czwartek, 11 czerwca 2015

Sposoby na mrówki faraona

Naturalne sposoby na mrówki - jak zwalczać mrówki faraonki 


Kto ma działkę, dom lub mieszka na parterze może mieć niezapowiedzianą wizytę poszukujących okruszków lub innego jedzenia mrówek. Trudno je karać za pracowitość i zapobiegliwość. Poza tym są przecież niezwykle ważne dla całego ekosystemu, ale niekoniecznie chcemy się z nimi dzielić naszym terytorium. Mrówki to z reguły niegroźne i pożyteczne owady. Na ogół nie próbujemy z nimi walczyć, gdyż zjadają mszyce i oczyszczają teren. Nasza sympatia do nich ma jednak swoje granice. Kiedy mrówki pojawiają się w mieszkaniu, przestaje być tak wesoło. Owady, które urządziły sobie z naszego domu trasę wiodącą prosto do szafki z jedzeniem to nie lada utrapienie… Jest ich dużo, szybko się rozmnażają - trudno je zatem wytępić. Pojawia się pytanie: jak im nie zaszkodzić, a lepiej skutecznie odstraszyć? 
Robotnica - Mrówka faraona - faraonka

Nagle w mieszkaniu zauważamy stada małych brązowo-rudych czy żółtawo-rudych mrówek. Po otwarciu dawno nieotwieranych pudełek, szafek, podniesieniu doniczek wyskakuje kilkanaście mrówek i rozbiega się po mieszkaniu. Zwykle reagujemy wybijając wszystkie osobniki w nadziei, że znikną. Błąd, nie znikną to dopiero początek. Mamy do czynienia ze zmasowanym atakiem, którego celem jest znalezienie źródeł pokarmu w naszym mieszkaniu. Mrówki faraona niszczą żywność, możliwe jest również przenoszenie przez nie chorobotwórczych bakterii i innych mikroorganizmów. Bolesne ukłucia mogą prowadzić do wystąpienia objawów alergii lub zakażeń. Zużyliśmy już wszystkie środki owadobójcze (przy okazji boli nas od nich głowa), wybite zostały setki mrówek i jest ich jakby mniej, ale to tylko na krótki czas. Owszem wydaje się ich mniej, gdyż nie błądzą bez sensu po mieszkaniu. Zlokalizowały już źródła pokarmu i w sposób zorganizowany przenoszą pokarm do gniazda czy kilku gniazd. Poruszają się "sznurkiem" jedne idą w kierunku gniazda inne w kierunku pokarmu. Dzięki feromonom, które wydzielają znaczą trasę i formują szyki. Robotnica która znajdzie pokarm niesie go do gniazda znacząc trasę feromonami. Kolejne robotnice podążają jej zaznaczonym już szlakiem. Gdy źródło pokarmu się kończy ścieżka feromonowa zanika i sznurek mrówek formuje się gdzie indziej. 

Ponieważ mrówki faraona są małe i półprzezroczyste a teraz poruszają się mniej chaotycznie sprawiają wrażenie mniejszej liczebności. Kolejnym etapem ataku mrówek, jest nasze obrzydliwe znalezisko np. w postaci zamrówczonego chlebaka albo ścianki w meblu do którego wiedzie sznurek mrówek. Mrówki faraona giną poniżej temperatury 0°C dlatego wybierają nasze ciepłe mieszkania będące dla nich idealnym schronieniem w zimie. Faraonki tworzą gniazda wewnątrz budynków skąd robotnice penetrują nasze mieszkania szukając pożywienia. Łatwo i szybko można zauważyć nieskuteczność naszych doraźnych działań z wybijaniem faraonek. W gnieździe królowa produkuje robotnice których jest kilka-kilkadziesiąt tysięcy, a czasem nawet miliony na całą okolicę licząc całą kolonię z kilkoma tysiącami królowych. Zwykle gniazda są bezpiecznie ukryte, schowane tam gdzie nie ma pożywienia, w piwnicach pionach wodno-kanalizacyjnych, pod styropianem, w szczelinach między ścianami czyli generalnie w miejscach niedostępnych. Mrówki faraona również potrafią zaskoczyć, gniazdo może się znajdować w pościeli (wykrochmalonej i schowanej w szafie), w nieużywanej latarce bez baterii leżącej gdzieś od dawana i w wielu innych zaskakujących miejscach. Mrówki faraona najczęściej atakują kuchnie i łazienkę, wchodzą od sąsiadów lub z miejsc gniazdowania przez kratki wywietrznikowe oraz szczeliny wzdłuż rur i otwory na liczniki wody. Mogą się przenosić z przedmiotami w których było gniazdo, np. wraz z meblami nowego lokatora, nawet z fabryki mebli lub stolarni, gdzie miały gniazda można sobie czasem faraonki kupić. Czasem znajomi mogą je przynieść w swoich butach czy torbach w których szukały pożywienia. 

sobota, 16 maja 2015

Leczenie i dotyk kwantowy to bioenergoterapia

Uzdrawianie kwantowe i dotyk kwantowy - bioenergoterapia - leczenie bez skalpela 


Metody terapeutyczne takie jak popularna bioenergoterapia czyli dawniejszy mesmeryzm przez nakładanie dłoni i dotyk co pewien czas pojawiają się pod nowymi nazwami jako rzekomo nowa cudowna terapia, jednak ciągle jest to ta sama bioenergoterapia, to samo nakładanie leczących dłoni, leczenie światłem czy duchowe uzdrawianie przez nałożenie dłoni czy leczący dotyk. Najnowsza na początek XXI wieku moda newage'owa używa naukowego terminu kwanty i uzdrawianie kwantowe czy dotyk kwantowy, jednak ciągle chodzi o tę samą terapię uzdrawiania kwantami światła, świetlistą praną, skupioną jaśniejącą energią emanowaną przez doświadczonego terapeutę będącego naukowo mówiąc bioenergoterapeutą. Zwykle nie ma potrzeby zdobywania płatnych kwalifikacji poprzez uczenie się kolejnych metod bioenergoterapeutycznych pod nowymi cudacznymi nazwami, a cenniejsze są panele uzdrowicieli, którzy raz na rok w ramach doskonalenia umiejętności wymieniają się swoimi doświadczeniami i sposobami na uzdrawianie, metodami oddziaływania w konkretnych chorobach. Najlepszymi uzdrowicielami niezależnie od siły reklamy danej metody są ci, którzy mogą pokazać licznych uzdrowionych pacjentów, a rzetelna dokumentacja z możliwością potwierdzenia z czego się pacjenci wyleczyli jest podstawą dla ewentualnej oceny przydatności rozmaitych kursów i szkół uczenia bioenergoterapii jako leczenia przez nakładanie rąk, leczniczego dotyku czy przekazu światłą poprzez dotyk bioaktywnych punktów na ciele. 

Robert Gordon - Dotyk kwantowy

Jeśli mam być szczery, muszę stwierdzić, że kiedy stawiałem pierwsze kroki w tej technice uzdrawiania, sam kilka razy nie mogłem uwierzyć w to, czego dokonywałem. - pisze Richard Gordon w reklamowanej przez siebie książce o dotyku kwantowym - jak nazwał swoją wiedzę o bioterapii. 

Kiedy w 1978 roku zbliżało się wydanie pierwszej książki zatytułowanej „Your Healing Hands – The Polarity Experience” Richarda Gordona, jego przyjaciółka uparła się, żeby wziął udział w warsztatach prowadzonych przez niesamowitego uzdrowiciela, bioenergoterapeutę. Na początku warsztatu ogarnęło go zdziwienie, gdy okazało się, że grupie przewodzi bardzo mocno zbudowany, cichy sześćdziesięciolatek, który siedział sam na uboczu i z nikim nie rozmawiał, tylko skupiał się na uzdrawianiu i bioenergii (prana). Richard (Ryszard) Gordon w tamtym okresie czuł się dosyć pewnie. Był młodym dwudziestoośmiolatkiem, autorem, którego książkę – swoją drogą pierwsze takie dzieło w USA i jedyną popularną książkę dotyczącą bardzo skutecznej terapii Polarity – miano właśnie wydać. Wracając do Boba czyli Roberta Rasmussona – lidera owego warsztatu uzdrawiania, Bob, a właściwie Robert, urodzony gawędziarz, kiedy tak wyrzucał z rękawa coraz to nowe – i zupełnie dla Gordona niesamowite – opowieści, wykazywał całkowitą nonszalancję i brak emocji. Potem poprosił, aby ktoś z widowni zgłosił się na ochotnika. Wstała przyjaciółka, od której Richard Gordon otrzymał zaproszenie na warsztaty uzdrawiania. 

Bob Rasmusson znany także jako Robert Rasmusson z Kalifornii propagował metodę uzdrawiania praną, chi czy ki, pod amerykańską nazwą Regenesis, chociaż ma wyraźnie orientalne korzenie i wynika z ćwiczenia jogi, chi kung (Qigong) oraz tai chi (taiji). Istotną rolę w powstaniu zainteresowania uzdrawianiem duchowym odgrywała u Boga jego głęboka i żarliwa religijność oraz przeżycie śmierci klinicznej z potężnym doświadczeniem Światła Bożego oraz aniołów Bożych. Bob chodził do wszystkich kościołów jakie były w okolicy czy na trasach jego podróży, nie interesowała go denominacja, ale żywa wiara w Boga, łączność z Bogiem i duchowe uzdrawianie poprzez dotyk, leczenie duchem świętym, bioenergoterapia, leczenie chi czy praną. Bob Rasmusson urodził się 9 lipca 1919 roku w Milwaukee w stanie Wisconsin w USA. Patent zastrzegający nazwę (R) Regenesis i trade mark (TM) na zbiór ćwiczeń zaczerpniętych z jogi oraz chińskiego tai chi i chi kung oraz chińskiej medycyny jest nielegalny, gdyż wykorzystane zostały ćwiczenia tradycyjnej medycyny naturalnej Wschodu. Wiele patentów i zastrzeżeń znaku towarowego w USA oraz na Zachodzie na zbiory ćwiczeń ukradzione z medycyny orientalnej albo z tradycyjnych systemów rodzimych - są nielegalne i naruszają międzynarodowe prawa do dziedzictwa kulturowego oraz duchowego tradycyjnych kultur. Bob Rasmusson zmarł w swoim domu w Paso Robles 12-tego września 2001 roku, a jego żywot zaczął zmierzać do zakończenia, gdy 9 listopada 1997 roku popadł wskutek wypadku w śpiączkę z której się już nigdy nie obudził. Wykształcił ponad 4 tysiące zdolnych uzdrowicieli, a aktywnie kształcić nowych uzdrowicieli zaczął około 1980. 

czwartek, 16 kwietnia 2015

Najczęstsze choroby mózgu - leczenie ziołami

Choroby mózgu mogą dotknąć każdego, bez względu na wiek. U dzieci zwykle diagnozuje się guzy mózgu, które stanowią około 20 procent wszystkich nowotworów wieku dziecięcego. Z kolei młodzież i dorośli często zmagają się z zaburzeniami odżywiania czy depresją. Poza tym wzrasta liczba seniorów z Alzheimerem, chorobą Parkinsona czy udarami mózgu - wszystko z powodu starzenia się społeczeństwa. Choroby mózgu to grupa schorzeń, która obecnie stanowi jeden z czołowych problemów zdrowotnych. Na choroby mózgu cierpi już 165 mln Europejczyków, na leczenie których rocznie wydaje się 800 miliardów euro - to miej więcej tyle, ile na choroby sercowo-naczyniowe, cukrzycę i raka razem. A wyniku starzenia się społeczeństwa, koszty te będą wzrastać - tak wynika z raportu Europejskiej Rady Mózgu (European Brain Council) z 2014 roku. 


Choroby mózgu – neurodegeneracyjne choroby mózgu i inne 


- demencja (otępienie), czyli postępujący spadek sprawności intelektualnej, spowodowany zmianami w mózgu. Najczęstszą postacią otępienia jest choroba Alzheimera, która w Polsce dotyka około 250 tysięcy osób. Szacuje się, że do 2020 roku w tym kraju liczba osób zmagających się z otępieniem może wynieść prawie 1 mln. 
- choroba Parkinsona to choroba mózgu, która prowadzi do systematycznie narastającej niesprawności ruchowej. W Polsce cierpi na nią około 80 tysięcy osób. Dotyka zwykle ludzi starszych, po 50-tym - 60-tym roku życia, a częstotliwość jej występowania wzrasta z wiekiem. 
- stwardnienie rozsiane, SM,  jest wynikiem niszczenia osłonek mielinowych włókien nerwowych, co zakłóca przewodzenie impulsów nerwowych, a co za tym idzie - funkcjonowanie praktycznie wszystkich narządów. Dochodzi do zaburzenia ruchu, widzenia, a nawet zmian psychicznych. Jak wynika z danych Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, na świecie choruje około 2,5 mln osób z tego około 500 tysięcy w Europie, a w Polsce - około 40 tysięcy osób. 
Inne choroby neurodegeneracyjne mózgu to stwardnienie zanikowe boczne (ALS), pląsawica Huntingtona, choroba Picka, choroba Alexandra, choroba Alpersa, choroba Spielmeyera-Vogta-Sjögrena (inaczej choroba Battena), choroba Canavan, zespół Cockayne'a, choroba Pelizaeusa-Merzbachera, choroba Refsuma, ataksja rdzeniowo-móżdżkowa. 

Najczęściej diagnozowaną chorobą naczyniową mózgu jest udar, czyli nagły wylew krwi do mózgu. Jak wynika z badań, co dziesiąty człowiek w Europie po 50-tym roku życia umiera z powodu udaru. Z kolei w Polsce co roku dochodzi do niego u 60 tysięcy osób. Ponadto do naczyniowych chorób mózgu zalicza się takie schorzenia, jak krwotok podpajęczynówkowy, tętniaki mózgu, ostra encefalopatia nadciśnieniowa, przewlekła miażdżyca naczyń mózgu. Osobną grupę chorób mózgu stanowi zapalenie mózgu. Może to być zapalenie wirusowe, bakteryjne lub grzybicze, o podłożu autoimmunologicznym lub powikłaniem po szczepieniach. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Nowotworów, guzy mózgu stanowią 2 procent zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce na 2014 rok. Największą grupę guzów mózgu stanowią glejaki (stanowią 40-67 procent pierwotnych guzów mózgu). Z kolei najczęstszym łagodnym guzem mózgu jest oponiak. 

środa, 25 marca 2015

Bezsenność - Przyczyny i Leczenie

Bezsenność i zaburzenia snu - przyczyny i leczenie stanów bezsenności 


Bezsenność to zaburzenie prawidłowego rytmu, głębokości i czasu trwania snu i czuwania. Sen nie spełnia wtedy swojej podstawowej roli – organizm nie odpoczywa, gdy jest on płytki i niespokojny. Bezsenność może pojawić się przy silnym napięciu emocjonalnym, w sytuacjach stresowych i konfliktowych, przeciążeniu organizmu obowiązkami, jak również jako powikłanie przy chorobach połączonych z cierpieniem i zaburzeniach psychicznych. Bezsenność stała się obecnie jednym z najpoważniejszych problemów zdrowia publicznego, gdyż 30 do 40 procent populacji cierpi na tę przypadłość. Wynika to z rozpowszechnienia czynników zakłócających sen, takich jak stres, zwiększające się wymagania w życiu zawodowym, nocne oświetlenie w tym ekrany telewizorów i komputerów, telefonia komórkowa czy praca zmianowa. Wielu specjalistów nazywa ją nawet epidemią XXI wieku. Bezsenność jest schorzeniem i może być spowodowana przez wiele czynników. Używki, stres, depresja, lekomania czy nocne oświetlenie i promieniowanie sieci wi-fi to niektóre z nich. Czasami bezsenność jednak może być objawem poważnej choroby jak np. nadczynność tarczycy. 


Bezsenność definiujemy jako problemy z zaśnięciem lub utrzymaniem snu, podczas więcej niż trzech nocy w ciągu tygodnia przez okres dłuższy niż jeden miesiąc. Zaburzenia snu muszą przy tym prowadzić do pogorszenia funkcjonowania w czasie dnia. Bezsenność należy leczyć, ważne jest zatem poznanie jej przyczyn. W celach diagnostycznych lekarz może zlecić szereg mniej lub bardziej skomplikowanych badań, aby móc skierować pacjenta do odpowiedniego specjalisty. Leczenie bezsenności jest zadaniem interdyscyplinarnym, to znaczy, że często potrzebna jest współpraca lekarzy wielu dziedzin medycyny: psychiatrów, neurologów, kardiologów, pulmonologów; a także specjalistów spoza medycyny – mowa tu o pomocy psychologów i psychoterapeutów oraz uzdrowicieli czy szamanów wysokiej klasy. 

Bez snu, tak samo jak bez powietrza, wody i jedzenia, po prostu nie moglibyśmy żyć. Śpimy po to, by zregenerować siły i by móc dobrze funkcjonować w dzień. Jeśli jednak masz kłopoty z zaśnięciem lub często budzisz się w nocy i nie możesz potem zasnąć, oznacza to, że cierpisz na bezsenność. Na bezsenność cierpi ponad jedna  trzecia ludzkości, szczególnie w krajach, gdzie jest silne nocne oświetlenie ulic, nocne życie w lokalach rozrywkowych oraz rozbudowana telefonia komórkowa i wi-fi. Niestety, leczy się tylko znikoma część, chociaż wielce pomocna jest praktycznie każda forma relaksacji oraz treningi antystresowe i higiena snu. Podczas snu następuje przyspieszona odnowa komórek, odbywa się remont systemu kontrolującego przemianę materii, więcej krwi napływa do mięśni, wzmaga się tworzenie białek i produkcja hormonów (m.in. hormonu wzrostu, który jest tak ważny w okresie dorastania). Sen sprawia, że możemy dobrze funkcjonować, a zasadą jest aby spać w miejscu cichym, spokojnym i dobrze zaciemnionym, wolnym od silniejszego promieniowania elektromagnetycznego (wi-fi). Ważne jest także to, że podczas snu przeglądamy wydarzenia minionego dnia i utrwalamy to, czego się nauczyliśmy. 

środa, 18 marca 2015

Długowieczność - zdrowe życie do 100 lat

Porady jak dożyć w zdrowiu późnej starości zachowując doskonałą formę bo dożyć 100 czy 120 lat jest łatwiej niż większość ludzi sobie to wyobraża. Porady jak dożyć w zdrowiu późnej starości zachowując doskonałą formę znane są od tysiącleci, a specjalizuje się w nich zarówno chińska medycyna taoistyczna jak i medycyna tybetańska czy indyjska ajurweda. Czy długowieczność jest możliwa? Czy każdy człowiek zdolny jest osiągnąć darowaną nam przez Naturę granicę 100-120 lat życia? Każdy z nas pragnie zdrowego, długiego, szczęśliwego życia i można zrobić wiele aby żyć jak najdłużej. Gdy zabraknie zdrowia i coś nam dolega, nie jesteśmy w stanie myśleć o niczym innym. Swój stan zdrowia często oceniamy jako bardzo dobry i nie widzimy powodów, dla których należy się martwić. Dożyć 100 lat jest łatwiej, niż większość ludzi sobie to wyobraża, a zdrowe zasady życia, odżywiania oraz proste środki jak relaksacja, bioenergoterapia, akupunktura czy akupresura mogą w tym wielce pomóc. 


Istnieje pięć głównych przyczyn, które niszczą zdrowie człowieka: 

- zaniedbany kręgosłup 
- nieprawidłowe oddychanie 
- brak wewnętrznej higieny ciała 
- nieprawidłowe odżywianie 
- brak umiejętności szczęśliwego życia 
- brak ruchu i fizycznej aktywności 
Jeżeli dodamy do tego coraz powszechniejsze przekonanie współczesnych o­nkologów, że rak jest zemstą natury za nieprawidłowo spożywane posiłki - to warto zastanowić się, co zmienić w naszych posiłkach, by żyć długo i zdrowo. 

Długowieczność - jak żyć aby dożyć nawet 100-120 lat 


Oto kilkanaście zebranych rad jak dokonać tego aby dłużej żyć w tym fizycznym ciele. 


Alkohol zwiększa ryzyko udaru


Pijąc, wyznacz sobie granice, ponieważ spożywanie alkoholu zwiększa ryzyko chorób serca. Wypicie więcej niż 3 drinków w ciągu doby aż pięciokrotnie zwiększa ryzyko ataku serca. Pijaki częściej umierają przedwcześnie. Odrobinę alkoholu można spożywać tylko w odpowiednich środkach leczniczych, w ilościach mierzonych kroplomierzem! 

Bądź aktywną osobą  


Zadbaj o regularne ćwiczenia fizyczne o charakterze treningu Cardio, Pilates lub Hatha Joga,  które pomogą ci spalić kalorie i zapobiegną gromadzeniu się tłuszczu w okolicach brzucha. Ta ostatnia przypadłość jest podstawową przyczyną tworzenia się zatorów w żyłach. Jak temu przeciwdziałać?  Zapisz się do klubu fitness, zacznij biegać, częściej jeździ na rowerze. Możliwości jest wiele – nie zwlekaj, już dzisiaj zacznij się ruszać! Jeśli lubisz bieganie - biegaj. Jeśli lubisz pływanie - pojawiaj się na basenie. Zapisz się na aerobik lub siatkówkę, a jeszcze lepiej na jogę lub tai chi. Jeśli tylko ograniczysz liczbę pochłanianych kalorii, twój organizm zacznie oszczędzać energię, oczekując, że "idą ciężkie czasy, jedzenia robi się mniej, trzeba zainwestować w zapasy". Będziesz czuć się słabo i ociężale (organizm zwalnia metabolizm, żeby nie wydatkować niepotrzebnie energii). Ale jeśli zmusisz się do większej aktywności, przestroisz swoje ciało z trybu "oszczędzaj" na "spalaj". 

sobota, 7 marca 2015

Jabłka - cudowny lek przyrody

Jabłko nazywane jest królem owoców – głównie za sprawą swoich właściwości – wysokiej zawartości witamin oraz składników mineralnych. Także ze względu na wszechstronne zastosowanie jabłka są cenionym owocem w kuchni, w domu i w ogrodzie. Anglicy mawiają: zjedz jedno jabłko dziennie, a lekarz nie będzie ci wcale potrzebny. Nasi dietetycy zalecają zjedzenie przynajmniej dwóch jabłek w ciągu dnia – rano dla urody, a wieczorem dla dobrego zdrowia. Jabłka – przeciwdziałają nowotworom, obniżają poziom cholesterolu, regulują ciśnienie, stabilizują poziom cukru we krwi, są dobre dla serca i naszej sylwetki. Światowej sławy naukowcy przekonują, że osoby, które regularnie spożywają jabłka rzadziej odwiedzają lekarza niż osoby, które unikają tych owoców. Nic w tym dziwnego ponieważ jabłka to skarbnica witamin i minerałów. 

Jabłka - zdrowie i uzdrawianie
W starożytności jabłko było symbolem szczęścia, zwłaszcza w życiu seksualnym, a także miłości, płodności, małżeństwa, wiosny, urodzaju, długowieczności i nieśmiertelności. Znajduje to odzwierciedlenie w mitologiach europejskich, np. jabłko niezgody, podarowane przez Parysa najpiękniejszej z bogiń, złote jabłka Iduny, spożywane przez bogów w Asgardzie i zapewniające im nieśmiertelność, czy też Avalon ("Wyspa Jabłek") - celtycki raj i kraina wiecznej wiosny. W chrześcijaństwie jabłko stało się symbolem pokusy i pożądania seksualnego - według średniowiecznych artystów jabłko było owocem zerwanym przez Ewę z drzewa poznania dobra i zła, choć Pismo Święte faktycznie nie zawiera nazwy owocu. Jabłko jest tradycyjnym atrybutem władzy królewskiej - złote jabłko z krzyżem symbolizuje sferę kosmiczną, świat i kulę ziemską. Używane jest przy koronacjach obok berła i korony. Jabłko było zawsze symbolem miłości i płodności. Tu i ówdzie do dziś zachował się zwyczaj obdarowywania się przez zakochanych tym owocem. Złote jabłko zaś oznaczało (i nadal oznacza) dobry interes czyli coś na czym można dobrze zarobić. Wyraz "jabłko" używa się w wielu przysłowiach i powiedzeniach, np. "amator kwaśnych jabłek" lub "stłuc na kwaśne jabłko", "jabłko padające niedaleko od jabłoni". 

Słowo "jabłko" w językach słowiańskich jest wspólne z innymi językami indoeuropejskimi używającymi pierwowzoru IE *haébl̥, haebōl lub PIE *abh, mającego znaczyć "wilgotny, soczysty" (sanskryt "jambu", litewski "óbuolỹs", pruski "woble" niemiecki "Apfel", angielski "apple", celtyckie "avhal, abhal, ull" itd). W języku greckim jabłko nazywa się "melon" (owoc) z czego powstała łacińska nazwa jabłka "malum, malus". Łacińskie słowo pomum (owoc) dało francuską nazwę jabłka "pomme". W renesansowej Europie po rozwoju komunikacji nazwano jabłkami także inne owoce egzotyczne, przybyłe z nowych stron – pomo d'oro czyli złote jabłko to pomidor po włosku, francuskie jabłko ziemne (pomme de terre) to nazwa ziemniaków, a w niemieckim jabłko chińskie (Apfelsine) oznacza pomarańczę. 

środa, 11 lutego 2015

Zapalenie pęcherza moczowego - leczenie

Zapalenia pęcherza moczowego, ich rodzaje i metody leczenia 


Zapalenie pęcherza moczowego (ZPM) – najczęstszy, przeważnie bakteryjny stan zapalny dróg moczowych, dotyczy błony śluzowej pęcherza moczowego. Najczęstszym patogenem jest pałeczka okrężnicy (Escherichia coli) oraz inne bakterie jelitowe, szczególnie z rodzajów: Staphylococcus i Enterococcus. Zapalenie często dotyczy seksualnie aktywnych kobiet w wieku 20–50 lat i dlatego inną nazwą tego stanu jest "zapalenie pęcherza miodowego miesiąca". Zapalenie pęcherza moczowego występuje częściej u kobiet, szczególnie między 15 a 34 rokiem życia oraz po menopauzie. U mężczyzn zdarza się częściej po 50 roku życia i jest wskazaniem do wizyty u lekarza, gdyż może prowadzić do poważnych powikłań. Jest to choroba powszechnie występująca; 20–50% kobiet przebyło zapalenie pęcherza przynajmniej raz w życiu. Zapalenie pęcherza moczowego to druga po przeziębieniach najczęściej występująca choroba infekcyjna. Zapalenie pęcherza moczowego - cystitis w europejskiej klasyfikacji chorób ICD-10 oznaczone jest jako N30 i podzielone na dziesięć rodzajów od cyfry 0 do cyfry 9. 

Budowa pęcherza moczowego

Zapalenie pęcherza moczowego występuje częściej u kobiet chorych na cukrzycę, z przebytym lub obecnym zapaleniem górnych dróg moczowych, w ciąży oraz po menopauzie. Bardziej narażone są również kobiety przyjmujące doustne środki antykoncepcyjne. Nieleczone przewlekłe zapalenie pęcherza może prowadzić do poważnych powikłań. Jednym z nich infekcja drogą wstępującą z pęcherza poprzez moczowody do nerek powodując odmiedniczkowe zapalenie nerek. Przyczyną zapalenia pęcherza moczowego może być nadmierna lub niedostateczna higiena narządów płciowych. U kobiet zapalenie pęcherza moczowego może mieć związek z urazem podczas porodu lub podczas stosunku. Zapalenie pęcherza moczowego wywołują bakterie, wirusy lub grzyby. 

Ogólnie przyczyną stanów zapalnych w układzie moczowym (pęcherz, przewody moczowe, nerki) są najczęściej zakażenia układu moczowego (ZUM), wywołane w większości przez bakterie. Najczęstszym izolowanym patogenem jest E coli, powodująca ponad 80% zakażeń pozaszpitalnych. W przypadku zakażeń szpitalnych procent ten zmniejsza się. Odsetek stanów zapalnych w układzie moczowym, w których nie udaje się wyizolować drobnoustroju, jest istotny. Wśród najczęściej obserwowanych należy wymienić grupę śródmiąższowych zapaleń nerek, zapalenia pęcherza moczowego polekowe, popromienne i śródmiąższowe oraz zapalenie przewlekłe stercza od stopnia II wzwyż według NIDDK/NIH. Diagnostyka i leczenie stanów zapalnych w układzie moczowym stanowią wyzwanie dla klinicysty, ponieważ przebiegają od postaci bezobjawowych poprzez nietypowe objawy z dolnych dróg moczowych po ciężkie postacie zakażenia uogólnionego z wstrząsem septycznym włącznie. Przebieg zależy od płci, wieku i chorób towarzyszących.

niedziela, 25 stycznia 2015

Szałwia lekarska - cudowne lecznicze zioło

Szałwia lekarska - Zioło o cudownych właściwościach leczących 


Międzynarodowe Stowarzyszenie Ziołolecznictwa, doceniwszy całe bogactwo zioła zwanego szałwią lekarską,  wybrało ją w 2001 roku „ziołem roku”. W mitologii greckiej była symbolem zdrowia i długowieczności. Legenda głosi, że odkrył ją Asklepios i przez pewien czas za jej pomocą przywracał życie zmarłym, co bardzo irytowało władcę podziemi Hadesa. Poskarżył się on Zeusowi, iż bezczelny lekarz wykrada mu poddanych, Gromowładny ukarał więc Asklepiosa - Mistrza i Bóstwo Uzdrawiania oraz Medycyny, rażąc go piorunem. I tak wiedza o tym, jak stosować szałwię, by pokonać śmierć zaginęła, a mityczny lekarz zabrał ją do grobu, jednak ludzie jakoś nie odzyskali pradawnej receptury. Ludzie szybko odkryli lecznicze właściwości szałwii, a jeszcze wcześniej uczyniły to zwierzęta - zaobserwowano na przykład, że przy rozmaitych dolegliwościach szałwię wyszukują i zjadają nawet lwy. W Egipcie kojarzono szałwię jako święte ziele Bogini Izis, podobnie i wśród druidów celtyckich szałwia znana była zielem Wielkiej Bogini. 

Szałwia lekarska - cudowne ziele przeciwko stu chorobom
Szałwia lekarska (Salvia officinalis L., ang. Sage, ros. Szałwija, hindi: Sefakus, Sefakuss, Sephakus, Salvis) – gatunek rośliny z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae), bylina. Pochodzi z rejonu Morza Śródziemnego (Albania, Jugosławia, Grecja, Włochy), ale rozprzestrzeniła się gdzieniegdzie również poza tym obszarem. Jest uprawiana w wielu krajach świata. Jej nazwa łacińska wywodzi się od łacińskiego salvus oznaczajacego zdrowie lub od słowa salvo (leczyć, ratować). Dokładniej nazwa salvia pochodzi od łacińskiego słowa „salvare”, co oznacza leczyć, zbawiać, ratować. Szałwia lekarska to półkrzew. Kwitnie od maja do czerwca. Rośnie na słonecznych zboczach i skałach, na glebach bogatych w wapń i w miarę wilgotnych. Odmianą szałwii lekarskiej jest szałwia muszkatołowa, kwitnąca na niebiesko lub czerwono, bardzo popularna w Anglii. 

Theophrastus (Teofrastus) pisał o dwóch różnych szałwiach, jednej dzikiej podkrzaczastej zwanej sphakos (sfakos) oraz o podobnej roślinie uprawnej zwanej elelisphakos. Walafrid Strabo opisał szałwię w poemacie Hortulus i używał jej starej greckiej nazwy 'lelifagus'. W wiekach średnich używano nazwy Sage salvatrix - Mędrzec zbawiciel. W Indii uprawiana najbardziej w stanie Jammu (Dżammu) na północy kraju. W indyjskich językach znana jako Sefakus (Hindi), Salvi tulasi (Malayalam), Dharba (Telugu), Bui tulasi (Bengali), Kammarkas (Marathi), Sathi (Punjabi)... 

Cenne właściwości szałwii były dobrze znane starożytnym medykom, Pliniuszowi Starszemu, Hipokratesowi i Galenowi, a później Awicennie. Dawni Grecy sporządzali lekką "herbatkę grecką" czyli napar szałwiowy. Południe Europy nazywa szałwię "świętym zielem", a herbatkę z szałwii zwie się "herbatą europejską". W starożytności była symbolem zdrowia i długowieczności. Egipcjanie dodawali ją do pokarmów, by zwiększyć liczebność populacji po epidemiach, zatem wskazana jest dla poprawy dzietności. Starożytni Rzymianie uważali ją za świętą, miała strzec ich zdrowia i cnót domowych. Grecy i Rzymianie stosowali ją przeciwko problemom ze wzrokiem, utratą pamięci (demencją) oraz przy ukąszeniach jadowitego węża (żmiji). Jeden ze średniowiecznych przyrodników, Albert Wielki, twierdził nawet, że szałwia może czasem wskrzeszać zmarłych, zatem bywa podawana w czasie agonalnym jako kilka/naście kropel soku czy mocnego naparu do ust, także przeciera się oczy i daje kropelki na nozdrza póki pacjent oddycha. 

sobota, 3 stycznia 2015

Największe mity o zdrowiu i medycynie

Największe znane mity o zdrowiu i medycynie 


U źródła medycznych mitów o zdrowiu w przeważającej mierze leży niewiedza, także wiedza stara, zdezaktualizowana najnowszymi badaniami. Specjaliści i lekarze, a także środowiska uzdrowicielskie walczą ze stereotypami i rozprawiają się ze szkodliwymi teoriami dotyczącymi zdrowia, chorób oraz metod leczenia. Wielu ludzi zadowala się łatwymi wyjaśnieniami, i bierze doniesienia naukowe z codziennych gazet za dobrą monetę. Z drugiej strony, wiele faktów, które powszechnie uważa się za prawdziwe, jest tylko mitem. Razem z nimi obalamy wiele mitów o zdrowiu i zdrowym odżywianiu. 


Oto kilkanaście największych mitów na temat zdrowia i odżywiania: 

Mit 1 - Tłuszcz i zsiadłe mleko są dobre na oparzenia

Tłuszcz tworzy termoizolacyjną powłokę i nie pozwala, by oparzone tkanki oddawały ciepło otoczeniu. Podobnie rzecz się ma ze zsiadłym mlekiem. Gdy oparzony jest duży fragment skóry i/lub tworzą się pęcherze, rany – jak najszybciej zgłoś się do lekarza. Medycznej pomocy wymagają również nawet niewielkie oparzenia wrażliwych części ciała (m.in. twarzy, szyi, krocza, stopy). Jeżeli oparzenie jest lekkie, dotyczy naskórka i wierzchniej warstwy skóry właściwej, a ponadto obejmuje nie więcej niż 10 procent powierzchni ciała – możesz zastosować domowe sposoby. Najlepszą pierwszą pomocą na oparzenie jest ciągle długotrwałe polewanie oparzonego miejsca delikatnym strumieniem zimnej wody. 

Mit 2 - Papierosy „light" mniej nam szkodzą niż tradycyjne

Nie ma papierosów „zdrowszych i mniej zdrowych”. W dymie nikotynowym znajduje się aż 4 tysiące substancji, z czego 40 to związki silnie rakotwórcze. Tzw. lekkie papierosy – light (poniżej 10 mg substancji smolistych) nie są mniej szkodliwe niż tradycyjne. Badania prowadzone przez 32 lata w stanie Connecticut (USA) dowiodły, że palenie „lightów” powoduje jedynie inny rodzaj groźnego raka. Związane jest to ze sposobem zaciągania się – palacze wdychają dym głębiej, by poczuć moc nikotyny. Takie hausty dymu docierają do większej powierzchni płuc. 

Mit 3 - Jęczmień można wyleczyć, pocierając go złotą obrączką

Jęczmień jest ropniem jednego lub kilku gruczołów, których ujścia znajdują się na brzegach powiek. To zwykle skutek zakażenia gronkowcem. Widać go jako czerwoną grudkę z żółtym czubkiem. W większości przypadków jęczmień ,,dojrzewa'', po kilku dniach pęka i goi się. Nie wolno pocierać go złotą obrączką (temu metalowi przypisuje się właściwości odkażające), bo jest ona siedliskiem bakterii, którymi można dodatkowo zainfekować oko. Tutaj możesz dowiedzieć się, jak szybko pozbyć się jęczmienia w bezpieczny sposób.

Mit 4 - Zawsze trzeba obniżać gorączkę

Gorączka jest naturalną reakcją obronną organizmu. Pozwala np. szybciej pokonać infekcje, dlatego zwykle nie należy z nią walczyć. Temperaturę powinno się natomiast obniżać, gdy przekracza 38,5°C u dzieci do 7-ego roku życia (bo mogą u nich wystąpić drgawki gorączkowe) i seniorów osłabionych np. przewlekłymi chorobami. U pozostałych osób tolerancja jest wyższa, dlatego zbijamy gorączkę ją dopiero gdy naprawdę męczy organizm. Gorączka powyżej 40 stopni może być niebezpieczna, szczególnie jeśli ma tendencję do wzrostu, gdyż przy temperaturze przekraczającej 42 stopnie może nastąpić zgon pacjenta. 

Mit 5 - USG robione w ciąży może powodować wady płodu

Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego rutynowo badanie to wykonywane jest 3 razy w czasie prawidłowej ciąży. Ginekolog sprawdza m.in. czy ciąża jest prawidłowo umiejscowiona, potem czy płód dobrze się rozwija i jakie jest ryzyko wad rozwojowych, a na koniec ocenia czy nie ma przodującego łożyska. Warto wiedzieć, że w przeciwieństwie do promieniowania rentgenowskiego fale ultradźwiękowe nie uszkadzają ani płodu, ani jego materiału genetycznego. Nie ma więc powodu do obaw, że zniszczą strukturę DNA rozwijającego się dziecka. 

czwartek, 13 listopada 2014

Czesław Klimuszko - Zielarz Radiesteta Uzdrowiciel Jasnowidz

Andrzej Czesław Klimuszko - ziołolecznictwo i bioenergoterapia


Klimuszko to genialny zielarz, uzdrowiciel, bioenergoterapeuta, różdżkarz i jasnowidz. Leczył za pomocą indywidualnie dobieranych mieszanek ziołowych, odczytywał stan zdrowia i dzieje ludzi z fotografii, przewidywał przyszłość. Zioła często dobierał z pomocą radiestezyjnego wahadła i natchnienia w Duchu Świętym. Potrafił telepatycznie przekazywać polecenia innym ludziom. Przepowiedział śmierć kardynała Hlonda i wybór Karola Wojtyły na papieża.

Andrzej Czesław Klimuszko

Andrzej Czesław Klimuszko - urodził się 23 sierpnia 1905 w Nierośnie na Białostoczczyźnie, zmarł 25 sierpnia 1980 w Elblągu - bioenergoterapeuta, wizjoner, wieszcz, radiesteta, jasnowidz, medium, parapsycholog i sławny zielarz czy raczej ziołolekarz, fitoterapeuta. Podczas kampanii wrześniowej znajdował się w Warszawie. W 1940 był przetrzymywany przez gestapo w Kaliszu. Pierwszych wizji doświadczył, jak pisze w książce "Moje widzenie świata", tuż przed wybuchem II wojny światowej, kiedy to miał sny dotyczące tragicznego rozwoju kampanii wrześniowej. Od 2012 roku w południowo-wschodniej części miasta Prabuty budowane jest osiedle upamiętniające Czesława Klimuszko. 

Czesław Klimuszko studiował oddziaływanie drzew na ludzi. Pod tym względem podzielił ich gatunki na trzy grupy :

* wpływające korzystnie (modrzew, sosna, świerk, jodła, jałowiec, cis, brzoza, lipa, dąb, kasztanowiec, klon, morwa, akacja). 
* obojętne
* wpływające niekorzystnie (berberys, osika, topola, olcha, dziki bez). 

W słoneczny lipcowy dzień dwoje dzieci zbiera w lesie poziomki. Są tak pochłonięte zabawą i rozmową, że nie zauważają nadciągającej burzy. Zaskoczone deszczem chowają się pod krzakiem. Ulewa jest jednak tak potężna, że nawet to nie chroni ich przed przemoknięciem. Mimo że znają się niemal od kołyski, chłopiec dopiero teraz zauważa na dłoni dziewczynki liczne i szpetne brodawki, które nabrzmiały od deszczu. Bez namysłu zrywa rosnące w pobliżu jaskółcze ziele i jego sokiem naciera dłonie dziewczynki. Po kilku dniach brodawki znikają bez śladu, a chłopiec zaczyna się zastanawiać, skąd przyszło mu do głowy, żeby sięgnąć akurat po to zioło. Chłopiec nazywał się Czesław Klimuszko. Deszczowa przygoda spotkała go w roku 1916, gdy miał 11 lat. Mieszkał wtedy w maleńkiej wsi Nierośno na Podlasiu. Rodzice, Wincenty i Zofia, byli niezamożni. Oprócz Czesia mieli jeszcze pięcioro dzieci, dwoje z nich wcześnie zmarło.

poniedziałek, 20 października 2014

Koenzym Q10 - Cudowny lek

Koenzym Q10 - skuteczne lekarstwo na wiele dolegliwości

Koenzym Q10, ubichonon, ubidekarenon, robi coraz większą karierę w medycynie, szczególnie w terapiach prewencyjnych, ale także w rehabilitacji pacjentów. Odkrycie działania substancji zwanej koenzymem Q10 oznaczało rewolucyjny przełom w nauce i przyniosło Nagrodę Nobla dla profesora Petera Mitchella w 1978 roku. Koenzym CoQ10 jest jedną z najważniejszych substancji spośród wszystkich, jakie wytwarza organizm. Największa jego ilość gromadzi się w mięśniu sercowym, mięśniach szkieletowych i wątrobie. Precyzyjniej mówiąc gromadzi się w mitochondriach, które śmiało możemy porównać do akumulatorów każdej komórki. 

Koenzym Q10

Niestety, z wiekiem ilość wytwarzanego przez organizm koenzymu Q10 zmniejsza się i w wieku starszym będzie "produkował" go już na prawdę dużo za mało. Powszechnie wiadomo, że Q10 odpowiada za procesy energetyczne w organizmie, po 33 roku życia organizm produkuje Q10 już w niewystarczającej ilości. Największa ilość Q10 gromadzi się w mięśniu sercowym i mięśniach szkieletowych, czyli tych, które odpowiadają za ruch. Koenzym Q10 posiada wiele podobnych cech do witamin, ale do nich zaliczany nie jest. Rozpuszcza się tłuszczach i wykazuje silne działanie antyoksydacyjne. Znajduje się głównie w ścianach komórkowych i mitochondriach. 

Sugeruje się, że przyczyną niedoboru CoQ10 w organizmie człowieka może być zwiększone zapotrzebowanie na tę substancję. Według niektórych badaczy występuje ono u osób wykonujących intensywne wysiłki fizyczne (pracownicy, sportowcy) oraz w stanach, którym towarzyszy przyspieszona przemiana energii, np. nadczynność tarczycy. Przede wszystkim jednak, o czym wielokrotnie wspominano w badaniach, jego niedobór występuje w przebiegu takich chorób, jak m.in.: niewydolności serca, choroby mięśni i układu nerwowego oraz choroby wątroby. Zaobserwowano również, że zawartość CoQ10 w różnych tkankach i narządach jest mniejsza u osób starszych niż u młodych oraz u osób palących papierosy. Niedobory ubichinonu mogą być również konsekwencją stosowanej u człowieka farmakoterapii lub radioterapii, a także w przebiegu schizofrenii czy depresji

poniedziałek, 22 września 2014

Krzysztof Kowalski - Uzdrowiciel z Pomorza

Krzysztof Kowalski - Potężny uzdrowiciel i bioterapueta z Pomorza 


Terapeuta i uzdrowiciel z bardzo dużym doświadczeniem (około 30 lat), jeden z najlepszych polskich energoterapeutów i bioterapuetów pracujących między innymi w systemie Usui Reiki, specjalista akupresury i masażu leczniczego. O skuteczności uzdrawiania dokonywanego przez Krzysztofa Kowalskiego świadczą zarówno lekarze jak i licznie uzdrowieni ludzie. Krzysztof Kowalski pomaga ludziom od lat dzięki niespożytej, dynamicznej energii duchowej uzdrowiciela i jego wierze w przezwyciężenie nawet najcięższych chorób, uznanych przez konwencjonalną medycynę za nieuleczalne.

Krzysztof Kowalski - Uzdrowiciel i bioenergoteraputa
Mieszka na Pomorzu, w okolicy Starogardu Gdańskiego, często bywa w Trójmieście (Gdańsk) i w Bydgoszczy. Zajmuje się bioenergoterapią, masażami, akupresurą, terapią meridianową od wielu lat i choć ma pewne doświadczenie w tym co robi, to nadal się dokształca zgłębiając wiedzę o zdrowiu i uzdrawianiu, która nie ma końca. Krzysztof Kowalski jest otwarty, wyjątkowo spontaniczny, pełen energii, entuzjazmu i zawsze radosny. Po kilkunastu godzinach bezustannej terapii żartuje i śmieje się razem z pacjentami, chociaż często ręce mu drżą w widoczny sposób z powodu siły przekazywanej energii życiowej, bioprądów którymi uzdrawia. 

Zapewne wielu ludzi miało styczność z bioenergoterapeutą, jak nie sami, to ze słyszenia. Wielu się zawiodło trafiając na sporej liczby oszustów, których w każdej działalności nie brakuje. Psują oni opinię innym oddającym się z serca pomaganiu innym, którym nie chodzi o wzbogacenie się kosztem innych zwłaszcza jeżeli chodzi o zdrowie, które jest najważniejsze, bo cóż gdy go nie ma. Krzysztof Kowalski to człowiek o szerokich fascynacjach i zainteresowaniach kulturą starożytnych cywilizacji, medycyną naturalną, filozofią i zdrowym sportem. 

sobota, 6 września 2014

Bruno Groening - niezwykły uzdrowiciel duchowy

Niezwykle skuteczny uzdrowiciel duchowy pochodzący z Gdańska - Bruno Groening - (1906 - 1959) 


W 1949 roku nazwisko Bruno Groening dostało się w Niemczech na szersze łamy opinii publicznej. Bardzo dużo pisała o nim prasa, mówiło radio i pisało czasopismo "Wochenschau". Młodą republikę miesiącami trzymały w napięciu wydarzenia wokół "Cudownego doktora", jak go zaczęto nazywać. Został nakręcony poważny film kinowy, powoływano naukowe komisje badawcze, przypadkiem Bruno Groeninga zajęła się władza polityczna i to aż do najwyższych instancji. Sympatyzujacy z nazistami minister do spraw socjalnych Północnej Nadrenii i Westfalii bestialsko prześladował Bruno Groeninga z powodu rzekomego wykroczenia przeciwko prawu dla naturopatów. W przeciwieństwie do niego premier Bawarii tłumaczył, że takiego "wyjątkowego zjawiska" jak Bruno Groening, nie można potępiać ani likwidować opierając się na paragrafach kryminalnych. Minister spraw wewnętrznych niemieckiej Bawarii określał jego działalność jako "wolną działalność miłości". 

Bruno Groening - Uzdrowiciel duchowy, bioenergoterapeuta

We wszystkich warstwach społecznych dyskutowano o przypadku Bruno Groeninga zacięcie i kontrowersyjnie. Rozpalały się bardzo fale emocji, często złowieszczych. Duchowni, lekarze, dziennikarze, prawnicy, politycy i psycholodzy: wszyscy mówili o Bruno Groeningu. Jego cudowne uzdrowienia dla jednych były prezentami łaski wyższej mocy, dla innych szarlatanerią. Jednak fakty uzdrowień zostały potwierdzone przez badania medyczne. Katoliccy i protestanccy duchowni, wcześniej popierający nazizm, teraz zaczęli potępiać Bruno Groeninga jako heretyka i sekciarza, co jest znaną historycznie metodą inkwizycyjnej zbrodni! 

Bruno Groening, który urodził się w 1906 roku w Gdańsku Oliwie i po I wojnie światowej jako przesiedleniec wyemigrował do Niemiec Zachodnich, był prostym robotnikiem. Utrzymywał się dzięki wykonywaniu różnych zawodów, był cieślą, robotnikiem fabrycznym i portowym, roznosicielem telegramów i monterem urządzeń niskoprądowych. Nagle stał się centralnym punktem publicznego zainteresowania jako Duchowy Uzdrowiciel. Wiadomości o jego cudownych uzdrowieniach rozprzestrzeniały się po całym świecie, poczynając od Niemiec, Francji i reszty Europy. Z czasem ze wszystkich krajów zaczęli przychodzić chorzy ludzie, przychodziły listy z prośbami o pomoc i propozycje prowadzenia wykładów oraz uzdrawiania. Dziesiątki tysięcy ludzi pielgrzymowały do miejsc, w których działał Bruno Groering. Zaczęła się kształtować mała rewolucja w medycynie. 

czwartek, 21 sierpnia 2014

Clive Harris - Uzdrowiciel duchowy

Clive Harris - Uzdrowiciel duchowy ze światła 


Uzdrowiciel Clive Harris to w Polsce legenda. Jego nazwisko kojarzą nawet ci, którzy ze światem bioenergoterapii nie mają nic wspólnego. Im bardziej krytykowało go środowisko "medyczne" lekarzy kościoła katolickiego, tym cieszył się większym zaufaniem pacjentów. Clive Harris, jeszcze gdy mieszkał w Kanadzie jeździł uzdrawiać do Indii, gdzie tysiące ludzi przyjmował w Mumbaju (Bombaju) i w Kolkacie (Kalkucie), a uzdrawianie organizował kalkucki Mehta Charity Trust. Tam nauczył się mocnych i skutecznych praktyk medytacji oraz transmisji mocy uzdrawiającej poprzez dotyk. Z czasem przeniósł się z Kanady do Kenii, żeby mieć bliżej i do Europy i Indii oraz Australii. 

Clive Harris uzdrawiał w Indii
Wielu z ludzi dotykanych wiele razy i cudownie uzdrowionych przez Harrisa stało się skutecznymi uzdrowicielami, chociaż formalnie używają innych metod, w tym Usui Reiki czy Mahikari. Do pierwszych organizatorów wizyt Harrisa w Polsce należeli bracia Maksymilian i Benedykt Byliccy. Wedle badań przeprowadzonych w Kanadzie oraz Indii, jeszcze w latach 70-tych XX wieku, 87 procent jego pacjentów zostało uzdrowionych, a pozostali musieli przychodzić ponownie, czasem wiele razy, co jest i tak bardzo wysoką skutecznością bioenergoterapeuty. Clive Harris zajmował się także leczeniem z pomocą kuracji witaminowych, masażami oraz specjalnymi dietami mającymi przedłużyć życie, z czego zasłynął w latach 1981-1983 w Wielkiej Brytanii. Wśród swoich pacjentów w Anglii miał pseudonim E.T., od postaci z filmów Science Fiction, o czym wspomina Barbara Goldsmith, jego brytyjska promotorka i organizatorka. 

Clive Harris (zm. 17 września 2009 roku) - znany w Polsce od lat 70-tych XX wieku uzdrowiciel, bioenergoterapeuta, założyciel poznańskiej Fundacji Clive'a Harrisa. W niektórych źródłach prasowych podawane są informacje, jakoby Clive Harris był z pochodzenia Anglikiem, według innych pochodzi z Kanady, mieszkał w Afryce, w Kenii, gdzie prowadził klinikę medyczną. W 2005 miał około 60 lat, a Miami News z listopada 1979 roku podawało, że Harris ma około 35 lat. Harris nie udzielał wywiadów dla prasy. Organizatorką spotkań z Harrisem była Anna Łożyńska. W czasie spotkań zbierane były dobrowolne ofiary na działalność fundacji. W jednym z ostatnich spotkań z Clivem Harrisem w Polsce w Międzyrzeczu w styczniu 2009 roku wzięło udział ponad 60 osób. Niektórzy przyjechali z odległych miejscowości, bo poznali już uzdrowicielską moc płynącą jego dłoni. Do Polski przyjeżdżał od blisko 40 lat .

niedziela, 10 sierpnia 2014

Rośliny domowe dla zdrowia

Naturalne sposoby pielęgnowania roślin doniczkowych 


Pięknie zadbane rośliny doniczkowe są doskonałym elementem dekoracyjnym i zdrowotnym każdego domu. Właściwie pielęgnowane mogą być ozdobą przez wiele lat, a także pomagać w utrzymywaniu zdrowej atmosfery w domu. Rośliny w mieszkaniu czy biurze, nie tylko poprawiają ich estetykę, ale również usuwają szkodliwe substancje z powietrza i produkują potrzebny ludziom tlen. Nie bez znaczenia jest też fakt, że korzystnie wpływają na nasze samopoczucie, jednak aby długo nas cieszyły, musimy o nie odpowiednio zadbać. Kwiaciarnie i sklepy ogrodnicze oferują obecnie bogaty asortyment roślin doniczkowych, jak również środków do ich pielęgnacji. Niestety, większość środków jest oparta na syntetycznych związkach chemicznych. Okazuje się jednak, że piękne i zdrowe rośliny możemy uzyskać, pielęgnując je w sposób ekologiczny, naturalny i zdrowy, wykorzystując w tym celu proste środki, które posiadamy w domu. Podstawowe czynniki, które mają wpływ na jakość i wygląd rośliny to: wilgotność podłoża i powietrza, temperatura otoczenia, nawożenie, ochrona przed szkodnikami i chorobami oraz odpowiednie oświetlenie. 

Paprotka w doniczce - Zdrowie w domu
Rośliny doniczkowe mają istotny wpływ na nasze zdrowie: niektóre nawilżają powietrze i wchłaniają szkodliwe toksyny, z innych możemy przygotowywać dobroczynne napary albo okłady. Geranium wydziela fitoncydy, które hamują rozwój bakterii. Sok z mięsistych liści aloesu ma właściwości gojące. Zioła doniczkowe: bazylia, szałwia, melisa, tymianek mają właściwości bakteriobójcze, a dodane do potraw regulują pracę układu trawiennego. Bazylia i szałwia wedle dawnej medycyny wchłania także negatywności emocjonalne, zapobiega kłótni i osłabia wpływ czarnej magii. Według danych Programu Rozwoju ONZ, z powodu wysokiego poziomu toksycznych związków w zamkniętych przestrzeniach, co roku umiera na świecie ponad dwa miliony ludzi. Jeszcze większa liczba osób jest narażona na spadek efektywności pracy, osłabienie i zmniejszenie odporności czemu życie w domu czy biurze bogato zaopatrzonym w rośliny doniczkowe wydatnie zapobiega. Zieleń jako barwa roślin uspakaja, koi oczy, a według badaczy naukowych kolor ten poprawia pracę płuc i krążenie krwi. Sztuka aranżacji przestrzeni – feng shui – zwraca również uwagę na kształty liści. Te okrągłe, cienkie i miękkie łagodnie wydzielają energię, liście twarde, ostre i szpiczaste – pobudzają  do działania. 

poniedziałek, 28 lipca 2014

Bluszczyk kurdybanek - Cudowne lekarstwo

Bluszczyk kurdybanek - cudowne ziele o magicznych właściwościach


Bluszczyk kurdybanek, bluszczyk ziemny (ang. Ground Ivy) - jest rośliną wieloletnią z rodziny wargowatych Lamiaceae. Bluszczyk kurdybanek jest mrozoodporny, chętnie odwiedzany przez pszczoły. Rozmnaża się przez sadzonki pędowe, które ukorzeniają się bardzo łatwo. Bluszczyk kurdybanek to  roślina, która nie jest szeroko znana, jak chociażby pokrzywa, mniszek czy nagietek, ale okazuje się jednak, że posiada duże właściwości lecznicze. W praktykach ludowych kurdybanek od zawsze jest rośliną o nadzwyczajnych właściwościach i nieomal czarodziejskiej mocy magicznej. Kurdybanek ma moc odpędzania demonów od człowieka. Nawet św. Hildergarda znakomita zielarka i uzdrowicielka, żyjąca w XII wieku wymieniała go w swoich księgach lekarskich. Poleca na wszelkie choroby głowy w postaci musu lub okładów. Święta Hildegarda, zalecała używać bluszczyku między innymi do orzeźwiających kąpieli pomocnych w bólach reumatycznych. Bluszczyk kurdybanek wzmacnia odporność organizmu, zwiększa liczbę leukocytów, wzmacnia serce, reguluje przemianę materii, usuwa z organizmu szkodliwe produkty czyli wspiera procesy odtruwania organizmu.  Zioła te mają charakterystyczny aromat i korzenny, gorzki smak. 

Bluszczyk kurdybanek
Bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea L. - dawne nazwy to Herba Hederae terrestris seu Glechomae hederaceae), zwany też zwyczajowo bluszczykiem ziemnym, kurdybankiem, obłożnikiem – gatunek rośliny należący do rodziny jasnotowatych. Występuje w całej Europie, w umiarkowanych strefach Azji, na Syberii, zadomowiony także w Ameryce Północnej gdzie jest gatunkiem zawleczonym. Pospolity na całym obszarze Polski. Kurdybanek to bylina, geofit, która zakwita w drugim roku życia, kwitnie od kwietnia do czerwca, a zapylana jest przez owady. Nasiona rozsiewane są przez mrówki (myrmekochoria). W środkowej Europie występuje od niżu po regiel dolny, w obszarze o klimacie suboceanicznym. Preferuje gleby zasobne w składniki mineralne, szczególnie azot. Rośnie w zaroślach, przydrożach, na łąkach i skrajach pól. W uprawach rolnych, szczególnie w ogrodach jest pospolitym chwastem. W klasyfikacji zbiorowisk roślinnych gatunek charakterystyczny dla O. Glechometalia. Bluszczyk kurdybanek to roślina używana w ziołolecznictwie od wieków  do poprawienia apetytu i ułatwienia trawienia. Bluszczyk kurdybanek ma działanie również antybakteryjne i przyśpieszające regenerację skóry, oczyszcza organizm i poprawia metabolizm. 

Kurdybanek, czyli kumdran, kondratek, kudroń, bluszczak, obłożnik i kocimorda – w każdym regionie Polski nazywany bywa inaczej. Mimo, że jego pełna nazwa brzmi bluszczyk kurdybanek, to zwyczajowo przyjął się po prostu jako kurdybanek. Jest najstarszym udokumentowanym polskim zielem, a odkryto go podczas wykopalisk w Biskupinie. Jeszcze zanim na polskich ziemiach pojawiła się bazylia i tymianek, to właśnie on był niegdyś główną przyprawą stosowaną do zup, sosów i mięs. Do dziś ma mnóstwo kulinarnych zastosowań i zaskakuje nawet najbardziej doświadczonych kucharzy! Najłatwiejszym i najszybszym sposobem podania kurdybanku jest oczywiście napar w postaci pysznej herbatki. Wystarczy łyżeczkę ziela zalać wrzątkiem i odstawić na 12-24 minut. Tak przygotowana herbata ma jasny, delikatny kolor i wspaniały aromat. Doskonale smakuje z domowym syropem z mniszka lekarskiego! 

czwartek, 24 lipca 2014

Kokos - lecznicze zastosowania

Kokos - Ajurwedyjskie drzewo życia 


W Indii kokosy używa się w rytuałach inwokujących zdrowie i pomyślność, oczywiście zjadając ich owoce jako rodzaj komunii. Na Filipinach palmę kokosową nazywa się "drzewem życia", w języku malajskim znana jest jako "pokok seribu guna", czyli "drzewo tysiąca zastosowań", a mieszkańcy wysp Pacyfiku uważają jej owoc za lekarstwo na wszelkie choroby. U nas palmy kokosowe nie rosną, jednak możemy do woli czerpać korzyści ze wspaniałego owocu, gdyż jest to doskonałe źródło witamin, tłuszczu, który sprzyja odchudzaniu i soku, który stosowano nawet jako płyn do transfuzji. Zanim kupisz kokos, potrząśnij nim. Gdy jego zawartość chlupocze, oznacza to, że orzech jest świeży. Kokos kosztuje niewiele i łatwo jest go dostać. Nie zwlekaj zatem, tylko jeszcze dziś kup orzech kokosowy. Kokos ma wiele zastosowań w kuchni, kosmetyce i lecznictwie. Składniki zawarte w owocu kokosa opóźniają procesy starzenia się skóry, a przez to pomagają utrzymać młody wygląd i pełnię sił witalnych! Dlatego kokos powszechnie stosowany jest w kosmetyce, głównie do produkcji kremów i specyfików do pielęgnacji twarzy. 

Palmy kokosowe

Kokos jest źródłem wielu witamin, minerałów, błonnika i jest bardzo pożywny, a także leczniczy. Spożywanie go jest bardzo korzystne dla zdrowia, a produkty z kokosu są tradycyjnymi skutecznymi lekami w naturoterapii. Sam olej kokosowy posiada o wiele większe właściwości lecznicze niż jakikolwiek inny tłuszcz spożywczy. W Azji jest też stosowany w medycynie tradycyjnej, w Indii, Tybecie, Chinach czy Mongolii. Palma kokosowa jest nazywana tam "drzewem życia", a naukowcy odkryli sekret leczniczego działania kokosu. Różnica polega na tym, że molekuły kokosowego tłuszczu maja inną budowę niż pozostałych tłuszczów. Na całym świecie kokos używany jest w leczeniu różnych schorzeń: wrzody, astma, łysienie, zapalenie oskrzeli, kontuzje, oparzenia, przeziębienia, zaparcia, kaszel, kamienie nerkowe i wiele innych. Olej kokosowy  ze względu na budowę swoich molekuł nie ma negatywnego wpływu na cholesterol i pomaga w ochronie przeciw chorobom serca, co daje mu unikatową pozycję wśród tłuszczów, jest ich na świecie niewiele o takim działaniu. Obniża ryzyko miażdżycy tętnic i chorób serca. Dowiedziono naukowo, że kokos w różnej postaci jest źródłem wielu korzyści dla zdrowia. Badania na ten temat są publikowane w czasopismach medycznych. 

Kokos pochodzi z rodziny palm. Nazwa Kokos wywodzi się z języka hiszpańskiego coco - oznacza duch, widmo. Spowodowane jest to prawdopodobnie trzema wgłębieniami w orzechu. Kokos to sekret zdrowia i młodości. Nie ma pewności skąd dokładnie pochodzi palma kokosowa, przypuszcza się jedynie że pochodzi z Polinezji lub południowo-wschodniej Azji. Orzech kokosowy nie traci nawet po wielu tysiącach kilometrów, zdolności do kiełkowania, dlatego rozprzestrzenił się w wielu tropikalnych rejonach. Wysokość jaką osiąga to maksymalnie 30 metrów, a liście mają długość maksymalnie 6 m. Kwiatostan w największej części składa się z kwiatów męskich i niewielkiej ilości kwiatów żeńskich. Owoce dojrzewają przez 12-15 miesięcy. Ze strony botanicznej, kokos jest pestkowcem. Orzech kokosowy jest kształtu okrągłego lub jajowatego, i ważyć może do 8 kg. W sanskrycie kalpa vrksha - drzewo palmy kokosowej, oznacza w języku polskim ''drzewo dostarczające wszystkiego, co potrzebne do życia''. W innych językach np. malajskim oznacza ''drzewo tysiąca zastosowań''. Mieszkańcy wysp Pacyfiku mówią o owocu palmy kokosowej jako - „lekarstwo na wszelkie choroby”. 

sobota, 21 czerwca 2014

Medycyna holistyczna - leczenie alternatywne

Medycyna holistyczna, alternatywna, uzdrawianie, leczenie 


Rdzeń słów "leczenie" i "lek" jest pochodzenia indoeuropejskiego, a więc wspólny dla dawnych i obecnych form obu tych wyrazów w wielu językach europejskich. Staropolskie słowo "leczyć" było odpowiednikiem dzisiejszego słowa "wyciągnąć" w odniesieniu do różnorodnych sytuacji (nie tylko tych związanych z chorobami). "Wyciąganie choroby z ciała chorego" było tylko jednym z aspektów stosowania tego staropolskiego słowa. Językowe badania porównawcze języków słowiańskich wskazują też na magiczny kontekst słowa "leczyć". W świetle tych badań "leczenie" odnosiło się m.in. do "zaklinania choroby".


Medycyna niekonwencjonalna to metody leczenia wcale nie przebadane, niezrozumiane lub z powodów ideologicznych słabo akceptowane przez medycynę opartą na badaniach naukowych. Zalicza się do niej zarówno metody leczenia, które w opinii pewnej części lekarzy są bezwartościowe (np. bioenergoterapia, homeopatia), jak i takie, których pewne elementy zaadaptowano do medycyny głównego nurtu (np. akwaterapia i fitoterapia. Część metod leczenia zaliczanych do medycyny niekonwencjonalnej ma swoje źródło w wielowiekowej tradycji (np. akupunktura, medycyna ludowa), a inne powstały stosunkowo niedawno (np. homeopatia i bioenergoterapia). Synonimy medycyny niekonwencjonalnej to medycyna alternatywna, tradycyjna, holistyczna (całościowa), komplementarna, naturalna; paramedycyna. 

Medycyna ludowa – to system działań leczniczych oparty bardziej na tradycyjnych przekazach, empiryzmie czy na przypisywaniu danym substancjom własności magicznych, niż na eksperymentalnym wykazaniu skuteczności. Medycyna ludowa jest częścią tradycji kulturowej każdej społeczności i odgrywała w historii ludzkości znaczną rolę. Większość sposobów leczenia ma swoją wartość medyczną, lecz część oparta jest na przesądach i prymitywnym rozumowaniu kojarzeniowym, nie zawsze skutecznym. 

Medycyna alternatywna, systemy leczenia budzące czasem kontrowersje, zwykle nieuzasadnione, oparte na elementach tradycji ludowej, wierzeń oraz rytuałów szamańskich rozmaitych kręgów cywilizacyjnych. Odwołuje się m.in. do: tradycji ziołolecznictwa, terapii naturalnej, bioenergoterapii, homeopatii, orientalnej akupunktury, a także wykorzystuje lecznicze oddziaływanie natury, kolorów oraz estetyczne walory krajobrazu. Często korzysta również z oddziaływań o charakterze sugestywnym, m.in. hipnozy czy afirmacji w jej rozmaitych formach.

poniedziałek, 19 maja 2014

Zabójczo utwardzany tłuszcz roślinny

Tłuszcz roślinny utwardzony – cichy zabójca 


Można przeczytać wiele publikacji o szkodliwości produktów zawierających tłuszcz roślinny utwardzony, zatem przyjrzyjmy się co to za paskudztwo i dlaczego jest tak piętnowane przez zwolenników zdrowego odżywiania i medycyny alternatywnej oraz lekarzy odpowiedzialnych. Kto śledzi publikacje o zdrowej żywności w miarę regularnie, zauważył na pewno jak wiele produktów spożywczych zawiera tłuszcze utwardzone. Niestety są używane w ciastkach, lodach, czekoladach, batonach, deserach mlecznych a nawet sucharach i nie tylko. Warto zająć się jakimś  szerszym spojrzeniem na tego cichego zdaniem wielu specjalistów zabójcę ludzi. Utwardzone oleje roślinne, znajdują się w tysiącach produktów, poczynając od margaryn do smarowania pieczywa, przez różnego rodzaju ciasteczka, aż po frytki. 

Zdrowie walczy z chorobą

Na polskim rynku są dziesiątki tysięcy produktów, które zawierają tzw. tłuszcze trans, czyli utwardzone tłuszcze roślinne – uważane przez dietetyków i lekarzy za śmiertelnie groźne dla naszego zdrowia. Zobacz, dlaczego warto ich unikać, a przynajmniej ograniczyć, i jak to skutecznie robić. Na wstępnie zaznaczmy że piętnować będziemy tłuszcz roślinny utwardzony (trans, uwodorniony a konkretnie izomery trans kwasów tłuszczowych), a nie zwykły tłuszcz roślinny, który poniekąd jest czy wydaje się być zdrowy i potrzebny organizmowi. Od razu zaznaczmy też, że w przyrodzie występują naturalne izomery trans, które jednak mają wedle dotychczasowej wiedzy pozytywny wpływ na nasz organizm. Jednak w artykule skupimy się jedynie na tych sztucznych izomerach – wedle wielu badań naukowych bardzo szkodliwych dla organizmu. 

Same oleje roślinne, szczególnie tłoczone na zimno, są bardzo zdrowe, ale proces utwardzenia powoduje, że zmieniają się ich właściwości. Nie tylko podnoszą poziom LDL (złego cholesterolu) i trójglicerydów we krwi, ale dodatkowo wpływają na obniżenie poziomu HDL (dobrego cholesterolu), co z kolei poważnie zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy i może prowadzić do osłabienia systemu odpornościowego. Są bardziej niebezpieczne dla zdrowia niż tłuszcze zwierzęce i naprawdę - z dwojga złego - już lepiej jeść masło i smalec. 

czwartek, 8 maja 2014

Włodzimierz Sanżerewski - chiromanta, astrolog i jasnowidz

Włodzimierz Sanżarewski - wróżbita, chiromanta, astrolog i jasnowidz...


WŁODZIMIERZ SANŻAREWSKI - znany w Polsce i USA  wróżbita, chiromanta, jasnowidz. 

Sanżerewski - rosyjskie i ukraińskie Санжаревский - to produkt francusko-polsko-ukraińsko-rosyjski. Санжаревский pochodzi od "санжары", słowa tureckiego czy tatarskiego pochodzenia w znaczeniu "uroczyska", "obszaru" czy "brodu" lub od Санджар, z języka perskiego w znaczeniu "ostry, przeszywający". Produkt pogranicza kultur i narodowości, jakie ścierały się w okolicach Ukrainy Zachodniej i miasta Lwowa. Urodził się w Charkowie w 1960 roku (w 2005 miał 45 lat). Ojciec był inżynierem chemikiem, a matka lekarzem-hematologiem. Babka ze strony mamy była doskonale znaną wróżbitką i chiromantką, żoną polskiego oficera. Ojciec pozostawał pod fascynacją ruchu różokrzyżowców i pasjonował się astrologią. Można powiedzieć, że od wczesnego dzieciństwa Sanżerewski przesiąkł klimatem wiedzy paranormalnej, psychotronicznej, astrologicznej, ezoterycznej. W Polsce Włodzimierz (Владимир) czuje się jak w domu. Ma polski paszport od wielu lat. Jest w nim coraz więcej Polaka, nieźle mówi po polsku. Mieszka i pracuje w Warszawie. Sanżerewski przyjmuje pacjentów w przychodni, pisze książki, robi programy dla telewizji. Tam są jego najbliżsi przyjaciele. Od pięciu lat bywa systematycznie w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, w Nowym Jorku i Chicago, gdzie też nie narzeka na brak przyjaciół. Dzięki nim ukazała się po angielsku jego książka. 

Włodzimierz Sanżerewski - wróżbita, chiromanta, astrolog i jasnowidz

Włodzimierz Sanżerewski (Vladimir Sanzharevsky; Владимир от старославянского: владеть миром.) z wykształcenia jest inżynierem elektrykiem, natomiast z zamiłowania astrologiem, jasnowidzem, chiromantą, nauczycielem tai-chi i bioenergoterapeutą. Posiada zdolności jasnowidzenia. Jest autorem książek z tej dziedziny tj. "Poradnik chiromanty" czy "Tysiąc linii na twojej dłoni" oraz założycielem Akademii Chirologicznej w Petersburgu, Ałma-Acie, Charkowie i Moskwie.  Wcześniej wykładał czytanie z twarzy i ręki w szkole biznesu w Rydze. Pasjonuje go fizyka kwantowa, zajmuje się też psychologią i astrologią. Sekretarz Borysa Jelcyna proponował mu, żeby został prezydenckim astrologiem, ale odmówił nie chcąc się tak mocno wiązać z polityką. Sanżerewski uważa, że z dłoni można wyczytać prawie wszystko: o charakterze człowieka, o jego przeszłości i przyszłości i przebytych chorobach. Znaki na dłoni sygnalizują także schorzenia, o których nie mówi jeszcze lekarz, bo nie rozwinęły się jeszcze w pełni. Ale oprócz głębokiej wiedzy potrzebna jest jeszcze intuicja. Włodek Sanżerewski posiada oba te przymioty na licznych wykładach o chiromacji słuchacze proszą go o interpretację ich dłoni i są zaszokowani trafnością jego spostrzeżeń i przepowiedni. Wielu ezoteryków, psychotroników, okultystów uważa słusznie, że przez swą działalność Sanżerewski bardzo pomaga ludziom. 

środa, 2 kwietnia 2014

Migrena - choroba od wnętrza oka

Migrena - nowoczesna naukowa terapia okulistyczna 


Doktor Piotr Nogal, okulista z Wrocławia jako pierwszy lekarz na świecie, odkrył mechanizm powstawania migreny - donosi tygodnik Angora. Okulistyka ma wiele stuleci, a od XIX stulecia dysponuje już całkiem dużym instrumentarium, które w ostatnim ćwierćwieczu jest naprawdę imponujące. Nikomu jakoś dotąd nie przyszło do głowy zbadać mechanizm występowania migreny zaczynając od dokładnego badania oczu. Migrena może być chorobą śmiertelną. Z badań i praktyki lekarskiej wynika, że migrena częściej dotyka tzw. niskociśnieniowców. 

Piotr Nogal - nowoczesne leczenie z migreny

Migrena – powtarzający się, najczęściej jednostronny, pulsujący ból głowy. Migrena trwa zazwyczaj od 4 do 72 godzin. Charakteryzuje się różnym stopniem nasilenia i częstotliwością występowania. Bóle nasilają się pod wpływem emocji lub wysiłku fizycznego. Występuje światłowstręt (fotofobia), nadmierna wrażliwość na dźwięki (fonofobia) i zapachy (osmofobia), występują też nudności i wymioty. Niekiedy przed wystąpieniem epizodu migrenowego, może pojawić się tzw. aura (występująca w 10% przypadków migren, w postaci parestezji, ubytków w polu widzenia, pojawienia się mroczków, niedowładu, afazji. Badania na bliźniętach wskazują, że wpływ czynników genetycznych wynosi 60–65%. 

Migrena występuje u 12–28% ludzi w pewnym okresie ich życia. Zapadalność roczna wynosi 6–15% u dorosłych mężczyzn i 14–35% u dorosłych kobiet. Około 4–5% dzieci poniżej 12 lat ma migreny, z małą różnicą pomiędzy dziewczynkami i chłopcami. Po okresie dojrzewania następuje gwałtowny wzrost liczby przypadków migreny u dziewcząt, który występuje jeszcze we wczesnym życiu dorosłym. W średnim wieku migrena występuje u około 25% kobiet na rok i mniej niż u 10% mężczyzn. Po menopauzie ataki wśród kobiet gwałtownie się zmniejszają, po siedemdziesiątym roku życia około 5% populacji mężczyzn i kobiet cierpi na migreny. 

wtorek, 18 lutego 2014

Oczyszczanie jelita grubego podstawą zdrowia

Test stopnia zanieczyszczenia jelita grubego 


Współczesny styl życia nie sprzyja zdrowiu, gdyż ludzie zabiegani, zestresowani jedzą byle jak i byle co. Prawdziwe zdrowie stało rzadkością. Podstawą prawidłowego funkcjonowania organizmu jest sprawnie działający układ trawienny. Według najbardziej uczonych lekarzy pierwsze choroby układu trawiennego zaczynają się w wieku trzech lat, kiedy to dzieci są przyzwyczajane do „dorosłej” diety. Jelito grube pełni bardzo ważną rolę, a nawet u osób w młodym wieku jest poważnie zanieczyszczone. Można to poznać po wypryskach, trądziku, chronicznych zaparciach, wyraźnie odstającym brzuchu (nawet u osób o szczupłej sylwetce), nieświeżym oddechu, powracających zapaleniach i infekcjach, także po astmie i alergii – to tylko niektóre objawy. Zatruciu toksynami, które jest wynikiem zanieczyszczonego jelita grubego towarzyszą mniej oczywiste objawy takie jak bóle głowy, bezsenność, złe samopoczucie „bez przyczyny”, przygnębienie i stany depresyjne. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że można sobie bez trudu poradzić z tymi problemami. W dawnej medycynie ludowej służyła do tego lewatywa. 

Jelito Grube i jego złogi nieczystości

Funkcje jelita grubego


W jelicie grubym wchłaniane są glukoza, witaminy, woda i elektrolity oraz aminokwasy wytwarzane przez bakterie jelitowe. Zatem dodatkową porcję substancji odżywczych produkuje mikroflora jelita! Flora ta pełni rolę regulatora systemu nerwowego i wspomaga system immunologiczny, gdyż zwalcza bakterie gnilne i chorobotwórcze. Mikroby znajdujące się w jelicie są wypełnione bioplazmą, czyli dynamicznym układem obdarzonym ładunkiem elektrycznym (elektron, proton, jon). Bioplazma naładowuje wodę i elektrolity wchłaniane przez jelito. Jelito jest olbrzymim zbiornikiem naczyń krwionośnych, a więc i krwi. Strumienie krwi i limfy roznoszą takie „naładowane” elektrolity po całym organizmie. W ten sposób energia dociera do każdej komórki ciała tym samym ogrzewa całe ciało. Z tego względu dolna część brzucha zwana jest w tradycji Wschodu Dolnym Grzejnikiem, "Piecem Hara" i odpowiada elementowi ognia. 

Jelito grube wpływa na pracę aż 14 organów, w tym serca, płuc, żołądka i wątroby. Każdy organ jest stymulowany przez inny odcinek jelita. Energia w postaci bioplazmy wspiera pracę organów związanych z danym odcinkiem. Chcąc mieć dużo energii, uczucie wewnętrznego ciepła i dobre samopoczucie musimy żywić siebie i mikroflorę naszego jelita żywym pokarmem, pełnym energii, świeżym. Mikroby odżywiają się żywymi produktami roślinnymi – surówkami, owocami, świeżo wyciśniętymi sokami, orzechami. I takie jedzenie sprawi, że organizm odżyje. Z kolei przewaga jedzenia poddanego długiej obróbce termicznej jedynie obciąża organizm, który zanim strawi i przyswoi pokarm musi go najpierw naładować własną energią życiową – takie jedzenie pozbawia nas energii, po posiłku stajemy się senni i ociężali.

czwartek, 6 lutego 2014

Jasnowidz Krzysztof Jackowski

Jasnowidz Krzysztof Jackowski z Człuchowa 


Krzysztof Jackowski - urodzony 1 czerwca 1963 roku zajmuje się jasnowidzeniem od ponad 20 lat. Jasnowidz Krzysztof Jackowski ukończył technikum, z zawodu jest tokarzem. Ożenił się w wieku 21 lat, ma dwoje dzieci. Mieszka w Człuchowie na Pomorzu. Krzysztof Jackowski prowadzi działalność zarejestrowaną jako "usługi paranormalne", prowadzi też kursy jasnowidzenia. Pomagając policji z całej Polski rozwikłał wiele spraw kryminalnych. Potwierdzają to liczne dokumenty. Do tej pory Jasnowidz Krzysztof Jackowski pomógł w odnalezieniu ponad 700 osób i w rozwiązaniu ponad 1000 innych przypadków, takich jak odnalezienie dzieł sztuki, zwierząt, czy też zagubionych dokumentów.

Jasnowidz z Człuchowa - Krzysztof Jackowski

Jasnowidz Krzysztof Jackowski zasłużył się głównie ze spraw kryminalnych, gdyż one są najbardziej spektakularne. Profesja Krzysztofa Jackowskiego obejmuje także doradztwo życiowe i biznesowe, doradztwo partnerskie (uczuciowe), zdrowotne, odnajdywanie skradzionego mienia (rzeczy wartościowe, pojazdy, itp.), a także opisywanie przyszłych losów człowieka. Skuteczność Jackowskiego - Jasnowidza z Człuchowa na Pomorzu jest potwierdzona niejednokrotnie przez policjantów z wielu komend i formacji śledczych. Żaden inny jasnowidz czy wróżka w Polsce nie legitymuje się na swojej oficjalnej stronie chociażby jednym takim dokumentem wiarygodności jasnowidza śledczego. 

Jasnowidz Krzysztof Jackowski znany jest również z udziału w Eksperymencie Jasnowidz emitowanym w telewizji Polsat w 2001 roku, gdzie wykazywał wyraźnie swoje niezwykłe umiejętności, a także przybliżał swoje metody działań. Podczas programu realizowanego przez japońską telewizję, Jasnowidz Krzysztof Jackowski brał udział w „pojedynku” jasnowidzów – został uznany przez Japończyków najlepszym jasnowidzem śledczym na świecie. Jasnowidz występował również w innych programach i audycjach. Stał się bohaterem licznych artykułów prasowych. 

piątek, 3 stycznia 2014

Pęcherzyk żółciowy - dolegliwości i leczenie

Leczenie z dolegliwości woreczka żółciowego 


Pęcherzyk żółciowy mamy po prawej stronie brzucha, tuż pod żebrem. Ma zwykle około 10 cm i wygląda jak niewielka gruszka. Nieznający anatomii mogą uświadomić sobie woreczek żółciowy, gdy zaczną odczuwać z jego strony dolegliwości w postaci kolki.  Jakby na przekór rozmiarom, pęcherzyk żółciowy odgrywa rolę arcyważną, gdyż to w nim magazynowany jest zapas żółci, która wspiera dwunastnicę w trawieniu tłuszczów.  Niewiele ponad 10% osób z kamieniami pęcherzyka żółciowego odczuwa dolegliwości bólowe, zatem choroby woreczka powstają "cichaczem". 

Woreczek i przewód żółciowy
Pęcherzyk żółciowy (łac. vesica fellea) zwany potocznie woreczkiem żółciowym – to gruszkowaty narząd służący do magazynowania i zagęszczania żółci do czasu, aż będzie potrzebna do emulgacji tłuszczu. Niektóre gatunki ssaków (np. koń, jeleń, szczur) nie posiadają pęcherzyka żółciowego, a żółć spływa do dwunastnicy przewodem wątrobowym. Pęcherzyk żółciowy u człowieka ma długość 10 centymetrów i wygląda ciemniej od wątroby ze względu na dużą zawartość żółci. Jest połączony z wątrobą i dwunastnicą poprzez drogi żółciowe. Anatomicznie, pęcherzyk dzielimy na trzy części:

- dno (łac. fundus)
- trzon (łac. corpus)
- szyjkę (łac. collum) przechodzącą w przewód pęcherzykowy. 

Pęcherzyk żółciowy jest unaczyniony przez tętnicę pęcherzykową (aorta cystica) odchodzącą od prawej gałęzi tętnicy wątrobowej właściwej (od tętnicy wątrobowej wspólnej od pnia trzewnego). Odpływ krwi odbywa się przez żyłę pęcherzykową (v. cystica) uchodzącą do żyły wrotnej (10%) lub zdąża ona bezpośrednio do wątroby do wnęki wątroby kończąc się w sieci włosowatej zrazików wątroby. Chłonka odpływa w kierunku węzła chłonnego pęcherzykowego (nodus lymphaticus cysticus), leżącego w miejscu połączenia przewodu pęcherzykowego z przewodem wątrobowym, skąd uchodzi do węzłów znajdujących się przy tętnicy wątrobowej. Chłonka z części przylegającej do wątroby dostaje się do naczyń chłonnych miąższu wątroby.