtym okresie czuł się dosyć pewnie. Był młodym dwudziestoośmiolatkiem, autorem, którego książkę – swoją drogą pierwsze takie dzieło w USA i jedyną popularną książkę dotyczącą bardzo skutecznej terapii Polarity – miano właśnie wydać. Wracając do Boba czyli Roberta Rasmussona – lidera owego warsztatu uzdrawiania, Bob, a właściwie Robert, urodzony gawędziarz, kiedy tak wyrzucał z rękawa coraz to nowe – i zupełnie dla Gordona niesamowite – opowieści, wykazywał całkowitą nonszalancję i brak emocji. Potem poprosił, aby ktoś z widowni zgłosił się na ochotnika. Wstała przyjaciółka, od której Richard Gordon otrzymał zaproszenie na warsztaty uzdrawiania. 

Bob Rasmusson znany także jako Robert Rasmusson z Kalifornii propagował metodę uzdrawiania praną, chi czy ki, pod amerykańską nazwą Regenesis, chociaż ma wyraźnie orientalne korzenie i wynika z ćwiczenia jogi, chi kung (Qigong) oraz tai chi (taiji). Istotną rolę w powstaniu zainteresowania uzdrawianiem duchowym odgrywała u Boga jego głęboka i żarliwa religijność oraz przeżycie śmierci klinicznej z potężnym doświadczeniem Światła Bożego oraz aniołów Bożych. Bob chodził do wszystkich kościołów jakie były w okolicy czy na trasach jego podróży, nie interesowała go denominacja, ale żywa wiara w Boga, łączność z Bogiem i duchowe uzdrawianie poprzez dotyk, leczenie duchem świętym, bioenergoterapia, leczenie chi czy praną. Bob Rasmusson urodził się 9 lipca 1919 roku w Milwaukee w stanie Wisconsin w USA. Patent zastrzegający nazwę (R) Regenesis i trade mark (TM) na zbiór ćwiczeń zaczerpniętych z jogi oraz chińskiego tai chi i chi kung oraz chińskiej medycyny jest nielegalny, gdyż wykorzystane zostały ćwiczenia tradycyjnej medycyny naturalnej Wschodu. Wiele patentów i zastrzeżeń znaku towarowego w USA oraz na Zachodzie na zbiory ćwiczeń ukradzione z medycyny orientalnej albo z tradycyjnych systemów rodzimych - są nielegalne i naruszają międzynarodowe prawa do dziedzictwa kulturowego oraz duchowego tradycyjnych kultur. Bob Rasmusson zmarł w swoim domu w Paso Robles 12-tego września 2001 roku, a jego żywot zaczął zmierzać do zakończenia, gdy 9 listopada 1997 roku popadł wskutek wypadku w śpiączkę z której się już nigdy nie obudził. Wykształcił ponad 4 tysiące zdolnych uzdrowicieli, a aktywnie kształcić nowych uzdrowicieli zaczął około 1980. 

czwartek, 21 sierpnia 2014

Clive Harris - Uzdrowiciel duchowy

Clive Harris - Uzdrowiciel duchowy ze światła 


Uzdrowiciel Clive Harris to w Polsce legenda. Jego nazwisko kojarzą nawet ci, którzy ze światem bioenergoterapii nie mają nic wspólnego. Im bardziej krytykowało go środowisko "medyczne" lekarzy kościoła katolickiego, tym cieszył się większym zaufaniem pacjentów. Clive Harris, jeszcze gdy mieszkał w Kanadzie jeździł uzdrawiać do Indii, gdzie tysiące ludzi przyjmował w Mumbaju (Bombaju) i w Kolkacie (Kalkucie), a uzdrawianie organizował kalkucki Mehta Charity Trust. Tam nauczył się mocnych i skutecznych praktyk medytacji oraz transmisji mocy uzdrawiającej poprzez dotyk. Z czasem przeniósł się z Kanady do Kenii, żeby mieć bliżej i do Europy i Indii oraz Australii. 

Clive Harris uzdrawiał w Indii
Wielu z ludzi dotykanych wiele razy i cudownie uzdrowionych przez Harrisa stało się skutecznymi uzdrowicielami, chociaż formalnie używają innych metod, w tym Usui Reiki czy Mahikari. Do pierwszych organizatorów wizyt Harrisa w Polsce należeli bracia Maksymilian i Benedykt Byliccy. Wedle badań przeprowadzonych w Kanadzie oraz Indii, jeszcze w latach 70-tych XX wieku, 87 procent jego pacjentów zostało uzdrowionych, a pozostali musieli przychodzić ponownie, czasem wiele razy, co jest i tak bardzo wysoką skutecznością bioenergoterapeuty. Clive Harris zajmował się także leczeniem z pomocą kuracji witaminowych, masażami oraz specjalnymi dietami mającymi przedłużyć życie, z czego zasłynął w latach 1981-1983 w Wielkiej Brytanii. Wśród swoich pacjentów w Anglii miał pseudonim E.T., od postaci z filmów Science Fiction, o czym wspomina Barbara Goldsmith, jego brytyjska promotorka i organizatorka. 

Clive Harris (zm. 17 września 2009 roku) - znany w Polsce od lat 70-tych XX wieku uzdrowiciel, bioenergoterapeuta, założyciel poznańskiej Fundacji Clive'a Harrisa. W niektórych źródłach prasowych podawane są informacje, jakoby Clive Harris był z pochodzenia Anglikiem, według innych pochodzi z Kanady, mieszkał w Afryce, w Kenii, gdzie prowadził klinikę medyczną. W 2005 miał około 60 lat, a Miami News z listopada 1979 roku podawało, że Harris ma około 35 lat. Harris nie udzielał wywiadów dla prasy. Organizatorką spotkań z Harrisem była Anna Łożyńska. W czasie spotkań zbierane były dobrowolne ofiary na działalność fundacji. W jednym z ostatnich spotkań z Clivem Harrisem w Polsce w Międzyrzeczu w styczniu 2009 roku wzięło udział ponad 60 osób. Niektórzy przyjechali z odległych miejscowości, bo poznali już uzdrowicielską moc płynącą jego dłoni. Do Polski przyjeżdżał od blisko 40 lat .

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Bioenergoterapia i Biodiagnostyka

Metody bioenergodiagnostyki i bioenergoterapii 


Bioenergoterapia to współcześnie  jedna z bardzo cenionych odmian medycyny niekonwencjonalnej, opierająca się na znanych od zawsze właściwościach energetycznych bioenergoterapeuty dawniej zwanego magnetyzerem czy mesmerystą. Bioenergoterapia polega na odblokowywaniu kanałów energetycznych w organizmie człowieka co w medycynie chińskiej nazwane są "meridianami", w ajurwedzie nadis, a to umożliwia organizmowi powrót do homeostazy i samozwalczania choroby. Współczesna nauka  w kilkunastu tysiącach badań ścisłych potwierdza istnienie  wymienianych właściwości energetycznych bioenergoterapeuty, oraz kanałów energetycznych (meridian), jednak nie potrafi ich jeszcze zadowalająco wyjaśnić, wszak niektóre tajemnice biologii i fizjologii człowieka są ciągle w fazie hipotez. 

Biodiagnostyka - Badanie aury, biopola
Istotą bioenergoterapii jest badanie oraz korygowanie zaburzeń energetycznych w polu bioplazmatycznym człowieka – zwanym aurą lub biopolem, także ciałem pranicznym – za pomocą strumienia energii, prany (chińskie: chi, qi). Zgodnie z teorią, ludzka aura zawiera siedem warstw, które są odpowiedzialne za stan zdrowia fizycznego i emocjonalnego, a co za tym idzie psychicznego. Choroby somatyczne i psychiczne są według teorii odzwierciedlone i widoczne w ludzkiej aurze, zwykle w najbardziej zewnętrznej warstwie aury. Zadaniem bioenergoterapeuty jest zlokalizowanie owych zaburzeń i dokonanie korekty, mające na celu usunięcie blokad energetycznych, co może być równoznaczne z odzyskaniem przez pacjenta zdrowia. Według bioenergoterapeutów, do wyleczenia wymaganych jest od kilku do kilkudziesięciu zabiegów. 

Obserwuje się mechanizmy, chociażby takie, że od stanu bioenergii bezpośrednio zależy stan zdrowia. Ciało fizyczne i pole bioplazmatyczne nieustannie na siebie oddziałują, przenikając siebie wzajemnie. Zaburzenia energetyczne w aurze przekładają się bądź mogą się przełożyć w przyszłości na różne postaci chorób somatycznych w ludzkim organizmie. Nie zawsze wiadomo czy postać energetyczna choroby rozwinie się w pełni, nie zawsze widoczna w aurze oznaka choroby staje się poważnym zaburzeniem fizycznym. Część widzianych ciemnych i czarnych miejsc w aurze to zaburzenia psychiczne, które nie zawsze się manifestują wobec terapeuty, acz mogą wyglądać bardzo groźnie. W aurze widoczne jako obrazowe wzorce chorób są także zaburzenia i dewiacje seksualne oraz nałogi, które na tej podstawie od wieków kwalifikuje się jako bardzo ciężkie choroby. Badanie aury, biopola, to jedna z metod wspomagających diagnozowanie i potrzebnych bioenergoterapeutom, jednak nie należy zaniedbywać innych metod obrazowania stanu zdrowia pacjentów, w tym badań krwi, moczu, kału, języka, tęczówki oka, wywiadu czy trójpulsu i osłuchu - które od tysiącleci stosowane są w tradycyjnej medycynie. 

piątek, 22 listopada 2013

Stanisław Nardelli - Uzdrowiciel bioenergoterapeuta

Stanisław Nardelli - Bioenergoterapeuta i uzdrowiciel duchowy 


W latach osiemdziesiątych XX wieku wiele mówiło się o fenomenie Stanisława Nardellego i Cleve`a Harrisa. Bioenergoterapia to nie panaceum, lecz jedna z metod ubiegających się o swoje miejsce w medycynie – twierdził legendarny uzdrowiciel, Stanisław Nardelli zwany "Polskim Harrisem". Podobnie uważa wielu jego następców, a koncept ten jest generalnie zgodny z nauczaniem ajurwedy czy medycyny chińskiej w części odnoszącej się do bioenergoterapii czyli do leczenia duchowego. Stanisław Nardelli w swojej historii podobny jest trochę do Bruno Groeninga, który w podobny sposób przepracował się energetycznie i zmarł z wyczerpania, gdyż przeoczył swoje własne utajone schorzenie, które nasiliło się po bioenergetycznym przepracowaniu. Z przepracowania przedwcześnie odszedł także fenomenalny następca Harrisa i Nardellego, dr Henryk Słodkowski. 

Stanisław Nardelli - W kręgu biopola
Stanisław Nardelli (1928-1985) ze Stalowej Woli to jeden z najpopularniejszych polskich uzdrowicieli bioenergoterapeutów przełomu lat 70-tych i 80-tych XX wieku. Pełnię swych możliwości rozwinął bardzo późno, praktycznie po ukończeniu pięćdziesięciu lat życia i przejściu na rentę inwalidzką. Swoje poglądy i doświadczenia opisał w książce: "W kręgu biopola". W przeciwieństwie do wielu innych uzdrowicieli Stanisław Nardelli uważał, że to, czy pacjent wierzy czy nie wierzy w skuteczność jego zabiegów, nie jest konieczne do uzyskania pozytywnych skutków leczenia. Efekty są od tej wiary niezależne, choć podkreślał, że psychiczny kontakt z pacjentem jest korzystny dla walki z chorobą. Faktycznie widać takie zjawisko niezależności efektu owego leczenia pranicznego od wiary pacjenta w miarę jak biopole czy aura uzdrowiciela jest potężniejsza, ponadprzeciętnie wielka. 

Stanisław Nardelli (1928–1985) ze Stalowej Woli nawiązuje pierwszy kontakt z bioenergoterapią w czasie choroby brata, cierpiącego z powodu zakażenia rany na palcu tężcem. Jego "pierwsza działalność uzdrawiacza" przynosi bratu ulgę. Później uśmierza bóle głowy, które nadzwyczaj szybko znikały po dotknięciu jego ręką. W 1978 roku przebywa Nardelli w szpitalu. Tam dotyka chorej ręki pielęgniarki, która natychmiast zdrowieje. Rok 1978 był rokiem narodzin Stanisława Nardellego – jako bioenergoterapeuty. Później, w 1981 roku na I Sympozjum Bioenergoterapii lekarz medycyny, Eustachiusz Gaduła, demonstruje zdolności mgra Stanisława Nardellego. Od tej chwili staje się jednym z grona bioenergoterapeutów. 

sobota, 2 listopada 2013

Leczenie Duchowe - Podstawy Praktyki

Wprowadzenie do leczenia duchowego 


Stwierdzenie, że jestem uczniem tybetańskim pewnego stopnia, jest chyba niewystarczające, albowiem wszyscy są uczniami od najskromniejszego kandydata aż do - i ponad - samego Chrystusa. Żyję w ciele fizycznym na granicy Tybetu jak inni ludzie i czasem, gdy me zajęcia na to pozwalają, przewodniczę (z punktu widzenia ezoterycznego) wielkiej grupie łamów tybetańskich. I to chyba było przyczyną, iż mówiono, jakobym był przełożonym pewnego klasztoru łamów.

Leczenie duchowe - bioenergoterapia
Towarzysze mej pracy w Hierarchii (a wszyscy prawdziwi uczniowie są towarzyszami w tej pracy) znają mnie pod innym imieniem i na innym urzędzie. A.A.B wie kim jestem i rozpoznaje mnie pod obydwoma mymi nazwami. Jestem waszym bratem, przebywającym trochę dłużej na ścieżce niż przeciętny uczeń i ponoszę przez to większą odpowiedzialność. Jestem tym, który zmagał się i wywalczył swą drogę w większym świetle niż kandydaci mający czytać ten artykuł i dlatego muszę działać jako dobry przewodnik światła, bez względu na to, ile by to kosztowało.

Nie jestem starym człowiekiem i nie mam tego wieku, który liczą Mistrzowie, jednak nie jestem młody i niedoświadczony. Zadaniem moim jest nauczać i rozpowszechniać wiedzę Odwiecznej Mądrości, gdziekolwiek tylko mogę znaleźć oddźwięk, i czynię to już od wielu lat. Staram się również być pomocny Mistrzom M. i K.N., gdy tylko nadarzy się sposobność, albowiem już od dawna byłem złączony z Nimi i z Ich pracą.

W tym wszystkim, co wyżej wspomniałem, oznajmiłem wam wiele, jednakże równocześnie nie powiedziałem nic, co by mogło was skłonić do ofiarowania mi ślepego zaufania i nieograniczonego przywiązania, który uczuciowy kandydat ofiarowuje Guru i Mistrzowi, nie będąc jeszcze w stanie z Nim się skontaktować. Nie dojdzie on do upragnionego połączenia z Guru, dopóki nie przemieni uczuciowego przywiązania — w altruistyczną służbę dla ludzkości, a nie dla Mistrza. Książki, które napisałem, wysyłam nie żądając ich przyjęcia, mogą one być poprawne, prawdziwe i pożyteczne albo mogą takie nie być.

niedziela, 27 października 2013

Healing ludzką potrzebą uzdrowienia

Healing: Ludzka potrzeba uzdrowienia 


Uzdrawianie - Przekaz Mocy
Ludzi poszukujących uzdrowiciela, healera, szamana, jest coraz więcej, zupełnie tak, jakby tysiące potrzebujących uzdrowienia przeczuwało, że istnieje jakaś luka w profesjonalnej medycynie, jakby coś istotnego zostało pominięte. Ludzie często przeczuwają, że jest nadzieja na uzdrowienie, chociaż nie zawsze potrafią znaleźć najbardziej pomocne metody. Jeśli jakaś terapia człowiekowi pomaga, przynosi ulgę, poprawia zdrowie – nie powinien z niej rezygnować.

Warto jednak uzupełniać stosowane leczenie czy terapię o wszystko to, co można jeszcze zastosować. Leczenie medykamentami można zwykle bez problemów wspierać ziołami czy akupresurą. Leczenie się to ciężki zwykle okres dla organizmu, zatem ogólne wspieranie nerek czy wątroby poprzez prosty masaż obszarów akupresurowych na stopach jest jak najbardziej wskazane. Akupresura (Shiatsu, Kiatsu, Sokushindo) może bardzo wiele pomóc, także tam, gdzie medykamenty nie za wiele mogą zdziałać. 

Ci, którzy wyśmiewają i dyskredytują medycynę naturalną są niczym więcej jak nawiedzonymi bucami i trollami. To tak jakby negowali  istnienie własnych rodziców w refleksjach nad swoim pochodzeniem. Jeśli nie wiesz, że dzisiejsze medykamenty to głównie zioła i ekstrakty z ziół, to znaczy, że nic nie wiesz o farmakologii. Sztuczne wytwarzanie wielu substancji leczniczych staje się z czasem koniecznością, jeśli nie ma dosyć zasobów naturalnych dla produkcji specyfiku z ziół i innych naturalnych źródeł. 

czwartek, 24 października 2013

Polarity - Terapia Ajurwedyjska

Polarity - Terapia Ajurwedyjska Guru Bhaishajya 


W tradycjach kultury Wschodu (Ajurweda, Bhaiszadźja, Taoizm) uznaje się, że głównym czynnikiem istnienia Wszechświata jest ruch energii. Prawa rządzące Wszechświatem są jedne i te same dla wszystkiego co w nim istnieje, również i dla człowieka. Istnieje źródło energii i pole, w którym odbywa się jej ruch. Podstawowymi prawami ruchu są odśrodkowa i dośrodkowa pulsacja i biegunowość (polarność). Według tradycji ajurwedycznych istnieją trzy bieguny: dodatni, ujemny i neutralny. Ruch energii warunkuje życie człowieka. 

Czakramy - Ajurweda - Polarity
Czakramy (centra energetyczne) są przekaźnikami i źródłami różnych jakości energii w ciele człowieka. Istnieje siedem głównych czakramów oraz Trzy Węzły (Zbiorniki) Energetyczne zwane w jodze Granthi. Pole dla ruchu energii tworzy Element Eteru, Akaśa. Ciało człowieka jest polarne. Górna część ciała stanowi biegun dodatni, dolna - biegun ujemny, przepona jest obszarem neutralnym. Energia w ciele człowieka porusza się zgodnie z prawami pulsacji i biegunowości, tworząc wzorzec bezprzewodowej anatomii człowieka. 

Polarity oznacza polaryzację, czyli równoważenie energii. Ciało ludzkie, jak wszystko na Ziemi, jest spolaryzowane, tzn. ma bieguny dodatnie, ujemne i obszary neutralne. Dzięki tej polaryzacji następuje przepływ energii przez ciało i wymiana jej z otoczeniem bliższym i dalszym. To pozwala - jeśli ta wymiana odbywa się bez przeszkód - na utrzymanie organizmu w zdrowiu i równowadze. Jednakże wiele przyczyn powoduje, że organizm jest z tej równowagi wytrącony. Wówczas występują bloki energetyczne, przekrwienia, zapalenia, skurcze, bóle, krystalizacja nieusuniętej materii, powodując z jednej strony powstanie złogów reumatycznych, zwapnień żył, kamieni żółciowych i nerkowych, z drugiej zaś zwiotczenia, atrofię, rozciąganie tkanek. 

Zachodnim propagatorem metody terapii Polarity jest amerykański lekarz neurolog i ortopeda dr Randolph Stone (1890 - 1981). System leczenia metodą Polarity oparł na gruntownej wiedzy medycznej i naukach medycyny Wschodu, które poznawał przez 25 lat pobytu w Indiach. Uczył się tam medycyny ajurwedyjskiej w stopniu umożliwiającym aplikację około 108 metod oddziaływania bioenergetycznego. Przez 60 lat dr Randolph Stone prowadził praktykę w Chicago. Przez ten czas studiował wiele starożytnych tradycji związanych z naturalnym leczeniem; Ajurwedę, Bhaiszadżja Jogę, kabalistykę, wiedzę tajemną (hermetyzm i alchemię) i rozwinął unikalny System Terapii Polarity jako próbę przeniesienia na Zachód swojej wiedzy o metodach Ajurwedy, szczególnie z zakresu medycyny Rudra Bhaiszadżja. Powiedział "Natknąłem się na naukę, która uwzględnia starą koncepcję obecności energii w budowie człowieka i łączy to w całość z naukowym podejściem."

czwartek, 7 lutego 2013

Bioenergia Człowieka i Funkcje Narządów

BIOENERGIA CZŁOWIEKA I FUNKCJE NARZĄDÓW 


Aura jako pole życia

Tradycje wschodnie, w tym chińskie, japońskie, tybetańskie, indyjskie - wiele uczą o koncepcji Ki (Japonia), Qi (Chiny) oraz Prany (Indie). Społeczeństwa azjatyckie wierzą, że proces życiowy człowieka zasilany jest wirową spiralą energii, która pulsuje w ciele wzdłuż linii wyznaczonych przez witalne centra. Energia życiowa, która koordynuje całość procesów przebiegających w żywym organizmie, dając w wyniku określoną funkcjonalną całość, nazwana została przez wedyjskich Hindusów Praną. Jest ona z pewnością wspomagana przez energetyczne procesy życiowe, lecz ciało jest także w stanie pobierać ją z otoczenia, z przyrody i z powietrza, wraz z oddechem. 

Trzy zbiorniki Tanden - Źródło Aury, Pola Bioenergetycznego
Podobne podejście do istoty procesów życiowych prezentują Chińczycy z ich koncepcją Qi (czytaj Chi, Ći). Przynajmniej od czasów cesarskiej dynastii Han (206 p.e.ch. – 220 e.ch.) Qigong (Chi Kung) uważany jest w Chinach za jedną z najważniejszych dziedzin medycyny, w szczególności medyczny siedzący Qigong znany jako Lingqi. Qigong oznacza pracę lub ćwiczenia z Qi, przy czym Qi to energia życiowa (japońskie Ki), w którą wyposażony jest cały wszechświat, a szczególnie żyjąca przyroda oraz istoty duchowe wysokiej rangi (bóstwa, anioły, świetliste dusze). Qi jest praktycznie odpowiednikiem hinduistycznej Prany i greckiej Pneumy. Pojęcia te w metafizycznych tradycjach oznaczają energię witalną, będącą czynnikiem podtrzymującym życie. 

Na Zachodzie, w Wielkiej Brytanii dowodów na istnienie wszechobecnej Prany (Qi czy Ki) dostarczył angielski fizyk dr Dennis R. Milner (Birmingham University), który skonstruował urządzenie do produkcji zdjęć wykonywanych w ciemności. Wykonywał je wysyłając impuls prądu stałego w kierunku fotografowanego przedmiotu, umieszczonego w ciemności między dwoma szklanymi płytkami. Do zdjęć używał kliszy bardziej wyczulonej na wyładowania elektryczne niż na fale świetlne. Udoskonalając swoje urządzenie Milner zorientował się, że zdjęcia uzyskiwał nawet wówczas, gdy ciemnia była pusta. Jeśli przed aparatem nie było nic oprócz czystego, suchego powietrza, otrzymywał zdjęcia kulistych, pulsujących ognisk, otoczonych delikatną siecią jarzących się nici. Wyniki te spotkały się z ostrą krytyką świata nauki. Sugerowano, że są one rezultatem zjawiska zwanego wstęgowym wyładowaniem koronowym, bowiem podobne obrazy uzyskuje się w wyniku jonizacji powietrza podczas przepływu przez nie prądu. Jednakże te same charakterystyczne obrazy powstawały również w komorze próżniowej, pozbawionej powietrza.

Naukowe zdjęcia Milnera oglądane w powiększeniu przedstawiają dwie podstawowe, charakterystyczne struktury. Jedna z nich ma kształt promienisty. Linie sił koncentrują się w małych, jarzących ośrodkach i promieniują regularnie w taki sposób, aby swymi czułkowatymi ramionami dosięgnąć pobliskich struktur. Druga ma postać skupisk i pojedynczych kolistych sfer, przypominających pola kwiatów o okrągłych płatkach dotykających się wzajemnie. Zdaniem dr Lyalla Watsona – znanego botanika, zoologa, biologa, antropologa i etologa – z tych prostych, podstawowych kształtów utworzyć można nieomal wszystkie istniejące w przyrodzie formy. Być może Milner zdołał zatem po raz pierwszy sfotografować przejawy aktywności pola odpowiedzialnego za powstanie wszystkich biologicznych form życia oraz ich funkcje na najbardziej podstawowym poziomie.