ZIOŁOLECZNICTWO

Ziołolecznictwo - Fitoterapia - Tradycyjna Medycyna Naturalna


Ziołolecznictwo - fitoterapia, fitofarmakologia, naturoterapia, leczenie ziołami – dział medycyny i farmakologii zajmujący się wytwarzaniem leków ziołowych z naturalnych bądź przetworzonych surowców uzyskiwanych z roślin leczniczych oraz ich stosowaniem w profilaktyce i terapii z chorób czyli w lecznictwie. Pojęcie to jest również używane dla określenia gałęzi medycyny alternatywnej zajmującej się leczeniem pacjentów preparatami roślinnymi.

Baza Artykułów Portalu o Ziołach i Ziołolecznictwie 



Wprowadzenie w Podstawy Ziołolecznictwa aka Fitoterapii 


Ziołolecznictwo, fiterapia - jest bardziej rozpowszechnione wśród nieuprzemysłowionych społeczeństw bardziej dbających o swoje zdrowie i zdrowy styl życia. Jest głównym składnikiem wszystkich tradycyjnych systemów medycznych (medycyny ludowej, medycyny tradycyjnej), przede wszystkim ze względu na niski koszt pozyskania surowców leczniczych oraz ich naturalne występowanie. Fitoterapia to inaczej leczenie z użyciem roślin i pochodzących z nich substancji. Pomaga przede wszystkim w zwalczaniu chorób przewlekłych. Leki roślinne można kupić między innymi w postaci nalewek, maści, tabletek, wyciągów i syropów.



Fitoterapia opiera się na mocnych naukowych dowodach na skuteczne działanie leków roślinnych, a nie tylko na tradycyjnych recepturach czy zabiegach ziołowo-magicznych. Dzięki nowoczesnym badaniom możliwe jest dokładniejsze wykorzystanie ich właściwości, a także sporządzanie silniej działających wyciągów. Generalnie ponad 98 % leków współczesnej medycyny farmakologicznej to substancje pozyskiwane z roślin lub ich analogii sztucznie syntetyzowane - szczególnie tam, gdzie dostarczanie surowca roślinnego przerasta możliwości przyrody i plantacji. Nie ma medycyny bez ziołolecznictwa! Ziołolecznictwo od zawsze powiązane było z bioenergoterapią, działanie której na przygotowywane zioła znacząco wzmacnia ich efekt terapeutyczny.

Ziołolecznictwo zajmuje się poznaniem właściwości roślin leczniczych, w tym:

* mechanizmów działania leków roślinnych na organizmy żywe,
* metabolizmu zawartych w nich substancji czynnych
* dawkowania sporządzonych z nich preparatów
* ewentualnych działań niepożądanych
* interakcji zachodzących pomiędzy lekami syntetycznymi a produktami ziołowymi

Fitoterapia wiąże się również z poszukiwaniem nowych leków roślinnych oraz odkrywaniem nowych zastosowań fitoterapeutycznych znanych już roślin leczniczych (np. na podstawie danych etnofarmakologicznych).

Pierwsze pisane wiadomości o ziołolecznictwie na Bliskim Wschodzie znajdują się w dokumentach historycznych Babilonii i Asyrii z okresu około 2000 lat p.e.ch. Wśród roślin leczniczych wymieniano już wówczas: rumianek, lulek, szafran, piołun, lukrecję gładką, babkę, nagietek, fenkuł włoski i inne, które ciągle warto stosować i posiadać w domowej apteczce. Indyjska i tybetańska ajurweda i ich ziołolecznistwo posiadają jednak starszą tradycję, a opisy z Ramajany i Mahabharaty oraz Wed sugerują stosowanie terapii z użyciem ziół leczniczych dużo ponad 3 tysiące lat p.e.ch.

Za kolebkę wiedzy lekarskiej w basenie Morza Śródziemnego uważany jest starożytny Egipt i jego tradycje hermetyczne. Źródłem wiedzy o stanie lecznictwa egipskiego są napisy i rysunki zachowane na budowlach, odnalezione na papirusach oraz dzieła starożytnych pisarzy: Herodota i Pliniusza Starszego.

W starożytnym Egipcie lecznictwem zajmowali się kapłani bóstw medycznych. Przy świątyniach uprawiano rośliny lecznicze, a leki były sporządzane w specjalnych komnatach, według ściśle ustalonych przepisów. O lecznictwie egipskim najwięcej wiadomości przekazuje papirus Ebersa, zawierający około 900 recept różnych leków. Wśród surowców pochodzenia roślinnego (były też pochodzenia zwierzęcego) wymieniano: jałowiec jako lek moczopędny, korę granatowca jako środek przeciwrobaczy, bylicę piołun jako lek zwiększający łaknienie. Poza tym wymieniane były: tatarak zwyczajny, mięta pieprzowa, lulek czarny, mirra, mak polny, aloes i wiele innych.

Na kontynencie ściśle europejskim ogólną wiedzę medyczną zapoczątkowali starożytni Grecy, którzy przejęli wiele z kultur egipskiej i egejskiej. Rozkwit nauk przypadał na V i IV wiek p.e.ch, czas działalności pitagorejczyków. Lecznictwo w Grecji związane było z kultem religijnym i początkowo skupiało się w świątyniach Asklepiosa. Niestety, pod wpływem lobby ateistycznego częściowo eliminowano z niego pierwiastki magiczne i teurgiczne, nadając mu coraz bardziej świecki charakter, co obniżyło skuteczność wielu terapii (czynniki magiczne działają pozytywnie na około 90 procent ludzi). Z upływem czasu rozwinęły się także specjalizacje ludzi zajmujących się sporządzaniem leków typowo farmakologicznych. Pojawili się farmakopole, odpowiedzialni za przyrządzanie leków i rizotomowie zajmujący się szukaniem, zbieraniem i przygotowywaniem ziół leczniczych. Zioła były sprzedawane lekarzom i pacjentom w składach zwanych po grecku apotheke. Od tego słowa wywodzi się dzisiejsze słowo apteka.

W czasach średniowiecza, rozwój ziołolecznictwa kontynuowany był w dworach arystokracji, w dworach szlacheckich i przez wiejskie znachorki, a także po części w chrześcijańskich klasztorach w ramach tradycji zakonnej, szczególnie benedyktyńskiej, gdzie zioła były hodowane w ogródkach przyklasztornych. Rozwinęła się wtedy sztuka prowadzenia bardzo obszernych i bogato ilustrowanych zielników będących swoistymi katalogami roślin leczniczych.

Ziołolecznictwo, chociaż było, jest i powinno być solidną częścią studiów dla lekarzy medycyny - jest również praktykowane przez osoby zajmujące się medycyną alternatywną, tradycyjną czy naturoterapią. Tak rozumiana fitoterapia czerpie swoją wiedzę z wielu tradycji:

- systemu ziołolecznictwa starożytnych Greków i Rzymian
- systemów medycznych Indii i Persji: Siddha, Unani i Ayurveda
- tradycyjnej medycyny chińskiej i japońskiej
- medycyny tybetańskiej (ajurweda tybetańska)
- ziołolecznictwa szamańskiego (rosyjskiego).

Zwolennicy ziołolecznictwa związanego z medycyną alternatywną twierdzą, że medycyna konwencjonalna jest bardziej efektywna w sytuacjach zagrożenia i ratownictwa, gdy czas odgrywa bardzo ważną rolę. Natomiast odpowiednie i konsekwentne leczenie ziołami może pomóc pacjentowi zatrzymać rozwój przewlekłej choroby, wesprzeć system immunologiczny. Ich zdaniem, celem terapii ziołami jest przede wszystkim profilaktyka prozdrowotna.

W fitoterapii wykorzystuje się leki roślinne. Zaliczamy do nich te środki, w których substancją czynną są tylko i wyłącznie rośliny, ich części, substancje roślinne lub ich kombinacje. Od leków syntetycznych pochodzenia roślinnego odróżnia je to, że czynnym składnikom towarzyszą związki, które występują razem z nimi w naturze. W lekach chemicznych substancje te używane są jako czysty związek działający - co jednak często eliminuje cały kompleks powiązanych ze sobą składników czynnych zapewniających dobry efekt terapeutyczny.

Fitoterapia znaczy dokładnie to samo, co ziołolecznictwo, tylko tyle, że źródłosłów jest w jednym wypadku grecki, w drugim – polski. Zielarstwo to pojęcie starsze, szersze i pierwotne. Zielarz, w skrócie, to człowiek, który zbiera i przetwarza zioła, utrwala ich właściwości i wykonuje z nich preparaty lecznicze. W zasadzie to samo robi fitoterapeuta, ale zielarz w tradycyjnym rozumieniu, to każdy człowiek, który zna się na ziołach i je stosuje lub poleca w celach leczniczych. Swoją praktykę opiera na wiedzy tradycyjnej, często ludowej i rodzinnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie, często w wąskim regionie, w lokalnej społeczności. Nie potrzebuje do tego celu wiedzy medycznej ani fitochemicznej we współczesnym rozumieniu akademickim. Nie musi mieć także w swoim zasobie wielu ziół, ani bazować na tych samych surowcach zielarskich, co jego kolega po fachu, mieszkający 100 km dalej. Tak naprawdę zielarzem w dawnych czasach był po trochu każdy, kto choć trochę znał się na ziołach i był w stanie zaopatrzyć swój dom chociaż w kilkanaście najprostszych, najskuteczniejszych roślinnych leków, sporządzonych w oparciu o surowce roślinne, dostępne w środowisku naturalnym w jego okolicy, bądź na tyle popularnych, że dostępnych u obwoźnego kupca, czy na targu.

Zielarzem lub zielarką bywa czyjś dziadek albo babcia, których apteczka zawiera kilkadziesiąt popularnych w danym regionie kraju ziół leczniczych, na przykład babkę lancetowatą (na rany i na kaszel), miętę długolistną (na żołądek i jelita), rumianek i macierzankę (na niestrawność), korzeń prawoźlazu (na kaszel), czy uprawianą w ogródku arnikę, bo arnika nie wszędzie rośnie naturalnie, ale jest poważana, jako remedium na stłuczenia, rany, bóle, i traktowana jako jako swoiste panaceum. Taki zielarz czy zielarka sporządza domowe nalewki, wyciągi, syropy, ma też zawsze na stryszku trochę ziołowego suszu. Ziół zwykle używa w prostym leczeniu z chorób najbliższej rodziny i sąsiadów. Zielarstwo tradycyjne w tym sensie zawsze stało jako istotna część oficjalnej medycyny, która rozwijała się w naszej części świata od czasów Hipokratesa, czyli od połowy V wieku p.e.ch., mozolnie budując wiedzę o ciele człowieka, anatomii, chorobach i sposobach ich leczenia, bazując na zasobie naturalnych substancji zielarskich.

Gotowych preparatów leczniczych o pochodzeniu roślinnym jest na rynku bardzo wiele i niekiedy cieszą się one sporą popularnością nawet u osób odżegnujących się od ziołolecznictwa. Niewielu ludzi kojarzy, że na przykład Urosept, bardzo skuteczny lek pomocny w zakażeniach dróg moczowych, tak naprawdę składa się ze sproszkowanych, zmielonych ziół, zamkniętych w charakterystycznych, niebieskich drażetkach. Niewielu pacjentów zdaje sobie sprawę, że większość dostępnych na rynku, choćby syropów na kaszel, opiera się na tradycyjnych recepturach fitofarmakologicznych, wzbogaconych o substancje pomocnicze i konserwanty (konserwanty czasem szkodzą, niestety). Współcześni lekarze zapisują często skuteczne leki, nie zastanawiając się ani sekundy nad ich roślinnym pochodzeniem, co więcej, lekceważąc całkowicie ziołolecznictwo, jako oparte rzekomo na ludowych zabobonach, a przecież sami oprócz antybiotyku zapisują dziecku choremu na zapalenie oskrzeli syropek Lipomal, którego bazą jest wyciąg z kwiatu lipy, którą można dawać dziecku jako napar w postaci herbatki (gardło też się tak skutecznie płucze)!

W II wieku ery chrześcijańskiej Galen opisał dokładnie sposób przygotowania takich postaci leku roślinnego jak napar, odwar i nalewka i do dzisiaj noszą one w medycynie, od nazwiska swojego twórcy, nazwę preparatów galenowych. W XV wieku nastąpił swoisty przełom w medycynie, gdyż wtedy to właśnie powstała idea izolowania z roślin leczniczych składników farmakologicznie aktywnych, która praktykowana jest także obecnie. W tak zwany naukowy sposób zaczęto traktować ziołolecznictwo, gdy w XIX wieku po raz pierwszy z opium wyizolowano morfinę (rok 1803), a z nasion kulczyby strychninę. Następne wydarzenia potoczyły się szybko i dziś powszechnie znane jest pochodzenie chininy, kofeiny, morfiny, papaweryny, efedryny, winkaminy, winkrystyny, winblastyny czy taksolu. Z powodu potwierdzonej skuteczności, dobrej przyswajalności oraz możliwości długotrwałego stosowania bez niebezpieczeństwa niekorzystnych efektów ubocznych stosowano leki ziołowe, jak też odpowiednio dobrane dawki wyizolowanych z nich substancji farmakologicznie czynnych z powodzeniem aż do lat 30. XX wieku.

Synteza pierwszych sulfonamidów w roku 1935 rozpoczęła erę nachalnej chemioterapii w medycynie współczesnej. Wtedy to fitoterapia wraz z badaniami poświęconymi lekowi roślinnemu zostały odsunięte na dalszy plan - zupełnie niepotrzebnie. Powstawały coraz to nowe, "szybko działające", skuteczne jak na owe czasy, leki syntetyczne i dopiero w latach 50-tych dwudziestego wieku zaczęto zastanawiać się nad konsekwencjami ich stosowania. Stwierdzono, że oprócz działania leczniczego wywołują liczne niepożądane działania uboczne, a nawet mogą powodować pewne schorzenia i powikłania. Słowem, korzystny efekt nie zawsze przewyższa jednoczesne niebezpieczeństwo ich stosowania.

Wielką rozmaitość działań niepożądanych (skutków ubocznych) leczniczych preparatów syntetycznych wszyscy znamy, jeśli dokładnie czytamy ulotki informacyjne dołączone do stosowanych leków syntetycznych. Ich spis często przewyższa objętość informacji dotyczących wskazań preparatu, podczas gdy przeciwskazania i działania niepożądane ziół są bardzo nieliczne w porównaniu z syntetykami. W sytuacji pojawiających się wątpliwości w stosunku do stosowania leków syntetycznych, do łask wróciło ziołolecznictwo podbudowane takimi dziedzinami nauki jak fitochemia czy biochemia. Odkryto na nowo właściwości żeń-szenia, miłorzębu, wiesiołka, czy jeżówki. W wielu krajach świata stosuje się tradycyjne leczenie zielarskie, które jest ciągle skuteczne w ponad 80% chorób (tak wykazały naukowe badania nad ajurwedą w Indii), a jedynie 20% chorób korzysta z syntetyków lub izolowanych składników leczniczych tak, że przyspiesza wyraźnie leczenie lub jest jedynym ratunkiem dla chorych.

Definicja leku roślinnego mówi, że są to środki farmaceutyczne, których głównym składnikiem czynnym są zioła lub ich przetwory i stanowią one ponad 60% jego składu. Tak więc leki roślinne to:

1. wysuszone surowce roślinne (liście, kwiaty, kora, owoce, nasiona) lub odpowiednio skomponowane ich mieszanki przygotowane do bezpośredniego użycia,

2. sporządzone z surowców roślinnych preparaty galenowe (nalewki, wyciągi, maceraty, odwary, napary, syropy),

3. otrzymane z surowca roślinnego farmakologicznie czynne substancje jak na przykład rutyna, kolchicyna, tubokuraryna czy escyna.

Fitoterapia tradycyjna - opiera się na wykorzystaniu leczniczym pojedynczych ziół lub ich mieszanek, poprzez przygotowywanie z nich preparatów galenowych. Każdy z nas zapewne nie raz przygotowywał napar z liści szałwii do płukania jamy ustnej, herbatkę z ziela świetlika na zmęczone powieki czy macerację z nasion lnu w celu ochrony ścian żołądka przed drażnieniem wywołanym nadmiarem soku żołądkowego. Wymienione postaci leku roślinnego są łatwe do sporządzenia, działają łagodnie. Ażeby wywołały zamierzony efekt, zwykle należy je stosować cierpliwie i długotrwale. Jest to z pewnością jedyna niedogodność z nimi związana.

Fitoterapia nowoczesna - zajmuje się wyodrębnianiem z roślin czystych substancji o określonych właściwościach farmakologicznych i znanych cechach fizykochemicznych. Dzięki takiemu postępowaniu dawkowanie leku roślinnego jest dokładniejsze i często bardziej skuteczne, ale czasem powoduje też silne skutki uboczne. Od początku XXI wieku, przez  kilkanaście lat wyizolowano z roślin liczne związki farmakologicznie czynne, z czego około 400 znalazło zastosowanie w lecznictwie. Wiele z nich ze względu na niedostatek surowca naturalnego lub szczególnie skomplikowaną metodę jego ekstrakcji jest dziś wytwarzanych syntetycznie. Wciąż jednak należy pamiętać, że ich pierwowzorami były naturalne substancje roślinne.

Na świecie istnieje ponad 450 tysięcy gatunków roślin, z czego scharakteryzowano pod względem farmakologicznym jedynie kilka procent, a ściśle naukowo do grupy roślin leczniczych zakwalifikowano do tej pory jedynie około 2000, z tego w Europie 400, a w Polsce zaledwie 250 - chociaż sama medycyna tradycyjna wykorzystuje ponad 1300 roślin w lecznictwie. Tradycja Ajurwedy w Indii i Tybecie stosuje około 10 tysięcy roślin w zastosowaniach leczniczych. Obrazuje to, jak niewiele roślin wykorzystuje się w medycynie i sugeruje, jak wielka liczba nie zbadanych dotąd roślin stanowić może jeszcze źródło cennych substancji aktywnych farmakologicznie.

Mówiąc o fitoterapii nie należy zapominać o wykorzystaniu roślin leczniczych w profilaktyce. Niewątpliwą ich zaletą jest też fakt, że biodostępność substancji czynnych zawartych w ziołach jest znacznie wyższa niż w przypadku substancji pochodzenia syntetycznego. Obok substancji aktywnych wywołujących określone działanie farmakologiczne, rośliny lecznicze zawierają witaminy oraz makro- i mikroelementy. Cierpliwe stosowanie odpowiednich mieszanek ziołowych ma niezaprzeczalnie pozytywny wpływ na przemiany metaboliczne.

Częste wątpliwości pacjentów dotyczą terapii łączonej, czyli jednoczesnego stosowania leków syntetycznych i surowców roślinnych. Nie stwierdzono, aby takie połączenie było niekorzystne. W początkowej, ostrej fazie choroby, aby wywołać szybki efekt leczniczy najczęściej stosuje się lek syntetyczny, w stanach przewlekłych – roślinny. Zwykle jednak oba rodzaje leków stosuje się równocześnie. Wykorzystuje się w ten sposób także fakt, że preparaty roślinne zmniejszają występowanie i natężenie objawów ubocznych stosowania leków syntetycznych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz