niedziela, 12 maja 2019

Otyłość i Nadwaga a Zdrowy Sen

Współczesna nauka XXI wieku potwierdza wiele spostrzeżeń fenomenologicznych dawnych medyków i uzdrowicieli na temat powiązania otyłości, nadwagi, tendencji do tycia i odkładania tłuszczu oraz kiepskiej jakości snu czyli złego, nieprawidłowego spania (niewysypiania się) oraz dobowych zaburzeń rytmu snu i czuwania. Dodatkowo kilka powiązanych z tematyką spraw.

Jak schudnąć, uspokoić się i wyspać, nie wstając z łóżka? 


Oto jak bez tabletek, zastrzyków i wyczerpujących treningów spalić w ciągu nocy przynajmniej 150 gramów tłuszczu, dobrze spać i walczyć ze stresem! Wystarczy przestrzegać kilku prostych acz istotnych zasad, aby nasze ciało było bardziej smukłe, my spokojniejsi, zdrowsi i szczęśliwsi. Aby normalizować wytwarzanie melatoniny, zwykle nie trzeba faszerować się lekami nasennymi, które potrzebne są przy poważniejszym stadium zaburzeń. Okazuje się, że wystarczy włączyć do naszego codziennego jadłospisu pewne produkty żywnościowe i spać w odpowiednich godzinach doby w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu.

Zaburzenia snu a przybieranie na wadze

- Istnieją produkty, które mogą normalizować sen. Zawierają one aminokwas tryptofan. Jest go dużo w zdrowym mleku, krowim i kozim, w zielonych warzywach, w rybach i owocach morza – powiedział lekarz somnolog Sergo Centeradze z Uniwersytetu Sieczenowskiego w Moskwie. – Jednocześnie należy unikać alkoholu i zmniejszyć spożycie słodkich napojów gazowanych i kawy – dodał. Bo niestety sen po spożyciu alkoholu jak i po wszelkich napojach gazowanych czy kawie zwykle jest znacząco zaburzony, a wiele osób rozstraja się spożywaniem tych produktów w porze wieczorowej.

Aby normalizować produkcję melatoniny należy też przestrzegać godzin snu i wypoczynku. Melatonina uwalniana jest do krwi najmocniej od godziny 23:00 do 01:00, bo ten związek chemiczny wytwarza się w organizmie, gdy śpimy w zaciemnionym pomieszczeniu. Aby melatonina mogła się należycie uwalniać konieczne jest całkowite zaciemnienie pomieszczenia w którym śpimy, dokładne zasłonięcie okien i wyłączenie wszelkich źródeł światła, w tym wszystkich diod od urządzeń elektronicznych, które muszą być całkowicie wyłączone lub usunięte z pomieszczenia sypialnego.

- Zdrowi ludzie mogą jeść zarówno mąkę, jak i słodycze i nie przybierać na wadze, ponieważ działa u nich mechanizm, który wytwarza hormon somatotropowy. Jest on produkowany tylko w nocy w czasie snu i może spalić 150 gram tkanki tłuszczowej w ciągu 50 minut. Jeśli w nocy nie śpimy, nic dziwnego, że jego produkcja ulega zaburzeniom i ograniczeniom skutkując podatności na otyłość.

Ażeby schudnąć, należy zasnąć przed północą - hormon ten produkowany jest wyłącznie we śnie, najbardziej między godziną 23:00 a 01:00 w nocy czasu lokalnego. Ponadto hormon somatotropowy będzie wytwarzany, jeśli wieczorem zjemy dwa gotowane białka jaja kurzego. - powiedział dietetyk Aleksiej Kowalkow. Chodzi o dostarczenie organizmowi substancji wyjściowych do produkowania hormonu. Zła dieta pozbawiająca niektórych składników, często prowadzi do chorób i zaburzeń organizmu.

Jeśli występują poważne problemy z nadwagą czy otyłością, sam hormon nie wystarczy i należy udać się do endokrynologa - być może trzeba wdrożyć silniejsze kompleksowe leczenie niźli pozwalające utrzymać dobre zdrowie proste porady medycyny prewencyjnej (profilaktycznej). Specjalista zleci odpowiednie badania i dostosuje styl życia do wyników badań. Pomimo tego, że choroby endokrynologiczne, które prowadzą do rozwoju otyłości, występują tylko u 5% ludzi, u wszystkich takich pacjentów lekarze obserwują zmiany w produkcji hormonów i enzymów, w szczególności – niedobór endorfin, które uzupełniamy spożywając słodycze i tłuszcze.


Osoby z nadwagą muszą monitorować niedobór żelaza, witaminy D, insuliny, insulinooporność, poziom glukozy we krwi, prolaktyny i wielu hormonów. Z najnowszych badań medycznych pierwszego XX-lecia XXI wieku wynika, że hormon stresu, hydrokortyzon, nie tylko może oddziaływać na nasz układ nerwowy, ale przyśpiesza procesy starzenia. Jego nadmiar może prowadzić do zwiększenia poziomu cukru we krwi, nadciśnienia, otyłości, osłabienia mięśni, pogorszenia stanu skóry, osteoporozy. Jednak można zmniejszyć produkcję hydrokortyzonu bez stosowania leków.

Koncentrację hydrokortyzonu można zmniejszyć przy pomocy aromaterapii (kadzidła, olejki eteryczne). Jego znaczny spadek obserwujemy pod wpływem śmiechu, zwłaszcza podczas kontaktów z innymi ludźmi. Pomaga też obcowanie ze zwierzętami, słuchanie ulubionej muzyki, taniec, joga, medytacja, umiarkowane ćwiczenia fizyczne, głęboki dobrej jakości sen, żucie gumy i dobrze oświetlone pomieszczenie. Szczególnie polecane są metody medytacji transcendentalnej i wszelkie ćwiczenia mające na celu pogłębioną relaksację, głębokie odprężenie, odpoczynek i regenerację psychofizyczną, w tym Jogoda z Krija Jogi czy solidna praktyka leżących, relaksacyjnych metod z Laja Jogi.

Utrzymanie prawidłowej postawy, w tym proste plecy, wyprostowana sylwetka ciała, tułowia i głowy, też zmniejszą koncentrację hydrokortyzonu we krwi – podkreślił znany biogerontolog, doktor nauk medycznych, kierownik laboratorium w Instytucie Biologii Centrum Naukowego Komi Uralskiego Oddziału Rosyjskiej Akademii Nauk i Moskiewskiego Instytutu Fizyki i Techniki Aleksiej Moskalow. Z reguły poziom hydrokortyzonu wzrasta pod wpływem kofeiny i jej odmian, co oznacza, że konieczne jest ograniczenie spożycia herbaty i kawy, a także yerba mate (szczególnie kilka godzin przed snem nie powinno się pić kawy ani herbaty, ani yerba mate. Lekarze zalecają również regularne spacery na świeżym powietrzu: wystarczy 20-30 minut, aby wyregulować produkcję tego hormonu. Dobry spacer pól godzinny przed snem, ale wśród przyrody, wśród drzew - trzeba zwykle wymuszać w miastach na spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych, aby nasadzały minimum osiem dużych drzew na każdego mieszkańca (idealnie byłoby 20 dorosłych drzew na mieszkańca wokół bloku czy osiedla.

Jak nieprawidłowy sen może doprowadzić do śmierci 


Ludzie, którzy nie śpią przy zupełnym braku światła (całkowitym zaciemnieniu pomieszczenia sypialnego), narażają się na ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych i nowotworowych. Problemy ze zdrowiem mogą też pojawić się u ludzi, którzy wstają przed wschodem Słońca - mówią eksperci, do których z zapytaniem zwróciły się niektóre media prozdrowotne. Zawały serca jak i nowotwory w znacznym stopniu są skutkiem niedostatecznej ilości snu w nocy, a także braku zaciemnienia pomieszczenia w czasie snu. Wszelkie lampki, diody telewizorów, włączające się smartfony i inne źródła światła muszą być w czasie snu całkowicie wyłączone, a okna bardzo dokładnie zasłonięte aż do efektu całkowitego zaciemnienia. Oczywiście, powinno się spać w głębokiej ciszy, zatem należy wyciszyć sypialnię, aby nie było słychać hałasów z ulicy ani hałasujących domowników czy sąsiadów, i żadnych odgłosów telewizora czy smartfona.

„Mamy coraz więcej danych o tym, że istnieje bardzo wyraźny związek między zbytnim oświetleniem, przede wszystkim w dużych miastach, a ryzykiem rozwoju tych czy innych chorób, chodzi głównie o choroby sercowo-naczyniowe i onkologiczne" - powiedział dyrektor centrum medycyny snu Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. Łomonosowa, lekarz-kardiolog, kandydat nauk medycznych Aleksander Kalinikin. Ekspert wyjaśnił, że światło jest głównym regulatorem wydzielania melatoniny - hormonu, który daje komórkom organizmu sygnał o tym, że nastała noc. Według słów Kalinkina każda komórka żyje własnym rytmem, w związku z czym cykliczność niektórych procesów różni się od cyklu 24-godzinnego, a melatonina zawiaduje tym cyklem, regulując go. Przynajmniej pół godziny przed pójściem spać należy zmniejszyć oświetlenie imitując zmierzch, aby organizm miał sygnał, że dzień się kończy i zaczyna noc.

„W czasie snu zmienia się nie tylko praca systemów funkcjonalnych organizmu - sercowo-naczyniowego, oddechowego itd., ale też aktywność genomu, określonych genów. Dlatego zbędne oświetlenie i korzystanie w porze wieczorowej z komputerów oraz gadżetów z tak zwanym "niebieskim światłem" przesuwa fazę wydzielania melatoniny na późniejsze godziny i co za tym idzie wywołuje problemy ze snem" - tłumaczy Kalinkin. Tak ogólnie rzecz ujmując, powstają problemy ze snem, a w końcu zaburzenia chorobowe spowodowane niewyspaniem, niedospaniem, zaburzeniami snu (hormonalnymi).

Późne kładzenie się spać to ryzyko dla zdrowia psychicznego 


Naukowcy opowiedzieli o niebezpieczeństwie braku snu w nocy dla psychiki. Szkoccy naukowcy odkryli, że zwyczaj późno kłaść się spać może mieć wpływ na zdrowie. Te badania zostały opublikowane w „The Lancet” w 2018 roku. Eksperci przeanalizowali dane medyczne ponad 90 tysięcy Brytyjczyków w wieku od 37 do 73 lat. Stwierdzono, że nawet niewielkie zaburzenia rytmu dobowego spowodowane zwiększoną aktywnością w nocy w porównaniu do dnia, mogą prowadzić do zaburzeń psychicznych. Wśród bardziej aktywnych nocą ludzi ryzyko choroby afektywnej dwubiegunowej było o 11 procent wyższe, a depresja - aż sześć procent. Ponadto miłośnicy nocnej bezsenności często skarżyli się na poczucie samotności i złe samopoczucie. Jeśli mamy już problemy ze zdrowiem psychicznym, dbajmy usilnie o dobre warunki i jakość snu. Niestety szpitale psychiatrycznie w Europie nie spełniają warunków dla dobrego snu, gdyż pomieszczenia do spania nie są całkowicie zaciemnione, a na noc włącza się nocne oświetlenie sal pacjentów, które zdecydowanie zaburza spanie, a co za tym idzie niszczy zdrowie psychiczne pacjentów!

Pobudki przed wschodem Słońca 


Jak zauważył główny pracownik naukowy Instytutu Problemów Ekologii i Ewolucji im. A. N. Siewiercowa RAN, doktor nauk biologicznych Władimir Kowalzon wiele badań pokazuje, że u ludzi wstających bardzo wcześnie, gdy za oknem panują ciemności, zwiększa się prawdopodobieństwo naruszenia odporności i rozwoju depresji. „Problem w tym, że żyjemy w takim trybie, kiedy już nawet uczniowie i wiele osób pracujących budzi się przed wschodem słońca, przed świtem, gdy jest ciemno, a urządzeni jesteśmy tak, że powinniśmy wstawać po świcie, a do pracy po wschodzie słońca, kiedy ono już świeci, dlatego że światło słoneczne resetuje nasz zegar biologiczny" - mówi Kowalzon. A światło elektryczne - tłumaczy uczony - odróżnia się od światła słonecznego i takich możliwości jest pozbawiony (chociaż, gdyby w oświetleniu zaimitować dokładniejsze częstotliwości i natężenie światła słonecznego, część osób mogłaby na to zareagować pozytywnie).

„Zegar biologiczny u większości ludzi nastawiony jest nie na 24 godziny, a na 25 godzin. Każdego ranka tak jakby musimy strzałki podprowadzać, żeby podążać zgodnie z rytmem. Kiedy podnosimy rolety, światło słoneczne, bardzo jasne, uruchamia na nowo nasz zegar biologiczny, a wówczas przestawiamy strzałki na normalny czas" - powiedział Kowalzon. Praca nocna grozi chorobami nowotworowymi, a osoby które więcej pracowały nocami, na nocne zmiany, częściej umierają na choroby nowotworowe niźli ci, co pracowali tylko na dniówki, a w nocy dobrze się wysypiali.

Jeszcze bardziej niebezpieczna dla zdrowia jest zdaniem ekspertów praca nocna. Jak oświadczył dyrektor wydziału medycyny snu Pierwszego Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Medycznego im. Seczenowa Michaił Połuektow, zastępowanie snu jakąkolwiek aktywną czynnością jest sprzeczne z pracą organów wewnętrznych naszego organizmu. Od kilku tysięcy lat uczy o tym tradycyjna medycyna chińska, japońska (reiki), indyjska i tybetańska ajurweda, medycyna siddham i unani. Nie ma zatem nic nowego w takich współczesnych "odkryciach naukowych", dokonywanych niejako na nowo.

„Niezależnie od tego, czy chce nam się spać, czy nie, w ciemności komórki naszego organizmu przechodzą na tryb nocny, zarządza tym mechanizm genetyczny, który znajduje się wewnątrz każdej komórki ludzkiego organizmu. Choćbyśmy nie wiem jak swoim zachowaniem starali się zmienić nasze rytmy biologiczne, nie uda nam się to" - zauważył Połuektow.

Kiedy człowiek pracuje nocą, a śpi w dzień, to w organizmie zachodzi rozstrojenie, „desynchronizacja" - tłumaczy ekspert. Według jego słów Światowa Organizacja Zdrowia przyznała, że praca zmianowa jest potencjalnie onkogennym rodzajem działalności, który zwiększa ryzyko rozwoju wielu chorób nowotworowych i innych schorzeń. „Zilustrowano to między innymi na nowotworze sutka u kobiet, które pracują w systemie zmianowym. Mowa o pielęgniarkach i stewardessach. Ryzyko to wzrastało o 40% u pielęgniarek i o 70% u stewardess" — powiedział Połuektow.

Należy przypomnieć zasadę z jogi i tantry wschodniej, aby czas pomiędzy świtem (gdy się zaczyna rozwidniać, a wschodem Słońca traktować jako czas kontemplacji i medytacji poświęconej Bogu, a nie czynnościom świecki, w tym pracy. W Chinach opracowano nawet system ćwiczeń kontemplacji w powolnym ruchu, Tai Chi, który nadaje się do porannej praktyki, podobnie jak powolne ćwiczenia jogiczne oparte na medytowaniu i kontemplacji Boga, Brahmana. Naukowo wykazano szkodliwość porannego wstawania przed świtem i bieganiny mającej na celu zdążenie do pracy oraz samej pracy, co szczególnie problematyczne może być w Polsce zimą, kiedy Słońce wschodzi pomiędzy 6-tą, a 8 rano, a wielu ludzi biegnie do pracy i rozpoczyna pracę w tych godzinach (które korzystne są tylko dla celów kontemplacyjnych, duchowych).

Jak kawa wpływa na wielkość kobiecego biustu 


Badania naukowe w Szwecji wykazały zależność pomiędzy wielkością kobiecego biustu a zamiłowaniem do prawdziwej kawy. Uczeni ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund przeprowadzili badanie, w którym wzięło w udział około 300 kobiet, które bardzo lubią pić kawę. W Szwecji w ogóle przyjęto pić kawę, czy jest ku temu powód, czy nie, a przerwa na małą czarną nosi nawet specjalną nazwę - fika. Hipotezy, że kawa zmniejsza rozmiar biustu i powoduje jego zwiotczenie, nie są nowe, a badanie szwedzkich uczonych tylko to potwierdziło. Rzeczywiście biust kobiet, które piły dwie i ponad dwie filiżanki kawy dziennie, zmniejszył się o 15-17%. Największe straty zwiotczające i zmniejszające poniosły posiadaczki obfitych biustów. Kawa obniża wydzielanie estrogenu, który wpływa na odkładanie się pożądanej tkanki tłuszczowej. W efekcie ilość tłuszczu ulega zmniejszeniu, a wraz z nim kurczy się rozmiar biustu kobiecego. Nie wiadomo jednak z badań czy piciem kawy można zmniejszyć odkładanie się tłuszczu na klatce piersiowej - co byłoby akurat korzystne. A kobiety jak chcą mieć ładny nieobwisły biuścik, powinny znaleźć sobie coś innego do picia niźli prawdziwa czarna kawa.

Jak zdrowy sen pomaga walczyć z nadwagą 


W dniu 15 marca obchodzony jest Światowy Dzień Snu. W Hiszpanii już co czwarty mieszkaniec (26%) doświadcza problemów ze snem, a jeszcze gorzej jest w tak zwanych rozwiniętych krajach kapitalistycznego Zachodu. Tak wynika z danych badania przeprowadzonego przez Europejski Instytut Zdrowego Snu w 2018 roku. Specjaliści z Medycznego Instytutu Nadwagi w Madrycie przypominają, że zdrowy sen pomaga między innymi w walce z problemami przemiany materii, cukrzycą i otyłością, a także chorobami sercowo-naczyniowymi i zaburzeniami kognitywnymi (poznawczymi). Kiedy człowiek śpi mniej niż trzeba i gorzej, organizm usiłuje zrekompensować energetyczny dysbalans, zwiększając wydzielanie hormonu głodu i zmniejszając stężenie leptyny (hormonu regulującego wymianę energii). Innymi słowy, im mniej i gorzej śpimy, tym więcej jemy – mówią eksperci. Gorsza jakość snu daje skutek taki jakbyśmy mniej spali i się nie wyspali (niedospanie, niewyspanie, zmęczenie pomimo długiego leżenia w łóżku etc).

Czynnikiem ryzyka w czasie snu mogą być zbyt duże pokłady tłuszczu w odcinku szyjnym, co może prowadzić do bezdechu w czasie snu (ustanie wentylacji płuc w trakcie snu przez dłużej niż dziesięć sekund) – mówią specjaliści. Niedobór tlenu prowadzi do wzrostu ciśnienia i może zakończyć się przerostem prawej komory serca, a nawet zawałem. Ciągły deficyt tlenu sprzyja też spowolnieniu metabolizmu, co także wpływa na skłonność do zaburzenia trawienia i nadwagi oraz otyłości – mówią eksperci.

„Niewystarczająca dawka snu we wczesnym wieku zwiększa ryzyko pojawienia się już w wieku dorosłym takich schorzeń jak otyłość, cukrzyca, zawał, udar, a także niektórych rodzajów nowotworu – w tym raka piersi i jelita grubego” - tłumaczy Carmen Escalada, dietetyk kliniczny IMEO. Noworodki powinny spać od 14 do 17 godzin, dzieci poniżej piątego roku życia – od 10 do 13 godzin, dzieci w wieku od pięciu lat do okresu dojrzewania – od 9 do 11 godzin. Dorosłym wystarcza od 7 do 9 godzin snu. Jeśli z powodu zmiany strefy czasu, zmian nocnych, stresu czy bezsenności tak długi sen nie jest możliwy, specjaliści radzą spać po 20-30 minut w dzień dodatkowo, co dawniej nazywano drzemką.

Zaburzenia snu powodują nadwagę i otyłość

Rosyjski wynalazek wyleczy cię z bezsenności 


Moskiewscy naukowcy stworzyli urządzenie, które rozwiązuje problem bezsenności. Emitowane przez nie fale pozwalają spokojnie zasypiać i łatwo się budzić – przekazała korespondentka stacji „MIR 24” Anna Parpura. Oczywiście inne warunki do zdrowego snu także muszą być spełnione, jak dobre wyciszenie i zaciemnienie pomieszczenia sypialni.

„Kobieta wchodzi w trzecią fazę snu. Pojawiło się bardzo dużo fali delta. Mózg nie wszedł jeszcze całkowicie w trzecią fazę, ale już zaczyna” – powiedziała młodsza pracownik naukowa Laboratorium Neurobiologii Snu i Czuwania z Instytytutu Wyższej Działalności Nerwowej i Neurofizjologiii RAN Swietłana Gruzdiewa, opisując eksperyment z wykorzystaniem urządzenia. Nietypowym „środkiem nasennym” jest sześcian, skonstruowany przez rosyjskich naukowców. Ta niepozorna kostka pomaga nie tylko zasypiać bez problemów, ale także spać przez całą noc, dzięki czemu człowiek budzi się rześki i wypoczęty.

„Istnieje oddzielna opcja, która pozwala ustawiać czas jak na budziku. Podwyższając częstotliwość pracy urządzenia, oddziałujemy aktywnie na centralny system nerwowy i człowiek się budzi” – powiedział pracownik naukowy Instytutu Fizycznego im. P.N. Lebiediewa  RAN Ilja Błochin. Sekret tkwi w polu elektromagnetycznym, które wytwarza urządzenie, emitując fale o częstotliwości od 1 do 40 Hz. Nie widzimy i nie słyszymy ich, ale nasz mózg odbiera je jako „nadajniki” rytmów dobowych. Naukowcy nazwali swój wynalazek „Eko Sleep” (Eko Sen). Kostka otrzymała wszystkie niezbędne certyfikaty bezpieczeństwa i w marcu 2019 trafiła do ograniczonej sprzedaży. Cena urządzenia to obecnie około 7 tysięcy rubli (407 zł na 15 marzec 2019) - może jakiś biznesmen się odważy i sprowadzi wynalazek do Polski. Przyda się osobom z poważniejszymi zaburzeniami snu.

Jedna bezsenna noc wyrządza ogromną szkodę w DNA 


Lekarze doświadczyli na sobie wyniszczające działanie braku snu w nocy. Okazało się, że deficyt normalnego snu niszczy DNA, przy czym proces ten przebiega bardzo szybko. Dane z badania opublikowano na oficjalnym portalu fundacji naukowej Whilee w 2019 roku. Uczeni i lekarze przeprowadzili wspólne badanie nad wpływem bezsennej nocy na strukturę DNA. W tym celu postanowiono wziąć 49 lekarzy, którzy mieli pracować na nocną zmianę, i pobierano im od czasu do czasu krew do analizy. Okazało się, że deficyt normalnego snu uszkadza i niszczy DNA.

W czasie eksperymentu uczeni ustalili, że u dyżurujących nocą lekarzy zauważono niską ekspresją naprawy DNA, a także większą liczbę pęknięć nici niż u tych, którzy nocą spali. Eksperci zwrócili szczególną uwagę na to, że nawet jedna bezsenna noc wywierała bardzo negatywny wpływ na makromolekułę. Na dany moment badanie znajduje się w fazie początkowej, bowiem sprawdzono tylko niedużą grupę ludzi w młodym wieku, ale pierwsze wyraziste wyniki już są. Można z całą pewnością powiedzieć, że już jedna bezsenna noc wywrze ciężki wpływ na organizm, tworząc grunt pod rozwój przewlekłych chorób na podłożu uszkodzeń i zniszczeń w strukturze DNA. Choroby genetyczne mogą być zatem skutkiem złego tryby życia, a nie tylko kwestią dziedziczenia. Zdrowy sen to także zdrowe DNA, gdyż w czasie głębokiego DNA, a także komórki neuronów ulegają naprawieniu.

Kto nie dosypia, możesz wpaść w alkoholizm


Naukowcy odkryli związek między niedosypianiem i alkoholizmem. Brak snu może doprowadzić do alkoholizmu u młodych ludzi. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Uniwersytetu Yale. ich badanie zamieścił portal MedicalXpress. Wzięło w nim udział 42 młodych ludzi, którzy wcześniej poinformowali o nadmiernym spożyciu alkoholu. Codziennie w ciągu tygodnia wypełniali ankietę, w których notowano ilość spożytego alkoholu. Każdy z uczestników dostał urządzenie do pomiaru długości snu. Okazało się, że krótki sen i wczesna pobudka skutkują nadmiernym spożyciem alkoholu. Jednocześnie osoby spożywający duże ilości alkoholu są skłonni do późniejszego kładzenia się spać niż ci, którzy piją niewiele lub w ogóle prowadzą trzeźwy tryb życia. Wcześniej naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego z Los Angeles ustalili, że niedobór snu spowalnia aktywność mózgową, co powoduje błędy poznawcze w odbiorze otaczającego świata, tymczasowe luki w pamięci i problemy ze wzrokiem.

Japończycy wynagradzani za zdrowy sen 


Firma CRAZY płaci pracownikom za zdrowy sen – powiedziała w rozmowie z mediami rzeczniczka japońskiej firmy. - System jest taki, że firma płaci pracownikowi, jeśli będzie spać ponad sześć godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu. Jeden punkt to jeden jen. W ciągu pięciu dni snu pracownik otrzymuje 500 punktów, za sześć dni 600 punktów lub jenów. A jeśli przez tydzień będzie spać ponad 6 godzin dziennie, dostanie od razu 1000 punktów. Ci pracownicy, którzy w ciągu miesiąca przestrzegali zdrowego snu, otrzymają dodatkową premię w wysokości tysiąca jenów. Czyli przez miesiąc można zarobić dodatkowe pięć tysięcy jenów (około 50 dolarów) — wyjaśniła rzeczniczka.

Firma CRAZY powstała w 2012 roku i specjalizuje się w organizowaniu wesel. Od samego początku dbanie o zdrowie pracowników jest tak samo ważne, jak dążenie do zwiększenia produktywności, zapewniła. Jak dodała, zdobytymi punktami można zapłacić w kawiarni i stołówce firmy. — Zdrowie od samego początku było priorytetem naszej firmy. Właściwy sen jest tego pochodną. W przyszłości planujemy przeliczanie punktów na pieniądze i wypłacanie pracownikom jako premii. Na razie tymi punktami można zapłacić za zakupy w naszej korporacyjnej kawiarni lub stołówce, gdzie, oprócz bezpłatnych obiadów, za gotówkę lub punkty można kupić ciastka, lekkie przekąski lub śniadania — powiedziała rzeczniczka firmy.

System wykorzystuje aplikację w telefonie komórkowym, która rejestruje każdy ruch. Jeśli pracownik leży w łóżku, ale nie śpi, ten czas nie zostanie policzony jako sen. Aplikacja może też określić, jak głęboki jest sen. Dane wysyłane są do centrum zarządzania, gdzie zostają przeliczone na punkty. Naukowcy z Uniwersytetu Kitasato obliczyli, że co roku japońska gospodarka traci na problemach związanych z niewyspaniem około 3,5 biliona jenów (około 31 mld dolarów). Problemem jedynie jest to, że spanie w pobliżu smartfona może zaburzać sen i obniżać jego jakość, ale firma z czasem chce to rozwiązać wprowadzając zdalne dyskretne czujniki kontrolujące czy pracownik rzeczywiście śpi.

Odsypianie w weekend wyrządza samo zło 


Uczeni z Uniwersytetu Kolorado w Boulder ustalili, że długi sen w dni wolne od pracy (łykendy i święta) nie jest w stanie zrekompensować nocnych strat poniesionych w dni robocze. Wręcz przeciwnie, zwyczaj wylegiwania się w łóżku pod koniec tygodnia może zaszkodzić zdrowiu - głosi komunikat prasowy na MedicalXpress. W badaniu wzięło udział 36 dorosłych w wieku od 18 do 39 lat, którzy ponad tydzień znajdowali się pod obserwacją uczonych, kontrolujących odżywianie i sen badanych, a także poziom oświetlenia. Ochotnicy zostali podzieleni na grupy. Jedna z nich spała po dziewięć godzin przez dziewięć dni, druga — pięć godzin przez pięć dni, a w trzeciej grupie uczestnicy spali po pięć godzin przez pięć dni plus nieograniczoną ilość czasu przez dwa kolejne dni wolne od pracy.

Okazało się, że w drugiej i trzeciej grupie uczestnicy często przekąszali coś nocą, przybierali na wadze i tracili wrażliwość na insulinę. W dni wolne od pracy można było zaobserwować lekką poprawę, która zanikała z początkiem kolejnego tygodnia pracy. Jednocześnie u uczestników z trzeciej grupy obserwowano poważniejsze pogorszenie stanu zdrowia niż u innych ochotników. Przy stałym niedosypianiu wrażliwość na insulinę zmniejszała się o 13 procent, a u tych, którzy usiłowali wyrównywać nocne straty - o 9-27 procent. Wrażliwość mięśni i wątroby u osób z tej grupy była też gorsza niż w pozostałych grupach. Uczeni tłumaczą to przesunięciem rytmu dobowego — wahań intensywności rozlicznych procesów biologicznych związanych z następowaniem po sobie dnia i nocy. Ponadto osoby, które wysypiają się w soboty i niedziele, mają problem z zaśnięciem w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy trzeba wcześnie wstać.

Czas uregulować system wykonywania pracy tak, aby ludzie mogli spać w nocy, a pracować w dzień i aby praca zarobkowa nie była przyczyną wyniszczania ich zdrowia. W dobie robotów, wprowadzenie limitów na maksymalny czas dobowy pracy na poziomie 6-7 godzin wydaje się bardzo rozsądnym rozwiązaniem, na którym z powodów zdrowotnych powinny się skupić związki zawodowe i organizacje zajmujące się ochroną zdrowia człowieka i ludzkości. System pozwalający na wyniszczającą eksploatację człowieka musi zostać w końcu zlikwidowany i zastąpiony humanitarnymi rozwiązaniami opartymi na nauce. Co ciekawe, są kraje, w których około godziny 21 zamiera wszelka aktywność, w tym przestają jeździć pociągi, autobusy, samochody, zamykane są zakłady pracy i wszelkie instytucje, w tym sklepy, restauracje, kawiarnie - a kraj do życia budzi się znów około 5-6 rano. Dla mądrych przywódców państwa i narodu nie będzie to trudne, a wyjątki będą nieliczne i dobrze zorganizowane (lekarz nie może mieć 8-12 dyżurów nocnych po których na dzień idzie do pracy, bo to katastrofa dla zdrowia lekarza i życia pacjentów).

Dzięki tym produktom poskromisz wilczy apetyt 


Gdy chcesz schudnąć kilka kilogramów, nie musisz się głodzić. O wiele skuteczniejsze jest trzymanie się zdrowej diety i ograniczanie ilość jedzenia. Ale jak to zrobić, jeśli apetyt rośnie i ciągle jesteś głodny/a? Proponuje się zwrócić uwagę na chociaż siedem produktów, które pomogą „oszukać" żołądek bo dają poczucie sytości bez dodatkowych kalorii.

1. Rośliny strączkowe

Ciecierzyca, fasola, soczewica są bogate w białka, błonnik, przeciwutleniacze, witaminy z grupy B i żelazo. Pomogą zmniejszyć apetyt.

2. Zupa

Jeśli wprowadzisz nawyk jedzenia przed głównym daniem niskokalorycznych zup na bulionie, całkowite spożycie kalorii zmniejszy się zwykle o nawet 20%. Zupy zapełniają żołądek, uniemożliwiając pochłanianie dużych ilości jedzenia, a zupa to dużo ciepłej i gorącej wody - po prostu.

3. Gorzka czekolada

Jeśli masz ochotę na słodkie, zjedz kawałek gorzkiej czekolady. Zaspokoi zapotrzebowanie na słone i słodkie.

4. Jajka

Jeśli zjesz jajka na śniadanie, masz gwarancję, że uczucie sytości nie opuści cię aż do obiadu. Udowodniono naukowo, że osoby, które dostarczają do organizmu więcej białka na śniadanie, spożywają mniej kalorii w ciągu dnia.

5. Woda

Brak płynów w organizmie może wywoływać uczucie głodu. Więc spróbuj wypić co najmniej 8 szklanek czystej wody dziennie. Jeśli jesteś głodny/a, wypij szklankę wody i poczekaj 10 minut. To uczucie powinno minąć za chwilę.

6. Orzechy

Orzechy są prawdziwymi kontrolerami apetytu. Tak, to produkt wysokokaloryczny, ale kilka orzechów nie zaszkodzi, a może pomóc zmniejszyć apetyt, a także wyreguluje poziom cukru we krwi i wspomoże mózg w pracy. Dodaj je do płatków zbożowych i twarogu.

7. Awokado

Połówka pożytecznego awokado, zjedzona na kolację, zapewni uczucie sytości przez cały wieczór i przed pójściem spać nie będziesz szukać czegoś smakowitego. Oczywiście, aby zmniejszyć apetyt, należy unikać stresu, dobrze się odżywiać, pić więcej wody i prowadzić zdrowy tryb życia.

Ujawniono związek między astmą a otyłością 


Nadwaga zwiększa ryzyko, że dziecko zachoruje na astmę lub inne choroby autoimmunologiczne (np. SM). Cierpi na nie co trzeci otyły przedszkolak lub uczeń w USA i innych krajach Zachodu - wynika z artykułu naukowego opublikowanego w „Pediatrics”. „Astma dziecięca jest jedną z najczęściej spotykanych chorób wśród młodzieży. Kosztuje zarówno rodziców, samego chorego, jak i system opieki zdrowotnej. Udowodniliśmy, że chroniąc dzieci przez otyłością, pomożemy drastycznie zmniejszyć liczbę astmatyków w przyszłości" — powiedział Terri Finkel, pediatra ze Szpitala Dziecięcego Nemours w Orlando (USA).

Finkel i jej koledzy postanowili sprawdzić, jak otyłość i związane z nią zmiany w funkcjonowaniu organizmu wpływają na rozwój astmy, nie u dorosłych, ale u dzieci. Aby to zrobić, naukowcy połączyli i przeanalizowali badania przeprowadzone wśród amerykańskich uczniów i przedszkolaków w ciągu ostatnich ośmiu lat (do roku 2018). W sumie w badaniach uczestniczyło ponad 500 tysięcy dzieci w wieku od 2 do 17 lat. Większość z nich — około 41 tysięcy — cierpiała na różne formy astmy, a 100 tysięcy miało nadwagę. Porównując przedstawicieli obu grup, lekarze odkryli bardzo ciekawą prawidłowość.

Okazało się, że niemal co trzeci przypadek astmy był związany z otyłością i stanami zapalnymi, które pojawiają się w płucach i innych tkankach ciała, jeśli występuje nadwaga. W związku z tym liczba astmatyków wśród dzieci wzrosła o 5-6% jedynie z powodu otyłości, co powoduje, że jest ona jednym z najważniejszych czynników w rozwoju epidemii tej choroby w ostatnich latach. Jak podkreśla Finkel, walka z otyłością dziecięcą nie tylko chroni przyszłe pokolenia przed nadciśnieniem, cukrzycą i przedwczesną śmiercią, ale także spowolni rozprzestrzenianie się tej autoimmunologicznej choroby płuc i innych chorób o podobnym charakterze. Przewlekłe stany zapalne wewnątrz organizmu dobrze zwalczają proste żywieniowe produkty przeciwzapalne, w tym zioła przeciwzapalne jak napar z kwiatostanów lipy i rumianku, a także codzienne spożywanie cebuli oraz czosnku.

Nie śpijcie w takiej pozycji 


Nieprawidłowa pozycja ciała podczas snu także może znacząco wpływać na samopoczucie, mówią lekarze. Opowiedzieli o pozie we śnie, która ma destrukcyjny wpływ na układ nerwowy osoby śpiącej. Jeżeli ktoś śpi w pozycji leżącej z rękami do góry (za głową), ryzykuje uszkodzeniem nerwów w ramionach i szyi. Ta opinia specjalistów została opublikowana przez Medical Information Network. Według lekarzy ta poza wcale nie jest najbardziej popularna. Niemniej jednak, 50 osób na tysiąc śpi właśnie tak cierpiąc potem na specyficzne dolegliwości nerwobólowe.

"Jeśli jesteś jednym z tych, którzy śpią w ten sposób, spróbuj przestać to robić. Być może w ten sposób czujesz się bardziej komfortowo, ale to absolutnie zły sposób na sen" — podkreślali terapeuci. Jak wynika z wyjaśnień lekarzy, spanie na plecach z rękami nad głową wywiera silną presję na nerwy splotu ramiennego. Przy stałym ciśnieniu nerwy ostatecznie ulegają uszkodzeniu. To, na przykład, wyraża się w tym, że w ramionach, barkach oraz szyi powstaje mrowienie i drętwienie.

Ponadto, eksperci twierdzą, że w tej sytuacji ludzie są szczególnie podatni na chrapanie. Spanie na plecach z podniesionymi rękami wiąże się ze zwiększonym naciskiem na układ oddechowy, drogi oddechowe zwężają się, co może powodować nie tylko chrapanie, ale również zwiększone ryzyko bezdechu, i inne poważne zaburzenia. "Idealną pozycją jest sen na plecach z rękami po bokach, ponieważ pozwala to zachować zdrowie kręgosłupa i szyi. Należy jednak unikać spania na dużej liczbie poduszek, gdyż może to prowadzić do bólu w szyi” — powiedział ekspert.

Somnolog o katastrofalnej epidemii cywilizacyjnej 


Społeczeństwo zachodnie USA, Kanady i Europy Zachodniej ugrzęzło w «katastrofalnym niedoborze snu», który może doprowadzić do skutków poważniejszych, niż możemy sobie wyobrazić. W wywiadzie dla The Guardian powiedział to amerykański naukowiec, dyrektor Centrum Badania Snu przy Uniwersytecie Kalifornijskim Berkeley Matthew Walker.

«Żaden aspekt naszej biologii nie pozostanie nienaruszony przy niedoborze snu» - twierdzi specjalista. Według wielu nowych badań naukowych deficyt (mniej niż 7 godzin) snu może doprowadzić do licznych problemów, w tym do pogorszenia pamięci, cukrzycy, otyłości, nowotworów złośliwych i choroby Alzheimera.

Walker wyjaśnia, dlaczego przez ostatnie 75 lat (od 1945 roku) ludzie mniej śpią. Po pierwsze chodzi o «elektryfikację» nocy. «To właśnie światło elektryczne jest ważnym czynnikiem zabierającym nam sen» - powiedział. Po drugie problem z czasem, który ludzie tracą na pracę i drogę do miejsca pracy. «Nikt nie chce rezygnować z czasu, który pozostaje dla rodziny i rozrywek, dlatego cierpi na tym sen» - mówi Walker.

Poza tym we współczesnym świecie sen jest kojarzony ze słabością i lenistwem. «Chcemy wyglądać na zajętych, jednym ze sposobów na pokazanie tego jest mówienie o tym, jak mało śpimy. Jest to oznaką źle pojętego honoru» — podkreślił naukowiec. Według niego ludzie są jedynym gatunkiem, który świadomie pozbawia siebie snu bez wyraźnego powodu.

Jego zdaniem duże organizacje i ustawodawcy powinni poważnie zająć się problemem niedoboru snu. «Sytuacja musi się zmienić: w pracy, w domu, w rodzinach. Czy widzieliście kiedyś plakat Narodowej Służby Zdrowia wzywający ludzi do spania? Kiedy po raz ostatni lekarz zapisywał pacjentowi nie leki nasenne, tylko sam sen? Sen powinien być priorytetem, trzeba go stymulować» - naukowo przypomina wybitny somnolog.

Sam przyznaje się, że śpi 8 godzin każdej nocy, to nienaruszalna zasada, w pomieszczeniu całkowicie zaciemnionym. «Jeśli udzielam ludziom rady, to tylko takiej: chodźcie spać i wstawajcie każdego dnia o tej samej porze niezależnie od okoliczności» - mówi, podkreślając, że podchodzi do snu bardzo poważnie, ponieważ widział, do czego prowadzi jego brak na przykładzie tysięcy pacjentów chorych i umierających w męczarniach z powodu ignorancji w dziedzinie prawidłowego spania. O tym jak prawidłowo spać aby się wyspać powinno się uczyć dzieci w szkole, zamiast katechezy i politologii, które są średniowiecznymi bzdurami.

(Z czasem artykuł zostanie uzupełniony o nowe odkrycia naukowe w temacie związków nadwagi i snu oraz pokrewnych. Zajrzyj znowu za jakiś czas). 

Zapraszamy na warsztaty poświęcone zdrowiu, uzdrawianiu i profilaktyce zdrowia. 


LINKI 


O leczeniu z bezsenności poczytaj także artykuł: 

https://uzdrowiciele.blogspot.com/2015/03/bezsennosc-przyczyny-i-leczenie.html 


Odwiedź Terapie Duchowe na portalu społecznościowym Facebook: 

https://pl-pl.facebook.com/Terapie.Duchowe

1 komentarz:

  1. Nadwaga zawsze wiąże się z pewnymi problemami zdrowotnymi. Kiedy moja otyłość zaczęła mi przeszkadzać to zacząłem szukać odpowiedniego miejsca gdzie mogę się jej pozbyć. Początkowo myślałem nad trenerem personalnym, ale przy mojej wadze (138kg) doszedłem do wniosku, że może lepiej zgłosić się do lekarza. Od tamtej pory korzystam z usług wrocławskiej kliniki http://stopotylosci.pl/. Dzięki nim udało mi się zrzucić już 26kg przez ostatnie pół roku

    OdpowiedzUsuń