niedziela, 10 sierpnia 2014

Rośliny domowe dla zdrowia

Naturalne sposoby pielęgnowania roślin doniczkowych 


Pięknie zadbane rośliny doniczkowe są doskonałym elementem dekoracyjnym i zdrowotnym każdego domu. Właściwie pielęgnowane mogą być ozdobą przez wiele lat, a także pomagać w utrzymywaniu zdrowej atmosfery w domu. Rośliny w mieszkaniu czy biurze, nie tylko poprawiają ich estetykę, ale również usuwają szkodliwe substancje z powietrza i produkują potrzebny ludziom tlen. Nie bez znaczenia jest też fakt, że korzystnie wpływają na nasze samopoczucie, jednak aby długo nas cieszyły, musimy o nie odpowiednio zadbać. Kwiaciarnie i sklepy ogrodnicze oferują obecnie bogaty asortyment roślin doniczkowych, jak również środków do ich pielęgnacji. Niestety, większość środków jest oparta na syntetycznych związkach chemicznych. Okazuje się jednak, że piękne i zdrowe rośliny możemy uzyskać, pielęgnując je w sposób ekologiczny, naturalny i zdrowy, wykorzystując w tym celu proste środki, które posiadamy w domu. Podstawowe czynniki, które mają wpływ na jakość i wygląd rośliny to: wilgotność podłoża i powietrza, temperatura otoczenia, nawożenie, ochrona przed szkodnikami i chorobami oraz odpowiednie oświetlenie. 

Paprotka w doniczce - Zdrowie w domu
Rośliny doniczkowe mają istotny wpływ na nasze zdrowie: niektóre nawilżają powietrze i wchłaniają szkodliwe toksyny, z innych możemy przygotowywać dobroczynne napary albo okłady. Geranium wydziela fitoncydy, które hamują rozwój bakterii. Sok z mięsistych liści aloesu ma właściwości gojące. Zioła doniczkowe: bazylia, szałwia, melisa, tymianek mają właściwości bakteriobójcze, a dodane do potraw regulują pracę układu trawiennego. Bazylia i szałwia wedle dawnej medycyny wchłania także negatywności emocjonalne, zapobiega kłótni i osłabia wpływ czarnej magii. Według danych Programu Rozwoju ONZ, z powodu wysokiego poziomu toksycznych związków w zamkniętych przestrzeniach, co roku umiera na świecie ponad dwa miliony ludzi. Jeszcze większa liczba osób jest narażona na spadek efektywności pracy, osłabienie i zmniejszenie odporności czemu życie w domu czy biurze bogato zaopatrzonym w rośliny doniczkowe wydatnie zapobiega. Zieleń jako barwa roślin uspakaja, koi oczy, a według badaczy naukowych kolor ten poprawia pracę płuc i krążenie krwi. Sztuka aranżacji przestrzeni – feng shui – zwraca również uwagę na kształty liści. Te okrągłe, cienkie i miękkie łagodnie wydzielają energię, liście twarde, ostre i szpiczaste – pobudzają  do działania. 


Kilka popularnych dobroczynnych roślin doniczkowych 


Aloes - Niepozorna roślina, która często ozdabia parapety w polskich domach, jest także prawdziwą skarbnicą cennych dla zdrowia składników. Już Kleopatra stosowała wyciągi z aloesu do pielęgnacji ciała, a jako Kumari jest aloes lekiem znanym z pradawnej ajurwedy. Krzysztof Kolumb zabierał zawsze roślinę na morskie wyprawy i nadal jej nazwę „lekarz w doniczce”. Liście aloesu przyspieszają gojenie ran i oparzeń. Wyciśnięty z nich sok podnosi odporność, a także wspiera organizm w walce z alergiami, cukrzycą czy zaburzeniami przemiany materii. Pomaga nawet schudnąć. Aloes może stać w sypialni, ponieważ w przeciwieństwie do wielu innych roślin wydziela tlen nawet w nocy. 

Bluszcz - Zielone pnącze bluszczu już w starożytności darzono szacunkiem i uznawano za symbol wierności. Nie powinniśmy o nim zapominać także dzisiaj, ponieważ bluszcz rosnący w mieszkaniu jest świetnym „filtrem powietrza”. Usuwa szkodliwe substancje, przede wszystkim formaldehyd – popularny środek chemiczny, chętnie wykorzystywany przez producentów kosmetyków, np. lakierów do paznokci czy dezodorantów. Substancja działa toksycznie na układ oddechowy, wątrobę i skórę. Jednocześnie pamiętajmy jednak, że wszystkie części bluszczu, zwłaszcza owoce, są trujące. Zawarte w nich saponiny podrażniają skórę i spojówki oczu. 

Difenbachia - to pochodząca z Brazylii roślina zachwyca pięknymi liśćmi, które są wspaniałą ozdobą mieszkania czy biura. Prowadzone przez NASA eksperymenty wykazały, że difenbachia stanowi jeden z najskuteczniejszych „filtrów powietrza”, przechwytujących wiele szkodliwych substancji. Jak wykazały inne doświadczenia – jeśli ta roślina znajduje się w otoczeniu człowieka, ułatwia koncentrację oraz pobudza. Jednocześnie należy pamiętać, że difenbachia jest silnie trująca. Spożycie jej soku może spowodować paraliż gardła i języka. 

Dracena - Roślina o charakterystycznych podłużnych liściach to jeden z botanicznych hitów ostatnich lat. Dracena rośnie w wielu polskich domach i jest to bardzo prawidłowy trend, ponieważ wszystkie jej gatunki stanowią skuteczny „filtr powietrza”. Niewiele roślin potrafi tak precyzyjnie usuwać szkodliwe toksyny, przede wszystkim formaldehyd, ksylen (rakotwórcza substancja, stosowana m.in. w produkcji lakierów i środków do konserwacji drewna) czy toluen (składnik wielu farb, preparatów czyszczących, klejów, a nawet perfum). Dracena pochłania również tlenek węgla, czyli szczególnie groźny w sezonie zimowym czad. 

Fikus - To jedna z najpopularniejszych roślin doniczkowych, pochodząca z tropikalnych rejonów Azji, Afryki i Australii. Miniaturowe drzewka powinny często gościć w naszych biurach i domach, ponieważ pochłaniają wiele szkodliwych substancji, przede wszystkim rakotwórczy benzen (składnik farb, lakierów czy klejów) oraz amoniak (chętnie stosowany w środkach czystości). Fikus przejmuje również szkodliwe promieniowanie elekromagnetyczne z telewizorów i monitorów komputerowych. Jednak w nocy wydala je na zewnątrz, dlatego roślina nie powinna stać w sypialni. 

Gardenia - Należy do najpiękniejszych roślin doniczkowych, cenionych przede wszystkim za dekoracyjne kwiaty. Ich zapach wpływa na poprawę samopoczucia, pomaga wyjść z depresji, dodaje optymizmu i radości życia. Także liście gardenii są skutecznym środkiem leczniczym. Można z nich przygotowywać okłady na bolące miejsca dotknięte reumatyzmem. Stosuje się je także przy bólach i kłuciach ucha wewnętrznego – liść zwinięty i wsunięty do ucha usuwa ból oraz stan zapalny. Wdychanie jego zapachu łagodzi objawy kataru, obniża ciśnienie krwi i działa nasennie. Zapach gardenii wspomaga wychodzenie z depresji, dodaje optymizmu i radości życia.

Palmy - W warunkach naturalnych odkryto blisko trzy tysiące gatunków tych tropikalnych roślin, które naszym mieszkaniom dodają uroku i egzotyki. Palmy uprawiane w doniczkach są bardzo dekoracyjne oraz zdrowe. Praktycznie każda odmiana: bananowiec, daktylowiec, kokos czy areka charakteryzuje się zdolnością oczyszczania powietrza ze szkodliwych dla zdrowia substancji, np. toluenu, ksylenu, amoniaku, formaldehydu i benzenu. Palmy mają także właściwości nawilżające. Szacuje się, że w pokoju, w którym stoi donica z taką rośliną, „fruwa” o połowę mniej zarodników grzybów i pleśni, zatem w pomieszczeniach zagrzybionych warto stawiać duże palmy. 

Paprocie - Przed laty były to rośliny często goszczące w polskich mieszkaniach i czas, aby przywrócić je do każdego domostwa, a szczególnie do szpitali i przychodni lekarskich. Na przełomie XX i XXI wieku popularność paproci zmalała, a szkoda, ponieważ te efektowne zielone „pióropusze” mają bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Pochłaniają szkodliwe toksyny, zwłaszcza formaldehyd i świetnie nawilżają powietrze, co jest szczególnie ważne zimą. Dzięki odpowiedniej wilgotności w pomieszczeniu, rzadziej dopadają nas przeziębienia i infekcje. Dawna medycyna ludowa zauważyła, że ludzie chorzy w otoczeniu kilku/nastu dużych paproci, łatwiej zdrowieją. Paprocie mają także unikalną zdolność ujemnej jonizacji powietrza (jony dodatnie przyciągają cząsteczki kurzu, bakterii czy grzybów), a także potrafią łagodzić niekorzystne promieniowanie cieków wodnych. 

Skrzydłokwiat - Intensywnie zielone liście i subtelne białe kwiaty rośliny pochodzącej z tropikalnych rejonów Ameryki Południowej ozdabiają parapety wielu polskich mieszkań. Zimą ich lokatorzy doceniają na pewno także inne walory skrzydłokwiatu, który jest świetnym nawilżaczem powietrza – w ciągu doby potrafi odparować blisko 2 litry wody! Roślina pomaga również w oczyszczaniu powietrza, ponieważ pochłania alkohol (składnik perfum czy płynów do płukania ust), aceton (zawarty w kosmetykach), benzen i formaldehyd. Według ekspertów feng-shui skrzydłokwiat wprowadza także pozytywną energię. Jest jednak rośliną trującą, dlatego trzeba ją trzymać w miejscu niedostępnym dla dzieci i zwierząt domowych. 

Wężownica - Sukulent, który w kwiaciarniach często pojawia się pod nazwą Sansewieria, w ostatnich latach stał się jedną z najpopularniejszych roślin zdobiących nasze biura, a to dlatego, że przede wszystkim dobrze komponuje się z nowoczesnymi wnętrzami, a poza tym nie wymaga specjalnej pielęgnacji. Wężownica bardzo korzystnie wpływa także na nasze zdrowie. Skutecznie oczyszcza powietrze z formaldehydu i benzenu. Zawarte w jej liściach substancje lotne wykazują działanie bakterio- i grzybobójcze oraz antywirusowe. Niszczą m.in. gronkowce i paciorkowce. 

Nocni producenci tlenu 


Istnieje taka grupa roślin, które warto mieć w sypialni, ponieważ nocą pochłaniają dwutlenek węgla, a wydzielają tlen. Są to aloes drzewiasty (Aloe arborescens), kaktus bożonarodzeniowy (Zygokaktus sp.), kaktus wielkanocny (Rhipsalidopsis gaertneri), sansewieria gwinejska (Sansevieria trifasciata) i storczyk. Rośliny do przyrostu 1g potrzebują od 200 do 2000 gramów wody, która po oddaniu swej cennej energii wyparowuje przez liście i poprawia jakość powietrza. Do najlepszych, naturalnych nawilżaczy należy szeflera i paproć. Proporcja zapotrzebowania na wodę pokazuje, że jedna roślinka potrzebuje codziennego podlewania, podczas gdy innym wystarczyć może podlewanie raz na dziesięć dni. 

Kaktus bożonarodzeniowy pochodzi z Brazylii. W zimie najlepiej się czuje w temperaturze 10-15 st. C. Przez większą część roku podlewa się go bardzo oszczędnie, a gdy pojawią się pąki kwiatowe - nieco obficiej. Jeżeli stoi w ciepłym wnętrzu (powyżej 22 st. C) i jest obficie podlewany - nie kwitnie. Nie lubi przesadzania. Najlepiej robić to dopiero wtedy, gdy korzenie wychodzą z doniczki. W okresie kwitnienia można 2-3 razy zasilić go nawozem dla kaktusów.

Sansewieria gwinejska pochodzi z tropikalnych rejonów Afryki. Jest bardzo wytrzymała na trudne warunki wegetacji, np. doskonale znosi suche powietrze. Choć lubi miejsca słoneczne, dobrze rośnie też z dala od okna. Najlepiej czuje się w ciepłych pomieszczeniach. W lecie podlewa się ją oszczędnie, a zimą wręcz skąpo. Można używać do tego celu wody wodociągowej, bo roślina lubi wapń w podłożu. Latem można ją zasilić nawozem dla kaktusów. Sansewierię przesadza się rzadko, najlepiej dopiero wtedy, gdy korzenie rozpierają doniczkę. Podłoże powinno być gruboziarniste, z kawałkami kamieni, bez torfu. Zbyt niska temperatura i nadmiar wody w podłożu powodują gnicie szyjki korzeniowej.

Wilgotność i temperatura otoczenia 


Czas, jaki może roślina wytrzymać bez wody, zależy od jej rodzaju oraz od jej wieku. Nowe młodziutkie roślinki powinny być podlewane często. Natomiast rośliny, które mają mięsiste liście bez wody mogą przetrwać bardzo długo. Roślin nie należy podlewać codziennie. Najlepszym rozwiązaniem jest sprawdzanie stanu wilgotności i gdy ziemia jest sucha można dopiero podlać roślinę. Choć trzeba brać pod uwagę fakt, jaka to jest roślina. 

Wilgotność podłoża możemy sprawdzić palcem. Ziemia nie może być przesuszona ani zbyt mokra. Większość kwiatów doniczkowych wymaga dwukrotnego podlewania w ciągu tygodnia w okresie letnim. W okresie zimowym wystarcza raz, jeżeli kwiaty nie stoją na parapetach nad grzejnikami. Ilość wody, jaką podlewamy rośliny jest uzależniona od zielonej masy. Im roślina jest większa, tym więcej wody. Oczywiście inaczej traktujemy rośliny z obszarów suchych, jak kaktusy oraz egzotyczne rośliny z obszarów wilgotnych. Wilgotność powietrza dla większości roślin powinna wynosić od 40 proc. do 60 proc. Takie kwiaty nie wymagają zraszania - wystarczy im wilgoć w pokojowym powietrzu. Rośliny wymagające większej wilgotności zraszamy raz dziennie. Pamiętajmy jednak, że są rośliny, które nie lubią bezpośredniego zraszania na liście. Pod takimi roślinami umieszczamy małe pojemniki z wodą. 

Stykając się bezpośrednio z suchym powietrzem, każda materia oddaje zawartą w niej wilgoć (dlatego np. schnie pranie). Rośliny nie są tu wyjątkiem, choć niektóre kaktusy, sukulenty i gruboliściaste rośliny, jak peperomia, mają liście przystosowane do bardzo niskiej wilgotności otoczenia. Ich mięsiste liście są zdolne do zmagazynowania maksymalnej ilości wilgoci nawet w najbardziej niekorzystnych warunkach i dlatego też są zdolne do tolerowania także bardzo suchego powietrza. Takie rośliny, jak np. paprocie i draceny, pochodzące z rejonów podzwrotnikowych, mają cienkie, podobne do papieru liście, które są bardzo wrażliwe na kornbinację wysokich temperatur i suchego powietrza oraz bardzo podatne na utratę wilgoci. Jeśli temperatury są wysokie, wilgotność niska, czyli powietrze jest bardzo suche (zdarza się tak w wielu mieszkaniach z centralnym ogrzewaniem), tempo parowania wody przez aparaty szparkowe w liściach, może być o wiele za szybkie. Liście, poszczególne komórki rośliny, kompost, a razem z nim korzenie, będą traciły wodę. Szkody wyrządzone w ten sposób mogą być nieodwracalne. Klasycznym sygnałem zbyt niskiej wilgotności otoczenia jest wysychanie brzegów liści, więdnięcie pączków i kwiatostanów oraz żółknięcie brzegów liści, prowadzące w efekcie do całkowitego ich opadnięcia. Jednakże przekroczenie zalecanego dla rośliny poziomu wilgotności też nie jest wskazane. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy nie zwracamy uwagi na wymagania dotyczące wentylacji. Duchota i brak świeżego powietrza mogą doprowadzić bowiem do rozwoju grzybic i gnicia rośliny. 

Rośliny liściaste podlewamy często i obficie w okresie wiosna-lato-jesień. W zimie należy ograniczyć podlewanie. Przed kolejnym podlewaniem 1,5 cm warstwa ziemi powinna wyschnąć. Niebezpieczne dla roślin liściastych jest podlewanie małymi ilościami wody, może to doprowadzić do jej nadmiaru. Rośliny kwitnące z reguły powinny być wilgotne przez cały okres. Należy często sprawdzać poziom wilgotności, by nie doprowadzić do niedoboru wody. Ziemia, tak jak w przypadku roślin liściastych, powinna przeschnąć. Rośliny tego typu potrzebują mało wody. W czasie pory wzrostu należy utrzymywać lekko wilgotną ziemie. Natomiast zimą należy dopuścić, aby ziemia wyschła prawie zupełnie. Zbyt obfite podlewanie kaktusów powoduje gnicie ich podstawy. 

Aby rośliny były piękne, musimy zapewnić im odpowiednią temperaturę. Dla większości roślin w okresie letnim powinna wynosić ona od 20 do 25 st. Celsjusza, natomiast w okresie zimowym około 18 st. Celsjusza. Jeżeli zimą w pomieszczeniu panuje wyższa temperatura, trzeba przestawić roślinę w chłodniejsze miejsce np. na korytarz czy do piwnicy. Uzależnione od pochodzenia rośliny np. te które rosną w strefie lasu tropikalnego wymagają wysokiej temperatury powietrza i małej ilości światła. W mieszkaniach gdzie zimą jest centralne ogrzewanie trudno jest wpływać na równowagę pomiędzy światłem i temperaturą. Szczególnym problemem jest obniżenie temperatury w nocy (różnica między dniem a nocą powinna wynosić 5-10 C), jeżeli nie stosujemy obniżki temperatury przy niskim poziomie światła wtedy roślina zużywa całą energię zgromadzona w czasie dnia. Należy uważać na gwałtowne wahania temperaturowe - nie większe niż 20 C, ponieważ mogą spowodować uszkodzenia roślin np. żółknięcie liści, ich opadanie. Większość roślin wymaga zimą okresu spoczynku czyli obniżenia temperatury (np. kaktusy w okresie spoczynku - zimy: 5 - 10 C) i ograniczonego podlewania. Ciepłota podłoża jest ważnym czynnikiem uprawy roślin doniczkowych, szczególnie w okresie zimowym. Rośliny wrażliwe na zbytnią obniżkę temperatury, pochodzące z terenów tropikalnych żle znoszą ochłodzenie systemu korzeniowego, szczególnie różnicę między temperaturą powietrza a podłoża 8 - 10 C, co może spowodować znaczne uszkodzenia roślin. Pomimo ograniczonego wzrostu w okresie zimowym temperatura podłoża musi być utrzymana na poziomie nie mniejszym niż 18 C. Innym czynnikiem powiązanym z temperaturą jest wilgotność powietrza, o której często zapominamy, nie potrafimy zapewnić odpowiedniej dla poszczególnych gatunków.

Wiele z roślin hodowanych w domu pochodzi z wilgotnych, tropikalnych lub subtropikalnych obszarów. Jeżeli chcemy być naprawdę zadowoleni z domowej hodowli roślin, musimy zapewnić im warunki jak najbardziej zbliżone do naturalnych. Z trudem jednak znieślibyśmy choćby namiastkę parnej atmosfery tropików we własnym mieszkaniu. Najlepszym rozwiązaniem jest więc zwiększenie wilgotności powietrza jedynie na obszarze ograniczonym do najbliższego sąsiedztwa każdej z roślin. Idealnym miejscem do hodowli roślin niewielkich i wrażliwych na poziom wilgotności otoczenia, takich jak fittonia czy maranta, są "ogrody butelkowe" lub terraria. Zapewniają one odpowiedni mikroklimat z indywidualnym procesem samonawilżania i podlewania roślin. Ustawianie roślin bardzo blisko siebie sprawi, że będą one wzajemnie dzielić się wydzielaną przez siebie wilgocią. Większość roślin dobrze rozwija się w takich warunkach. 

Wiele roślin owadożernych, takich jak sarracenia (Sarlacenia flava), czy też roślin żyjących w środowisku wodnym, jak cibora zmienna (Cyperus altelnifolius), do prawidłowego zaspokojenia swoich potrzeb zwiqzanych z zaopatrzeniem w wodę wymaga utrzymania bardzo wysokiej wilgotności otoczenia. Do spryskiwania pojedynczych roślin należy używać małych spryskiwaczy .W upalne dni spryskiwanie może być niezbędne nawet wiele razy dziennie. Obecnie w handlu łatwo dostępne są spryskiwacze plastikowe, jak i ozdobne z błyszczącyrni, metalowymi pojemnikami. Do wody używanej do spryskiwania warto dodać środek odżywczy dla liści inach. Nigdy nie wolno spryskiwać roślin o liściach pokrytych włoskami. Jeśli jednak już się to zdarzy, roślinę taką należy umieścić z dala od mocnego światła, dopóki liście nie przeschną. 

Świeżo posadzone szczepki nakrywajmy foliowym workiem, zamocowanym nad doniczką na drucianych obręczach. Ograniczy to utratę wilgoci. Dobrze jest umieścić doniczkę z rośliną w większej, wodoszczelnej doniczce, wypełnionej mchem sfagnowym lub tortem, które mają właściwości magazynowania wody. Wilgotność wokół rośliny zwiększymy, podlewając doniczkę zewnętrzną. Jest to idealna metoda hodowli paproci. Wilgotność wokół pojedynczej rośliny, bez nadmiernego przesycania kompostu wodą, można zwiększyć, ustawiając doniczkę na podstawce wypełnionej przemytym żwirem, piaskiem, drobnymi kamykami lub specjalnymi granulkami magazynującymi wodę. Podstawkę napełniamy wodą, uważając, by nie sięgała ona dna doniczki. 

Maty kapilarne zrobione z materiału, który kapilarnie przewodzi wodę, nadają się do hodowli roślin wymagających wysokiej wilgotności, najlepiej dla tego składające się z dużej ilości doniczek. Wyścielamy nimi donice i ich podłoże. Zwracajmy uwagę na to, by były stale mokre. Nie powinno, się do nich dostawać powietrze. Doniczki samopodlewające zawierają one wodę w specjalnych zbiornikach, są jednocześnie źródłem wilgoci w najbliższym otoczeniu rośliny. Zaoszczędzą one każdemu hodowcy wiele pracy. Łazienka jest zwykle najbardziej wilgotnym miejscem w mieszkaniu. Oczywiście, zależy to także od częstotliwości kąpieli i temperatury otoczenia. Panującą tam atmosferę wykorzystajmy do hodowania roślin lubiących wilgoć. 

Przesadzanie roślin doniczkowych 


Rośliny pokojowe rosnące w doniczkach muszą być przesadzane, ponieważ po pewnym czasie zaczynają się w nich źle czuć. Potrzebują więcej ziemi i często większego pojemnika, większej doniczki. Bardzo wiele osób trzyma kwiaty, rośliny doniczkowe, w zbyt małych doniczkach. Ziemia w doniczce traci pulchność, zmienia się jej odczyn, jednych składników zaczyna brakować, innych jest nadmiar w miarę jak kwiat podlewamy, a on wraz z wodą spożywa mineralne składniki z ziemi. Gromadzą się w niej osady pozostawione przez używaną do podlewania wodę i nawóz. Niekiedy ziemia może porastać mchem, co utrudnia dostęp tlenu do korzeni. Przeprowadzka do nowej doniczki jest niezbędna również ze względu na rozrastające się proporcjonalnie do wzrostu części nadziemnej, korzenie. Mogą się one zwijać na dnie doniczki, wychodzić z niej górą, wypychając ziemię lub dołem przez otwór odpływowy. Aby zapewnić roślinom harmonijny wzrost i zaspokoić zapotrzebowanie na składniki pokarmowe, należy je przesadzać do większej doniczki średnio co 2-3 lata. Dłuższe i cieplejsze dni pobudzają rośliny do intensywnego wzrostu. Dlatego kwiecień to najlepszy moment na przeniesienie ich do nowych doniczek i wymianę ziemi. Nigdy nie należy wykonywać tego zabiegu w czasie spoczynku lub kwitnienia. Aby przesadzić roślinę, dobrze jest wiedzieć, jakiego wymaga pojemnika i podłoża, zwykle można zapytać o to dobrej kwiaciarki lub ogrodniczki z doświadczeniem. 

Nowy pojemnik lub doniczka - koniecznie z otworem w dnie - powinien mieć średnicę większą od poprzedniego naczynia o 1-2 cm (gdy różnica jest za duża, ziemia szybko się zbryla i zakwasza, a korzenie nie chcą rosnąć). Pojemniki używane powtórnie należy dokładnie umyć. Białawe wykwity wapnia można usunąć, używając wody z octem. Nowe doniczki ceramiczne przez kilka godzin moczymy w wodzie. Na dno wsypujemy warstwę drenażu o grubości 1-2 cm w doniczkach mniejszych i 5-10 cm w dużych. Drenaż mogą stanowić odłamki ceramicznych naczyń, kamyki lub keramzyt. Zazwyczaj kupujemy gotowe mieszanki złożone z odkwaszonego torfu, piasku i ziemi. Warto jednak pamiętać, do jakich roślin przeznaczone są tzw. mieszanki uniwersalne, gdyż wbrew ich nazwie nie nadają się do wszystkich gatunków.

Na kilka godzin przed zabiegiem należy roślinę obficie podlać. Aby wyjąć ją z poprzedniej doniczki, odwracamy ją dnem do góry, przytrzymując ręką podłoże chwytamy łodygę i wykręcamy z doniczki wraz z bryłą korzeniową. Jeżeli bryła nie chce się wysunąć, lepiej stłuc doniczkę, niż uszkodzić system korzeniowy. Jeśli po wyjęciu z doniczki zauważymy u przesadzanej rośliny uszkodzone lub szczerniałe korzenie, należy je odciąć. Mocno splątane natomiast, delikatnie rozluźnić tępo zakończonym patykiem. Przygotowaną w ten sposób roślinę możemy umieścić w nowym naczyniu. Pamiętać należy jednak o tym, że nie powinno się jej bardziej zagłębiać w nowej doniczce niż to miało miejsce w starej. Po umieszczeniu rośliny w pojemniku, obsypujemy ją dookoła podłożem i lekko ugniatamy. Jeżeli wymaga podpory, wbijamy ją już przy sadzeniu, uważając jednocześnie, by nie uszkodzić korzeni. Roślina przez tydzień powinna stać w miejscu, gdzie dochodzi jedynie rozproszone światło. Początkowo stosujemy oszczędne podlewanie, by w poszukiwaniu wody wypuściła nowe, cienkie korzenie wiążące ją z nowym podłożem. Pojawienie się młodych pędów jest sygnałem, by powrócić do normalnego podlewania. 

Nawożenie roślin doniczkowych 


Rośliny do właściwego rozwijania się i wzrostu potrzebują oprócz światła, wody, dwutlenku węgla także składników odżywczych. Regularne nawożenie jest tak samo ważne jak i podlewanie. Wszystkie z wyjątkiem roślin owadożernych potrzebują odżywiania nawozami, dzięki temu będą dłużej kwitły, będą zdrowsze. Jeżeli chodzi o domowe rośliny, nawożenie to najczęściej zaniedbywana czynność pielęgnacyjna. Staramy się regularnie podlewać kwiaty i zapewnić w im dobre nasłonecznienie, a kiedy nagle więdną, nie możemy znaleźć przyczyny. Tymczasem rośliny jak większość organizmów wymagają stałego "dokarmiania". W tym celu możemy wykorzystać produkty organiczne, które posiadamy w domu. 

Woda mineralna to podstawowy nawóz mineralny dla domowych roślin doniczkowych. Zawarty w wodzie mineralnej dwutlenek węgla rozpuszcza wapno i zapobiega tworzeniu się białego osadu na doniczkach i powierzchni ziemi. Woda mineralna jest bogata w związki mineralne, które posłużą roślinom. Fusy z kawy i herbaty zawierają związki potasu, które wymieszane z ziemią spulchniają ją i poprawiają zdolność magazynowania wody, co sprawia, że kwiaty rosną bujniej. Herbatki ziołowe - zrobione z ziela pokrzywy, rumianku lub szałwii - użyte do podlewania raz w tygodniu poprawią kondycję naszych roślin i sprawią, że będą bujniej rosły i kwitły. Na dodatek zdezynfekują ziemię, co zapobiegnie rozwojowi grzybów pleśniowych lub larw różnych szkodników. Zaś napar z kozłka lekarskiego zwiększa liczbę pąków kwiatowych.

Doskonale nadają się do tego skorupki jajek. Skorupki zalewamy wodą i odstawiamy na 10 dni. Przygotowany roztwór zawiera duże ilości węgla i wapnia. Można podlewać nim większość roślin. Warto wykorzystać również wodę po ugotowaniu jajek. Innych cennym produktem z lodówki są drożdże. Niewielką ilość drożdży piekarskich rozpuszczamy w ciepłej wodzie i łączymy z wodą przygotowaną do podlewania kwiatów. Wywar z warzyw takich jak: ziemniaki, buraki, marchew, pietruszka jest doskonałym nawozem. Warto na przykład pozostawić wodę po warzywach gotowanych w łupinach do sałatki. Należy jednak zawsze pamiętać aby nie był osolony i oczywiście czekamy z podlewaniem az wywar przestygnie. Cenne są nie tylko warzywa, ale również niektóre owoce. Szczególnie przydatny jest banan. Skórki bananów zalewamy wodą i pozostawiamy na 3-4 dni namoczone celem zrobienia maceratu. Tak przygotowanym roztworem podlewamy kwiaty. Do nawożenia doskonale nadają się również fusy z kawy i herbaty. Należy jednak pamiętać, że stosujemy je przy roślinach kwasolubnych, na przykład gardeniach, azaliach, wrzosach czy różanecznikach. Co ciekawe, dobrze sprawdza się również piwo. Jeżeli pozostawiłeś niedopitą butelkę, w której jest wygazowany trunek, nie wylewaj go. Co 2-3 tygodnie podlewamy rośliny wodą z dodatkiem piwa. Szczególnie korzystnie wpływa ono na fikusy i rośliny kwitnące. Z kolei paprocie, fikusy i bluszcze wyjątkowo lubią mleko, jednak nie należy z nim jednak przesadzać. Wystarczy jeżeli odrobinę mleka dodamy do wody do podlewana kwiatów raz w miesiącu. Wapń z mleka dobrze wpływa na kondycję wielu roślin, dlatego zanim wyrzucimy butelki lub kartony po mleku warto je przepłukać i użyć tej wody do podlewania. Do nawożenia roślin doniczkowych możemy wykorzystać również popiół z węgla drzewnego. Wystarczy podsypać nim rośliny, a dostarczy im wielu składników odżywczych. Od czasu do czasu rośliny można podlać również wodą mineralną. 

Aspiryna uodparnia rośliny, a zawarty w niej kwas salicylowy wzmacnia system odpornościowy roślin. Co dwa miesiące warto w wodzie przeznaczonej do podlewania kwiatów rozpuścić tabletkę aspiryny. Taka "odżywka" sprawi, że rośliny będą bardziej zielone, odporniejsze na choroby i szybciej będą się rozwijać. Popiół z papierosów i cygar zmienia odczyn gleby na zasadowy, odstrasza też mszyce, zatem od czasu do czasu można nim posypać ziemię w doniczce. Podobne działanie ma popiół z ogniska, popiół który zostaje po wypaleniu się ogniska. Gdy się popiół z ogniska wychłodzi warto go zebrać i wymieszać z ziemią, w której będą sadzone rośliny. Popiół z ogniska odkwasi podłoże i użyźni je, bo zawiera wiele cennych składników mineralnych. Woda z mydłem zwalcza mszyce, wełnowce i tarczniki, zatem zmywamy nią lub opryskujemy rośliny, a następnego dnia spłukujemy kwiaty. Wiele naturalnych środków takich jak czosnek czy cebula są skutecznymi odstraszaczami szkodników. Nie lubią ich mszyce, przędziorki, tarczniki i inne robaczki żerujące na roślinach - warto więc opryskiwać je co jakiś czas wodą, w której moczyły się ząbki czosnku lub pokrojona cebula. 

Wywar z cebuli może być też nawozem dla dla kwitnących cyklamenów perskich: 0,5 kg obranej cebuli zalewamy 3 l wody i gotujemy 45 minut pod przykryciem. Ostudzonym płynem podlewamy cyklameny raz na 3 miesiące a słabsze okazy co miesiąc. Zardzewiałe gwoździe nadają się dla fiołka afrykańskiego: Do doniczki, w której rośnie fiołek afrykański (sępolia fiołkowa) warto wetknąć kilka zardzewiałych gwoździ. Dzięki takiej "wkładce" roślina będzie kwitła dłużej i obficiej a kwiaty będą ładniejsze. Herbatka dla paproci, gdyż paprocie będą bujniejsze, jeżeli od czasu do czasu podlejemy je herbatą (oczywiście bez cukru). Przy przesadzaniu paproci warto domieszać do ziemi trochę zaparzonych herbacianych liści. 

Większość nawozów do ogólnego stosowania ma zrównoważony zasób składników odżywczych. Dzięki temu są odpowiednie dla wielu roślin. Inaczej jest z nawozami specjalnie przeznaczonymi do danych gatunków roślin (np.: fiołki, kaktusy). Zawartość każdego z pierwiastków podana jest zazwyczaj na opakowaniu. Niektóre z roślin wymagają nawożenia przez cały rok, niektóre przez etap wzrostu. Należy pamiętać - nowo posadzonych roślin nie należy nawozić. Nawóz, bowiem jest zawarty w ziemi i umożliwia nowo posadzonej roślinie rozwój na samym początku. Nawożenie należy rozpocząć po 4-6 tygodniach po zasadzeniu - w ziemi torfowej i w przypadku ziemi iglastej po dwóch miesiącach. Przy nawożeniu należy przestrzegać instrukcji producenta produktu, gdyż przekroczenie stężenia może prowadzić nawet do zniszczenia rośliny. Przed nawożeniem roślinę zawsze należy podlać, odczekać aż woda spłynie, a następnie podlanie rośliny nawozem. Nigdy nie ulegaj pokusie przekarmienia roślin. Rośliny doniczkowe rosną właściwie, gdy współgrają ze swym otoczeniem, a przekarmiona roślina prawdopodobnie gwałtownie rozrośnie się, stając się przerośniętym okazem. 

Rozcieńczony nawóz - dostarczany w formie płynnej służy do podlewania rośliny od spodu (na spodek). Po 30 minutach usunąć resztki nawozu ze spodka. W przypadku jego nie usunięcia nastąpi koncentracja, która jest szkodliwa dla roślin. Bezpośrednio dostarczany nawóz - także w formie płynnej, lecz bezpośrednio do ziemi. Zazwyczaj wkrapla się określoną ilość nawozu w ziemię, a następnie podlewa roślinę z góry. Pałeczki nawozowe - są polecane dla wiszących koszyków, skrzynek parapetowych i innych roślin doniczkowych. Małe pałeczki nasączone nawozem wkłada się do doniczki. Wilgoć gleby będzie oddziaływać na pałeczkę, uwalniając z niej stopniowo nawóz. Liczba zastosowanych pałeczek uzależniona jest od wielkości doniczki. Tabletki z nawozem - najczęściej stosowane razem ze zwalczaniem szkodników są małe tabletki. Wkłada się je do gleby roślin. Opryskiwanie liści - to nawożenie metodą szybką i co najważniejsze skuteczną. Środek odżywczy mieszamy w odpowiedniej proporcji z wodą w spryskiwaczu, a następnie spryskujemy nim liście rośliny. Należy pamiętać, iż należy stosować słaby roztwór szczególnie, jeśli nawóz jest barwiony. Zapobiegnie to w rezultacie odbarwieniu liści albo osadzeniu się na nich niepożądanego nalotu. 

Walka ze szkodnikami


Głównymi szkodnikami, jakie żerują na roślinach doniczkowych są mszyce, przędziorki i tarczniki. Najlepszą metodą walki z mszycami jest po prostu ich mechaniczne usunięcie. Roślinę wstawiamy do miski lub wanny i intensywnie spłukujemy mszyce strumieniem chłodnej wodny. Jeżeli zauważymy marszczące się liście, może to świadczyć o istnieniu mszyc żerujących na systemie korzeniowym. Należy wówczas roślinę wyjąć z pojemnika, umyć korzenie i zmienić glebę. 

Przędziorki to niewielkie pajęczaki żerujące na spodniej części liścia. Najczęściej spotykamy je na bluszczach i definbachii. Usuwamy podobnie jak mszyce. Można również spryskać zaatakowane rośliny naparem sporządzonym ze skrzypu, szałwi lub pokrzywy.

O obecności tarcznika na roślinach świadczą małe, żółte tarczki, pod którymi znajduje się samica i jaja. Tarczki smarujemy oliwą i pozostawiamy na 3-4 dni. Po tym okresie usuwamy je miękką szczoteczką. 

Dbamy o doniczkową dracenę  


Dracena to roślina doniczkowa, jest bardzo odporna, ale wymaga obfitego podlewania, a jej pielęgnacja krok po kroku składa się zaledwie z kilku punktów: 

- wzrusz ziemię grabkami
- usuń luźną warstwę zewnętrzną
- dosyp nawóz zawierający składniki mineralne
- zmieszaj nawóz z podłożem
- przysyp warstwą wybranej wcześniej ziemi
- podlej roślinę
- przetrzyj liście za pomocą wilgotnej szmatki

Piękne rośliny dzięki herbacie 


O tym, że herbata służy zdrowiu wiedzą wszyscy. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z tego, że przepadają za nią również kwiaty! Zawarte w herbacie minerały, witaminy, garbniki zapewniają im zdrowie, odporność i bujny wzrost. W jaki sposób wykorzystać herbatę dla zdrowia i urody naszych roślin, dowiecie się z galerii. Herbata odżywia paprocie dlatego od czasu do czasu pod­lej pa­pro­cie nie wodą, lecz na­pa­rem czar­nej (gorz­kiej) her­ba­ty, a nie­któ­rzy za­le­ca­ją to jako co dru­gie pod­la­nie. Dzię­ki temu ro­śli­na bę­dzie buj­nie rosła i zyska pięk­ny ciem­no­zie­lo­ny kolor. Iden­tycz­ny efekt dadzą umiesz­czo­ne w do­nicz­ce mokre her­ba­cia­ne fusy. 

Herbaciany nawóz idealny dla róż, jednak, aby róże mogły w pełni wy­ko­rzy­stać do­bro­czyn­ne skład­ni­ki za­war­te w her­ba­cie (jest nią m. in. ta­ni­na, her­ba­cia­ny garb­nik), ułóż mokre fusy lub sa­szet­ki wokół ró­ża­nych krze­wów. Pod­czas każ­de­go pod­le­wa­nia do­bro­czyn­ne sub­stan­cje wni­kać będą w glebę, od­ży­wia­jąc ro­śli­nę. Ide­al­na dla róż (ale rów­nież aza­lii, ro­do­den­dro­nów i in­nych ro­ślin kwa­so­lub­nych) oka­zu­ją się też bo­ga­te w azot ka­wo­we fusy. Herbata skutecznie zatrzymuje wilgoć w doniczce. Zanim po­sa­dzisz ro­śli­nę, umieść na war­stwie dre­na­żu kilka sa­sze­tek her­ba­ty - nie tylko za­trzy­ma­ją wil­goć, ale rów­nież od­ży­wią kwiat. 

Herbata przyspiesza kompostowanie. Kwas za­war­ty w her­ba­cie sku­tecz­nie przy­spie­sza po­wsta­nie cen­nej próch­ni­cy, dzię­ki niemu roz­wi­ja­ją się rów­nież kwa­so­lub­ne bak­te­rie, które ją wzbo­ga­ca­ją. Aby to osią­gnąc, wy­star­czy kilka szkla­nek czar­nej moc­nej her­ba­ty wlać do kom­po­stow­ni­ka. 
=======================

LINKI: 


Uzdrawianie - warsztaty i treningi: 



7 komentarzy:

  1. Mam po Pana pytanie, czy rośliny egzotyczne, też mają dobry wpływ na nasze zdrowie? Chodzi mi o takie hodowane w domu oczywiście, a nie te pryskane z marketów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wpis. Nie miałam pojęcia, że tak wiele roślin wpływa pozytywnie na nasza koncentracje i pochłania toksyny. świetni, muszę teraz coś wybrać do swojego pokoju.

    OdpowiedzUsuń
  3. a czy paprotkę można postawić w pokoju u dziecka?

    OdpowiedzUsuń
  4. Własnie ja lubię roślinki egzotyczne, ale troszkę boje się je stosować u dzieciaków w pokoju

    OdpowiedzUsuń
  5. Albo nie doczytałem albo zostały pominięte cytrusy . To przecież bardzo pożyteczne rośliny pokojowe i wspaniali producenci tlenu. Dodatkowo rośliny cytrusowe mają wpływ na dobre samopoczucie wytwarzając wspaniały zapach podczas ich kwitnienia. Swoista aromaterapia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam aloes i muszę przyznać, że uwielbiam tą roślinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe... Ale ogólnie to wiecie co świetnie jeszcze buduje odporność? Chociażby żeń-szeń Ashwagandha sklep , także po ten naturalny produkt zdecydowanie też warto byłoby sięgnąć. Zwłaszcza, że korzyści jego stosowania to nawet jest więcej.

    OdpowiedzUsuń